Skocz do zawartości

F6F-5 Edek 1:48 Lieutenant (jg) Arthur Ray Hawkins


okram12

Rekomendowane odpowiedzi

Nitowanie świetne Tym bardziej, że nitowarka Twojej produkcji. Ja posługuję się mniej zaawansowanym produktem z rozmontowanego Zenitha w tym celu:

 

P1054112.jpg

 

A efekt widzę jest znakomity, kabina też brnie do przodu, oj będzie to znakomity Hellcat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Ja myślę, że nie przy tym modelu, owszem fajna sprawa, ale tylko w kontraście z gotowym już modelem obok lub na dioramce fragmentu hangaru lub windy na lotniskowcu. To sporo pracy, myślę, że teraz lepiej poznać płatowiec i detale oraz wszystkie aspekty, a potem kiedyś zrobić podobny - być może w innej skali (trumpeter oferuje w 1:32 ze składanymi, z tym że tam trzeba oś silnika podnieść ), może w takiej samej i poszukać żywicznych wstawek w miejsca łączenia (lub zrobić od podstaw te elementy).

 

Na ten czas pozostał bym jednak przy wersji full, tym bardziej, że zrobiłeś doskonały zabieg z nitowaniem A wersję garażową potem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Koniec myślenia i prowokowania trzeba kończyć budowę bo się dłuży niezmiernie. Inni już by do galerii zdjęcia dawali, a tu nawet 10 % nie ma.

Dziś trochę prace do przodu popędziłem. No i aerografem się pobawiłem.

Efekt oceńcie sami:

 

Mała przeróbka kadłuba i tylnego podwozia.

 

p1030851u.jpg

p1030857.jpg

p1030861c.jpg

 

Kokpit pilota potraktowałem różnymi wynalazkami i dziś zrobiłem pedały.

Nie wiem, który ma być wciśnięty, a który nie i jak to ma wyglądać więc zrobiłem, że można sobie wybrać.

 

p1030856.jpg

p1030873d.jpg

p1030867yl.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny etap prac nad kociakiem.

Dziś zabrałem się powoli za tablicę kokpitu i celownik. Z tego drugiego jestem zadowolony, ale oceńcie sami. Mi się jednak podoba i szczerze nie mogę się na niego napatrzeć ))

 

Oto parę fotek:

 

p1030918.jpg

p1030917u.jpg

p1030915y.jpg

p1030906i.jpg

p1030921.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie idzie, a ja kończę okres letargu (cały miesiąc miałem taki) i też zacznę dalej działać z Edkiem (Hellcat Mk. II) oraz "foliowanym"

 

Za to tutaj same piękne detale, na razie widzę chyba najlepszy warsztat tego forum z Hellcatem, brawo i oglądam dalej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za dobre słowo )) Podbudowało mnie to do dalszej pracy.

 

Mam pytanie do znawców tematu.

 

Kotek ma być w wersji bojowej więc myślę, że musi mieć gaśnicę.

Więc gdzie ona była w F6F-5 ??

 

Mam taki rysunek anatomii Hellcata i tam jest po prawej stronie umiejscowiona, ale czy to prawdziwe i czy na pewno tam była. Bo gdzieś być musiała.

 

I jeszcze jedna sprawa co to za poprzeczka, która w instrukcji jest do naklejenia na ukoś w tym okienku za kabiną i czy ja tam naklejać bo na większości zdjęć jej nie widać ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siadłem do szukania, rano wstawię informacje, bo sam kiedyś analizowałem te poprzeczki - gdzieś nawet czytałem że to wzmocnienia płyty pancernej... ale to tylko świta mi w głowie, a w monografii AJ-Press nie ma o tym wzmianki, dlatego szperam gdzie indziej.

 

Gaśnicę, to chodzi o układ gaśniczy przedziału silnikowego, czy chodzi o kabinę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kabinę bo chcę zamknąć prawą stronę z podłogą i zająć się instalacją widoczną w szybkach za kabiną pilota.

Oto zdjęcia z przebiegu prac.

Chodzi mi o to co jest przy tym zbiorniku z wodą i sprężonym powietrzem.

Czy widać tam jakieś przewody ??

 

p1030941w.jpg

p1030946os.jpg

p1030939r.jpg

p1030929j.jpg

p1030927h.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszukałem się gaśnicy (bo najpierw musiałem znaleźć tę wielką kartę formatu A3 ze schematem), co prawda dysponuję wydrukiem przekroju izometrycznego F6F-5, ale może coś pomoże.

Co do tych beleczek za szybą, nadal nie wiem co to jest i jest to jedna z większych dla mnie zagadek Hellcata

 

Na tym zdjęciu część numer 67 to fire-extinguisher

P4184610_resize.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam ten przekrój i widziałem go. Jest to chyba jedyny na którym takowa gaśnica jest.

