DP100 Napisano 4 Listopada 2016 Share Napisano 4 Listopada 2016 Witam wszystkich. Witam wszystkich. Zgodnie z tematem tej relacji, pragnę przedtawić budowę myśliwca Spitfire. Przebywając na obczyźnie, jedyne słuszne oznaczenia to oczywiści jednego z naszych dywizjonów. Ponieważ moje umiejętności w sklejaniu modeli dopiero się rozwijają, nie bedę szalał z doszukiwaniem sie poprawności historycznej i wszelkich niuansów, bo wiem, że jak zacznę brnąć w ten temat to rychło utonę. A chciałbym skupić sie na poprawnym (w miarę moich możliwości na chwilę obecną) ukończeniu modelu. Co nie znaczy, że tematu nie drążę. Ponoć od pierwszego Spitfire'a się zaczyna. Nastepny już leży na półce i czeka w kolejce. Wracając do bohatera tej relacji, model w pudełku firmy Revell, aczkolwiek mam dziwne wrażenie,że to Tamiya. Oznaczenia na ramkach bardzo podobne do tych co miałem w Pink Panther Tamiyi. Patrząc na Scalemates, drzewko rozwoju tego produktu nie wskazuje na pokrewieństwo z Tamiyą, raczej to od Revella jako pierwotnego pochodzą przepaki dla Hasegawy i innych. Ale mniejsza o to, generalnie nie widziałem zbyt wiele wyprasek na żywo ale te, powiedziałbym, że są naprawdę na niezłym poziomie. Zarówno sam projekt zawiera sporo detali, kabina dosyć mocno zdetalizowana. O poprawności z faktycznym wnętrzem nie będę się wypowiadał. Tak jak pisałem wcześniej, moja wiedza na ten temat jeszcze zbyt uboga jest. Ale systematycznie uzupełniana. Wracając do wyprasek, jakość wtrysku jest bardzo poprawna. Widząc inne modele Revella, szczególnie w skali 1:72 to ten model naprawdę jest o kilka klas wyżej. Praktycznie zero nadlewek, przesunięć formy jam skurczowych itd. To tyle w kwestii technicznej. Czas przejść do budowy. Do tej pory popracowałem nad kokpitem i takie są efekty: Postanowiłem nie inwestować w dodatki. Ilość detali w tym modelu jak na mój poziom jest satysfakcjonując. Chciałbym poćwiczyć różne techniki żeby je wykorzystać przy bardziej zaawansowanych projektach w sposób swobodny. Poza tym boję się, że polegnę na blaszkach czy elementach żywicznych. Jeszcze nie teraz. Po przymiarce drugie połówkij okazało się że podłoga kokpitu trochę odbiega. Na szczęście parząc od góry nie widać raczej żadnych nierówności w ułożeniu wręg, czy fotela. Ponieważ oderwanie tej podłogi razem z wręgami i fotelem mogłoby skończyć się katastrofą, zostawię tak jak jest i wnioski wyciągne przy budowie kolejnego Spitfire'a. Poniżej fotki opisanego babola: Lubię być chwalony, więc proszę o pozytywne komentarze Krytyka też "mile" widziana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 4 Listopada 2016 Share Napisano 4 Listopada 2016 To Hasegawa nie Tamiya. Model przyjemny i bezproblemowy, merytorykę pomijamy . Tutaj można było wkleić kokpit po sklejeniu połówek kadłuba, uniknąłbyś problemu. Kolor wnętrza za ciemny jak na RAF Interior Green. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DP100 Napisano 4 Listopada 2016 Autor Share Napisano 4 Listopada 2016 Dzięki za pierwszy komentarz. Kolor kokpitu jest już na liście pt.:"zwróć uwagę przy nastepnym modelu" A z tym kolorem, to najpierw spróbowałem Interior Green Vallejo 71.010 i wydał mi się nijaki taki. Trochę jakby za żółty. To zrobiłem odcień z dodatkiem Bronze Green 71.250. Chyba 60/40 mniej więcej. Potem wash i tak wyszło ciemno. Zamówiłem zestaw do samolotów RAF z AK, gdzie jest dedykowany Interior Green. Zobzaczymy jak to wyjdzie przy następnym Spitfire. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rhinoceros Napisano 4 Listopada 2016 Share Napisano 4 Listopada 2016 ... Potem wash i tak wyszło ciemno. Hej, przed łoszem musisz pokryć powierzchnię jaśniejszym... dużo jaśniejszym kolorem od zakładanego... Pozdrawiam i życzę sukcesów! