Coppercat Napisano 7 Lipca 2015 Share Napisano 7 Lipca 2015 Twój warsztat jest jednym z ciekawszych jakie pojawiły się ostatnimi czasy w internecie właśnie dlatego, że próbujesz odtworzyć prawdziwe wydarzenia. Nie jest to wolna interpretacja czy materiał propagandowy, a próba rekonstrukcji. To słowo jest tutaj kluczowe. Bez figurek to będzie nie tyle rekonstrukcja samych wydarzeń co pokazanie tylko pojazdu biorącego udział w danych wydarzeniach. To, że Twoja technika wymaga dopracowania jest faktem, ale treningiem i samozaparciem osiągniesz wiele. To co jednak najważniejsze już osiągnąłeś, czyli przyjąłeś właściwe podejście do tematu ratowania ludzkiego życia. Zazdroszczę Ci tego... Koniec gadania! Do roboty! Wow Kornik, ale pojechałeś Teraz Kret jest bez wyjścia: musi ciągnąć projekt dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 7 Lipca 2015 Autor Share Napisano 7 Lipca 2015 A miał być skromny warsztacik g...nianego modeliku na ktorym mialem sie poduczyc kilku technik z pomoca Kolegow... Dzis wieczorem popracuje nad "782" i figurkami. Nowy "777" musi miec czas na zastygniecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
7urgen Napisano 7 Lipca 2015 Share Napisano 7 Lipca 2015 (edytowane) Pracuj pracuj, moze admin doceni... Edytowane 7 Lipca 2015 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 7 Lipca 2015 Share Napisano 7 Lipca 2015 Zero ciśnienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Moses Napisano 7 Lipca 2015 Share Napisano 7 Lipca 2015 A miał być skromny warsztacik g...nianego modeliku Nie ma gównianych modeli. Każdy model powinno się robić tak jakby miał być tym najlepszym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 7 Lipca 2015 Autor Share Napisano 7 Lipca 2015 Dziś dokonałem już ostatecznego złożenia nadwozia "782". Złożenie to było raczej symboliczne bo szpar w spasowaniu było masa. Wstępnie wyciąłem też okna, choć chyba jeszcze będę musiał poprawić. Część mleczną wykonałem szlifując szybkę cienkim papierem ściernym. Ostatni rzut oka na kabinę przed złożeniem. "777" będzie trudniejszy bo oprócz wykonania tych samych elemenów jeszcze raz (podwozie od podstaw) będę też musiał oddać zniszczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Moses Napisano 7 Lipca 2015 Share Napisano 7 Lipca 2015 Jest lepiej, ale nie odpuszczaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 8 Lipca 2015 Share Napisano 8 Lipca 2015 Rzeczywiście jest lepiej i czyściej. Teraz wyrównaj jeszcze okna i nadkola, bo proszą się jeszcze o dopieszczenie. Czy nosze miały oryginalnie różne długości uchwytów ? Na ostatnim zdjęciu dość dokładnie widać, że uchwyty jednych noszy wystają, a drugich prawie nie widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin1970 Napisano 8 Lipca 2015 Share Napisano 8 Lipca 2015 Kawal dobrej roboty! Działaj dalej, patrząc na Twój warsztat aż mam chęć tez coś polepić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 8 Lipca 2015 Autor Share Napisano 8 Lipca 2015 Dziękuję bardzo. Nadkola już zaszpachlowane, pogłaszczę dremelkiem jak wyschną. Z oknami to będę musiał bardzo uważać ale spróbuję. Co do noszy, ich rękojeści są wysuwane i chciałem to pokazać. Te bliżej siedzącej pani Jamili pewnie bym wsunął na miejscu ratownika, żeby się nie obijała. Te bliżej ratownika zostawiłem wysunięte. Zresztą realnie to na tych noszach nikt nie leżał, ponieważ w AXP (Ambulance Exchange Point) powinno się robić podmianki (mój pacjent z noszami za takie same nosze, mój pacjent z kołnierzem za taki sam kołnierz itp. (wymienianie się kołnierzami ortopedycznymi, które są jednorazowe to bieda i obciach, ale tak się robi w trzecim świecie do którego Polska też należy). A więc "777" oddał dwie pary noszy i krzesełko kardiologiczne puste i te są właśnie w "782". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 8 Lipca 2015 Share Napisano 8 Lipca 2015 Tam gdzie Dremel nie da rady podziałaj delikatnie skalpelem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Moses Napisano 8 Lipca 2015 Share Napisano 8 Lipca 2015 Pogłaszcz ręczni papierem ściernym a nie dremelem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 8 Lipca 2015 Autor Share Napisano 8 Lipca 2015 Dramatis personae od lewej - dwóch ratowników (dziś nie dojdę, którzy), Ahmad Fawaz, Jamila Fawaz, Muhammad Fawaz. Chłopiec nie ma realistycznej fryzury niestety, jak patrzę na zdjęcia libańskich trzynastolatków z tego okresu to nikt nie nosi długich włosów; jest też trochę wyrośnięty - za to ma obrażenia odpowiadające mniej więcej opisowi. Jamila jest spora w stosunku do zdjęcia, co prawda kobiety w tym wieku potrafią puchnąć (niewydolność krążenia) ale ona była mniejsza, ale to najlepsza figurka jaką miałem. Jej żadnych widocznych obrażeń nie zrobię, będzie po prostu siedziała zaskoczona na fotelu - w kabinie nie było wybuchu więc ubrania zostają na miejscu. Mechanik samochodowy na łóżku jest mniejszy, ale będzie pasować do karetki - trzeba tylko zrobić dziurkę w odpowiednim miejscu. Zresztą oryginał też ogromny nie był - taki miły pan w okrągłych okularkach. Mam nadzieję, że oskrobałem i opaliłem farfocle - okaże się jutro/pojutrze jak zacznę malować ratowników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 9 Lipca 2015 Share Napisano 9 Lipca 2015 No to będziesz miał lekką przeprawę z tymi figurantami. Nad twarzami koniecznie trzeba podłubać. Mam nadzieję, że masz dobre, cienkie pędzelki Pozdrawiam Kornik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 9 Lipca 2015 Autor Share Napisano 9 Lipca 2015 Myślę, że to dotyczy tylko figurki Jamili. Ta figurka to oryginalnie fragment metalowego zestawu Wee Friends - nie polecam tego zestawu. Chłopiec pochodzi z zestawu "Modern Zombies" Caesar'a i ma wyraźną twarz. No a Atlantic'owski pacjent jest jaki jest - mogę mu w sumie wymienić głowę. W robienie twarzy Jamili nie będę się bawił - odetnę jej głowę i zamienię na jakąś normalną, może Preiserowską - i nakryję chustą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
7urgen Napisano 9 Lipca 2015 Share Napisano 9 Lipca 2015 Dr. Frankenstain... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 9 Lipca 2015 Share Napisano 9 Lipca 2015 Myślę, że to dotyczy tylko figurki Jamili. Ta figurka to oryginalnie fragment metalowego zestawu Wee Friends - nie polecam tego zestawu. Chłopiec pochodzi z zestawu "Modern Zombies" Caesar'a i ma wyraźną twarz. No a Atlantic'owski pacjent jest jaki jest - mogę mu w sumie wymienić głowę. W robienie twarzy Jamili nie będę się bawił - odetnę jej głowę i zamienię na jakąś normalną, może Preiserowską - i nakryję chustą. Według mnie ostrym skalpelem dałoby radę twarz tej figurki obrobić, ale rób jak Ci wygodnie. Liczy się ostateczny efekt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Coppercat Napisano 9 Lipca 2015 Share Napisano 9 Lipca 2015 ........... odetnę jej głowę i zamienię na jakąś normalną, może Preiserowską - i nakryję chustą. Miały być ambulanse, pomoc medyczna itp, a zapowiada się regularna rzeź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 9 Lipca 2015 Autor Share Napisano 9 Lipca 2015 Kwestia semantyki głównie. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 9 Lipca 2015 Autor Share Napisano 9 Lipca 2015 Trochę spróbowałem poprawić te rysy no i wstępnie pomalowałem. Cała rodzina została ranna wieczorem lub we śnie, więc zakładam raczej stroje do spania. Kolory wybrałem takie, jakie taki półdaltonista jak ja mógłby wybrać dla tych piżamek. Młodemu coś połysk nie chce schodzić mimo kilku warstw matu. Jamila ma jeszcze niepomalowane kapcie ale za to dodałem jej kilka plam od krwi - starałem się, żeby były rozmyte tak, jakby materiał nasączał się od środka: Sam nie wiem, jak na siedzących w środku chyba może być... ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 10 Lipca 2015 Share Napisano 10 Lipca 2015 Nie może. Figurki błyszczą się jak statuetki Oscara, a krew przypomina kolorem błoto. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie patrząc na zdjęcia. Jakim matem malujesz ? Spróbuj go dobrze rozmieszać a potem wstrząsnąć. Bezbarwny też kładziesz pędzlem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
7urgen Napisano 10 Lipca 2015 Share Napisano 10 Lipca 2015 No krew krzepnac ciemnieje, z czsem do naprawde glebokiego brazu... Nie wiem jak dlugo to wszystko trwalo ale rozumiem ze rany dziewczynki nie spowodowane atakiem na ambulans ale na ich dom czyli jakis czas juz nosila ubranie przesiakniete. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 10 Lipca 2015 Autor Share Napisano 10 Lipca 2015 Dziś rano spojrzałem na te fotki z w miarę czystym umysłem (wczoraj moczyłem już pędzel w kubku z herbatą pod koniec malowania) i stwierdziłem, że to okrwawianie nie ma sensu. Świeżo po wybuchu ludzie wyglądają prawie tak samo, zwłaszcza jak są ubrani. Gdyby wybuch był w kabinie, no to byliby bardziej poszarpani, faktycznie - podmuch mógłby też zerwać z nich ubrania całkowicie (tak jak w przypadku ofiar z metra w Londynie czy zamachu w Pakistanie na targowisku, który nawet został sfilmowany i można obejrzeć jak się rozchodzi fala uderzeniowa w tłumie - nijak nie przypomina to filmów sensacyjnych). Pani Jamila (ładna mi dziewczynka, 84 lata ;) ) miała na sobie kilka warstw ubrań - to tradycyjny strój kobiet w małych miejscowościach w wielu rejonach świata, zresztą tak samo jak chusta na głowie - więc co najwyżej przybrudzę i przykurzę trochę ubranie a tą "krew" zmyję. Bardzo nie lubię malować bo kolory mi różne wychodzą, ale akurat ten brąz by w miarę pasował do plam krwi. Generalnie krew wygląda jak płynna rdza bo ma z nią sporo wspólnego (nawet pachnie przecież jak żelazo), ale bardzo powoli potrafi przedzierać się przez kolejne warstwy ubrania. Krwotok z tętnicy udowej pod 2-3 warstwami sukni i halek mógłby pozostać niezauważony wystarczająco długo, żeby doprowadzić do wykrwawienia zagrażającego życiu. Zwykły roboczy drelich potrafi "odbijać" krew tak, że spływa do buta i na zewnątrz jest tylko malusia plamka powoli rosnąca a w bucie już np. 400 ml... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
7urgen Napisano 10 Lipca 2015 Share Napisano 10 Lipca 2015 84? Moze sie ladnie zestarzala? Widac czegos nie doczytalem albo w pamieci podrecznej zapisalo sie z bledem. Przeladowana ostatnio jest a ja zapomnialem hasla dostepu i wyczyscic nie moge. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 10 Lipca 2015 Autor Share Napisano 10 Lipca 2015 Przepraszam, 80. Rzeczywiście, nie zestarzała się brzydko: W sumie użyje tych kolorów do przemalowania bo widzę, że ona zielonego nie lubi. Widac czegos nie doczytalem albo w pamieci podrecznej zapisalo sie z bledem. Nie, to ja wprowadziłem dezinformację. Czytając raport pomyliłem skład rodziny Fawazów z tymi, którzy znaleźli się w "782". Primo, Fawaz nie miał córki - nie wiem, skąd mi się wzięła (czytam i pracuję modelarsko późno w nocy, to jedyne wytłumaczenie). Miał dwóch synów (Ali i Muhammad), żonę Fatimę i mamę Jamilę. Żona i drugi syn zostali w Tebnine bo byli lżej ranni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.