Po przemyśleniach chyba ją sobie daruje.

Ale mam właśnie inny problem, ten przedział za kabiną jakie tam kable i rury szły.

Tutaj trochę materiałów o co mi chodzi

(zdjęcia zaczerpnięte z innego forum)

 

hellcat6.jpg

 

tutaj zaznaczony był inny element, który już wyjaśniłem, ale zastanawiam się nad tymi rurkami od instalacji paliwa.

Na tych zdjęciach lepiej widoczne w tych okienkach za kabiną, takie wygięte.

 

hellcat5.jpg

 

Chodzi o to, że na zdjęciach archiwalnych są widoczne na wszystkich F6F-3, zaś na F6F-5 już ich nie widać. I tu właśnie moje pytanie, bo na górnym zdjęciu z Aerodetail są widoczne więc tam są, ale jak one były montowane właśnie w tym przedziale za kabiną i dlaczego ich nie widać, czy nastąpiła zmiana w systemie paliwowym między tymi wersjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rurki instalacji paliwowej to mała sprawa, tutaj w monografiach nie mogę nic znaleźć, trzeba by było kopać po zagranicznych forach, gdzieś coś było. Tylko jeśli dysponujesz zdjęciem egzemplarza który budujesz i widzisz lub nie ten element, to myślę, że nie ma sensu dociekać od kiedy i po co, bo to będzie sprawa niepotrzebna jak również czasochłonna, chociaż mnie to intryguje.

A te kable o których piszesz, będzie widać po sklejeniu modelu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam ten przekrój i widziałem go.
Hej!

Może za późno, ale wtrącę swoje "3 grosze": też mam ten przekrój F6F-5 w książce "Amerykańskie samoloty wojskowe w II wojnie światowej" pod red. Davida Donalda, wyd. Amber (1998r), tylko że przetłumaczony na polski. Część nr 67 to właśnie "gaśnica" (jej kształt też wskazuje na to, ale przy takich przekrojach kształt to nie wszystko, potrzebna bardziej wiarygodna dokumentacja:). Z kolei rurka (a przynajmniej wygląda to jak rurka) tuż za okienkiem w kadłubie, oznaczona nr 61 (widoczna na skanie) to wg rozpiski do tego przekroju "wlew wody do zbiornika", prowadząca do umocowanego zaraz poniżej szyn owiewki "zbiornika wody wtryskiwanej do silnika", oznaczonego nr 59 na rysunku.

 

Nie jestem pewien, czy o "tej" rurce dyskutujecie...

 

Pozdrawiam,

wielkamucha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To akurat jest dość jasne wedle samego planu (przekroju), interesujące są natomiast te poprzeczki na ukos widoczne w oknach F6F-3 oraz to, czy te rury wlewu wody były przekonstruowywane - ale wnioskuję że tak, bo raz są widoczne w oknach, a raz nie, to też jest mniejszy problem. Teraz problemem jest jeszcze w których egzemplarzach?

 

Niemniej i tak się skłaniam, znając te elementy, do zbudowania modelu wedle zdjęć tego właśnie egzemplarza.

 

Analiza tych części jest ciekawa, bo sam jeszcze nie wiem dokładnie jak to jest - czy te ukośne poprzeczki za oknami to fragment systemu wzmocnienia tej sekcji po kilku wypadkach podczas lądowania i łamania się kadłuba w tym miejscu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace poszły do przodu. Kadłub został sklejony w całość. Chodziło mi głownie o te przewody paliwowe bo to one są widoczne w okienkach bocznych idą najpierw do góry i w łuk a potem do dołu.

Tutaj kolega na innym forum zapodał taki schemat:

 

hellcatinstalacjapaliwowa.jpg

 

Ale na zdjęciu samolotu, który ja robię nie widać tego.

Zrezygnowałem też z tych wsporników bo ich też nie widać i możliwe, że to co pisał Halsey były to wzmocnienia po tych wypadkach, a F-5 miał już wzmocniony kadłub normalnie więc możliwe, że tutaj nie były instalowane.

Resztę rurek też pominąłem. Przeanalizowałem to wszystko po tym jak dałem na tą białą farbę filtr by uzyskać szary kolor podobny do Grumman Grey i po zamknięciu kadłuba okazało się, że mało co widać co tam jest więc odpuściłem sobie koncentrując się na pozostałych częściach widocznych dla oglądającego i oceniającego.

Oto parę fotek z kolejnego etapu:

 

 

p1030986a.jpg

p1030985.jpg

p1030984v.jpg

p1030978y.jpg

p1030976w.jpg

p1030969al.jpg

 

I tutaj znowu problem.

