Skocz do zawartości

Mitsubishi A6M2 Zero [Hasegawa, 1:72]


łsobota

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ w swojej kolekcji, w mojej ulubionej skali (1:72) nie mam jeszcze żadnego Zera, a w magazynie zalega ich kilka, postanowiłem nieco zmienić tą sytuację. Na pierwszy ogień pójdzie A6M2 model 21 z Hasegawy. Do budowy modelu nie przewiduję żadnych komercyjnych dodatków. Dorobię natomiast coś w kabinie, podłubię przy silniku, zrobię przewody hamulcowe. Malowanie jakie przwiduję to jedno z najbardziej rozpoznawalnych malowań wczesnych A6M, czyli V-103, z Tainan Kokutai. Na maszynie tej latał sam Saburo Sakai. Później, pomiędzy 26 sierpnia a 12 listopada 1942 została utracona nad Guadalcanalem (wg serwisu pacificwrecks znane są nazwiska co njamniej siedmiu pilotów, którzy mogli zginąć za sterami tego samolotu).

th_a6m2_a.jpg

Pomimo iż maszyna ta jest dobrze znana – znane są takie szczegóły jak jej numer seryjny (3647) czy data opuszczenia zakładów Mitsubishi Jukogyo K.K. (3 marca 1942), to co jakiś czas pojawiają się dyskusje na temat koloru pasa na kadłubie tego samolotu. Przez długie lata sądzono, że był to pas niebieski, jednak w 1993 po wydobyciu z bagien Guadalcanalu wraku tej maszyny świat obiegła informacja, że pas ten mógł być czerwony. Niestety żadnych zdjęć potwierdzających jedną lub drugą wersję nie ma, więc w monografiach i kalkomaniach pojawiają się oba schematy. Ja najpewniej zdecyduję się na pas niebieski, który od zawsze kojarzy mi się z tym właśnie samolotem i tym pilotem.

 

W ciągu kilku godzin prac nad tym modelem na razie zdziałałem tyle:

th_0a.jpg th_0d.jpgth_0b.jpgth_0c.jpg

Głównym założeniem prac w kokpicie było nadanie mu trójwymiarowości. Teraz trzeba będzie zrobić preshading i pomalować to jakimś kolorem przypominającym zieleń Mistsubishi stosowaną do malowania wnętrz.

I jeszcze kilka przymiarek na sucho:

th_0f.jpgth_0e.jpgth_0h.jpgth_0g.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syzyfowa praca z tymi maskami

Około 1,5 godziny zabawy wyśmienitej zabawy... Zleciało jak z bicza trzasnął

 

Jak widzę Hasegawa nie dała zbyt bogatej kabiny...

Faktycznie. Kokpit zaproponowany w tym modelu wygląda tak:

instr.jpg

Ale model dość stary już jest. Na instrukcji widnieje rok 1993, pewnie same formy są starsze, ale szczerze mówiąc nie mam pojęcia kiedy ten model został zaprojektowany. Dla mnie takie pustki w kokpicie nie są bynajmniej wadą. Wręcz przeciwnie, są idealną bazą do waloryzacji - nic nie trzeba zeszlifowywać, odcinać, frezować itp. Śladów po wypychaczach widocznych na zdjęciach także, bo akurat ich nie będzie widać

Chociaż z drugiej strony mam A6M2 z Fine Moldsa, jego kokpit składa się z około 30 części i wygląda lepiej niż kokpit niejednego modelu w 1:32 (i moim zdaniem deklasuje dużą część modeli w 1:48) i z tego też jestem zadowolony, bo poza pasami nic nie trzeba dorabiać - bo po prostu nie ma takiej potrzeby.

 

Łukasz, nie masz jeszcze żadnego zera?? No ładnie...

No tak się jakoś nieszczęśliwie złożyło Wstyd tym większy, że to mój ulubiony samolot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znane są nazwiska co njamniej siedmiu pilotów, którzy mogli zginąć za sterami tego samolotu

Siedmiu samurajów próbujących się dorwać do jednego drążka - to się musiało źle skończyć.

