Skocz do zawartości

T-55 MERIDA , skif 1:35


maszynista93

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Tym razem do zaprezentowania mam model ukończony jeszcze w zeszłym 2010 roku. Nie jest to szczyt marzeń ale z braku większej konkurencji wystawiam...

1879be56a6e6.jpg

 

 

Jest to model czołgu T-55 MERIDA w skali 1:35 na podstawie zestawu Skifa, choć tak na prawdę nie wiele z niego zostało. Model otrzymał wiele części z rozbitej 55 Trumpetera :

 

wieża

koła

zbiorniki paliwa

 

Zastosowałem również elementy własnej roboty:

haki holownicze

przewody

rura do jazdy po dnie

skrzynka narzędziowa

granatniki

 

Całość została pomalowana Pactrami: zielona 120, czarna oraz czerwona ręcznie mieszana + lekki brązowy wasz

 

f6c70f2de3a1.jpg

10e65154b5a9.jpg

8ac060359dbc.jpg

03590bb0e173.jpg

048d1d515cdd.jpg

cf84bbd6620c.jpg

f1b9556c529c.jpg

232126b28b95.jpg

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje się, że maszynista93 wzorował się na tym konkretnym pojeździe:

th_t-55_merida__1__195.jpg

th_t-55_merida_428.jpg

Jak widać jest trochę różnic pomiędzy prezentowanym modelem i zdjęciami czołgu.

A może kolega wykonał model czołgu z okresu czynnej służby w wojsku i posiada jego dokumentację zdjęciową?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maszynisto.

Mimo sporej ilości nazwijmy to niedociągnięć niezależnych od ciebie ( firma modelarska ) model bardzo mi się podoba i przypomina mi młode lata kiedy to testowałem pierwsze wyprodukowane Meridy na poligonie w Biedrusku. Chciałbym kiedyś taki model popełnić.

 

Szczere gratulacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, spoko. Nie do końca prawda (kropka)

Dla średnio-zaawansowanego modelarza, model uwzględnia wszystkie główne cechy Meridy i jest OK. Dla zaawansowanego na błędy merytoryczne które wskazują, że nie masz nawyku studiowania materiałów (zdjęć) przy budowie modelu.

Mogłeś iść na łatwiznę i kupić żywiczny zestaw CMK unikając większość błędów. Skoro zabrałeś się za samodzielną budową należy Ci się duże . Jeśli do kolejnego T-55 podejdziesz z większym wysiłkiem będzie on super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No fakt...ale dlaczego zdziwił?

Przeciez nie powiedziłem że wątpię w ich istnienie.Każdy z nas chyba lubi oglądać pieknie wykonane modele.

Zawsze jednak poza słowami "skopany""sknocony""do niczego"itd ,itp

można podać jakiś konkret co pomoże unikać błędów w następnych modelach lub poprawić co się da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maszynisto- nie miałem aż tak bardzo złych zamiarów pisząc ze model sknocony, no bo jest. Wiem ze powinnem zrobić to łagodniej. Kolego nie masz jeszcze nawyku dokładnego sprawdzania i czytania dokumentacji i zdiec Zrobiłeś model który bardzo lubie -przypomina człowiekowi no troszkę więcej jak młode lata.Model który zrobiłeś to pełna wersja Meridy ,natomiast czołg który stoi w muzeum i którego numer dałeś swojemu to uboższa wersja która wykonywały dywizyjne warsztaty remontowe. Nie posiadała ona dodatkowego pancerza przedniego , i wzmocnienia spodu kadłuba.Lista błędów które popełniłeś na tym modelu jest dość długa , jak znajdę wolna chwile postaram Ci ja napisać.Nie po złości ,ale po to żebyś na przyszłość ich nie robił( nie robi błędów ten co nic nie robi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś zechciał rozwinąć temat różnic Meridy "fabrycznej" i "warsztatowej" to również chętnie bym poczytał. Spotykałem zdjęcia Meridy bez przedniego wzmocnionego pancerza i nie wiedziałem dlaczego tak jest. A na dodatek piszesz, że nie miały również wzmocnionej wanny.

 

Daj się namówić.

 

Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maszynisto- nie miałem aż tak bardzo złych zamiarów pisząc ze model sknocony, no bo jest. Wiem ze powinnem zrobić to łagodniej. Kolego nie masz jeszcze nawyku dokładnego sprawdzania i czytania dokumentacji i zdiec Zrobiłeś model który bardzo lubie -przypomina człowiekowi no troszkę więcej jak młode lata.Model który zrobiłeś to pełna wersja Meridy ,natomiast czołg który stoi w muzeum i którego numer dałeś swojemu to uboższa wersja która wykonywały dywizyjne warsztaty remontowe. Nie posiadała ona dodatkowego pancerza przedniego , i wzmocnienia spodu kadłuba.Lista błędów które popełniłeś na tym modelu jest dość długa , jak znajdę wolna chwile postaram Ci ja napisać.Nie po złości ,ale po to żebyś na przyszłość ich nie robił( nie robi błędów ten co nic nie robi)

