Skocz do zawartości

Pękająca farba - co to oznacza?


ciamacz

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

dzisiaj rozrzedziłem farbę emaliową revella - dolałem do puszeczki rozcieńczalnik. Pomalowałem elementy modelu po czym farba wręcz zaczęła pękać.

Czy to przez zbyt rzadką farbę?

 

Da się to naprawić na modelu? Boję się kryć kolejną warstwą bo będzie nierówno.

Farba się jeszcze nadaje, czy raczej kupić nową?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emalii ani innych farbek nie rozcieńcza się w puszcze. Po dokładnym rozrobieniu pigmentu pobierasz farbę w potrzebnej ilości do innego pojemnika i tam rozcieńczasz. Dobranie odpowiedniego rozcieńczalnika i proporcje to osobna historia, opisana w niejednym wątku na tym forum. Do pomalowania jednego modelu lub jakiegoś detalu wystarczy kilka, kilkanaście kropel farby + rozcieńczalnik. W Twoim przypadku, raczej już jest po farbce, skoro wlałeś rozcieńczalnik do puszki. Model chyba trzeba będzie wypłukać w jakimś szuwaksie (nigdy nie musiałem tego robić, więc nie doradzam w jakim) i pomalować od nowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczono mnie kiedyś na ZPT, że nie wlewa się rozcieńczalnika do opakowania fabrycznego farby, którą lepiej przechowywać w stanie, jak ją dostarczył producent. Chciałem pomóc. Nie podoba się moja rada? To daj lepszą i nie prowokuj więcej. Koniec dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 1988 roku lałem terpentynę lub benzynę lakową do humbroli, revellów, molaków, modelaków, potem wodę do pactr, levelinga do gunze i tylko w jednym przypadku farba się zepsuła (chociaż nie wiem czy z tego powodu)

Z pękającą na modelu farbą się nie spotkałem, więc nie umiem doradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie a może podłoże - jak odtłuścił, czy dał podkład (jaki?) - przyczyn może być kilka;

 

PS

zgodzę się z KFS nie używam farb revela - poza jakościa ce:bip:e je jeszcze fakt iż często zalegają na półkach dłuższy czas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to model był pomalowany + polakierowany. Kładąc kalkomanię skapnąłem się, że drobne elementy powinny być w innym kolorze. Więc wziąłem się za malowanie. A że farba była gęsta i robiły się smugi, to ją rozrobiłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stara szkoła mówi, że nie rozcieńcza się farb w puszkach, ani w słoiczkach fabrycznych w których są przechowywane, ponieważ rozcieńczalnik z biegiem czasu uszkadza pigment. Dlatego farby były sprzedawane zawsze jako bardzo gęste.

Ale jest to proces długotrwały, liczony co najmniej w miesiącach, albo w latach, więc sam fakt wlania rozpuszczalnika do puszki nie może być absolutnie przyczyną pękania. Gdyby kolega dzisiaj farbę rozcieńczył, a za 2 lata nią malował to można by szukać takiej przyczyny.

Zresztą większość producentów farb już sie chyba uporała z tym zjawiskiem skoro np. Vallejo air czy metalizery MM są sprzedawane jako bardzo rozcieńczone.

Odnośnie Revella. W wydawnictwie PAYO pisali, że Revell kilka lat temu zmienił całkowicie skład farb, dzisiaj są to raczej farby syntetyczne, a nie olejne. Coś w tym jest, bo wszystkie Revelle rozcieńczam benzyną lakową (z dobrym skutkiem), ale mam dwie które po wlaniu benzyny po paru minutach gęstnieją i nie da się nimi malować.

Więc raczej przyczyny pękania szukałbym w rozcieńczalniku. Kolega nic nie pisze jakiego używa.

Lub ewentualnie w zatłuszczeniu, ale przy farbach olejnych to zatłuszczenie musiałoby być fest bardzo duże, żeby rozcieńczalnik sobie z nim nie poradził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to model był pomalowany + polakierowany. Kładąc kalkomanię skapnąłem się, że drobne elementy powinny być w innym kolorze. Więc wziąłem się za malowanie. A że farba była gęsta i robiły się smugi, to ją rozrobiłem...