Jak mówi stare, mądre, ludowe przysłowie: "Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść"

A poważnie, to te nieścisłości biorą się zapewne stąd, że w lotnictwie japońskim piloci raczej nie mieli osobistych samolotów, tylko lecieli na tym co akurat stało na pasie gdy przyszła kolej na ich lot.

Skoro napomknąłem już o tym, to może zamieszczę spis owych siedmiu nieszczęśników:

 

Kenichi Kumagai (KIA, August 26, 1942)

Takeichi Kokubu (KIA September 2, 1942)

Toraichi Takatsuka (KIA September 13, 1942)

Noboru Sato (KIA September 13, 1942)

Yoshifusa Iwasaka (KIA October 15, 1942)

Yozou Sugawara (KIA October 18, 1942)

Isao Ito (KIA November 12, 1942)

 

 

A teraz czas na małą aktualizację. Na razie skończyłem kokpit. No prawie skończyłem, bo jeszcze tylko lekko go "złoszuję". Na chwilę obecną prezentuje się tak:

th_0b.jpgth_0a.jpg

th_0e.jpgth_0c.jpgth_0d.jpg

 

Jak widać na zdjęciach z folii i reflektora okrętowego w skali 1:700 dorobiłem namiastkę celownika.

 

Kolor jakiego użyłem do pomalowania kokpitu to mieszanka zieleni, czerni i żółci. Chciałem uzyskać efekt podobny do tego oznaczonego jako Mistsubishi:

th_a6m2kolory.jpg

Oba kolory na zdjęciach nie bardzo się pokrywają (wina lampy), ale na żywo to co udało mi się namieszać jest bardzo zbliżone do tego co jest na powyższym schemacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie wczorajszego dnia.

Prysnąłem aotake (Gunze H63) na wnęki podwozia (chyba największy "babol" tego modelu - są tak płytkie, że nawet osłona podwozia nie chce się w nich zmieścić. No ale to wada chyba większości modeli w tej skali) oraz na pozostałe elementy wymagające tego ślicznego koloru:

th_a0.jpgth_a1-1.jpg

 

Po zamknięciu kadłuba okazało się, że trzeba go trochę poszpachlować (zdjęcie w trakcie szlifowania po pierwszym szpachlowaniu):

th_a3-1.jpg

Przy okazji szlifowania pozrywałem szybki celownika, które przed przyklejeniem "szklarni" odtworzyłem.

 

Potem doszły skrzydła (i kolejna porcja szpachli na łączenia), stateczniki poziome oraz oszklenie. Dokleiłem także antenę radionamiernika oraz dorobiłem zagłówek:

th_a5.jpgth_a6.jpg

 

Całość była gotowa na przyjęcie Mr. Surfacera 1200...

th_a7.jpgth_a8.jpg

... który ujawnił jeszcze kilka miejsc, które należy ponownie zaszpachlować i przeszlifować, głównie w tylnej części kadłuba, przed samym statecznikiem. Muszę także trochę zwęzić linię łączenia skrzydło - kadłub na spodzie modelu. Myślę, że Mr.Surfacer 500 doskonale sobie z tym zadaniem poradzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A poważnie, to te nieścisłości biorą się zapewne stąd, że w lotnictwie japońskim piloci raczej nie mieli osobistych samolotów, tylko lecieli na tym co akurat stało na pasie gdy przyszła kolej na ich lot.

 

Przepraszam za wtrącenie się w tym temacie ale chciałbym tą sprawę poruszyć .

 

Na przykład taki Naoshi Kanno znany jest ze swojej Shiden-Kai "15" ( białej bądź żółtej ) więc jak to do końca wyglądało . Czyżby Cyrk Gendy miał inne zwyczaje ? Pytam się z czystej ciekawości .

 

I jeszcze jedno . To Zero to to samo na ,którym Saburo Sakai otrzymał ten słynny postrzał ?

