Skocz do zawartości

PZL 37B, 1:72, Plastyk


drabik

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

Modelik "odkurzony" (choć zdjęcia powstały zaraz po jego narodzinach), kosztował mnie sporo pracy a i nerwów jeszcze więcej.

Wypraski z tego najmłodszego rzutu, zrobiony z pudła, pędzelkowany humbrolami (góra 26, spód 65), z paroma efektownymi "babolami": złamaną i naprawianą golenią, niepomalowanymi km-ami (przy następnym się poprawię), owiewki - cóż wyszły tak jak wyszły i srebrzącymi kalkami.

Cóż - ponieważ o stresie jaki mi zgotował już zapomniałem - powoli zaczynam myśleć o drugim, tym razem w wersji "A".

Sam z siebie błyszczący - bo lubię.

A - i dla zmylenia oglądaczy zdjęcia silące się na "artystycznie plenerowe"... Jeśli przyjmiecie mnie do swego grona wypadnie się Wam do nich przyzwyczaić.

Pozdrawiam.

Krzysiek

 

los1i.jpg

 

los4.jpg

 

los7.jpg

 

los8.jpg

 

los9.jpg

 

los11.jpg

 

los12.jpg

 

los14.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że kolejny Łoś, dobrze, że sam zauważasz i przyznajesz się do jego niedoskonałości, niedobrze natomiast, że traktujesz go trochę "z buta" i nie domalowałeś km-ów

 

Model ma swoje wady, których większość już sam wymieniłeś, ja dodać mogę od siebie krzywo wklejone koło i chropowatą powierzchnię. Co do połysku to pełny połysk byłby dla maszyny frontowej nieprawidłowy, jednakże Twoja powierzchnia według mnie bardziej podpada pod satynę.

 

Na plus mogę Ci zaliczyć ładnie (równo) wymalowaną ramę owiewki i cieniutkie (prawidłowe) druty antenowe, które trzeba by było tylko przemalować na czarno.

 

Powodzenia w następnych projektach

 

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łoś z Plastyku. Aż się łezka kręci w oku. Jak byłem piękny i młody to chyba ze cztery takie robiłem bo każdy poprzedni efekt mi się nie podobał. Mam sentyment do modeli Plastyku. Był to szajs ale jedyny wtedy osiągalny dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był to szajs ale jedyny wtedy osiągalny dla mnie.

 

Oh, nie popadajmy w przesade. "Los" pojawil sie bodajze w roku 1979 i wtedy ten zestaw robil znakomite wrazenie, nie ustepujac wcale porownywalnym modelom Airfixa czy Revell'a (a od wielu modeli tamtego czasu byl znacznie lepszy!). Pamietam jak wtedy udalo mi sie dorwac ten model w kiosku Ruchu i cmokalem z uznania ogladajac piekne wypraski z blekitnego tworzywa...

 

Moim zdaniem to najwyzsze osiagniecie ZTS Plastyk, po Czapli i Jaku-1. Pozniej bylo juz gorzej, vide Il-2. Dlatego uprasza sie o nieco szacunku dla weterana i najlepszego osiagniecia przemyslu modelarskiego PRLu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tamtych czasach wymieniłem w Norwegii dwa Łosie na dwa żaglowce Airfixa

 

Łosiątko całkiem sympatyczne. Fajnie wyszło na zdjęciu kręcące się śmigło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.