Skocz do zawartości

PZL-37 Łoś - model 1:1


Leta

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie mam "ciar" Mi ręce opadły. Popatrzcie na stateczniki pionowe. Czy oni tam żadnych planów nie maja i na oko robią ? Rozumiem ze jest to tylko makieta ale czy to taki problem zachować zewnętrzny kształt ? I to robią "fachowcy" z fabryki. Następnym razem jak ten ich blackhawk będzie mi nad chałupą przelatywał to ocieknę do piwnicy bo strach się bać przy takich fachowcach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam "ciar" Mi ręce opadły. Popatrzcie na stateczniki pionowe. Czy oni tam żadnych planów nie maja i na oko robią ? Rozumiem ze jest to tylko makieta ale czy to taki problem zachować zewnętrzny kształt ? I to robią "fachowcy" z fabryki. Następnym razem jak ten ich blackhawk będzie mi nad chałupą przelatywał to ocieknę do piwnicy bo strach się bać przy takich fachowcach

W czym problem idź zrób lepiej, pokaż że potrafisz, wszyscy tylko narzekać potrafią, zrobią jak zrobią i tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ? mam się cieszyć z tandety tylko dlatego ze jest ? rozumiem jakby to robi jakiś armator w szopie a to robią zawodowcy. I to w miejscu gdzie powstawały oryginały to chyba do czegoś zobowiązuje. Rozumiem pewną tolerancje bo to tylko makieta i brak jest szczegółowych fabrycznych planów, ale bez przesady

 

idź zrób lepiej

 

Rzeczywiście mocny argument

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, nawet jeżeli rozkład nitów na kadłubie nie będzie odpowiadał oryginałowi to i tak z miłą chęcią popatrzę (może nawet dadzą wejść do środka) na gotowy model. Czegoś takiego chyba jeszcze w Polsce nie robili więc wielki szacun za namacalne efekty tej jakże ciekawej inicjatywy. A jeżeli chodzi o ten statecznik pionowy to co z nim nie tak? Odpowiedź "kształt" nie jest zadowalająca. Może i część ruchoma jest za wąska ale może to "modernizacja" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może tu własnie leży różnica pomiędzy konstruktorem lotniczym i modelarzem... modelarz robi wierną kopię, konstruktor lotniczy widać niekoniecznie ;) Wiernej kopii i tak zrobić się nie da gdyż nie ma fabrycznych planów, więc już z założenia będą różnice. Owszem, można zrobić to lepiej lub gorzej, ale myślę że nie ma co na dzień dobry wylewać wiadra pomyj na ludzi którzy podjęli się tego o czym wielu do tej pory tylko gadało. A swoją drogą to wersji statecznika też było kilka... także takie gdzie linia cięcia między częścią ruchomą i nieruchomą była linią prostą. Sam obrys też mógł się zmieniać. Może jestem niepoprawnym optymistą ale dla mnie to i tak fajna sprawa że coś takiego powstaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że nie ma fabrycznych planów nie znaczy że można robić na odwal. Istniejąc plany modelarskie jak i dokumentacja fotograficzna są wystarczając aby aby zrobić w miarę poprawną makietę. Nie chodzi mi o to aby było wszyściutko co do milimetra bo z suwmiarką nie zamierzam tego sprawdzać. Ale wypadało by aby niedoskonałości nie były widoczne na pierwszy rzut oka. I wiem że było kilka wersji stateczników ale ta co nam zaprezentowano makiecie nie przypomina żadnej znanej mi wersji. Zrozumiał bym jakby to robił jakiś pan Kazek w stodole szwagra. Ale od fachowców z dostępem do odpowiednich maszyn i technologi można a wręcz wypada wymagać nieco więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem taką wypowiedź na innym forum modelarskim. Trochę naświetla temat który jest chyba przereklamowany.

 

(...) Co jakiś czas oglądam postępy prac przy makiecie więc trochę moich spostrzeżeń. Zaznaczam, że jest to makieta 1:1 a nie replika co widać to już oczywiście z konstrukcji szkieletu - szczególnie kadłuba. Niestety jak niektórzy zwrócili uwagę usterzenie pionowe jest nieprawidłowe; na zdjęciach archiwalnych widać, że stery pionowe były ok 50% a na makiecie są ok 30%. Dlaczego tak?, należy pytać autorów. Podział pokryć też nie odpowiada rzeczywistości - zrobiono tak aby dało się wykonać z prostych kawałków blach. Oczywiście nitowanie jest dostosowane do aktualnych potrzeb, Użyto nity jednostronne - przed wojną mało znany wynalazek (były dziwolągi wybuchowe). Wiem, że planowane jest oszklenie ale co będzie przez nie widać to nie wiem. (...)

