Marak Napisano 3 Grudnia 2014 Share Napisano 3 Grudnia 2014 Ponieważ moja praca związana jest z drukarstwem, więc w okresie wyborów modelarstwo musiało byc odstawione. Jednak pomiędzy I i II turą znalazłem chwilę wolnego i postanowiłem skleić coś na szybko. Prosto z pudła w 2 dni. Wybór padł na Ducati które kiedyś kupiłem za drobne pieniądze. Wybór jest tym bardziej zasadny, że ostatnio DarkWing coś spuścił z tonu i za wiele nie publikuje swoich mistrzoswskich prac. Zawartość pudła po otworzeniu może nie jest imponująca: Ale samo wykonanie elementów pomimo, że model dość stary, dosyć porządne: Po chwili zobaczyłem dość dziwne dwie małe ramki: Okazało się, że to są ogniwka łańcucha. Ponieważ do tej pory, nawet w modelach 1:6 łańcuch miałem jako jednolity odlew, zmieniłem zdanie i stwierdziłem, że model należy wykonać w miarę porządnie. Oczywiście nie będzie to model konkursowy, nie planuję więc urwanego koła, czy przerdzewiałego na wylot baku. Nie będzie też wycieków oleju z silnika, ani obić na owiewkach. Co najwyżej pęknięta szybka, jak mi spadnie w trakcie piłowania. Wracając do modelu. Krótkie zapoznanie z instrukcją. Producent przewiduje złożenie całych pasków łańcucha, następnie na gorąco spłaszczenie sworzni i dopiero wtedy odcięcie od ramek. Tak zrobiłem pierwszą połówkę. Jednak efekt nie był najlepszy, bo bardzo trudno opiłować ogniwka w miejscach odcięcia od ramek. Drugą połówkę robiłem dłużej, ale efekt o wiele lepszy. Każde ogniwko odciąłem od ramki, opiłowałem i dopiero składałem w całość. Łańcuch zmontowany: I poszpachlowany czeka na podklad. No i 2 dni minęło, a ja na razie mam łańcuch. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Coppercat Napisano 3 Grudnia 2014 Share Napisano 3 Grudnia 2014 Łańcuch ważna rzecz Ciekawy model się zapowiada. Skala 1:9 jest typowa dla motocykli Jakoś nie spotkałem wcześniej modeli w tej skali ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marak Napisano 4 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 4 Grudnia 2014 ...Skala 1:9 jest typowa dla motocykli?..... Typowa może nie, ale też nie egzotyczna. Kiedyś firma Protar robiła ładne motorki w tej skali, a Revell robi w każdej skali. Tak chwaląc się mam sklejone 18 motocykli a 10 czeka w szafie. Segregując według skali mam: 1:6 - 4 szt. (Tamiya, Italeri) w tym piękny stary Harley jeszcze czeka na wzrost umiejętności 1:8 - 5 szt. (Heller, Revell) 1:9 - 10 szt. (Protar, Revell, Italeri) 1:10 - 1 szt. (Academy) 1:12 - 8 szt. (Tamiya, Revell, Heller, Yosimura) Kontynuacja. Skleiłem silnik i parę innych drobiazgów. Niestety, po raz pierwszy zdarzyło mi się, że siedzę nad instrukcją i nie mogę wymyślić, jak niektóre części skleić. Niektóre elementy za diabła nie chcą pasować, jakby nie z tego modelu. Przykładowo, aby przykleić pokrywę na gaźniki, musialbym odciąć elementy do których maja być podłączone przewody paliwowe, bo kolizja jest na 3 mm. Zobaczymy co będzie dalej. PS. Ślady po wypychaczach są raczej spiłowane tylko, ten srebrzysty plastik ma takie przebarwienia w tych miejscach. Prawda wyjdzie po położeniu podkładu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marak Napisano 6 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 6 Grudnia 2014 Kontynuacja Przed malowanniem próbuję to jakoś spasować bo problemy widzę coraz większe. Ale największy problem to chyba jakość plastiku. Gdy skalpelem chcę zeskrobać szwy (na łączeniach form), plastik łuszczy się i odlatują całe płaty. Zupełnie jakbym skrobał rybę z łusek. Chyba na dłuższy czas mam zajęcie ze szpachlowaniem kół. Nie wiem, czy nie lepiej zostawić te szwy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marak Napisano 9 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 9 Grudnia 2014 POMOCY!!! Doszedłem do wniosku, że sam nie rozgryzę tej instrukcji Revella. Liczę na Waszą pomoc. Od początku. Revell daje dwie opcje wyboru malowania. Jak widać wybór wersji oznaczony jest znakiem zapytania. Wybrałem wersję "B" bo ma złote felgi Skleiłem układ zasilania paliwa według p. 13 i 14 instrukcji. Znaku zapytania nie ma, czyli dla obu wersji jednakowo? Przewodów elastycznych na razie nie zakładałem (po malowaniu). Doszedłem do punktu 22. Osłona nr 161. Jest znak zapytania. Czyli dotyczy jednej wersji? Ale której, jak do tego dojść? I co gorsza jak ją założyć? Osłona nie chce wejść na gardziele, bo przeszkadzają de "dingsy" od przewodów. Musiałbym je ściąć o ponad połowę. Co najgorsze będzie to ellement dość widoczny, bo owiewka w tym miejscu ma z boku lukę. Czy coś źle skleiłem??? Ma ktoś jakiś pomysł??