Starałem się zrobić to jak na instrukcji z blaszkami, które nabyłem, ale to nie jest to co w rzeczywistości.

Więc próbowałem to zrobić tak by wykorzystać blaszki i zrobić w miarę podobnie do rzeczywistości i nie wiem czy mi wyszło.

Sami oceńcie. Oczywiście trochę to jeszcze i po szpachluję i oszlifuje jak cały kadłub.

 

p1030992.jpg

p1030991a.jpg

p1030989.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Kadłub już poszpachlowany i czeka na silnik.

Silnik w oryginale:

 

p1030998u.jpg

p1030996k.jpg

 

A teraz po małym tuningu, może będzie miał większą moc ))

p1040043n.jpg

p1040044m.jpg

 

Teraz trzeba dorobić te elementy miedzy tymi dystrybutorami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nie zdecydowałeś się na żaden zamiennik i postanowiłeś popastwić się nad zestawowym pokrakiem PW. Jak na mój gust przewody są nieco za grube chociaż może w tym przypadku to lepiej bo nieco kamuflują uproszczoną fakturę cylindrów.

Czekam na efekt końcowy twojego silniczka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja również, szczególnie interesuje mnie końcowy etap lakieru oraz Hellcatowych przegrzań blach za wylotami spalin

 

Mam jeszcze pytanie: jakiego koloru zapuścisz linie podziału (wash)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak w kolejności.

Tak są to druty miedziane ze zwoju na silnikach.

Tak są one za grube delikatnie, ale mam tego dużo jak też mało bo nie znalazłem grubości odpowiedniej i zastosowałem najbardziej zbliżoną.

Tak pastwie się nad tym czymś co było w zestawie.

A co raz się żyje.

Kolejne pytanie zostawię bez odpowiedzi, czyli wash na koniec.

Do tego etapu jeszcze bardzo daleko bo jak skończę się pastwić nad silnikiem, a potem tak:

- pokrywa tegoż silnika (kolejne pastwienie się)

- stateczniki poziome

- skrzydła i tutaj komory karabinów i komory podwozia oraz jak cierpliwości starczy to może będą składane

- i potem zabawa w malowanie czyli mr surface 1200 i dalej tajemnica słodka a wash sam nie wiem bo pozostaje jeszcze problem kalki. Oznaczenia państwowe nie ale to co jest po kabiną pilota

Ale to zmartwienie na potem teraz trzeba dopracować to co jest tutaj.

Udało się mi też wyrwać kolejny model do kolekcji samoloty pokładowe USA 1939-45 czyli Avenger 1/48 Italeri tzw przepak Acurace Military, czy jak to się tam pisze. Mam nadzieje, że będzie mniejsza walka niż tutaj.

 

Ogólnie to model mnie zawiódł albo nie umiem czytać instrukcji.

Niedociągnięcia, które już wyłapałem jeśli ktoś chce zbudować w miarę wierną replikę.

Kabina pilota:

- kokpit, tutaj od razu widać słabe pkt., pierwszy tablica z zegarami i celownikiem jest montowana za nisko. Żeby zrobić ją dobrze należało by odciąć tą z zestawu wyszlifować na równo i po przyklejeniu dać na to zegar by nachodziły na kadłub samolotu. Ponieważ właśnie kadłub jest za gruby w tym miejscu i zegary w tym momencie są za nisko.

- mocowanie pedałów też nie jest tak jak powinno, ale to mało widoczne.

- fotel pilota i to co za nim się znajduje do przeróbki, nie chodzi tu o poszczególne detale ale o samo mocowanie fotela.

Wymieniać można by jeszcze wiele, ale niektóre elementy są mało widoczne.

 

- silnik. Tutaj też duże pole do popisu dla dłubaczy.

cylindry to tylko szczegół, ale cała reszta czyli:

śmigło i jego mocowanie, dystrybutory, pompa oleju brak śrub dużo tego

zobaczę jak mi to wyjdzie.

 

To na tyle bo się rozpisałem i ktoś pomyśli, że chce się wygadać i na psychologu zaoszczędzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, przy takim podejściu, to chyba nie ma dobrych zestawów. Lepszy Hellcat nie istnieje, a ten model uchodzi za bardzo dobry. Wiele z tych uproszczeń przeciętnego sklejacza (jak ja) nie razi. Całe szczęście, że są puryści, którzy szukają dziury w całym i wyczarowują coś z niczego. Oby tylko malowanie go nie pogrzebało, bo trudno będzie. Dla mnie już trochę brakuje wyważenia między dorabianiem detali, a ich malowaniem (kolor za płytą, brak cieniowania).

Powodzenia życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.