Skocz do zawartości

Samochód straży pożarnej RAF Croslley - 1/48 Accurate Armour


robert.bednarczyk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Szanownych Kolegów. To mój debiut na tym forum. Skoro we właściwym dziale się przedstawiłem to teraz pora pokazać moją najnowszą pracę.

Jest całkowicie żywiczny model pojazdu straży pożarnej RAF z okresu II Wojny Światowej Crossley Tender Fire szkockiej firmy Accurate Armour. Model zdecydowanie należy do trudnych, jak to na ogół żywica. Zdecydowałem się go zrobić gdyż obejmuje nieco niszowy temat. Samolotów mamy wiele ale już sprzętu z szeroko rozumianej obsługi logistycznej jak na lekarstwo. Tę lukę w 1/48 wypełnia właśnie Accurate Armour. Model zaproponowany przez producenta nie ozdwierciedla kompletnego wyposażenia pojazdu - zwłaszacza jeśli idzie o armaturę braki są aż nadto wyraźne - do wykonania niezbędnych (moim zdaniem) uzupełnień w tym zakresie posłużyły informacje z internetu. Jeśli idzie o przewody elektryczne czy te na substancję gaśniczą prowadzące do butli z tlekiem węgla (to te czarne bo bokach beczki) sporo musiałem popracować sam gdyż producent tych elementów nie przewidział. Moim zdaniem jak na tak dobry model, w sporej cenie (na nasze z przesyłką ok. 350 zł.) to jednak Accurate Armour się nie przyłożył.

Generalnie jednak model w skali od 1 do 6 oceniam na 5.... no może 4 +.

Prezentowany pojazd ma oznakowanie i malowanie z okresu po inwazji w Normandii, przypisany jest do 11 Grupy Myśliwskiej, o czym świadczy oznaczenie F/11. Figurki to już moja robota - mieszanina rąk, nóg, głów i własnej roboty rzeźbiarskiej. Kierowca ma tradycyjny granatowy kombinezon personelu naziemnego RAF mojej produkcji. Kapral obok ma tradycyjny mundur i furażerkę RAF oraz spodnie z gaśniczego kombinezonu azbestowego, będącego na wyposażeniu RAF. Na kolanie trzyma rękawice. Kolejna, górna część kombinezonu zostanie wyrzeźbiona. Pojazd z założenia ma stanowić element dioramy, której szczegóły to moja tajemnica. Pozdrawiam. RB.

 

 

crossleytenderfire20420.jpg

 

crossleytenderfire20420.jpg

 

crossleytenderfire20420.jpg

 

crossleytenderfire20420.jpg

 

crossleytenderfire20420.jpg

 

crossleytenderfire20420.jpg

 

crossleytenderfire20420.jpg

 

crossleytenderfire20420.jpg

 

crossleytenderfire20420.jpg

 

crossleytenderfire20420.jpg

 

crossleytenderfire20420.jpg

 

crossleytenderfire20420.jpg

 

crossleytenderfire20420.jpg

 

crossleytenderfire20420.jpg

 

crossleytenderfire20420.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Koledzy - czyżby to taka łaskawość dla forumowego debiutanta ?

Przyznam, że trochę mnie ten Crossley zmęczył ale mam dalsze plany - czeka już piękny Bedford - cysterna, także 1/48 z Accurate Armour.

A samolot do dioramki już wybrany tylko niestety walnąłem się przy oklejaniu Crossleya, nadając mu oznaczenia już po D-Day, co determinuje lekką zmianę pierwotnej koncepcji. Pozdrawiam. Rober Bendarczyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy na forum. Model przecudnej urody, a jego niszowość i związek z lotnictwem wzmacniają zainteresowanie z mojej strony. Tak jak mówi Andrzej_LK - przydałby się samolot, choć piana na wozie nie wróży dobrze losom tego samolotu... (rzecz jasna w rzeczywistości)

Pozdrawiam - Mikołaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy na forum. Model przecudnej urody, a jego niszowość i związek z lotnictwem wzmacniają zainteresowanie z mojej strony. Tak jak mówi Andrzej_LK - przydałby się samolot, choć piana na wozie nie wróży dobrze losom tego samolotu... (rzecz jasna w rzeczywistości)

Pozdrawiam - Mikołaj

 

No i cała moja tajemnica prysnęła jak bańka mydlana za Twoją sprawą. Z założenia diorama ma pokazywać sytuację tuż po akcji gaśniczej Beaufightera. Wspomniany błąd w oznaczaniu Crossleya uniemożliwia użycie "Beau" w czarnym nocnym kamo bo takie w 1944 już nie występowało. Muszę go więc przemalować i nieco zmodyfikować na inną, późniejszą wersję, z pasami inwazyjnymi. Koncepcja może się zmienić jeśli okaże się, że gabaryty tego samolotu zdominują dioramę. Może to będzie "Spit" IX - zobaczymy. Dzięki za dobre słowo. RB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzaj z tym "debiutantem"...

Modelik i wykonanie zacne...

Na pierwszy rzut oka: mógłbyś ukurzyć nieco bardziej opony i koła... Wiem, że to sprzęt lotniskowy, ale ... dodałoby plastyczności modelowi...

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subtelna krytyka - mój kolega wczoraj wziął model w łapki i powiedział - "bardzo ładnie ale te koła są do d....." Coś więc w tym jest. Obiecuję zająć się tą sprawą. RB
Robert twój imiennik rhinoceros wie co mówi. jest dla nie jak guru
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne - zbieram Wasze opinie i sugestie i zdecydowałem już, że parę elementów wraca do poprawki: opony do przykurzenia. groty bosaków do przyciemnienia i nadania im bardziej "żelaznego" wyglądu (na co słusznie zwrócił uwagę Imek46 na innym forum). RB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Świetnie zrobiony model, czysty z małą ilością przybrudzeń i przegięć eksploatacyjnych.