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 9 Grudnia 2014 Share Napisano 9 Grudnia 2014 KontynuacjaPrzed malowanniem próbuję to jakoś spasować bo problemy widzę coraz większe. Ale największy problem to chyba jakość plastiku. Gdy skalpelem chcę zeskrobać szwy (na łączeniach form), plastik łuszczy się i odlatują całe płaty. Zupełnie jakbym skrobał rybę z łusek. Chyba na dłuższy czas mam zajęcie ze szpachlowaniem kół. Nie wiem, czy nie lepiej zostawić te szwy? Szwów nie zostawiaj. Nawiń na jakiś patyczek kawałek papieru ściernego i szlifuj, nie będzie się łuszczyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Coppercat Napisano 9 Grudnia 2014 Share Napisano 9 Grudnia 2014 POMOCY!!!......ciach..... Doszedłem do punktu 22. Osłona nr 161. Jest znak zapytania. Czyli dotyczy jednej wersji? Ale której, jak do tego dojść? I co gorsza jak ją założyć? Osłona nie chce wejść na gardziele, bo przeszkadzają de "dingsy" od przewodów. Musiałbym je ściąć o ponad połowę. Co najgorsze będzie to ellement dość widoczny, bo owiewka w tym miejscu ma z boku lukę. Czy coś źle skleiłem??? Ma ktoś jakiś pomysł??? W instrukcji (krok 22) nie widać tych "wewnętrznych dingsów" Chociaż na wcześniejszych (krok 14) są I to chyba na nich opiera się osłona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marak Napisano 14 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 14 Grudnia 2014 Kontynuacja. Stan na dzień dzisiejszy. Silnik nie jest jeszcze skończony. I właściwie na tym powinienemk zakończyć. Dla mniej doświadczonych kolegów zamieszczam mały tutorial z przygotowania do malowania. Jest to technika osoby która nie lubi myć aero, więc staram się malować wszystko na raz. Na początek wszystkie elementy, posklejane co się da, umyte i wysuszone przymocowane do uchwytów malarskich (czytaj: patyczków z ramek) Następnie wszystko tryśnięte surfacerem. Tym razem z aero. Ponieważ malowanie tego modelu jest dość skomplikowane, aby się nie pogubić zastosowałem paskowy system oznaczeń. Trzeba przyznać, że sprawdził się w praktyce. Do malowania obrotowych elementów (jak tarcze hamulcowe) wykorzystałem część dżwigu na baterie z zabawki wnuka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Diobeu Napisano 15 Grudnia 2014 Share Napisano 15 Grudnia 2014 Wydaje mi się, że więcej czasu stracisz na ogarnięcie tego lasu patyczków niż umyć kilka razy więcej aero. Ale rozumiem, też mam swoje... procedury ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marak Napisano 18 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 18 Grudnia 2014 Wydaje mi się, że więcej czasu stracisz na ogarnięcie tego lasu patyczków niż umyć kilka razy więcej aero. Ale rozumiem, też mam swoje... procedury ;) Jednak pomysł sprawdził się znakomicie. Około godziny roboty, a był porządek w malowaniu. Oczywiście, nie zawsze jest taka potrzeba, ale w tym modelu jest 15 kolorów z czego 8 mieszanych. Najlepszy to (cytuję) kolor E = 40% ciemnozielony, 20% czarny, 20% ciemny brąz i 20% srebrny. Gdybym zapomniał o którymś elemencie i musiał mieszać drugi raz to bym się pewnie wkurzył, bo 2 godziny kombinowałem jak go uzyskać. Niby mialem wszystkie kolory tylko każdy z innej firmy i innego typu. Żeby było śmieszniej to inny mieszany (czarny + złoty) jest w 100% zakrywany przez kalki (imitacja kewlaru). Mogłem trysnąć czarnym i też byłoby dobrze. Kontynuacja: Silnik prawie gotowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dorotka Napisano 18 Grudnia 2014 Share Napisano 18 Grudnia 2014 O! Na chwilę człowiek się przeniesie w inne obszary i od razu coś ciekawego mu umyka... Kibicuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kjp_a_man Napisano 19 Grudnia 2014 Share Napisano 19 Grudnia 2014 …wykorzystałem część dżwigu na baterie z zabawki wnuka. … Uwaga humor — początek.Jeszcze kobiecie pilniczek, pincetę, waciki i suszarkę zakosi. Lakiernię sobie zrobi w łazience, albo w kuchni. Meble poplami, albo potnie. A potem się niesie po świecie, że modelarze to zło. Poszedł by taki z żoną kupować jej prezenty, albo ze szwagrem „na jednego”, zamiast wydawać ostani grosz na jakieś zabawki! Uwaga