Jump to content

F-14A Tomcat 1:72 Design (ex-Academy)


Marcin K.
 Share

Recommended Posts

Przedstawiam Wam mój nie najnowszy ( sklejony jakieś 11 lat temu ) modelik. Był on jednym z pierwszych zestawów które zacząłem traktować poważniej, starając się kleić i malować jak najdokładniej. Był co prawda robiony tylko wg. instrukcji, nie miałem wówczas dostępu do Internetu, a dokumentacji jak na lekarstwo. Kalki były strasznie kruche ( chyba też ex-koreańskie ) i nie udało mi się ich poprawnie ułożyć- choćby pod wiatrochronem. Pierwszy raz użyłem na nim aerografu ( ruski-pożyczony od Wujka)- a ślady eksploatacji to ołówki różnych twardości i trochę humbroli mieszanych sposobem " na oko". Słowem nic specjalnego- ale fajnie że mogę go pokazać w całkiem sporym gronie większych i profesjonalniej wykonanych "braci". Pozdrawiam

Marcin

http://

a860fb240c50e399.jpg 068fd4df84857a86.jpg afa528950e0e92c2.jpg 08ba9cec994e7fe6.jpg a27a702e06f008a1.jpg f89cf33f1d76ea7e.jpg f5d82a847099b64d.jpg 3d475736a97f7a0f.jpg 78fc961e24519258.jpg ccb58dba922779ad.jpg c4e07721eea40991.jpg ce14c659283473af.jpg

Link to comment
Share on other sites

Sam model jak na swój wiek całkiem fajny. Zestaw z którego go zrobiłeś zawiera pare baboli konstrukcyjnych, chociazby profilowanie przy statecznikach poziomych.

Kalki sie trochę błyszczą, zwłaszcza to widać na owiewce.

Rozpędziłeś się troche z kolorem duraluminium na krawedziach natarcia skrzydeł - za daleko pomalowałeś.

Dysze silników TF30 powinny byc w pozycji jedna otwarta, druga zamknieta.

Za temat dlaczego? Sam wiesz

Oby więcej kociaków

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za przychylne i co ważniejsze krytyczne uwagi Babola to zrobiłem umieszczając ten temat w niewłaściwym dziale Poproszę któregoś z Moderatorów o przeniesienie do galerii ( jeśli oczywiście uzna to za konieczne ).

Przemku- wszystkie Twoje uwagi uwzględnię przy budowie następnego Tomcata. Co prawda nie nastąpi to tak szybko- ale to jeden z najładniejszych współcześniaków i chcę mieć jeszcze jednego w kolekcji. Tym razem w 1:48. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Uwagi to bardziej uwzględnij wujka Marcina. W dziale warsztat f-14B Marcin przetrzepał mój wątek solidnie zreszta paru innych kolegów również. Za co im dziekuje, napewno sporo sie dzieki temu dowiedziałem

Link to comment
Share on other sites

No modelik fajny :piwo: - poza tym co już koledzy napisali, dodam że komory podwozia są tak jak gdyby "zalane" białą farbą i troszeczkę ubrudzone czerwoną. Jednak (podejrzewam, że malowałeś je pędzlem) na usprawiedliwienie masz fakt, że to biały humbrol który kryje tragicznie. Skleiłem za dawnych czasów kilka kociaków w tej skali i też wiem, że to naprawdę niewielkie elementy. Mimo rozmiarów jednak luki i wszystkie białe elementy dobrze jest jednak malować aero na samym początku (nawet kosztem kilku warstw). Potem zamaskować i dopiero malować kolorem bazowym. No ale jeszcze raz - na pewno na żywo wygląda zacnie .

 

Pozdrawiam

Piotrek

Link to comment
Share on other sites

Czy ta maszyna jest w barwach z okresu sławnego pojedynku F-14 vs Su-22 nad Wielką Syrtą?

Damiano82

Pozwole sobie odpowiedziec za Autora. Napewno jest z VF-41. Maszyna biorąca udział w potyczce, to F-14A Bu.No 160390 w malowaniu lo-vis (tutaj mamy high-vis) o nr Modex 107

A pilotowana przez Lawrence "Music" Musczyński i RIO James "Amos" Anderson dla uściślenia

 

Z okresu może byc:) ale nie z tego lotniskowca. W potyczce brały udział samoloty Z USS Nimitz.

 

(edit)Maszyna Autora ma malowanie z 2003r.

