Jump to content

Hawker Tempest Mk.V Revell 1:144


slusar
 Share

Recommended Posts

Witam wszystkich!

 

Chciałbym zaprezentować moją kolejną, ukończoną w pocie czoła, produkcję. Od czasu zbudowania Harriera stałem się maniakiem skali 1:144. Chciałem też spróbować w końcu z jakąś konstrukcją z czasów WWII. Wybór Tempesta był całkowicie spontaniczny. Traf chciał, że leżał na półce w sklepie modelarskim, akurat, kiedy szukałem czegoś dla siebie.

Żeby wykonać z tego zestawu coś co (w miarę) przypomina oryginał, trzeba się nieźle napocić. Mamy tutaj wypukłe linie podziału i bardzo marnej jakości oszklenie, z którym niestety nie udało mi się nic zrobić. Szpachli też nie ma co żałować :P. Mimo to model składało mi się przyjemnie. Polecam jeśli ktoś lubi wyzwania. Jestem zadowolony, chociaż wiem, że mogło być lepiej. W kolejce czekają już Shenyang FT-6 z Mark I Models i Po-2 Zvezdy, więc mam teraz niezły dylemat co rozgrzebywać.

 

W modelu wykonałem następujące modyfikacje:

-chłodnica oleju,

-wychylone lotki,

-nitowanie całego płatowca,

-detalowanie podwozia (nie ma klap kółka ogonowego, wnęki podwozia głównego bez żadnych detali, koła podwozia głównego jakości tragicznej),

-kokpit od podstaw.

 

Postanowiłem również, że każdy model z mojej kolekcji 144'ek będzie stał na prostej mini dioramie, tak jest też tutaj. Użyłem materiałów Polak oraz Noch.

 

Zapraszam do oglądania i komentowania!

 

1.jpg

 

2.jpg

 

3.jpg

 

4.jpg

 

5.jpg

 

6.jpg

 

7.jpg

 

9.jpg

 

10.jpg

Link to comment
Share on other sites

Mimochodkiem wpisałeś się w nurt Vintage:) Model ma ze 40 lat...

Poza wyborem zestawu pozostaje jednak fakt braku dbałości o detale. Te działka (nie powinny wystawać przed krawędź natarcia, bo akurat ta jednostka miała późne wersje, uzbrojone w działka ze skróconymi lufami) ...Te kolory nie te. Zasadą było w tamtym czasie, że kokardy na kadłubie były po obu stronach w tej samej pozycji. Tempesty z tego dywizjonu, zresztą jak wszystkie użyte na froncie zachodnim nie posiadały wyrzutni rakiet.

Polecam przeglądnięcie internetu przed montażem modelu, bo to znacznie ułatwia wykonanie miniatury bardziej zgodnej z pierwowzorem. Plus za wybór skali, nie na moje oczy, ale takie liliputy zawsze mnie cieszą.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli potraktować ten stary modelik Revella jako zabawkę politechniczną, podobnie jak np. naszą serie Mikro 144, to nie ma się co czepiać detali... ;)

 

Ja mam tylko takie ogólne przemyślenie, że skala 1/144 jakoś wyjątkowo nie służy myśliwcom drugowojennym heh.

 

PS Podstawka fajna!

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za konstruktywną krytykę. Wspomniane błędy nie dawały mi spokoju, więc postanowiłem je, w miarę możliwości, poprawić. Największą głupotą były lotki, więc doprowadziłem je do poprawnego (tak sądzę) położenia. Usunąłem także długie lufy działek. Nie udało mi się poprawić oznaczeń, ponieważ kalki dobrze siadły i obawiałem się, że je zniszczę. Usunięcie rakiet zepsuło by mi układ mini-dioramy, dlatego ten błąd merytoryczny po prostu zaakceptowałem. Dwie fotki "dowodowe" poniżej.

 

2.jpg

 

1.jpg

 

Jeśli chodzi o modele myśliwców z WWII, to mamy też do dyspozycji np. produkcje Mark I lub Eduard. Z drugiej strony kolekcja Revell MicroWings jest tak obszerna, że, moim skromnym zdaniem, szkoda tego nie wykorzystać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.