humor — koniec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marak Napisano 19 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 19 Grudnia 2014 Uwaga humor — początek. Jeszcze kobiecie pilniczek, pincetę, waciki i suszarkę zakosi. Lakiernię sobie zrobi w łazience, albo w kuchni. Meble poplami, albo potnie. A potem się niesie po świecie, że modelarze to zło. Poszedł by taki z żoną kupować jej prezenty, albo ze szwagrem „na jednego”, zamiast wydawać ostani grosz na jakieś zabawki! Uwaga humor — koniec. Taa... Byłem niedawno z żoną na zakupach w galerii. Jest drogeria to wstępujemy. - Ja: Czy ma Pani taki zamsz do naklejania na paznokcie. - Pani: Tak mamy, jaki kolor? - Ja: czarny, szary ciemny, szary jasny, brązowo-szary. - Pani: Takich akurat nie mamy. Jest czerwony jasny i ciemny, niebieski i zielony. Dodaje patrząc na żonę. - Pani ma niebieskie oczy, to ten niebieski będzie na pewno pasował. I teraz wytłumaczcie mi co ma kolor oczu żony do koloru tapicerki w moich modelach na które potrzebuję zamsz. Kontynuacja tematu: Zaczyna się ciekawsza cżęść budowy. Teraz szybko przybywa. Acha, zapomniałem wcześniej napisać, że kalki w tym modelu przypominają blachy. Naklejenie na krzywizny jest praktycznie niemożliwe. Muszę co kawałek nacinać. Szybko zmieniłem technologię i pod kalki daję "SOL", a na kalki zmywacz Wamodu (o którym przeczytałem na forum). Tylko trzeba go rozcieńczać z wodą ok 1:1, bo sam jest za mocny i robią się pęcherze. Przedni widelec tylko wsunięty. Reszta zmontowana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marak Napisano 23 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 23 Grudnia 2014 Dobrnąłem do końca. Ostatnie etapy budowy. Założony łańcuch, chłodnice, akumulator i inne duper..le. Zamontowana osłona Dałem plamy. Na chłodnicy nie usunąłem dziur po wypychaczach. W innych motocyklach boki chłodnicy są niewidoczne. Montaż przedniego koła z widelcem. Tu plamy dał Revell. Jak na tę skalę kierownica jest fatalna. Wszystko z jednego kawałka. Szpary na mocowaniach teleskopów. Tablica przyrządów to płaska kalka. Zmienię to w następnym modelu. Tu już mi się nie chce. Założony bak i siedzenie - model ukończony. Tu też nie pomyślałem. Nie popatrzyłem do instrukcji, że cały tył (to co białe) to kalka naklejana z 6 kawałków. W rzeczywistości wygląda gorzej niż na zdjęciu. Fragmenty zachodzą na siebie tworząc bardziej biały pasek. Kalka oczywiście popękała na załamaniach. Mogłem białe tło pomalować, a z kalki wyciąć tylko numery. W szafie czeka jeszcze następny zestaw, prawie identyczny. Ducati z 1999 r (ten był 1998). Gdy dojdzie do jego budowy postaram się poprawić newralgiczne miejsca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkWing Napisano 29 Grudnia 2014 Share Napisano 29 Grudnia 2014 Witam... "...DarkWing nie spuścił z tonu..." tylko męczył się ze swoim motorkiem :)... Przede wszystkim gratuluję dobrnięcia do końca oraz kolejnego modelu. O jakości nie będę się wypowiadał - to co myślę o "dużych" motorach "małych" firm napisałem w swoim poście przy okazji NSR-ki. Padło tam stwierdzenie - MYDLANY. MARAK nie obraź się ale Twój mimo, że piękny to idealnie mi pasuje do tego określenia -wyrzeźbiony z mydła.... Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marak Napisano 30 Grudnia 2014 Autor Share Napisano 30 Grudnia 2014 ...- to co myślę o "dużych" motorach "małych" firm napisałem w swoim poście przy okazji NSR-ki. Padło tam stwierdzenie - MYDLANY.MARAK nie obraź się ale Twój mimo, że piękny to idealnie mi pasuje do tego określenia -wyrzeźbiony z mydła.... Całkowicie się z Tobą zgadzam, ale uważam, że i tak motorki revella są lepsze od italeri. Moim subiektywnym zdaniem revell ma tę modelarska duszę która powoduje, że chce się ten model sklejać, mimo jego licznych niedoróbek i uproszczeń. A klejąc italeri czułem się tak samo, jak składałem wnukowi autko z Burago. Sam nie wiem dlaczego, ale robiąc yamahę nawet jej nie pomalowałem, tylko nakleiłem kalki na goły niebieski plastik, aby ten model mieć już z głowy. I co jest najbardziej dla mnie wkurzające, że jak kto do mnie przyjdzie, to nawet nie popatrzy na piękną Hondę z Tamiyi (na zdjęciu poniżej z lewej) tylko wszyscy patrzą na tę nieszczęsną yamahę z italeri i mówią: "O ten, to jest piękny ścigacz". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.