Tomek Napisano 22 Maja 2006 Autor Share Napisano 22 Maja 2006 Dziękuję wszystkim za podpowiedzi i miłe komentarze. Dodają mi one zapału do pracy. Będę czasem tu wpadał jeśli pozwolisz. Zapraszam jak najbardziej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek Napisano 25 Maja 2006 Autor Share Napisano 25 Maja 2006 Odcinek 4 czyli jedziemy dalej z tym koksem Jak na moje tempo, to nawet nieźle produkcja tego modelu mi idzie. Udało mi się już pomalować cały kadłub: Pobawiłem się też metalizerami Humbrola do polerowania (Metal Cote). Gun Metalem 27004 pomalowałem lufy MG i Bushmastera (oczywiście najpierw nawierciłem w nich otwory igłą od strzykawki) oraz niektóre narzędzia. Siekierę, kilof, młot i łopatę pociągnąłem Humbrolem 155 Olive Drab a następnie ich krawędzie przetarłem Humbrolem 27003 Polished Steel i wypolerowałem. Przy okazji odkryłem coś ciekawego. Dodatkowe ogniwa gąsienic, umieszczane na pancerzu pomalowałem stalą, ale później pomyślałem sobie, że warto byłoby w nich nawiercić dziurki. Gdy to robiłem przypadkiem zahaczyłem igłą o pomalowaną powierzchnię i zobaczyłem, że farba się poleruje. Ale nie należy tego robić szpicem tylko bokiem igły. Najpierw farby te polerowałem flanelową szmatką, ale bardzo mi się ścierały z pomalowanych części. Później znalazłem ściereczkę, która w mniejszym stopniu powodowała ubytki farby, ale dopiero polerowanie igłą prawie wcale nie narusza powierzchni, dając jednocześnie mocny połysk. Oczywiście trzeba to robić z wyczuciem. A teraz, jako że powinienem wziąć się malowanie gąsienic (a nigdy jeszcze tego nie robiłem), chciałbym prosić Was o podpowiedzi jak dobrze zrobić to pędzlem. W moim modelu mają one formę winylowych pasków. W oryginale ogniwa posiadają gumowe nakładki, co pewnie utrudni proces malowania. Za wszelkie uwagi będę wdzięczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Patison Napisano 25 Maja 2006 Share Napisano 25 Maja 2006 Odczep sie . Tak mi sie jakos napisalo. A slownik modelarskiej grypsery mozna zrobic swoja droga. Tak dla jaj nawet Pomysl bardzo dobry, byla by przy tym kupa smiechu Na poczatek zapodam hicior ostatnich dni: "ZMAŚCIŁEŚ" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gulus Napisano 25 Maja 2006 Share Napisano 25 Maja 2006 Co do malowania gąsienic pędzelkiem, ja bym to zrobił tak: najpierw pomalował bym na odpowiedni kolor nakładki, jak wyschną, wziąłbym któryś z kolorów metalicznych, rozcieńczyłbym go trochę, żeby swopodnie spływał z włosia i delikatnie dotykał miejsc pomiędzy nakładkami. Jeśli weźmie się nie za dużo farby na pędzel, to siły adhezyjne rozprowadzają farbę tylko na gąsienicach, nie zalewając pomalowanych nakładek. Po skończeniu pozostaje sprawdzenie, czy nie pominąłem któryś fragmentów i ewentualnie uzupełnienie malowania. Brudzenie, prztarcia ... po sklejeniu. Chyba że będziesz chciał robić uszkodzenia gumowych nakładek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dormitor Napisano 25 Maja 2006 Share Napisano 25 Maja 2006 Mam podobny dylemat przy Abramsie.... Uważałbym z metalizerem czy kolorami metalicznymi, na fotkach generalnie mało widać tego typu tonów. Raczej tam gdzie nie ma gumy jest po prostu kurz, błoto, ew. rdza, itp.: (fotka z primeportal.net) I przykładowo gąsieniczka z Abramsa: (foto z primeportal.net, miniaturka i duża fotka podłączone) Może lepiej całość na czarno, a potem suchym pędzlem rozjaśnić gdzie trzeba i ew. jakieś pastele czy inne czary? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek Napisano 4 Czerwca 2006 Autor Share Napisano 4 Czerwca 2006 Dziękuję Wam za podpowiedzi. Poprzeglądałem sporo zdjęć i zgadzam się z tym, co pisze Dormitor. I taki właśnie efekt postanowiłem osiągnąć. Odcinek 5 czyli gąsienice według Tomka Okazuje się, że malowanie gąsienic pędzlem wcale nie jest takie trudne jak mi się wydawało. Przede wszystkim jest czasochłonne. Zajęła mi ta czynność znacznie więcej czasu niż brudzenie całego podwozia. Poczytałem sobie różne poradniki o malowaniu gąsek, poanalizowałem zdjęcia oryginałów (ze szczególnym uwzględnieniem tych z Iraku) i wziąłem się do roboty. Zestawowe paski prezentują się tak: Najpierw obydwie strony pociągnąłem czarnym matowym Model Masterem. Szczególną uwagę zwracałem na to, by dokładnie pokryć gumowe podkładki, a jak w innych miejscach coś ominąłem to nie przejmowałem się tym, zakładając, że w późniejszych etapach się to zakryje. Odczekałem dobę, żeby wszystko dobrze wyschło i przy pomocy rozcieńczonej w wodzie destylowanej Pactry A105 Panzer Schokoladenbraun RAL 8017 (bo akurat taką ciemnobrązową farbę miałem) mniej więcej dokładnie, pomalowałem wszystko oprócz części "gumowych". W tym momencie wyglądało to tak: Następnie zmieszałem Pactrę A105 z A51 Rust po to, by uzyskać jaśniejszy odcień brązu. Rozwodniłem to dobrze i popędzelkowałem to co wcześniej było ciemnobrązowe. Nie siliłem się na zbytnią dokładność aby nie zamalować całkowicie warstwy poprzedniej. Później do mieszanki dodałem jeszcze rdzawej farby i pomalowałem tym tylko niektóre miejsca. Kolejnym kolorem jaki wykorzystałem była Pactra A22 Earth Red FS 30117 (po prostu najjaśniejszy brąz jaki mam). Dodałem ją do tego co jeszcze pozostało z poprzednich malowań i znowu powtórzyłem operację. Ostatnią Pactrą jaką użyłem była A53 Weathering. Oczywiście nie zamierzałem marnować tego, co po poprzednim malowaniu zostało i domiksowałem ją do tego. Tym razem pojechałem także po zewnętrznych gumowych podkładkach. Wydaje mi się, że te wewnętrzne powinny być czystsze, bo w końcu nie stykają się z podłożem, więc ich jeszcze nie brudziłem. Odczekałem chwilę i starłem farbę z części "gumowych" uzyskując jasny nalot. W tym momencie odstawiłem prace do następnego dnia w celu wyschnięcia tych wszystkich warstw farby. Na koniec chciałem jeszcze zapiaszczyć gąsienice. W tym celu benzyną lakową mocno rozcieńczyłem piaskowego Model Mastera i naniosłem po obydwu stronach. Odczekałem trochę czasu, wziąłem szmatkę i zacząłem ścierać nadmiar farby, tak by pozostała w zagłębieniach. Jakież było moje przerażenie, gdy okazało ię, że przy okazji ściera się też czarna farba z pod spodu i zaczyna wyzierać goły winyl. Czym prędzej przestałem więc to robić i zostawiłem już to wszystko w spokoju. Nie są więc te gąsienice do końca takie, jakie chciałem uzyskać. Cóż, mam tylko nadzieję, że następnym razem lepiej mi to wyjdzie. No i przy kolejnych nie będę już taki głupi i użyję piaskowego akrylu. Ostatnim etapem było pomalowanie Humbrolem Polished Steel i wypolerowanie zębów gąsienic w miejscach, w których ocierają się o koła. Oto końcowa porcja zdjęć: Generalnie im dalszy etap prac, tym mniej dokładnie nanosiłem