Skocz do zawartości

Proszę o pomoc przy wybraniu modelu 1/350... 1/400


perdidos

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie.

 

Chciałbym zasięgnąć wiedzy szanownych kolegów po fachu.

Sprawa dotyczy kupna modelu (skala dowolna) który cechował by się odpowiedni dużymi gabarytami, umożliwiającymi zainstalowanie pełnej aparatury RC.

 

Model powinien być przede wszystkim tani (do 150-180zł), mieć co najmniej 60-70 cm długości i wyporność min. 350-400 g.

Rozważałem Titanica 1/400 od Academy, ale w filmach na YT da się zauważyć problemy z odpowiednim wyważeniem czegoś- czego więcej wystaje ponad wodne, niż w niej siedzi.

Idealnym rozwiązaniem dla mnie byłby Bismarc 1/350 Academy - ale z powódek ideologicznych, nie tknę tego czegoś.

 

Czy ktoś spotkał się z tanim modelem pancernika 1/350 lub też innej pływającej jednostki, o głębokim zanurzeniu (kwestia stateczności), może być nawet tankowiec/kontenerowiec- byle tylko był dostatecznie duży.

 

Dziękuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

perdidos, a brałeś pod uwagę 1:350 Yamato/Musashi z archaicznym typem napędu ? ?

...

Ps - zanurzenie można zwiększyć poprzez odpowiednie dociążenie kadłuba (wypełnienie go różnymi elementami)

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje;)

 

Nad Yamato myślałem... była nawet na allegro jedna taka sztuka, jakiejś chińskiej firmy (czyli relatywnie tanie). Problem w tym, że jego sylwetka mi się nie podoba.

 

Z pancerników najładniejszy (jestem chyba jednak estetą) jest typ Iowa. W wątku wyżej jest wspaniały przykład tego modelu, lecz Tamiya jest zdecydowanie za droga. Myślę, że lepiej zaoszczędzić na modelu i w zamian kupić dobre radio.

-New Jersey Revella, jest już tańsze, ale nie wiem czy dostępne, i chyba kiepskiej jakości to zestaw..

 

Przed chwilą topiłem w wannie USS Missouri 1/535 i przyznać muszę, że po wsadzeniu do środka tylko tego co konieczne- model zanurza się zbyt mocno... do poprawek.

 

Duże modele rzeczywiście warto dociążać balastem- można go efektywnie wykorzystać dokładając dodatkowe akumulatory. Problem w tym, że w przypadku takiego np. Titanica, dociążenie będzie zdradzać bardzo niska wolna burta. A w pancerniku już ta którego nie widać;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idealnym rozwiązaniem dla mnie byłby Bismarc 1/350 Academy - ale z powódek ideologicznych, nie tknę tego czegoś.

 

Możesz wyjaśnić ??

 

Jak chcesz model RC zabierz sie za coś wiekszego a nie baw sie w 1:350

na wodzie zachowują sie nienaturalnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa dotyczy kupna modelu (skala dowolna) który cechował by się odpowiedni dużymi gabarytami, umożliwiającymi zainstalowanie pełnej aparatury RC.

 

Cena jest co prawda dwukrotnie wyższa niż preferowane 150-180 PLN ale polecam oburącz, bo to naprawdę kawał krypy : 1/72 HMS Snowberry firmy Revell/Monogram.

Wypraski z lat 80-tych, sporo błędów merytorycznych ale do pływania się nadaje - przetestowane nie jeden raz.

 

Pozdrowionka

ZzB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZzB - Dzięki za sugestię, zastanawiałem się nad tym zestawem, ale cena nie zachęca.

 

-A co mam sądzić o Richelieu Hellera w 1/400- podobno jego jakość pozostawia nieco do życzenia, ale podoba mi się bardzo sylwetka tego pływadła.

-Czy są jakieś inne wersje/skale tego okrętu? Bo w 1/400 Jest on nieco za mały (0,75kg wyporności) podczas gdy Bismarck w 1/350 ma już 1,25 kg, a Yamato 1,75kg.

 

Podoba mi się też bardzo coś w klimacie kontenerowca Colombo od Revella- ale jest on zbyt mały. Czy w ubogiej ofercie cywili, jest coś większego i mieszczącego się w cenie do 200zł.

 

Dziękuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Queen Mary 2 1:400? Miejsca w środku sporo, żeby nie powiedzieć że duuuuuuuuuuużo. Jedyny kłopot to przerobienie napędu - oryginalnie są pędniki azymutalne, no i jeszcze trzeba ją upolować na alledrogo. Ja swoją capnąłem za nieco ponad 100.