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DP100 Napisano 4 Listopada 2016 Autor Share Napisano 4 Listopada 2016 Ano, naoglądałem sie relacji, poradników na YouTube i jakoś mi to umknęło z pamięci. Ale własne błędy uczą najlepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kzugaj Napisano 4 Listopada 2016 Share Napisano 4 Listopada 2016 Z przyjemnoscia popatrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 4 Listopada 2016 Share Napisano 4 Listopada 2016 Jeśli Ci się chce ... masz dwa klasyczne błędy w kolorystyce, które być może da się jeszcze poprawić - wnętrze kadłuba za wręgą z fotelem powinno być srebrne, tak samo jak łom na drzwiczkach. No i butla na prawej burcie powinna być chyba czarna :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DP100 Napisano 5 Listopada 2016 Autor Share Napisano 5 Listopada 2016 Z chceniem to nie problem. Problem z pośpiechem, już zamknąłem połówki kadłuba Skrzydła i dolna sekcja nosa z obudową filtra też na miejscu. Łączenia zalane Surfacerem 1200. Boję się szlifowania, żeby jak najmniej zniszczyć linie podizału i nity. Najtrudniej będzie przy przejści kadłub-skrzydło. Ale to chyba powszechna bolączka nowicjuszy. Ale jak to mówią trening czyni mistrza. Fotki do przeglądu postępu prac. Poprawiłem wahacze goleni, przewiercając otwory odciążeniowe. Na force wahacz przed i po operacji: I goleń kompletna (wg zestawu oczywiście): Błąd popełniłem, też przy wklejaniu pokryw działek. Przymierzyłem, pasowało to przykleiłem. Nie zwróciłem uwagi, że pokrywa wpadła za głęboko. Mogłem podłożyć jakąś podładkę pod spód. Szczerze mówiąc dopiero po pryśnięciu podkładem to zauważyłem. Od spodu też trochę szpachlowania i szlifowania, ale generalnie bez większych problemów. Fotka poniżej przedstawia oczywiście etap prac nad szlifowaniem. I ogólny pogląd na obecny stan pracy. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
djack Napisano 5 Listopada 2016 Share Napisano 5 Listopada 2016 Wybrałeś już malowanie? Bo patrząc na Twój model bezpieczniej byłoby zrobić jakiegoś Mk IXc, a nie Mk XVI. "Szesnastki" miały płat E, a w modelu jest C. Są tam w zestawie standardowe końcówki skrzydeł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 5 Listopada 2016 Share Napisano 5 Listopada 2016 Na zdjęciach powyżej do kadłuba przyklejony jest płat E. Fakt, że z błędami w szczegółach, ale to nie uczyni go C. Przy okazji, w samolotach RAF nie stosowano koloru Interior Green i nie było koloru RAF Interior Green. OK, to pewnie skróty myślowe, ale zwracam na nie uwagę, bo mogą być może utrudnić nieco w przyszłości poszukiwanie właściwych kolorów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DP100 Napisano 6 Listopada 2016 Autor Share Napisano 6 Listopada 2016 Dzięki za wskazówki. Chciałem uniknąć drążenia materiałów, ale to jednak Spitfire i od tego się nie ucieknie. Temat zobowiązuje do odrobienia lekcji z historii. Tak też poczyniłem i zaczynam się gubić. Planowałem zrobić wersję Mk. XVI z 308 dywizjonu krakowskiego zgodnie z jedną z propozycji instrukcji Revella. Według tejże jest to egzemplarz stacjonujący już po zakończeniu wojny na niemieckim lotnisku Varrelbusch od czerwca do września 1945 roku. I żeby nie być gołosłownym przytoczę dwie strony gdzie te informacje znajdują potwierdzenie. Pierwsza z podstawowymi informacjami o dywizjonie 308 tutaj: http://www.historyofwar.org/air/units/RAF/308_wwII.html i druga z której pochodzi poniższe zdjęcie: http://www.polishsquadronsremembered.com/308/308_pic_gal.html Kalkomanie w zestawie Revella pozwalają na wykonanie modelu o oznaczeniach ZF-M i numerach TB890. I według opisu pod zdjęciem, jest to ten na samym kóncu. Słabo widać, ale uwierzmy na słowo, że tak jest. Biorąc pod uwagę te fakty, skrzydło w tym modelu wydaje mi