Skocz do zawartości

[11.11] "Kampania letnia 1930" od podstaw w 1:72


slavko

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Po około 10-letniej przerwie powracam do modelarstwa. Powrót planowany był już w zeszłoroczne wakacje podczas Projektu Pacyfik. Jednak dość poważny wypadek przerwał te plany. Po długim leczeniu wracam i mam zamiar tym razem ukończyć model

 

Plany budowy tej makiety pojawiły się już 5 lat temu. Jednak brak czasu i ciągłe podróże spowodowały, że nie mogłem się zebrać. Aż moja kobieta stwierdziła, że albo zaczynam budowę jakiegoś modelu, albo zapasy lądują na alledrogo. Wyboru nie było, więc zaczynam.

 

Część "pisemna" relacji to odpowiednio przerobione fragmenty monografii monitorów wz. 1923 mojego autorstwa (jeszcze nie skończonej). Obiecałem sobie, że w każdej relacji z budowy pojawi się fragment, a tym samym uda mnie się w końcu skończyć ją pisać.

 

O samej makiecie:

Głównym elementem będzie monitor ORP Kraków budowany z polistyrenu, drutu, odpadków modelarskich itp. na podstawie modelu Kartonowej Kolekcji skali 1:100, planów z Modelarza i rosyjskich rysunków z Archiwum Morskiego.

 

v2010120618255838176594.jpg

 

Figurki będą pochodziły od Preisera, a PWS-5t2, którego jeszcze nie mam, od Choroszy Modelbud.

 

v2010120618511134714665.jpg

 

Przepraszam za jakość fotek. Robione telefonem w hotelowym pokoju wczorajszego wieczora... Kolejne, obiecuję, że będą lepsze

 

Tak na szybko bibliografia:

 

[1] Ireneusz Bieniecki ‘Flotylla Rzeczna Polskiej Marynarki Wojennej w Pińsku w latach 1925-1935’

[2] Józef Dyskant ‘Flotylla Rzeczna Marynarki Wojennej 1919-1939’

[3] J. Niezbrzyski ‘Polesie. Opis wojskowo-geograficzny’

[4] Centralne Archiwum Wojskowe

[5] Archiwum Uniwersytetu w St. Petersburgu

[6] Morskaja Kampanija

[7] Centralnyj Wojenno-Morskoj Archiw

[8] Krzysztof Szczegołow ‘75 mm armata wz. 1987’

[9] Mariusz Borowiak ‘Zapomniana Flota. Mokrany.’

[10] Andrzej Olejko ‘Rzeczna Eskadra Lotnicza Flotylli Pińskiej’

[11] Edward Malak ‘Polskie konstrukcje lotnicze 1936-1939’

[12] Józef Dyskant ‘Polska Marynarka Wojenna w 1939 roku’

[13] Lotnictwo z szachownicą nr 25

[14] Narodowe Archiwum Cyfrowe

 

Fotki, jeśli nie będzie opisane inaczej pochodzą ze zbiorów NAC.

 

I pierwsza część historii:

 

