Skocz do zawartości

Eduard/Tasca M4A1 Sherman "Goldie" 1:35


Dudzio

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie w moim drugim warsztacie!

 

Jestem w trakcie budowy Shermana z zestawu Eduard (przepak Tasca. Zdecydowałem się zrobić jedną z proponowanych przez producenta wersji czołgu - wóz z 2 Dywizji Pancernej, 66 Regimentu, 3 Batalionu o nazwie własnej "Złotko".

 

ATVP04I.png

 

Instrukcja do modelu znajduje się tutaj: KLIK!

 

Na tę chwilę model znajduje się już "w stanie surowym" nie licząc układu jezdnego, CKM i błotników. Wygląda on tak:

 

KCRzeVa.jpg

 

DgUD0TC.jpg

 

QqiXSaX.jpg

 

FmheE9y.jpg

 

Jakość modelu jest świetna, co nie znaczy, że nie będę potrzebował pomocy bardziej doświadczonych (to dopiero mój trzeci czołg) kolegów. Jest to także mój pierwszy kontakt z blaszkami (w pudełku był calkiem duży arkusik). Z tego też powodu zakładam warsztat i zapraszam wszystkich do dzielenia się swoimi uwagami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabo ci przylegają do burt płyty dodatkowego opancerzenia. One były spawane do pancerza i warto by było spawy dorobić. Szkoda że nie zainwestowałes w metalowe lufy. Na pewno trzeba bedzie przed właściwym malowaniem testowo prysnąc podkładem lub ewentualnie szara farbą lufe działa aby sprawdzić jak wyszło szlifowanie tego szwu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asuka to przyjemność ze składania - twór precyzyjny i przyjemnościowy

O Shermanach z Dragona się zapomina

Zgadzam się co do płyt dopancerzenia.

W instrukcji od Asuki jest obrazek 1:1 gdzie je wkleić ale i tak jak się je przesuwa wzdłuż burty to się trafi we właściwe miejsce (szpary minimalne).

Spawy wysoce polecane - pokazałem jak ja robię w moim warsztacie Firefly Asuka.

Lufy zakup i wymień bo psują bardzo dobrą bazę.

Działo główne - groszowa sprawa.

Eureka ma w zestawie z liną lufy żywiczne km Browninga, które są lepsze niż zestawowe.

Najsłabszymi elementami zestawu są osłony lamp, które albo trzeba pocienić o minimum połowę albo zakupić np. blaszki Eduarda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, nie przylegają idealnie. Nie mogłem znaleźć dla nich idealnego miejsca na burcie, więc przykleiłem w najlepszym dostępnym, ponieważ próby szlifowania ich papierem ściernym (tak, żeby wyeliminować ewentualne różnice w kształcie) nie przyniosły efektów. Postaram się łączenie zaszpachlować, ale spawów raczej nie zrobię - mam tylko szpachlówkę Revella w tubce, z tego raczej nic nie uda mi się zrobić :(

Co do lufy - wydaje mi się, że łączenie nie powinno być widoczne po pomalowaniu - używałem na koniec nawet papieru o gradacji 1000. Palcem żadna różnica nie jest wyczuwalna. Chociaż gdybym wiedział, że metalowa lufa kosztuje 8 zł to bym zainwestował. Niestety myślałem, że to większe sumy. Teraz już zdaje się za późno, ponieważ kleiłem jarzmo z lufą klejem Tamiya Extra Thin (ten, który rozpuszcza plastik na łączeniach) i nie bardzo jest jak to rozkleić. Szkoda :(

W karabinie maszynowym planuję nawiercić otwór po zakupie jakiś miniaturowych wiertełek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę Ci szczerze (mam nadzieję, że się nie obrazisz ), zabrałeś się za model od doopy strony :(

Moim zdaniem sklejanie modelu to nie sprint na 100m choć rozumiem chęć pooglądania jak będzie wyglądał.

Asuka zapewnia to bez kleju.

 

Fakt, nie przylegają idealnie. Nie mogłem znaleźć dla nich idealnego miejsca na burcie, więc przykleiłem w najlepszym dostępnym, ponieważ próby szlifowania ich papierem ściernym (tak, żeby wyeliminować ewentualne różnice w kształcie) nie przyniosły efektów. Postaram się łączenie zaszpachlować, ale spawów raczej nie zrobię - mam tylko szpachlówkę Revella w tubce, z tego raczej nic nie uda mi się zrobić :(

 

Wynika z tego, że nawet nie chciało Ci się kliknąć po tym co napisałem w linka w mojej stopce żeby zobaczyć jak zrobiłem spawy - przykro.

 

Co do lufy - wydaje mi się, że łączenie nie powinno być widoczne po pomalowaniu - używałem na koniec nawet papieru o gradacji 1000. Palcem żadna różnica nie jest wyczuwalna. Chociaż gdybym wiedział, że metalowa lufa kosztuje 8 zł to bym zainwestował. Niestety myślałem, że to większe sumy. Teraz już zdaje się za późno, ponieważ kleiłem jarzmo z lufą klejem Tamiya Extra Thin (ten, który rozpuszcza plastik na łączeniach) i nie bardzo jest jak to rozkleić. Szkoda :(

W karabinie maszynowym planuję nawiercić otwór po zakupie jakiś miniaturowych wiertełek.

 

Zawsze sprawdzaj dodatki przed klejeniem i bez przekonań "wydaje mi się".

Tym bardziej, że wejdziesz na model na mojehobby i Ci się dodatki z cenami poniżej wyświetlają! - 15 sekund roboty.