poszczególne barwy, żeby miejscami było widać te z pod spodu. Gdy w którymś miejscu farba zbyt dokładnie zakrywała poprzednie warstwy, to jej nadmiar ścierałem. Pracując z akrylami trzeba się z tym raczej śpieszyć, bo po dłuższej chwili zasychają i nie za bardzo można już je zetrzeć. Oczywiście jak zwykle wszelkie Wasze opinie będą mile widziane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elefantes Napisano 6 Czerwca 2006 Share Napisano 6 Czerwca 2006 Witam Dla mnie efekty Twojej pracy wyglądają bardzo fajnie Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek Napisano 12 Czerwca 2006 Autor Share Napisano 12 Czerwca 2006 Fajnie, że Ci się podobają gąsienice Elefantesie, bo ja niestety to nie do końca jestem z nich zadowolony. Odcinek 6 czyli ciąg dalszy skano-relacji Pozwolicie, że pomęczę was znowu zdjęciami ze skanera, ale innej możliwości zaprezentowania moich postępów nie mam. :( Czyżby to już była pora, żeby zacząć myśleć o nabyciu jakiejś cyfrówki? Po założeniu gąsienic mogłem wreszcie przykleić boczne ekrany. Tak więc kadłub jest już prawie gotowy. Zostało mi już tylko pobrudzenie go (tym razem myślę o tym, żeby spróbować jak brudzing wychodzi na błyszczącej powierzchni), pomalowanie matowym lakierem i przyklejenie "metalizowanych" narzędzi (bo przecież jakbym pomalował je na matowo, to cały efekt by zniknął). Jako podkład pod kalkomanie położyłem na kadłubie 2 warstwy Sidoluxu (dlatego tak się na zdjęciach świeci) i nałożyłem je. Jest tych kalek nawet całkiem sporo tylko, że trochę grube są i pod (nie)odpowiednim kątem widać na modelu "schodki". Z taśmy maskującej dorobiłem paski do bocznych skrzynek amunicyjnych. Skończyłem też prawie robić wieżę. Zostało tylko kilka elementów do przyklejenia i oczywiście pobrudzenie jej. Tak więc koniec budowy modelu jest już bliski. A tak to wygląda razem: A tego, że wszystkie Wasze uwagi będą cenne, dodawać chyba już nie muszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dormitor Napisano 13 Czerwca 2006 Share Napisano 13 Czerwca 2006 No niezłe te fotki ze skanera. Na ostatniej dobrze widać gąsienice jak są zrobione. Myśle, że jest git. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek Napisano 24 Czerwca 2006 Autor Share Napisano 24 Czerwca 2006 Dzięki Dormitorze. Odcinek 7 czyli brudzić każdy może... Poznałem różnicę w brudzingowaniu na matową i błyszczącą powierzchnię. I doszedłem do wniosku, że o ile podkreślenie wystających elementów (nitów i takich tam) lepiej robi mi się na połysku, o tyle zakurzenie raczej na macie. Ale nie wydaje mi się, żeby z tym brudzeniem szło mi najlepiej. Na swoją obronę powiem tylko, że cały czas jestem na etapie prób i błędów i cały czas zdobywam doświadczenie. Po potraktowaniu kadłuba mocno rozcieńczonym czarnym a następnie jasnoszarym kolorem wyglądał on tak: A później przy pomocy jasnopiaskowej farby próbowałem uzyskać efekt zakurzenia pojazdu. Na błyszczącym podkładzie trudno mi to było zrobić, więc polakierowałem wszystko matem Revella. Tym razem użyłem innego rozpuszczalnika, niż gdy stosowałem tą farbę na Fuchsie i już nie klei się ona prawie wcale do rąk. Niestety pomimo kilkunastominutowego mieszania w puszce nie jest ona do końca matowa. Bliżej jej do półmatu. Muszę kupić sobie jakiś dobry mat akrylowy. Po wielu poprawkach w końcu wyszło mi coś takiego: Tak