A to już trochę zmienia postać rzeczy. Czym i kiedy był lakierowany? Obstawiał bym, że rozpuszczalnik z Revella pożarł się z lakierem na który był kładziony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakierowany był ze dwa dni przed feralnym malowaniem.

Lakierowałem błyszczącym humbrolem

 

Padało pytanie o rozcieńczalnik - Wamod...

 

Zdarzają się partie, właśnie, błyszczącego humbrola które lepią się przez 2 tygodnie, ale żeby się niepotrzebnie nie mądrzyć, zrób próbę malowania na czystym plastiku i będziesz wiedział, czy farba jest dobra, czy do wyrzucenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem podobną sytuację. Pomalowałem model kilkoma warstwami zielonego Humbrola rozcieńczonego Wamodem. Później poszedł błyszczący lakier bezbarwny Humbrola. Lakier nie chciał wyschnąć tygodniami i nie szło ruszyć modelu, więc żeby to jakoś uratować spróbowałem prysnąć akrylowym Motipem w sprayu. W niektórych miejscach doszło do jakiejś reakcji i pojawiły się pęknięcia do samego plastiku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to nie była kwestia tego, ze motip jest po prostu mocno agresywną farba? (a przynajmniej te motipy, z którymi miałem do czynienia 15 lat temu takie były)

Być może. Kilka osób z tego forum polecało ten lakier jako odpowiedni w takiej sytuacji.

 

PS.

Motip to lakiery przede wszystkim samochodowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko farba gdy długo stoi "Nie używamy jej" to warto wlać do niej kilka kropel rozcieńczalnika, by nie gęstniała. Czytałem gdzieś na tym forum o tym że to przedłuża im życie. Robię tak od lat już i jest ok. Ale na pewno każdy ma swoje sposoby. Co do spękanej farby, jak kolega powyżej zauważył, nieodpowiedni rozcieńczalnik, i z tym bym sięzgadzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jaki rozcieńczalnik polecacie jako alternatywę do Wamodu?

 

Firmowy

albo..

 

ja do emali używam Testorsa Enamel Airbrush Thinner (no ale ja maluje olejnymi MM) - ładnie też rozcieńcza Humbrole

niektórzy proponują Gunze Levelling Thiner jako uniwersalny - to jest jakieś diabelstwo japończyków które nadaje się i do olejnych i do akryli (ich i Tamiyi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jaki rozcieńczalnik polecacie jako alternatywę do Wamodu?

Chłopie, niedługo Ci doradzą, (takl jak mi pare lat temu w sklepach), że do farby za 5 zł dawałem rozcieńczalnik za 50 zł.

Już Ci pisałem, najpierw sprawdź malując na czystym plastiku, czy to jest w ogóle wina rozcieńczalnika. Przecież masz w puszce rozrobioną farbę, to co za problem maznąć gdzieś nawet po kawałku ramki. Jak się okaże, że dalej pęka, to nie szukaj rozpuszczalnika, tylko wyrzuć ferelną farbę.

Ewentualnie sprawdzić, czy nie trafił Ci się ferelny Wamod, bo oczywiście takie przypadki się też się zdarzają.

Do wszystkich farb olejnych pasuje benzyna lakowa, terpentyna, czy white spirit i oczywiście wamod. Jak przejdziesz na akryle to wtedy okaże się, że niby można rozcieńczać wodą, ale drogi rozcieńczalnik firmowy daje o wiele lepsze efekty.

Od trzech lat olejne rozcieńczam tylko benzyną, a mam Humbrole, Revelle i olejne ModelMastery. Niezależnie czy maluję pędzlem, czy aero, nie mam żadnych kłopotów z tymi farbami i benzyną którą kupuję po 5,70 zł za 1/2 litra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.