 

Makieta na klomb to jednak nie replika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem taką wypowiedź na innym forum modelarskim. Trochę naświetla temat który jest chyba przereklamowany.

 

(...) Co jakiś czas oglądam postępy prac przy makiecie więc trochę moich spostrzeżeń. Zaznaczam, że jest to makieta 1:1 a nie replika co widać to już oczywiście z konstrukcji szkieletu - szczególnie kadłuba. Niestety jak niektórzy zwrócili uwagę usterzenie pionowe jest nieprawidłowe; na zdjęciach archiwalnych widać, że stery pionowe były ok 50% a na makiecie są ok 30%. Dlaczego tak?, należy pytać autorów. Podział pokryć też nie odpowiada rzeczywistości - zrobiono tak aby dało się wykonać z prostych kawałków blach. Oczywiście nitowanie jest dostosowane do aktualnych potrzeb, Użyto nity jednostronne - przed wojną mało znany wynalazek (były dziwolągi wybuchowe). Wiem, że planowane jest oszklenie ale co będzie przez nie widać to nie wiem. (...)

 

Makieta na klomb to jednak nie replika.

Czyli jednym słowem dupa :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że to tylko makieta nieznany że jej zewnętrzny wygląd ma być z d*** wzięty ;) . Przecież zrobienie tych nieszczennych stateczników w sposób bardziej odpowiadający rzeczywistosci to ten sam koszt materiałów i takie same roboczo godziny, zabrakło chęci zrobienie czegoś porządnie i tyle. Tu już nie można się wykpić brakiem czasu czy pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...
  • 6 months later...

Hmmm jakoś mi temat umknął...

 

Kilka rzeczy mam do napisania.

-Jak na Łosia to szkoda,ze mało realny i usprawiedliwieniem brakiem planów się tego nie zamaskuje.Już przecież lepiej,żeby użyli planów z monografii.Może dlatego nie będzie stałej możliwości go oglądania.Czyżby trochę pomysłodawcom wstyd,że zrobili nieco to na sztukę?

 

-ma nieco skojarzenia z samolotami T6 Texan udającymi A6M Zero w amerykańskich produkcjach z początków lat 60-tych.

 

-Na obronę jednak napiszę ,że jednak jestem zadowolony ,że powstał.

Może ma sporo błędów ale JEST!!!

Nie dziwi nikogo fakt ,że przez ponad 70 lat nikogo nie interesowało odbudowanie Łosia lub Karasia? Na prawdę wystarcza nam tylko P.11?

Irytujący fakt sponsorowania głupich pierdół ale nie nikt nawet nie pomyślał o jakiejś "krajowej zrzutce" na rekonstrukcje Łosia.Ja chętnie bym się dorzucił do zbudowania repliki.

Tyle chyba ,ze znając ten kraj, różnego rodzaje stowarzyszenia i naszych włodarzy wiadomym byłoby jakby się skończyła taka zrzutka...nagle 75% kasy by zniknęło na rożnego rodzaju "dodatkowe inwestycje i konsultacje".

 

Nie mruczmy więc pod nosami ,że mielecki Łoś nie jest stuprocentową repliką ale cieszmy się ,że ogóle powstał taki projekt ,który chyba nie miał precedensu.Wszyscy chcielibyśmy pełnowartościowego egzemplarza ale....

Może wreszcie jakiś miliarder lub kilku wyłoży środki na stworzenie prawdziwego P.37 Łoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://lotniczapolska.pl/PZL-37-Los-z-PZL-Mielec,26617

Oczywiście już znaleźli się krytycy, którzy niczym eksperci zaczynają wytykać palcami różnice między zaprezentowanym modelem a zdjęciami czy innymi szczątkowymi dokumentami. Prawda jest taka, że nie ma nigdzie bardziej zbliżonego do oryginału modelu samolotu Łoś od tego, który pokazano w Mielcu.

 

n&f=a768989e7ed2f02c280e3198e9e385427654.jpg_m(800x800)

 

PZL_P-37.JPG

 

Fakt, trochę go sobie uprościli. Hmmmm....co tu począć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.