Marynarze Polesia. Początki Flotylli

Pińsk, małe miasto powiatowe na wschodnich rubierzach ledwie powstałej II Rzeczypospolitej, zostało zajęte po krótkich walkach z bolszewikami 5 marca 1919 roku. Już podczas walk pojawiła się w Wojsku Polskim potrzeba posiadania niewielkiej flotylli okrętów rzecznych, która udzielałaby wsparcia wojskom lądowym na podmokłych terenach Polesia. Rozległe bagniste tereny, brak dróg i linii kolejowych powodowały, że działania wojsk na wszyskich kierunkach były bardzo ograniczone. Niemożnośc użycia artylerii lądowej i dostarczania zaopatrzenia wymuszały użycie transportu wodnego.[3] Wówczas to z projektem utworzenia na wodach Polesia flotylli okrętów rzecznych zgłosił się do gen. Anatoniego Listowskiego porucznik byłej carskiej marynarki Jan Giedroyc. [1,2,10] 19 kwietnia 1919 roku por. mar. Giedroyc został mianowany dowódcą Flotylli Pińskiej. Była to jednak flotylla jednynie na papierze, gdyż nie posiadała jeszcze okrętów. Dzięki wytrwałości dowódcy i tytanicznej pracy marynarzy już miesiąc później do służby weszły dwie pierwsze wyremontowane jednostki znalezione w Pińsku. Początkowo spełniały one role transportowe, dostarczając jednostkom Dywizji Poleskiej zaopatrzenie na linii Pińsk-Lemieszewicze.[1] Do akcji bojowej „lądowi marynarze” weszli na początku lipca działając w składzie grupy ppłk. Grabowskiego. 3 lipca żołnierze Flotylli zdobyli wieś Horodyszcze. Tak w raporcie opisał tę potyczkę dowódca grupy podlaskiej: (…) eskadra łodzi motorowych Flotylli Pińskiej pod dowództwem por.mar. ks. Giedroycia zaatakowałą Horodyszcze z południa i wschodu, nie bacząc na silny ogień artylerii i karabinów maszynowych. Dzielni marynarze wysadzili desant i atakiem na bagnety, wspomagani przez działko i karabiny maszynowe z łodzi, zdobyli wieś (…).[1] Data pierwszej potyczki później była przyjęta jako oficjalne święto Flotylli.

 

v2010120619020588108642.jpg

Na zdjęciu monitory "gdańskie" (wz. 1920), źródło: odkrywca.pl

 

v2010120619020686490265.jpg

Pracownicy Warsztatów Remontowych Flotylli Pińskiej, źródło: odkrywca.pl

 

Taki to przydługi wstęp. Jutro powinny być już pierwsze fotki ze stoczni.

 

Pozdrawiam

Slavko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Panowie

 

Szczerze powiedziawszy, to historia FRMW już została zapomniana. Materiałów po Polsku właściwie nie ma, a jeśli już są to niekompletne. Jedynie prace Pana Dyskanta i Olejki się bronią. A z nowszych pozycji Borowiaka. Niestety dwie pierwsze są właściwie nie do zdobycia... A i zainteresowanie wydawców jest nikłe. Monografię, którą piszę, piszę po rosyjsku i na rosyjskie zamówienie.

 

Co do samego modelu, to boję się cholernie, bo to moje pierwsze razy od podstaw i żywicznie. I to pierwsze razy po bardzo długiej przerwie. Mam nadzieję, że podołam

 

Pozdrawiam

Slavko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam Panów,

 

Jeszcze raz dziękuję za dobre słowa i liczę na pomoc. Zwłaszcza Marcina, którego budowy pływadeł w 1:72 od podstaw robią wrażenie.

 

Niestety dziś nie będzie części historycznej. Cały czas jestem w drodze i ani na tłumaczenie, ani na modelowanie nie mam zbyt wiele czasu... W święta mam nadzieje, że się to zmieni.

 

Budowa nieco ruszyła, choć na początku pojawiły się problemy i pierwszy szkielet poszedł do kosza. Okazało się, że polistyren, który dostałem z agencji reklamowej jest zbyt sztywny i kruchy.

Kolejna wersja już jest ok. Szkielet jest wykonany z cienkiej tablicy reklamowej pokrytej folią samoprzylepną, której nie zrywałem.

 

v2010121810280663933925.jpg

 

Teraz czeka mnie nałożenie pokładów. Na razie mam dylemat jak to zrobić:

1. Idąc śladem kartonowców wypełnić kadłub pianką i dopiero naklejać blachy poszycia.

2. Z cienkich okładek skoroszytu zrobić pokłady i na to naklejać blachy.

3. Kupić polistyren, ukształtować w lekki łuk i wyryć linie podziału.

 

Zresztą ten sam problem mam z burtami. Jako "blachy poszycia" mam zamiar zastosować plastik po pudełkach od maseł, margaryn itp., które są już od dłuższego czasu zbierane.