 

Kończę właśnie Arkonę 1:72, jakieś małe wyposażenie możnaby tam włożyć. Widziałem że ludzie tym pływali. Tyle że to nie ma takich gabarytów jakie Cię interesują.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nad Yamato myślałem... była nawet na allegro jedna taka sztuka, jakiejś chińskiej firmy (czyli relatywnie tanie). Problem w tym, że jego sylwetka mi się nie podoba.
Jak to nie podoba Japońskie "pagody" zdecydowanie ładniejsze nad ich alianckimi odpowiednikami

...

Z pancerników najładniejszy (jestem chyba jednak estetą) jest typ Iowa.
Oj chyba jednak nie jesteś

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wallace, trudno się nie zgodzić z ostatnim zdaniem:P

Generlnie, jeśli chodzi o wygląd, to polecm Scharnhorsta lub Prinz Eugen w skali 1:350, zaś jeśli o ideologie (choc tego nie rozumiem, sam nazoli nie nawidzę, ale co do tego ma technika?) to typ KGV Tamiyi, na alledrogo powinieneś znaleść w oczekiwanej cenie..

Ale chyba najlepszym pomysłem byłby któryś z niemieckich pancerników z I wielkiej światowej produkcji ICM, kosztują 100 kilkanaście złociszy, wypierają swoje i jedyna ideologia jaką im można zarzucić to co najwyżej powszechny wtedy imperializm I na pewno będą nietypowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...perdidos - a nie myślałeś może o wykonaniu czegoś od podstaw? W tym przypadku właściwie takie rozwiązanie całkowicie spełnia Twoje warunki. Teraz zapewne napiszesz, że to strasznie trudne i ponad miary więc od razu napiszę, że wcale nie . Któryś z pancerników typu Iowa to wręcz idealny wybór na początek. W skali 1/200 jest kartonowe Missouri (jako baza wypadowa do wyprodukowania tego z polistyrenu) do tego cała masa blaszek, luf, relingów etc... Konstrukcyjnie ten model jest stosunkowo prosty jeśli chodzi o samą sylwetkę - kadłub nie posiada żadnych fikuśnych obłości jak to jest np. w Yamato. Nadbudówki, wieże artylerii to też banalne do posklejania klocuszki. Wedle planów (posiadam takowe w tej skali z okresu WWII )możesz wykonać detale z tego co popadnie. 1,3 metra długości, płaskodenny okręt, kupa miejsca w środku przy odpowiednim przerobieniu szkieletu sprawi, że świetnie będzie się czuł na wodzie. Koszt ogranicza się wyłącznie do wykombinowania polistyrenu - można kupić lub zwyczajnie pozbierać wszystko co się nadaje - np. firmy zajmujące się poligrafią mają z reguły całą masę ścinek (nieraz większych niż taki okręt) o różnej grubości których chętnie się pozbędą. Blaszki, lufy czy też relingi można sobie dokupywać sukcesywnie więc nie musisz wywalać na raz kilku setek od razu (zresztą blaszki kosztują chyba 60 zł, drewniane lufy też jakoś niewiele ale nie pamiętam).

Potrzebna tylko cierpliwość i wyobraźnia, a będziesz miał piękny model i co najważniejsze w miarę oryginalny .

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi.

 

Jestem winny wyjaśnienia, więc powiem tylko, że rzeczywiście jestem trochę przesadnie cięty na Niemców, do tego dochodzi fakt, że Bismarck jest bardzo popularnym, by nie rzec przereklamowanym wyborem. praktycznie 2 na 3 modele w tej skali to właśnie Bismarck.

 

Do Yamato zraża mnie właśnie przeogromna ilość obłości, i dziwne proporcje. Estetyka tycze się proporcji nie mniej niż sylwetki. Przy czym im bardziej wrzecionowaty kształt kadłuba, i im lżejsze wrażenie wizualne on sprawi- tym lepiej. Tutaj racje przyznać należy, że najciekawszy kształt kadłuba ma Bismarck oraz nieco podobny Richelieu.

 

Iowa podoba mi się właśnie z w.w powodu, istotny jest również układ nadbudówek. Choć przyznać należy, że o gustach się nie dyskutuje... to tak samo jak z kobietami- jedni wiolą brunetki, inni blondynki, a jeszcze inni rude.

-I każdy na swój sposób ma rację.

_____________________

 

Piter

-Zastanawiałem się nad wykonaniem czegoś od podstaw, bo robiłem kiedyś już taki rzeczy. Problem w tym, że nie mam obecnie zaplecza do tego typu działalności. Brak mi miejsca, narzędzi i materiałów, które to musiałbym gromadzić niemal od zera.

