Skocz do zawartości

He 219 | Revell | 1:32


wojtek_fajga

Rekomendowane odpowiedzi

Kolega otrzymał ten model jako nagrodę w konkursie szybowcowym. Zajrzał do pudełka, zbladł jak zobaczył ilość elementów i woził go w bagażniku samochodu kilka tygodni bojąc się otworzyć Wypadło na mnie, że mam go posklejać. To skleję prosto z pudełka starając się nie dorabiać zbyt wielu elementów.

 

Kupka elementów, z której powstanie przedział załogi.

 

he_219_revell_01.jpg

 

Niestety producent "zapomniał" o większości dżwigni i gałek...

 

he_219_revell_02.jpg

 

he_219_revell_03.jpg

 

Pasy usunę i dorobię fototrawione.

 

he_219_revell_04.jpg

 

Na okrągłym siedzisku przymocuję dekielek - tak łatwiej niż ładnie obrobić powierzchnię po usunięciu pasów.

 

he_219_revell_05.jpg

 

Pojedyncze elementy sklejam w większe zespoły i rozpoczynam malowanie.

 

he_219_revell_06.jpg

 

Staram się wszystko co mozliwe maskować i malować aerografem.

 

he_219_revell_07.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 74
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

No Wojtek, jak to Wojtek. Deklaruje "prosto z pudełka" i mało dorobi a na starcie już szaleje... Jako, że miejsca w pierwszym rzędzie już chyba zajęte przyniosłem sobie składane krzesełko na dostawkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciemna elementy zostały przetarte suchym pędzlem.

 

he_219_revell_08.jpg

 

Do maskowania detali najchętniej używam taśmy Tamiya posiętej na prostokąty różnej wielkości.

 

he_219_revell_09.jpg

 

Zagłówki foteli załogi zostały wycieniowane artystyczną farba olejną.

 

he_219_revell_10.jpg

 

Drobne kolorowe detale maluję zaostrzoną wykałaczka i lekko podeschniętymi farbami olejnymi.

 

he_219_revell_11.jpg

 

Gałki zostały pomalowane przez zanurzenie w gęstej farbie.

 

he_219_revell_12.jpg

 

he_219_revell_13.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze, słaby jest ten model. jak czteryosiem ze średniej pólki..

Zdaje się, że Zuokei Jakiśtam wypuścił lub ma wypuścić tego Heinkla, więc będzie ciekawszy model za jeszcze ciekawsze pieniądze. No albo byłem na Norymberdze trochę za mocno i widziałem to co chcę widzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zupę na glutaminianie przedawkowałes?

To w zeszłym roku i smalec z psa też był. Przypomnij się kiedyś to Ci sprzedam przepis na "de volaille po wietnamsku".

Wracając do modelu to na fotkach wyglądał całkiem obiecująco, ale szczerze powiem, że w rękach wytworów tej firmy nie miałem, więc nie wiem jak to tam z wiernością, składalnością i sensownością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skladalnosc tej Miury jest podobna do Trampka i Hobby Bossa.

Instrukcja przerost formy nad trescia ktory przeszkadza w budowie zmiast pomagac.

Masa elementow kompletnie niepotrzebnych , ktore udaja jakies tam wewnetrzne wregi, podluznice itp.

Czlowiek sie tym musi zajac bo inaczej nie da sie poskladac do kupy i tylko nad tym czas marnuje.

 

A tak z innej manki.

WOJCIECHU!!!!

To Ty nie masz czym sie zajac tylko jakiego szkopa bedziesz teraz kleil?

Jest tyle pieknych konstrukcji na swiecie godnych Twoich rak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,przepraszam,że się wtrącę ale każdego dnia sprawdzam posty po przyjsciu z pracy. Lubię popatrzeć i daj boże podlapać wiedzy przy okazji takich warsztatow jak ten. Ale nieco irytujace sa kolejne posty o obdarzaniu się epitetami zamiast wnosić coś do tematu. Wydaje mi się ,że lepiej żeby temat nieco spadł z pierwszych stron niż dopisywać suche wątki.

Po prostu czekajmy spokojnie na kolejne zdjęcia i opisy autora...w koncu to modelarstwo...gdzie ta wrodzona cierpliwość?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Tak się zastanawiam, czy tego modelu nie projektowało dwóch różnych ludzi..., albo pracę nad modelem były zaczęte 30 lat temu i teraz je dokończono stosując współczesne techniki.

 

Niektóre elementy pasują prawie idealnie, inne, najczęściej te w bardzo widocznych miejscach, zieją wielkimi dziurami. Dodatkowo wiele linii podziału form zostało tak poprowadzonych jakby projektanci uczestniczyli w konkursie "Utrudnij modelarzowi pracę". Masa płytkich i zanikających linii.

 

 

Oto kilka przykładów:

 

he_219_revell_19.jpg

 

he_219_revell_20.jpg

 

he_219_revell_21.jpg

 

he_219_revell_22.jpg

 

Tutaj elementy już po poprawkach.

 

 

he_219_revell_23.jpg

 

he_219_revell_24.jpg

 

he_219_revell_25.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam, czy tego modelu nie projektowało dwóch różnych ludzi...,

Nie narzekaj, wychodzisz - jak zwykle z resztą - w sposób wzorcowy z tych "drobnych" niedogodności

Przykładem modeli projektowanych przez zespół "Ich dwoje" niech będzie PZL P 50 Polair, czy Shavrov Sh 2 Amodelu. Pewnie ta lista powiększy się o następne "Białe Gołębie" różnych productcentów, do czego zachęcam, o ile WF nie zgłosi veta, do czego ma pełne prawo. Szczęśliwości w nowym modelarskim roku życzę.

Pozdrawiam Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam, czy tego modelu nie projektowało dwóch różnych ludzi..., albo pracę nad modelem były zaczęte 30 lat temu i teraz je dokończono stosując współczesne techniki.

 

Niektóre elementy pasują prawie idealnie, inne, najczęściej te w bardzo widocznych miejscach, zieją wielkimi dziurami. Dodatkowo wiele linii podziału form zostało tak poprowadzonych jakby projektanci uczestniczyli w konkursie "Utrudnij modelarzowi pracę". Masa płytkich i zanikających linii.

 

Niestety Revell tak ma. Mieli kilka rewelacyjnych modeli w pewnym okresie - seria w 1/72 (P-47 sobie skleiłem - dopasowany, detale super) i na pewno F-15E w 1/48, podobno Hornet też był niezły z tego okresu. Ale później wrócili do poprzedniego poziomu. Robię teraz Arado 196, też dość nowy wypusk. Problemy podobne, a rozwiązanie oszklenia kokpitu - tak "nowatorskie", że tylko do śmieci się nadaje. Ktoś tłumaczył na niemieckim forum, że oszczędzali koszty, żeby nie naciągać modelarzy.

Kiedyś robiłem parę samochodów Revella i praktycznie żaden nie stał na 4 kołach. Najgorszy był Mercedes-Benz W 124, mimo poprawek detali, po sklejeniu w żaden sposób nie przypominał oryginału, z żadnej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie do autora. czym tak ładnie nacinasz linie? Szczególnie interesuje mnie poprawianie tych łukowatych narożników przy klapkach inspekcyjnych. Z góry dziękuję za odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.