 

v2010121810280832794707.jpg

 

Tu dwoje przedstawicieli

 

Ponownie przepraszam za fotki. Wciąż pomieszkuję po hotelach i nie jestem w stanie zrobić wszystkiego jak należy... :/

 

Pozdrawiam serdecznie

Slavko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie wypełniał pianką, przy takich kadłubach nie ma potrzeby. Burty zrób z polistyrenu, unikaj blaszki, ciężko się to klei, mi nie wyszło tak jak chciałem. W Rybitwie mam dolny rząd arkuszy poszycia z blaszki i momentami odstaje i nie che się przykleić, a górny z polistyrenu - ten wyszedł zdecydowanie lepiej. Na Twoim miejscu wykonałbym burty z dwóch warstw. Pierwszą bym okleił jak leci szkielet i obrobił, a drugą naklejał poszczególnymi arkuszami poszycia. Masz dość prosty kształt kadłuba, więc nie powinieneś mieć problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcinie, boję się nieco zwichrowania kadłuba, bo jest często przewożony i stąd pomysł z pianką. Z drugiej strony burty powinny usztywnić jeszcze bardziej całość. Zobaczymy. Najwyżej drugi kadłub wyląduje w koszu ;)

 

Pozdrawiam

Slavko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w świąteczny wieczór! Mam nadzieję, że możecie się jeszcze ruszać

 

Post pod postem, ale siła wyższa...

 

Prace nabrały tempa i "Kraków" zaczął wyglądać jak okręt, a nie szkielet karpia. Idąc za poradą Marwaw'a okleiłem szkielet jak leci pierwszą warstwą poszycia. Ze względu na braki materiałowe jest to oklejony z jednej strony folią reklamową 1mm karton. Wszystkie łącznia zostały zalane klejem cyjanoakrylowym i zeszlifowane na gładko. Wygląda to tak:

 

v2010122518141888582041.jpg

 

v2010122518141778748641.jpg

 

Teraz jestem w trakcie wycinania "blach" poszycia z opakowań po różnych smarowidłach. W sumie tych blach jest prawie 80. Tej chwili mam połowę i dzielnie walczę z resztą.

 

Doszedł też kolejny model do dioramy. Dzięki mej lubej pojawił się PWS-5t2 z Choroszy

 

v2010122518141561609559.jpg

 

In-box pojawi się, kiedy zdobędę lepszy aparat, ponieważ mój przy makro lekko wariuje. A fotograf ze mnie jak z wiadomej części kozy trąba i opanować go nie potrafię.

 

Pora na część historyczną.

Do kolejnych poważniejszych starć z bolszewikami doszło w marcu 1920 roku. 5 marca Flotylla we współdziałaniu z 9 Dywizją, która znajdowała się pod dowództwem płk. Sikorskiego [1,2] wzięła udział w działaniach ofensywnych, w wyniku których zdobyto Mozyrz, Barberów, Kalinkowicze, i Narwolę. [1,2] W rezultacie tych działań mocno zwiększył się stań posiadania Flotylli, albowiem zdobyto wiele jednostek Flotylli Dnieprzańskiej (m.in. 22 statki, 10 łodzi motorowych). W związku z powiększeniem Flotylli jej nowym dowódcą został mianowany mjr. Mar. Edward Sadowski, a dotychczasowy dowódca, por. mar. J Giedrojć został dowódcą zespołu bojowego Flotylli.

Następnie flotylla brała udział w wyprawie kijowskiej. Zespół bojowy Flotylli popłynął w dół Prypeci, gdzie stoczył pojedynki pod Koszarówką i Lelowem. Jednak największym sukcesem zakończyła się przeprowadzona na szerszą skalę operacja zaczepna pod Czarnobylem. [1,2] Wprowadzona w pułapkę bolszewicka flotylla została zmuszona do odwrotu. Bitwy pod Lelowem i Czarnobylem były najcięższymi, jakie dotychczas stoczyły polskie jednostki rzeczne. W ich wyniku zdobyto kolejne jednostki i bazy zaopatrzeniowe wraz z zapasami. Do kolejnych działań doszło na początku maja, kiedy to por. mar. A. Mohuczy dotarł łodziami motorowymi do Kijowa. Wówczas jednostki polskie przeszły do defensywy. A jednostki Flotylli zostały skierowane do służby transportowej. [1]

 

v2010122519245617996068.jpg

Na zdjęciu marynarze grupy kutrów por. mar. A. Mohuczego, źródło: Instytut Sikorskiego w Londynie.