 

Fajny samolocik Ci wychodzi , będę podpatrywał i się uczył . Bardzo ładna kabinka , kurde kiedy ja tak będę potrafił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przykład taki Naoshi Kanno znany jest ze swojej Shiden-Kai "15" ( białej bądź żółtej ) więc jak to do końca wyglądało . Czyżby Cyrk Gendy miał inne zwyczaje ? Pytam się z czystej ciekawości

Mógł mieć swój, mógł też być najbardziej znanym pilotem latającym na tej maszynie. To o czym pisałem, znalazłem m.in. w książce Sakaiego "Samuraj", w której wspomina, że w tym okresie (1942) tylko dowódcy mieli swoje samoloty, a reszta latała na tym co było (oczywiście nie jest to dokładny cytat, ale jak znajdę chwilę czasu to poszukam tego fragmentu i napiszę jak to dokładnie leciało). Wątpię, żeby zwyczaj ten później zmieniano, zwłaszcza w sytuacji w jakiej znajdowało się japońskie lotnictwo. To samo potwierdza chociażby ML7 AJ-Pressu (str. 15, wyd. III): "Symbole osobiste Pilotów w Japonii, kraju o wybitnie kolektywnej mentalności (pomijając już fakt, że piloci w zasadzie nie mieli osobistych samolotów, latając na tym co było w danej chwili dostępne), były bardzo rzadkie, a w Marynarce wręcz znikome." Do tego dochodzą jeszcze symbole zwycięstw na samolotach. Nie należały one do konkretnego pilota, ale do wszystkich, którzy latali na danym samolocie (to samo źródło, ta sama strona).

 

I jeszcze jedno . To Zero to to samo na ,którym Saburo Sakai otrzymał ten słynny postrzał ?

Tego nie wiem. Najprawdopodobniej Sakai leciał wówczas na V-138 (podobno w "Tatakau Zero-sen" na str. 51 jest jakieś zdjęcie Sakaiego wychodzącego z V-138- niestety nie widziałem), ale sam Saburo twierdził (w "Saigo no Zero-sen", że tego feralnego dnia leciał właśnie na V-103.

 

Bardzo ładna kabinka , kurde kiedy ja tak będę potrafił

W tym naprawdę nie ma nic trudnego. Musisz się tylko przełamać i spróbować. A sama kabina, ma wiele uproszczeń, ale jak napisałem na początku chodziło mi głównie o uzyskanie efektu trójwymiarowości.

 

A teraz kilka zdjęć.

Model po kolejnym szpachlowaniu:

th_aa6.jpgth_aa5.jpg

Oraz po dość mocnym preshadingu:

th_bbb2.jpgth_bbb3.jpgth_bbb1.jpg

Jak widać bryła jest gotowa do malowania, co nastąpi zapewne jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łsobota - dzięki za informacje .

Masz rację co do tych maszyn doówdców , Naoshi Kanno był dowódcą 301Hikotai w 343 Kokutai więc raczej to była jego osobista maszyna. Chociaż to jest 1945r. a nie 1942 .

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały krok w kierunku końca:

th_ccc1.jpgth_ccc2.jpg

Całość pryśnięta szrością [iJN Gray Gunze H61]. Teraz za pomocą wykałaczki i wilgotnej bawełnianej chusteczki będę musiał oczyścić oszklenie, bo panujące ostatnio upały wpłynęły na klej z taśmy użytej do jego zamaskowania i trochę go na kabince zostało W następnej kolejności wezmę się za malowanie okapotowania silnika i sam silnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wacik jest zdecydowanie za duży. Jeżeli już bym się zdecydował na debonder to raczej moczyłbym w nim lekko "rozklepaną" wykałaczkę. Jutro kupię płyn do okularów i spróbuję. Co prawda da się to zrobić samą wykałaczką, ale za dużo z tym roboty (jedna szybka zajmuje dobrych kilka minut). Zastanawiam się też na płynem do demakijażu, nie powinien chyba być zbyt agresywny - no i ma jakieś tam witaminy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i ma jakieś tam witaminy

 

Otóż to, witaminy to podstawa.

Obserwuję od początku warsztat z ciekawością i temat wnęk podwozia nie dawał mi spokoju, aż w końcu odkopałem Zero typ 22 ( Hasy ) z 1994r.