Z gotowym zestawem plastykowym praktycznie nie ma problemów- wyciągamy z pudła i sklejamy;)

 

Forest

Dziękuję za nakierowanie na tematykę pierwszowojenną, Kajzery już jak najbardziej mogą być, a i oryginalnym rozwiązaniem będą.

 

-Teraz pozostaje już tylko przekopać się przez sklepy internetowe...

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wallance

Dziękuję za nakierowanie na tematykę pierwszowojenną, Kajzery już jak najbardziej mogą być, a i oryginalnym rozwiązaniem będą.

Hehe, nie Wallace tylko Forest, on Cię na japońców namawia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak w sumie co do stopnia babraniny przy takim projekcie to się zgodzę.

Odwiedziłem magazyn modeli i przypadkiem jeszcze natknąłem się na takie co:

zakupy001.jpg

 

W sumie jak ma to być cokolwiek co nadaje się do pływania to czemu nie . Wszyscy tu Yamata, Missouri czy inne smarki, a tu taka perełka z Chin . Już zapomniałem że mam ten niszczyciel. Skala 1/200 (coś koło 0,7 metra), fajny plastik, kadłub przystosowany do napędu (wały, silniczek etc...). Nigdzie nie wyczytałem jak nazywa się ten okręt w oryginale bo wszystko w chińskich krzakach ale po mozolnym szukaniu po sylwetkach to chyba któryś z Luda Class czyli typ 054. Fjny, całkiem ładny, oryginalny no i dałem za niego 45 zł na pewnym portalu aukcyjnym. Pewnie ciężko to dostać od tak ale może gdzieś się przewija.

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

typ KGV Tamiyi, na alledrogo powinieneś znaleść w oczekiwanej cenie..
ale ten typ z kolei wygląda dość topornie...

...

Do Yamato zraża mnie właśnie przeogromna ilość obłości, i dziwne proporcje. Estetyka tycze się proporcji nie mniej niż sylwetki.
Ok, rzecz gustu - w pełni popieram często słyszaną opinię, że typ Yamato prezentuje "sportową" sylwetkę pancernika.perdidos, a nie myślałeś o lotniskowach ? Fakt, że japońskie są drogie, ale US Navy w mniejszej cenie znajdziesz

...

Wszyscy tu Yamata, Missouri czy inne smarki, a tu taka perełka z Chin .
Kolejny "esteta" się znalazł Piter, urok tkwi w tym, że kolega pytał o 1/350, więc niszczyciel aż tak duży nie będzie...

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny "esteta" się znalazł

Kurde chyba muszę w podpis wrzucić coś w stylu "kocham (też) IJN" bo widzę, że wszędzie mnie na tym dopadniesz

 

 

urok tkwi w tym, że kolega pytał o 1/350, więc niszczyciel aż tak duży nie będzie...

No tak w 350 to nie ale w 200 ten Chińczyk jest wielkości Yamato . No chyba, że koniecznie ma to być 1/350 lub 1/400 ale z tego co tu sobie gawędzimy wynika, że skala właściwie obojętna tylko by sam model był w miarę spory .\

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę, że wszędzie mnie na tym dopadniesz
aa tam, nie przesadzaj, tak na prawdę to jestem lekko drażliwy na punkcie Bismarcków (a i tak to z przymrużeniem oka)

...

No tak w 350 to nie ale w 200 ten Chińczyk jest wielkości Yamato : . No chyba, że koniecznie ma to być 1/350 lub 1/400 ale z tego co tu sobie gawędzimy wynika, że skala właściwie obojętna tylko by sam model był w miarę spory
Znaczy się jak Ci napiszę, że Yamato jest też w 1/200 (Nichimo), to mnie zatłuczesz ? (ok, nie Y, tylko wyrób Yamato-podobny)

I teraz tak, z jednej strony do modeli 1/350 jest dużo dodatków, z drugiej strony model RC jest bardziej narażony na zniszczenia... A może jakiś U- w 1/72 lub 1/144 ?

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może wtrącę swoje 3 grosze...

perdidos, a nie myślałeś o współczesnej SSN-ce? Sea Wolf w "144" to całkiem spory kawał pustej w środku (i zamkniętej) rury o średnicy ok. 10 cm i długości co najmniej 70cm - a że to podłodka, to zapas wyporności masz naprawdę "duży" - zwłaszcza, że ta sztuka to naprawdę całkiem spore bydlę.

A cena - nawet nie połowa Twojego budżetu

Link do Martoli: http://www.martola.com.pl/pl1394/produkty14062/USS_SSN_21_Sea_Wolf

 

Mam ten model, niezły plastik, naprawdę duże możliwości dla RC (antenę możesz przecież wystawić z kiosku jako "chrapy"...)

 

bzzz-bzzz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.