 

W połowie czerwca gen Sikorski wydał rozkaz nakazujący odwrót, aby skrócić zbyt rozciągniętą linię frontu. Mimo to pod naporem bolszewików wojska polskie musiały się wycofać dalej niż planowano, czego skutkiem była utrata 17.06 Czarnobyla. W tym też czasie utracono ujście Prypeci i odciętą w Łojowie grupę motorówek i jednostki pozostawione w Rzeczycy i Kijowie. W wyniku tych akcji zdecydowano się na wycofanie na linię Kanał Ogińskiego-Szczara-Niemen. [2] Jednak w związku z systematyczny spadkiem poziomu wód nie zdołano ewakuować części jednostek. Pozostałe w jak najszybszym tempie miały przepłynąć do Pińska. Kiedy jednostki dotarły do Mostów Wolańskich dalsza podróż okazała się praktycznie niemożliwa. Pozostałe jednostki Flotylli zostały zatopione. 22 lipca poinformował o tym nowy dowódca Flotylli ppłk. mar. Jerzy Wołkowicki. [1,2]. Oficjalny komunikat operacyjny z dnia 27.07 brzmiał: (…) Flotylla Pińska z powodu niemożności przeprowadzenia przez wyschnięty Kanał Królewski została zatopiona.” [4] Na tym kończy się pierwszy etap działalności Flotylli.

 

v2010122518261987140883.jpg

Na zdjęciu Marynarze Flotylli Pińskiej prawdopodobnie na statku uzbrojonym Bug, źródło: odkrywca.pl

 

Pozdrawiam

Slavko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, fajnie to wychodzi, czekam na ciąg dalszy. Swoja drogą z modelikiem Choroszego również będziesz miał sporo zabawy, bo są one zrobione super. Sam kilka sztuk popełniłem i nie miałem z nimi żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam Was po wszelkich możliwych świętach.

 

Dzięki wielkie Marcin! Jak na razie samolocik robi dobre wrażenie. Irytuje tylko brak numeracji części, ale to chyba standard

 

Jako, że znów jestem w drodze prace nad "Krakowem" są odłożone ad acta. Tym bardziej, że nie uśmiecha mnie się przewozić półmetrowego kadłuba z pomocą PKP...

 

Zabrałem się więc za PWS. Na razie nie mam co pokazywać, ponieważ wycinam i czyszczę kolejne elementy. Jednak już teraz pojawił się problem: Przeglądając zdjęcia zauważyłem, że wnętrze było malowane na jakiś ciemny kolor. Instrukcja Choroszego nie pomaga w kwestii malowania, wręcz przeciwnie. Ze zdjęć wynika, że samolot był malowany błyszczącą farbą khaki. Czy istnieje możliwość, że wnętrze miało taki sam kolor, lecz matowy? Czy też może jakiś inny? Albo, czy inaczej mogła być pomalowana cześć "baszty" obserwatora, a inaczej reszta kabiny załogi?

 

Poglądowe fotki:

 

v2011010911390130589614.jpg

 

v2011010911390414227973.jpg

źródło: Lotnictwo z szachownicą, nr 25

 

 

Pozdrawiam

Slavko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jendrass - mam jedną z bliźniaczym egzemplarzem "2", który również służył w 43 esk., a którego zdjęcie zamieściłem po kapotażu. Źródło to samo, co fotki powyżej:

 

v2011010911390524987999.jpg

 

Generalnie wszystkie PWS, tej krótkiej serii były w całości malowane na błyszczący khaki. Oprócz przedniej części kadłuba, która była w naturalnym kolorze materiału.

 

Pozdrawiam

Slavko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Koledzy,

Projekt nie umarł, jednak z powodu częstych wyjazdów został zawieszony do maja. W związku z tym proszę moderatorów o przeniesienie go do odpowiedniego działu.

 

Pozdrawiam

Slavko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Marcin!

Niestety praca wygrała z hobby. Nie sądziłem, że przeprowadzka i nowy projekt zajmą mi tyle czasu i tak wiele godzin spędzę podróży... I niestety przez ostatnie dwa miesiące zrobiłem jedynie wnętrze PWS-a. Foty niebawem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.