się w miarę poprawne. Nie będę się spierał o szczegóły bo temat nadal drążę, ale z grubsza wszystko wygląda OK. Jedyne co zauważyłem, to zaślepkę nieużywanego przedziału działka przykleiłem w złym miejscu. Zgodnie z tym zdjęciem, działka było umiejscowione w zewnętrznym przedziałach. Ale jeśli chodzi o tym skrzydła to się już pogubiłem. Co prawda było tylko kilka odmian ale ich zastosowanie jest dla mnie nadal bardzo zagmatwane. Podobnie z owiewką kabiny. Widziałem zdjęcia "szestnastek" głównie z osłoną kroplową, a patrząc na powyższe zdjęcia znów się pogubiłem. Czeka mnie jeszcze dużo przerabiania materiałów źródłowych. A co do pytania djacka o końcówki skrzydeł. Tak, są w zestawie do wersji IXc ale pozostanę przy moim pierwotnym planie majać poparcie w zamieszczonych powyżej zdjęciach. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 6 Listopada 2016 Share Napisano 6 Listopada 2016 W skrzydle E w komorze działek nie było pustej przestrzeni i nie stosowano zaślepek, bo obok działka montowano km 12mm. Końcówka skrzydła nie miała nic wspólnego z jego wersją. Niektóre modyfikacje skrzydła i nie tylko nastąpiły później niż w przypadku opisanego samolotu itd. Moim zdaniem lepiej usystematyzować tę budowę, albo trzymać się: nie bedę szalał z doszukiwaniem sie poprawności historycznej i wszelkich niuansów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DP100 Napisano 7 Listopada 2016 Autor Share Napisano 7 Listopada 2016 Witam. Mając takie wsparcie z Waszej strony, nie mogę teraz potraktować kwestii zgodności historycznej w sposób pobieżny. I tak zaczyna się drążenie Pisząc o moim zagubieniu się odnośnie osłony kroplowej miałem w głowie poniższe zdjęcia: Teraz doczytałem, że została ona (osłona) wprowadzona w egzemplarzach produkowanych po wojnie pod koniec 1945 roku. Zatem zaczyna mi się to rozjaśniać. Co do skrzydła, też się doedukowałem. Proszę tylko Was, których wiedza jest większa o potwierdzenie czy poniższyschemat jest poprawny: Jeśli tak, to znaczy że muszę trochę poprzerabiać w moim Spitfire. Przede wszystkim kroplowe wybrzyszenie na pokrywie przediału działka i karabinu jest nie po tej stronie. Powinno być tak jak tutaj: Co jest raczej logiczne. Co prawda zdjęcie pokazuje późna wersję XVI ale domyślam się, że pozycja wybrzuszenia nie podlega dyskusji. Czeka mnie jeszcze zaszpachlowanie wylotów karabinów Browning na krawędzi natarcia i wylotu łusek pod spodem. Czy w takim razie powinienem też usunąć kroplowe wybrzuszenia na spodzie i górze skrzydeł? Z góry dziękuję za wszelką pomoc merytoryczną. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DP100 Napisano 7 Listopada 2016 Autor Share Napisano 7 Listopada 2016 Dzięki za pomoc RAV. Czyli będzie rzeźbienie. Dobrze, że nie muszę zmieniać rozłożenia paneli na skrzydle. Dziś wieczorem przysiądę do modelu mam nadzieję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 7 Listopada 2016 Share Napisano 7 Listopada 2016 Jednakże ZF-M nie miał jeszcze modyfikacji, która zmieniała geometrię podwozia i wymuszała wprowadzenie przetłoczenia w górnym poszyciu skrzydła w miejscu gdzie chowało się koło. Zatem nie miał także nakładki wzmacniającej osłabione żeberko we wnęce koła. I, oczywiście, zachowywał 'wojenną' geometrię goleni podwozia głównego. Owiewka przy klapce krzywki mechanizmu wypuszczania klap zdecydowanie wyolbrzymiona i nie z tej strony klapki, co trzeba. Jeśli kiedyś ktoś odnajdzie MkXVI z pokrywami przedziałów Browningów 0.303 wciąż z przetłoczeniami to niech się nie zdziwi. Początkowo stosowano oryginalne pokrywy. Początkowo też zaklejano otwory na lufy normalnymi zaślepkami płóciennymi jak wcześniej i podobnie postępowano z otworami wyrzutników łusek i ogniw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.