Jump to content

Panzer III L DAK 1:72 szybki model :)


MINSTRAL
 Share

Recommended Posts

Hej.

Co wy macie do tej figurki, ona jest the best. Sam robie teraz w 72 i naprawdę to coś trudnego...A model pierwsza klasa...Ślady exploatacjii so jak najbardziej wporzo.

Link to comment
Share on other sites

Mi jak na tą skalę bardzo się podoba. Zarówno model jak i figurka. Fajnie wyeksploatowany panzer.

A tak sobie zastanawiałem się, odnośnie łuszczącej się farby. Afryka północna to rejon ogromnych amplitud temperatur powietrza, nawet 55 stopni w skali doby. W dzień powierzchnie niekoniecznie czarne potrafią nagrzać się nawet do 80 stopni. Oczywiście mówię o Saharze, ale przecież walki w Afryce tak daleko od Sahary nie były. Więc, czy farba poddana takim zmianom temperatur w skali doby nie będzie z czasem odpadać płatami od metalu na zasadzie rozszerzalności cieplnej? To zjawisko w mikro-skali, ale przecież metal i farba w różnym stopniu "pracują" od chłodnego ranka i nocy do gorącego południa. Czy przez to nie dochodziło do "rozłączania się" farby z podłożem? I tak przez dłuższy czas ziarnko do ziarnka... Może mieć to wpływ? Tak sobie tylko gdybam.

Wielu modelarzy robi wyjątkowo skatowane pojazdy z Afryki - mi osobiście podobają.

Link to comment
Share on other sites

fajowe....ale nie myślałeś troche go "doszpeić" jakimiś klamotami??, wyglądałby jeszce bardziej naturalnie, matariału foto jest dośc dużo, troche karnistrów, beczka, wiadro, liny....

ale ogólnie be zastrzeżeń

a co do figurki, to mam podobne zdanie, też jestem 1/72 :]

pozdrawiam

good job !!

michał

Link to comment
Share on other sites

A tak sobie zastanawiałem się, odnośnie łuszczącej się farby. Afryka północna to rejon ogromnych amplitud temperatur powietrza...

 

Witam!

Wydaje mi się że łuszczenie farby i jej nietrwałość oprócz w.w specyficznych warunków klimatycznych miało przyczynę bardzo prozaiczną : w początkowym okresie walk w Afryce pojazdy niemieckie trafiły tam w kamuflażu panzergrau i dopiero na miejscu nanoszono barwy pustynne. W warunkach polowych nikomu do głowy nie przychodziło przygotowywanie podłoża pod nową warstwę farby tj. matowienie czy choćby odkurzenie pojazdu, demontowanie zewnętrznego wyposażenia itp. Farbę kładziono bezpośrednio na pojazd taki jakim zjechał z pola waki. Jeszcze inną rzeczą jest jakość farb, sposób ich nakładania itp. .

Dla zilustrowania jak to odbywało się w praktyce zamieszczam zdjęcie z wyd. sqadron/signal nt. malowania pojazdów U.S.A ale jestem przekonany że tak to wyglądało po każdej z walczących stron:

3de90e3f5e92db41m.gif

 

W celu uniknięcia jakiś przekręceń zostawiłem orginalny podpis do zdjęcia.

 

No i najważniejsze - całość ,tylko te nieszczęsne liny ...

Jakie farby stosowałeś?

 

Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze wracając do tych nieszczęsnych odprysków

temir 2 to bardzo ładnie opisał i tak było tylko wtedy w miejscach odprysku powinna być farba bazowa i wtedy nakładana na nią piaskowa / przyznam się że nie pamiętam nazwy / i wtedy powinna być przetarta do podkładu i ewentualnie z nielicznymi odpryskami do pancerza. Farba znowu aż tak nie reaguje na temperaturę żeby się łuszczyć. Nasze nieszczęsne Honkery i Hummery też w Iraku są już trochę i nic się im nie łuszczy. A niektóre były malowane w warunkach polowych przez amerykanów.

Co, podkreślam, nie zmienia faktu że model jest bardzo ładnie wykonany.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze wracając do tych nieszczęsnych odprysków

... tak było tylko wtedy w miejscach odprysku powinna być farba bazowa i wtedy nakładana na nią piaskowa / przyznam się że nie pamiętam nazwy / i wtedy powinna być przetarta do podkładu i ewentualnie z nielicznymi odpryskami do pancerza.

Witam!

Nie jestem przekonany czy w owym czasie i warunkach stosowano farbę podkładową ( chodzi mi o pojazdy malowane "na miejscu" tj. już w Libii ). Dostępne mi zdjęcia pojazdów DAK z wczesnego okresu walk w Afryce pokazują że często spod piaskowej prześwituje ( nawet dosyć intensywnie ) panzergrau, jest takie dość często zamieszczane zdjęcie Sd.Kfz 232 który załoga pokrywa po prostu błotem - nie było zwyczajnie czasu ani warunków na precyzję i dokładność. Dopiero w późniejszym okresie gdy z Rzeszy docierał sprzęt pokryty fabrycznie kamuflażem DAK Gelb to podkład obowiązkowo występował.

 

Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.