W moim zestawie są otwory w dolnych połówkach płata i miejsca montażowe od wewnątrz połówki płata górnego, trochę inaczej to rozwiązali, na dodatek dołączyli trzy osłony silnika, o których instrukcja milczy. Czy możecie mi wyjaśnić sprawę tajemniczych dla mnie osłon silnika? Poniżej fotki.

 

98e94bd697b70a48m.jpg

ca6a4494d8d1cd7em.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na dodatek dołączyli trzy osłony silnika, o których instrukcja milczy. Czy możecie mi wyjaśnić sprawę tajemniczych dla mnie osłon silnika?

...sądząc po nitach, to stary model przygotowany pod wszystkie wersje. W zależności od wersji w pudle były odpowiednie skrzydła. Na ramce masz osłony do wszystkich typów Zero.

Tych nowszych modeli, chyba Lukasz robi takiego- nie znam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarku, nie znam tego modelu, ale na pewno jest tak jak napisał Marek, w pudle jest po prostu ramka na której są części do różnych wersji. Np. osłona silnika na samym dole Twojego zdjęcia to osłona od A6M2. W instrukcji powinny być zresztą rysunki ramek i części "niepotrzebne" powinny być na nich w jakiś sposób wyróżnione. Tak przynajmniej jest to rozwiązane w znanych mi instrukcjach Hasegawy (i nie tylko).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kolejny mały krok w kierunku szczęśliwego końca:

th_sil1.jpgth_smi1.jpg

I jeszcze zdjęcie rodzinne:

th_ss1.jpg

Blok silnika to najzwyklejsza matowa czerń (Gunze H12), szary element to Vallejo Neutral Gray. Całość najpewniej zostawię już w spokoju.

Łopaty śmigła i kołpak to to samo Gunze H12 (tył łopat i podkład pod resztę), srebrny to po prostu srebrny (Gunze H8). Łopaty i kołpak jeszcze trochę wypoleruję i powinno być git

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ładne okablowanie silnika ale jak byś żebrowanie przetarł suchym pędzlem srebrnym czy stalowym to by już wogóle było super (bez przecierki silnik zniknie w okaptowaniu), pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź, po skonfrontowaniu z krzaczorowatą instrukcją wszystko się wyjaśniło, faktycznie jest pokazana ramka z wyróżnionymi częściami, niepotrzebnymi przy budowie tego modelu. Model rzeczywiście jest stary i w tej chwili już trąci myszką, ale kiedyś traktowałem go prawie jak bóstwo

 

 

Silniczek z okablowaniem wygląda super, choć faktycznie przydałoby się zrobić trochę sucho pędzelkowej magii.

 

Pozdrawiam Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem się brać za okapotowanie, ale w czasie przerwy spowodowanej upałami, naszła mnie pewna refleksja. W swojej książce Saburo Sakai wspominał, że Japończycy często wracali do bazy mocno postrzelanymi samolotami, które później całymi godzinami były łatane przez mechaników (inną przyczyną były też nieustanne, zwłaszcza nocne ataki Marauderów i Mitchelli na japońskie bazy). W związku z tym postanowiłem trochę poeksperymentować i spróbować coś takiego odwzorować na modelu nad którym obecnie pracuję. Wiele razy widziałem modele w których zróżnicowano odcinienie kilku paneli i ten właśnie patent wydał mi się najbardziej odpowiedni do tego celu. Sięgnąłem więc po taśmę, aerograf, szarą farbę i po kilku godzinach wyszło coś takiego:

th__agora1.jpgth__agora2.jpgth__bdol1.jpg

th__bdol2.jpgth__c1.jpgth__c2.jpg

th__c3.jpgth__c4.jpgth__c5.jpg

 

Chciałem odwzorować samolot, w którym zastąpiono podziurawione blachy nowymi. Jak wyszło? Pozostawiam to Waszej ocenie, ja dodam tylko, że jestem zadowolony. Po końcowym "złoszowaniu" modelu efekt powinien być ciekawy. Tak mi się przynajmniej wydaje i taką mam nadzieję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.