Doskonała do wyszukiwania dodatków i nie tylko jest strona www.scalemates.com

Lufę pewnie po naniesieniu kleju Tamiya i odczekaniu chwilę pewnie wyciągniesz. Ze śladów po szlifie widać, że przypomniałeś sobie o tym że będzie szew dopiero po jej wklejeniu. Także tak czy inaczej skis będzie.

Wiertełka wyjdą Ci drożej niż karabiny zanim je wyczujesz (kup od razu minimum 3 i to nie te najtańsze, a najlepiej dedykowane do CNC) - to muszą być wiertła 0.25 mm i są bardzo delikatne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miał się obrażać za komentarze, to bym nie zakładał warsztatu. Liczę na wszelkie komentarze, dzięki którym rozwinę swoje umiejętności.

 

Kiedy pisałeś swoją wiadomość to przeglądałem już Twój wątek (w pierwszej chwili pomyślałem, że zrobiłeś je z green stuffu, tak jak zimmerit na Panterze - oglądałem ją bardzo uważnie podczas robienia swojej). Faktycznie, spawy robione Twoją metodą mogą okazać się fajne. Napisz tylko jak to fizycznie wyglądało, ponieważ w warsztacie wyraziłeś się dość enigmatycznie. Wyciągnięte ramki wsadzałeś w te szpary/kładłeś w miejscu łączenia, potem "malowałeś" Tamiya Extra Thin i po rozpuszczeniu dziugałeś igłami o różnej średnicy, tak?

 

Lufę szlifowałem przed wklejeniem. Nie wiem, dlaczego na jej początku szew nie jest to widoczny (też to widzę to na zdjęciu). Po pomalowaniu będzie dobrze, nie będę jej już wyrywał.

 

Co do dodatków - prosta sprawa. Póki co nie mam w planach specjalnej waloryzacji moich modeli z prostej przyczyny - nie mam na to kasy (ciągle studiuję). Dlatego nie za bardzo interesowałem się nimi podczas przygotowań do klejenia. Model o tak wysokiej jakości trafił do mnie, ponieważ miałem na Allegro szczęście w licytacji. Wiem, że hobby musi kosztować, ale póki co z moimi umiejętnościami wystarczającą radość mi daje klejenie nawet "z pudła". Jak podszkolę umiejętności i odłożę na to trochę grosza to zacznę się interesować dodatkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miał się obrażać za komentarze, to bym nie zakładał warsztatu. Liczę na wszelkie komentarze, dzięki którym rozwinę swoje umiejętności.

 

I tak trzymaj. Po krytyce pierw człowiekowi jest przykro i jest wkurzony ale potem go to motywuje i dzięki temu szybciej osiąga pożądany poziom.

 

Kiedy pisałeś swoją wiadomość to przeglądałem już Twój wątek (w pierwszej chwili pomyślałem, że zrobiłeś je z green stuffu, tak jak zimmerit na Panterze - oglądałem ją bardzo uważnie podczas robienia swojej). Faktycznie, spawy robione Twoją metodą mogą okazać się fajne. Napisz tylko jak to fizycznie wyglądało, ponieważ w warsztacie wyraziłeś się dość enigmatycznie. Wyciągnięte ramki wsadzałeś w te szpary/kładłeś w miejscu łączenia, potem "malowałeś" Tamiya Extra Thin i po rozpuszczeniu dziugałeś igłami o różnej średnicy, tak?

 

Dokładnie tak.

- pierw nad świeczką wyciągasz ramki na dość cienkie włoski

- przycinacz kawałek z naddatkiem i przyklejasz na klej extra thin dookoła elementu

- jak wyschnie dziabiesz wzdłuż spawu zaokrąglonym pilnikiem końcem igły lekarskiej o ok 1 mm grubości - "spaw" po dziubaniu się wydłuży i będzie trzeba usunąć naddatki

- po wydziubaniu malujesz ponownie klejem celem wygładzenia krawędzi spawu.

 

Tak samo możesz robić "spawy" już cieńszą igłą i bez pasków z ramki (samo umiejętne wbijanie spulchni plastik na łączeniu) na przykład w takich miejscach.

 

M4_late.JPG

 

Tutaj masz duuużo o Shermanach

Tutaj też o Shermanach ale nie tylko - moim zdaniem wspaniały modelarz.

 

Co do dodatków - prosta sprawa. Póki co nie mam w planach specjalnej waloryzacji moich modeli z prostej przyczyny - nie mam na to kasy (ciągle studiuję). Dlatego nie za bardzo interesowałem się nimi podczas przygotowań do klejenia. Model o tak wysokiej jakości trafił do mnie, ponieważ miałem na Allegro szczęście w licytacji. Wiem, że hobby musi kosztować, ale póki co z moimi umiejętnościami wystarczającą radość mi daje klejenie nawet "z pudła". Jak podszkolę umiejętności i odłożę na to trochę grosza to zacznę się interesować dodatkami.

 

No ale jak widzisz nie zawsze. Wydanie 20 zł duużo by zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym przypadku faktycznie - cena za dodatki okazała się bardzo kusząca i żałuję, że nie znałem jej wcześniej. Nie mniej jednak tak jak pisałem - nie sprawdziłem tego, ponieważ nie planowałem waloryzacji w ogóle, zakładając że jej cena osiągnęłaby cenę samego modelu (jak jest w większości na tym forum).

 

Spawy przetestuję myślę, że nawet w tym tygodniu.

 

Dzięki za linki! Pierwszy znałem, ale drugi to dla mnie nowość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.