Skocz do zawartości

Lamborghini Countach LP 500S Walter Wolf, 1:24 Fujimi


MartiniOCP

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 100
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Dzięki Panowie. Zdjęcia wstawiłem tak na sprawdzenie czy linki działają. Za kilka dni ruszy reszta, a ja działam na nowym koncie, więc stare powinno działać stabilniej. Przepalenia to oleje nakładane gąbką - brąz, pomarańcz, czerń.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mark.

 

Moje wypociny z prac nad deską. Nie jest jeszcze skończona, ale, jak widzicie, zdecydowałem się zastąpić płaską naklejkę własnym wyrobem. Wyszło jak wyszło, na pewno jest bardziej 3D. Czekam aż kalki się zmiękczą - wtedy zegary dostaną kilka warstw sido, tak jak kontrolki u dołu. W ogóle myślę, czy by tych kontrolek nie zrobić z jakiegoś przeźroczystego materiału i pomalować clearem. Zobaczymy. Poza tym, trzeba zrobić zaprawki, szczególnie wokół obwódek zegarów, bo się czarny pościerał. Efekt końcowy powinien być lepszy, ale póki co....

 

...

 

104_5558.jpg

 

104_5556.jpg

 

104_5554.jpg

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki voseba. Zdjęcia wrócą 3 lipca, a kolejne powinny pojawiać się już bez problemu. Fajnie, że Ci się deska podoba, ale muszę przyznać się do drobnego oszustwa. Otóż, wygląd i ułożenie zegarów jest, oczywiście, takie jak w lambo. Natomiast same tarcze to....Ferrari. Oryginały od countach'a uległy zniszczeniu podczas eksperymentowania. Dobra wiadomość jest taka, że postanowiłem zrobić kolejną deskę, tym razem taką, żeby jak najbardziej przypominała tę z lambo. W tej pierwszej, oprócz felernych tarcz, obwódki zegarów były dosyć głębokie i nierówne. Z efektu jestem zadowolony i postanowiłem, że w aucie zamontowana zostanie deska nr 2.

 

104_5581.jpg

 

...i porównanie z zestawem naklejek oraz dechą nr 1.

 

104_5572-Kopia.jpg

 

104_5570-Kopia.jpg

 

Link do zdjęcia prawdziwej deski z lambo. Dosyc spartańska: http://www.lambocars.com/archive/highres/lp400s55.htm

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziękował.

 

A teraz up. Trochę mi się ostatnio praca dłuży przez niedopatrzenia. Np. przednie zawieszenie i bagażnik byłyby szybciej, gdybym nie pomylił wahaczy, które musiałem "wyrzynać" po uprzednim zacementowaniu kropelką. Dobrze, że odeszły w miarę bezproblemowo bo było blisko katastrofy. Poza tym, model daje mnóstwo frajdy, dlatego pomimo wcześniejszych założeń o budowie lambo prosto z pudła, jednak od czasu do czasu coś dorzucę od siebie. Tutaj to kabelki i sprężyny (i wykładzina pod kołem zapasowym, której w ogóle nie widać). Trochę martwi mnie ułożenie kół do karoserii. Mam nadzieje, że schowanie ich bardziej w nadkolach da dobry efekt.

 

104_5590.jpg

 

104_5589.jpg

 

104_5587.jpg

 

104_5585.jpg

 

104_5584.jpg

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie, ładnie, a nawet zacnie

 

Widzę, że z modelu na model, coraz większą uwagę przywiązujesz do detali (pierdółek). Tym bardziej po Twojej przyczepce widać, że pasuje Ci taka robota.