 

i o tym mówiłem

Szacunek i pozdrowienia

dla "krytyka" i "twórcy' modelu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedrass chętnie Ci odpowiem . Pelna wersja Meridy wykonywana była fabrycznie na egzemplarzach które po przejechaniu określonego resursu (bodajże 7000km) miały wykonywany remont w fabryce Tam przystopowywano od dołu dodatkowe opancerzenie-do gniazda drugiego walka skrętnego,a przed włazem ewakuacyjnym (właz tez otrzymał wzmocnienie). Przedni pancerz otrzymał natomiast 16 centymetrowy dodatkowy(chyba)warstwowy pancerz. Wieża oprócz elektroniki i bajerów wewnątrz otrzymała dodatkowe opancerzenie przodu zwane chomątem lub czasami bułą. Po-bokach mocowano wyrzutnie granatów dymnych(bodajże Tucza) Natomiast wersja uboższa robiona była w DWR-ach(dywizyjnych warsztatach remontowych) i dlatego nie posiadały dodatkowego opancerzenia i wzmocnienia dołu. Te elementy otrzymywały dopiero przy okazji remontu fabrycznego albo wcale gdyż albo rozwiązywano jednostkę albo przezbrajano ja w siedem-dwójki. Najczęściej było tak ze do końca swoich dni były ubogimi krewnymi pełnej wersji.Tak ze w muzeach i na zdieciach spotyka się obie wersje ,chociaż na zdieciach zadziej występują te uboższe(czyżby ze wstydu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się do czegoś przyznać

Numer na moim czołgu rzeczywiście nie ma wiele wspólnego z oryginałem,model jest moją swobodną twórczością a numer namalowałem z braku pomysłu na oznaczenie. Szachownica natomiast to fragment chorwackiej flagi (z braku szachownic na stanie)

Nie uznaję tego modelu za flagowy a jedynie za dobre spożytkowanie pozostałych części.

 

Jedrass chętnie Ci odpowiem . Pelna wersja Meridy wykonywana była fabrycznie na egzemplarzach które po przejechaniu określonego resursu (bodajże 7000km) miały wykonywany remont w fabryce Tam przystopowywano od dołu dodatkowe opancerzenie-do gniazda drugiego walka skrętnego,a przed włazem ewakuacyjnym (właz tez otrzymał wzmocnienie). Przedni pancerz otrzymał natomiast 16 centymetrowy dodatkowy(chyba)warstwowy pancerz. Wieża oprócz elektroniki i bajerów wewnątrz otrzymała dodatkowe opancerzenie przodu zwane chomątem lub czasami bułą. Po-bokach mocowano wyrzutnie granatów dymnych(bodajże Tucza) Natomiast wersja uboższa robiona była w DWR-ach(dywizyjnych warsztatach remontowych) i dlatego nie posiadały dodatkowego opancerzenia i wzmocnienia dołu. Te elementy otrzymywały dopiero przy okazji remontu fabrycznego albo wcale gdyż albo rozwiązywano jednostkę albo przezbrajano ja w siedem-dwójki. Najczęściej było tak ze do końca swoich dni były ubogimi krewnymi pełnej wersji.Tak ze w muzeach i na zdieciach spotyka się obie wersje ,chociaż na zdieciach zadziej występują te uboższe(czyżby ze wstydu)

 

A czy te uboższe wersje to nie przypadkiem czołgi T-55 AMS czyli wersja saperska?

Te egzemplarze były przystosowanie do mocowania trałów minowych:

-nie posiadały przedniego dodatkowego opancerzenia oraz wzmocnienia podłogi

-miały charakterystycznie przycięte błotniki

-a zamiast 3-ego zewnętrznego zbiornika paliwa miały skrzynkę z oporządzeniem do trału

 

to tylko kilka detali które pamiętam.

Z tego co wiem to prawdziwy czołg X777 to taka właśnie wersja ale może znów się mylę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Uboższe" wersje Meridy i "saperskie" to co innego.

Jednak faktycznie zdjęcie oryginału które pokazałeś (z MWP) jest zdjęciem "saperskiej" Meridy. Przyjrzyj się co ma na końcu błotników? Stelaże do pojemników WŁWD!

 

Znam ten czołg, bo przynajmniej raz w roku odwiedzam go (zbieram kwity na model saperskiego T-55).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzałoby się , zapomniałem o saperskim zastosowaniu tej wersji. Generalnie nie nazywano tego czołgiem saperskim tylko wozem torującym.Sam bylem ciekawy dlaczego te wozy nie miały wzmocnienia kadłuba i dodatkowego opancerzenia Jak mi wytłumaczył szwagier który na nich jeździł, przyczyny były dwie ; pierwsza nadmierne przeciążenie przodu wozu ,druga dodatkowy pancerz przeszkadzał mocowaniu siłownika lemiesza. Co do spodu uważano widocznie ze lemiesz spełni dodatkowa osłonę . No i najważniejsze Merida mimo dołożenia kilkudziesięciu koni silnikowi była ,,mułowata,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz już mi rozjaśniłeś. pojemnik ten był mocowany w wozach z założonym trałem przeciwminowym. Na wozach które miały lemiesz takowego nie było. Ja osobiście nie spotkałem wozu z założonym pojemnikiem . Swoje zdiecia porzyczylem i na razie jeszcze do mnie nie wróciły tak ze nic nie mogę sprawdzić.A w kliszach nie chce mi się grzebać - za dużo tego jest i nie uporządkowane. Zasada bylo ze po odpaleniu ładunków wydłużonych trasę poprawiał jeszcze trał tak ze dopiero on oznaczał szlak. Postaram się coś w tej materii dowiedzieć. Ale raczej szybko to nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.