Link to comment
Share on other sites

Dokładniej w incydencie uczestniczyły 2 maszyny z VF-41,

 

Modex 102 - załoga CDR Henry 'Hank' Kleeman/LT David 'DJ' Venlet(BuNo 160403) i sławna 107 z Polakiem na pokładzie - załoga jak wyżej (BuNo 160390)

 

Czekam na kolejnego Kocur-a - ta 72-ka jak na wiek prezentuje się całkiem, całkiem

Link to comment
Share on other sites

Damiano82

Piter Wnęki oraz ich pokrywy były malowałem aerografem,

i wyglądały ładnie do chwili gdy zachciało mi sie zabiegów "upiększających", kiepsko wyszło także to czerwone obramowanie pokryw. Ale to zawsze nauczka na przyszłość. Co do białego Humbrola to tylko raz miałem z nim kłopot- ale to prawdopodobnie wina tego że był już stary.

Przemek

Nie wiem na ile ta informacja jest wiarygodna ( podaję za PKL 1/94):

incydent w zatoce Wielka Syrta miał miejsce 19.08.1981r. Brały w nim udział dwa F-14A z dywizjonu VF-41 Black Aces. Załoga pierwszego ( AJ-102 bu.no 160403 -załoga przypisana Mike Field/ Steve Walker ) CDR Hank Kleemann i por. Dave Vanlet ( oni z kolei byli przypisani do maszyny AJ-101 ). Drugi kotek ( AJ-107 bu. no160390 -bez przypisanych nazwisk załogi) pary por. Larrry Muczynski i por. James Anderson ( ci zaś z kolei stanowili załogę Tomcata AJ-112).

Oba Su -22 zostały strącone pociskami AIM-9L Sidewinder odpalonymi z pylonu 1A (lewy).

Po walce na samolocie 160403 (AJ-102) zmieniono nr na AJ-101 zaś na AJ-107 namalowano nazwiska załogi Muczynski/ Anderson.

Dywizjon VF-41 operował wówczas z pokładu USS Forrestal.

Przemku, jeśli zaś chodzi o malowanie to model jest z 1997 ( wtedy go kupiłem) więc może malowanie które masz na myśli jest jakąś późniejszą modyfikacją? Nie chcę się jednak wymądrzać bo pewnie mnie (wraz z "Wujkami" ) rozwałkujecie

Tomcatsky

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Marcinie, źródło Home OF M.A.T.S.

 

VF-41

AJ107 01/1978

One of two VF-41 F-14As that downed a Libyan Su-22 on 19.08.1981. Other VF-41 F-14A was BuNo 160403 AJ102.

 

Lindsay Peacock w swojej książce podaje że:

19/08/1981r. dwa Tomcaty z lotniskowca USS Nimitz VF-41 zredukowały w mniej niż jedną minutę Libijskie Siły Powietrzne o dwa samoloty produkcji Radzieckiej SU-22 (kod NATO: Fitter-J).

W incydencie brały udział dwa samoloty Dywizjonu VF-41.

Pierwszy pilotował Dowódca dywizjonu Cmd. Henry "Hank" Kleman/ RIO Lt. David Vanlet. "Fast Eagle 102"

Drugi pilotował Amerykanin polskiego pochodzenia Porucznik Lawrence "Music" Musczynski/ RIO Lt. James "Amos" Anderson - "Fast Eagle 107".

 

 

Które malowanie jest najbardziej zblizone ?

 

http://www.anft.net/f-14/f14-squadron-vf041.htm

 

Link to comment
Share on other sites

Które malowanie jest najbardziej zblizone ?

http://www.anft.net/f-14/f14-squadron-vf041.htm

 

Żadne. Samoloty VF-41 z Nimitz'a w 81 roku. Wyglądały tak:

ap10.jpg

Źródło: ACIG.org. Autor: Tom Cooper, USN

To Fast Eagle 107, który pilotował MUSIC, ale zdjęcie zostało zrobione już po rejsie. Podczas walki na owiewce były inne insygnia załogi (nie lecieli swoim samolotem), które później zostały zmienione, wraz z domalowaniem sylwetki Su-22 pod owiewką. Później sylwetka była na statecznikach. Temat był wałkowany w prasie i na forach po wielokroć.

BTW, OT; czy ktoś na nim widzi zalane na czarno linie podziału?

 

Będę w przyszłości robił model tego samolotu, ale w malowaniu VF-84. Co ciekawe to ten sam samolot, na którym zginęła pierwsza kobieta pilot F-14 Kara Hultgreen podczas podejścia do lądowania. Wtedy w VF-213. Chyba nie ma F-14 z ciekawszym CV.