 

Oby tak dalej, bo świetnie się to ogląda

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki panowie. Pora na zadek. Generalnie ok, trochę zabawy z amorkami, ale to dlatego, że były przeze mnie rozcinane - chwilę trwało ich ponowne spasowanie. Gorzej sprawy się mają z chłodnicami na brzegach ramy. Montaż niby prosty, ale podczas zakładania karoserii ciężko nie odłamać którejś z nich. Miejsca wokół wyglądają na zabrudzone klejem, ale to zostanie oczywiście poprawione (montowałem te cholerne chłodnice już ze 4 razy). Cieszy fakt, że tylne koła ładnie pasują be przerabiania. Przód tak sobie, ale zeszlifowałem mocowania od środka, kółka schowały się w nadkolach i jakoś to wygląda (na zdjęciu przed szlifowaniem). Najgorzej jest z próbą założenia budy na podwozie - trzeba bardzo mocno naginać karoserię dlatego kolejne jej zakładanie na spód będzie, zarazem, ostatnim.

 

104_5596.jpg

 

104_5598.jpg

 

104_5599.jpg

 

104_5602.jpg

 

104_5605.jpg

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metoda rozciągania nie jest najlepsza bo nie gwarantuje jednakowych odstępów, no chyba, że ktoś ma wprawę. U mnie, póki co, rewelacyjnie sprawdza się zwinięcie druta ciasno i, następnie, przekręcenie go przez określonej grubości ostrze noża, płytkę polistyrenową, cokolwiek - w zależności od ilości zwojów. Odstępy są idealnie równe a wszystko trwa kilka minut.

 

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, trochę orki w piątek i wnętrze powoli dochodzi. Ogólnie, jestem zadowolony. Cieniowanie trochę koślawe, ale robione aero z dyszą 0,5 (0,3 zdechł definitywnie). Flock to resztki/ ścinki z poprzednich modeli, na styk wystarczyło. Poprawiłem motorek, ale bez ścięcia chłodnic się nie obejdzie;[ Albo to, albo ryzykuję uszkodzenie kasty, nakładek itd. Wolę nie bo się skończy jak z miurą...

 

104_5613.jpg

 

104_5615.jpg

 

104_5617.jpg

 

104_5618.jpg

 

104_5619.jpg

 

104_5623.jpg

 

P.S. Sorki copycat, ale za tarcze się jeszcze nie brałem.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie fotki przed galerią. Udało się oszczędzić chłodnicę, nadwozie weszło bez ich docinania. Była to chyba najbardziej stresująca operacja w mojej karierze modelarskiej - nadwozie i podwozie zgięły się w banana i, mam wrażenie, że jeszcze milimetr a coś by się poddało. No, wygląda jednak, że daliśmy radę. A nie, przepraszam, ciśnienia nie wytrzymała jedna z ramek okien, więc jest pęknięcie, które jednak nie rzuca się tak bardzo w oczy...ale jest;] Już nic nie będzie zdejmowane - nadwozie zostaje na dobre.

 

104_5629.jpg

 

104_5631.jpg

 

104_5633.jpg

 

104_5635.jpg

 

104_5636.jpg

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mark. Niby końcowy a jeszcze dorabiam wydechy, jakąś siatkę na tylnej osłonie końcówek, zdążyłem zmarnować jedno z kół, zgubić dekielek, wypchnąć szybę paluchem.... A jeszcze został przedni zderzak, który ma wejść na "przytulenie". Żadnych prowadnic, nic. Słowem - melisa idzie wiadrami.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze taki awaryjny up.

 

W trakcie dodawania pierdół na nadwozie, zatrzymałem się przy wycieraczce. Zazwyczaj, wycieraczki w modelach są za grube i niezgrabnie prezentują się na szybie czołowej. W lambo problem jest o tyle większy, że wycieraczka jest jedna za to spora. Wygląda to tragicznie. Postanowiłem, że spróbuję poskładać coś z odpadu i zestawu wycieraczek "aber". Kwestia wyboru mniejszej tandety, ale wydaje mi się, że, pomalowana na czarno, wycieraczka, którą poskładałem tymczasowo będzie się lepiej prezentowała na samochodzie. Poza tym, fotka zmienionego wydechu i zastąpienia odlewu siateczką.

 

104_5649.jpg

 

104_5667.jpg

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.