Mnie najbardziej podoba się wykonanie figurek, ale to jest opinia amatora :-)

Pozdrawiam.

 

O jak mi miło, że mój Crossley jeszcze "żyje" w galerii. Dziękuję za dobre słowa. A co do opinii amatora (choć nie wiem na ile jest to z Twojej strony "modelarska kokieteria") zwłaszcza w odniesieniu do śladów eksploatacji i ogólnego poziomu "zmęczenia" modelu - to jak kończę i zaczynam nanosić te ślady zawsze moim konsultantem jest żona, która o modelarstwie wie tyle, że takie coś jest. Gdy Ona mówi mi: "fajny ale czy nie przesadzasz z tym brudzeniem bo zaczyna to dziwnie wyglądać" - jest to dla mnie sygnał do poważnego zastanowienia czy nie przeginam.

Choć z drugiej strony, ostatnio, żona Kolegi, zmuszonego przeze mnie do obejrzenia zdjęć Crossleya, gdy zerknęła na wyciek piany (z którego byłem bardzo dumny) zapytała "a tu co, klej ci wyciekł ?".

Wiec różnie bywa z tymi amatorami.

Skoro Ci się podoba i zapewne jednak amatorem nie jesteś, to mam nadzieję, że o "wyciek kleju" mnie nie podejrzewasz .

 

A na marginesie. Crossley jest już po, deklarowanych wcześniej, poprawkach i uzupełnieniach wynikajacych z sugestii i uwag Kolegów forumowiczów (i nie tylko). Nowych fotek jednak jeszcze nie zrobiłem. Żeby Was nie katować dorzucę nie więcej niż ze dwie, może jeszcz dziś.

Serdeczności. RB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam. Aktualizuję Crossleya po kilku zmianach, na skutek uwag Kolegów: mocniej spracowane opony, złagodzone obicia butli CO2, poprawione malowanie grotów bosaków. Dołożyłem także wyrzeźbioną od podstaw górną część kombinezonu azbestowego. Robota skończona choć jestem otwarty na uwagi i jak coś podpowiecie może znowu poprawię.

001vwa.jpg

 

002bpv.jpg

 

003lme.jpg

 

004vp.jpg

 

005zc.jpg

 

006zuf.jpg

 

009rhg.jpg

 

011exi.jpg

 

012jcr.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kombinezon wymiata, zwróc tylko uwagę, czy bieżniki kół są w dobrą stronę.

 

Temat bieżników mam przerobiony . Ich układ w modelu jest w pełni świadomy. W tych pojazdach dla zachowania najlepszych właściwości trakcyjnych na twardym podłożu bieżniki wszystkich opon były zakładane "jodełką" w jedną stronę, natomiast dla poprawienia właściwości jazdy w terenie niekiedy odwrotnie. A zerknij jeszcze na te fotkę, obrazującą układ wręcz kuriozalny z dzisiejszego punktu widzenia.

 

http://farm8.staticflickr.com/7191/6798461808_1044fdb230_z.jpg

 

Przeciwny układ na tej samej osi - wydaje się skrajnie nieodpowiedzialne, a jednak.

 

Sądzę, że w praktyce nie miało to większego znaczenia. Crossley jadąc do akcji miał 4-5 osobową załągę, z której 2-3 strażaków stało na tylnym pomoście trzymajac się relingu - pojazd musiał więc "gnać" ze stosunkowo niewielką prędkością bo inaczej ci z tyłu by się "pogubili". Tak więc właściwości trakcyjne raczej miały znaczenie trzeciorzędne.

Niemniej jednak gratulacje za spostrzegawczość - ja bym tego chyba nie zauważył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za wyjaśnienia, śliczne zdjęcie z epoki, facet w kombinezonie wygląda jak kosmonauta prawie :-)

 

Sporo musiałem się naszukać by zebrać niezbędną wiedzę n/t tego kombinezonu. Przy okazji spostrzegłem, że fotek pojazdów i załóg ratowniczych RAF z okresu II WŚ jest bardzo mało. Literatura też niebywale uboga. Nie doceniano widać służby tych ludzi uznajac za bohaterów jedynie personel latający.

 

Jeśli ktoś byłby zainteresowany mogę wrzucić więcej fotek kombinezonu.

RB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakos umknol mi ten model badzo ladnie go odrobiles. Na ostatnim Telford mialem okazjie przyjzec sie blizej modelom tej firmy i przyznam ze ladnie sie prezentoja Planojesz w przyszlosci cos zmontowac jeszcze z Accurate?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakos umknol mi ten model badzo ladnie go odrobiles. Na ostatnim Telford mialem okazjie przyjzec sie blizej modelom tej firmy i przyznam ze ladnie sie prezentoja Planojesz w przyszlosci cos zmontowac jeszcze z Accurate?

 

Dzięki. Zdecydowanie idę dalej w kierunku pięknych i niszowych 48-ek Accurate. Mam już Bedforda w wersji z wysięgnikami do tankowania (póki co w pudle), a w lada chwila zamówię Matadora oraz ambulans Austina.

Jak wyżej pisałem robota przy takim modelu lekka nie jest ale satysfakcji sporo gdy wreszcie docierasz do mety.

 

Super, przydała by się teraz jakaś fajna podstawka

 

Będzie, będzie i to nawet całkiem spora bo model z założenia ma stanowić element dioramy

Pozdrawiam. Robert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.