 

A co do modelu, to gratuluję autorowi odwagi by go po tylu latach pokazać. Przyznaję, że mimo ewidentnych wad zestawu i kilku błędów merytorycznych (choćby niepotrzebnie dołożony HUD), model wytrzymuje próbę czasu. Widziałem wiele gorszych zbudowanych niedawno. Nawet w mniejszej skali.

Link to comment
Share on other sites

Marcinie Bu.No 159600 też jest ciekawy

 

To zależy co kto za ciekawe uważa. 159600 to F-14, który służył najdłużej i z tego względu pewnie może być ciekawy. Latał w wielu barwach, a nawet w dwóch wersjach - pierwotnie jako A, a później D® (piąty z przebudowanych A na D).

Dla mnie jednak ważniejszy w doborze malowania jest... czynnik ludzki. I stąd w przypadku wersji A mój wybór to 160390. Tym bardziej, że obok mogę sobie zdjęcie z Muczyńskim postawić

Link to comment
Share on other sites

Marcinie- miło czytać Twoje wpisy w moim skromnym temacie

W PKL 1/94 z którego cytat ( jak czytam mijający się nieco z prawdą) przytoczyłem wcześniej, jest zdjęcie AJ-101 z identycznym oznakowaniem VF-41 na ogonie. Egzemplarz ten ma przed kabiną namalowany krótki pas antyodblaskowy i końcówki stateczników pionowych pomalowanych w identyczny sposób jak w moim modelu. Niestety fotka jest czarno-biała i nie wiem w jakim są kolorze. Wyraźnie są widoczne napisy USS Theodore Roosevelt ( również na stateczniku). Jak to się ma do faktycznego przydziału maszyny/ dywizjonu do lotniskowca? Pytam bo razem z Przemkiem piszecie o Nimitzie. Szukałem informacji na ten temat ale znalazłem tylko wzmianki o tym ostatnim ( skąd PKL wytrzasnęło tego Forrestala?)

Wtrącając swoje trzy grosze do Twoich i Przemka rozważań o malowaniu

napiszę że podobają mi się bardzo wszelkie odmiany kamuflażu lov-vis, w szczególności typ Ferris ( chyba dobrze piszę?). Takie właśnie malowanko będę chcial odwzorować na następnym Kociaku. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Wygląda na to, że w PKL jest pomyłka co do lotniskowca. Bez wątpienia VF-41 wespół z VF-84 były zaokrętowane wtedy na Nimitz'u. Za to tekst dość dobrze wyjaśnia na jakich samolotach leciały wtedy zwycięskie załogi i że samoloty zostały im później przypisane.

 

Jeśli chodzi różne lotniskowce w przypadku tego samego dywizjonu, to nie ma tu nic nadzwyczajnego. Było (i jest, ale już bez udziału Tomcatów) rzeczą normalną, że jednostki odbywały rejsy na różnych okrętach i w ramach różnych skrzydeł US NAVY. Zmiany nie następowały co roku, a raczej co kilka lat. Wynikało to zarówno ze zmian w liczbie jednostek, jak i choćby z faktu, że lotniskowce miewały przerwy remontowe. I tak Black Aces do '86 roku pływali na Nimitz'u, a później na Roosvelt'cie. Co ciekawe wiele jednostek zmieniało nawet flotę z Pacyfiku na Atlantyk i odwrotnie. Te "przeprowadzki", głównie z zachodu na wschód, miały miejsce głównie w pierwszej połowie lat 90tych, kiedy liczba dywizjonów VF została okrojona z uwagi na zakończenie zimnej wojny, a Tomcaty wywędrowały ze słynnego Fightertown w Miramar.

 

Chętnie służę radą kiedy zabierzesz się do budowy modelu. Ferris? Nie wiem czy to najszczęśliwszy wybór. Mało tomcatowe, jeśli tak to mogę określić malowanie. Było eksperymentalnie zaaplikowane na pojedyncze sztuki w VF-1 i VF-2 w latach siedemdziesiątych (co ciekawe na F-15 w USAF także), ale w wyniku badań doszli do wniosku, że taki kamuflaż nie daje korzyści. Model miałbyś więc bez właściwie bez żadnych oznaczeń, poza niewielkim numerem modex. Jeśli jednak będziesz się upierał, to chętnie podeślę Ci kilka zdjęć. Ale przemyśl to - tyle jest ciekawych malowań. Także tych low-vis'owych.

 

BTW, w najbliższym, bądź drugim w tym roku numerze AeroPlana, będzie mój artykuł o ostatnich F-14. Czyli tych z VF-31. Sporo ciekawych zdjęć udało mi się pozyskać, więc może D z Felixem?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.