więc kadłub jest nareszcie skończony a aktualnie brudzinguję wieżę. I jak mi idzie? Dobrze czy źle, jak Wam zdaje się? P. S. Ale przyznam, że żal mi było syfić to wszystko, co niedawno tak żmudnie malowałem. Talentu do tego weatheringu też raczej nie mam. Toteż na razie wolałbym jednak czyste pojazdy robić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gulus Napisano 24 Czerwca 2006 Share Napisano 24 Czerwca 2006 I jak mi idzie? Dobrze czy źle, jak Wam zdaje się? Very Happy Mi się podoba. Jedyne, jak na razie co mi sie rzuciło w oczy, to to, że koła są jakby z innego podłoża. Chodzi mi o to, że burty wyglądają jak z pustyni, ale koła jakby nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek Napisano 26 Czerwca 2006 Autor Share Napisano 26 Czerwca 2006 Dzięki za opinię Gulusie. Nie wiem, może to wina zdjęcia, ale koła brudziłem tak samo jak kadłub. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek Napisano 29 Czerwca 2006 Autor Share Napisano 29 Czerwca 2006 Odcinek 8 czyli fotka na dobranoc Już parę dni temu skończyłem brudzić wieżę i przyklejać wszystkie elementy. Ze starej struny zrobiłem anteny i pomalowałem je na zielono. Oczywiście przyklejałem je cyjanoakrylem. Tak więc Bradley jako taki jest już gotowy. Teraz zaś maluję tobołki, którymi go poobwieszam. Pojawia się tu tylko mały problem. Jak te wszystkie plecaki są mocowane do bocznych ekranów? Bo z oglądania zdjęć nie bardzo mogę to wywnioskować. Liczę na Wasze podpowiedzi. Wczoraj w końcu udało mi się pożyczyć cyfrówkę i zacząłem robić prawdziwe fotografie. Niestety po paru pstrykach baterie padły. Włożyłem do aparatu zwykłe paluszki, ale nawet włączyć się nie chciał. Tylko jak podłączyłem go do komputera to zechciał się uruchomić i pozwolił zgrać fotki. Okazało się jednak, że wszystkie zdjęcia, które zrobiłem są mniej lub bardziej nieostre. Rozczarowany byłem jak nie wiem. Teraz już mi przeszło, więc zdecydowałem się pokazać Wam jedno, które wyszło mi najlepiej. No i z tej perspektywy to jeszcze mojego modelu nie pokazywałem. To tak na zaostrzenie apetytu na gotowy produkt. Mam nadzieję, że w dzień uda mi się coś załatwić i już niebawem pokażę Wam więcej zdjęć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ShaDow FoX Napisano 30 Czerwca 2006 Share Napisano 30 Czerwca 2006 jak dla mnie jest extraaaa jak juz cyfrowka ozyje to wrzuc fotki do galerii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 30 Czerwca 2006 Share Napisano 30 Czerwca 2006 No Tomciu, dajesz rade... Od przodu wyglada super. Szczegolnie syf wokol srub i gasiennice. Czekam na dalsze zdjecia. Troche tylko te wizjery kierowcy jakies takie za bardzo "plastikowe"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek Napisano 30 Czerwca 2006 Autor Share Napisano 30 Czerwca 2006 Dzięki za miłe słowa. Nie wiem Foxie, czy wrzucać Brada już do galerii, bo chcę go jeszcze obwiesić wyposażeniem i myślałem, żeby dopiero wtedy tam go zaprezentować. Co do tych wizjerów Majku, to faktycznie - za bardzo realistycznie nie wyszły. Następnym razem zrobię je już inaczej. Odcinek 9 czyli to jeszcze nie koniec Nie koniec, bo zostały mi do pomalowania plecaki i inne graty, którymi obwieszę pojazd oraz pomalowanie figurki. Niestety nie wiem, czy uda mi się znowu zdobyć aparat, więc... Panie i Panowie. I oto jest. Mój pierwszy pojazd gąsienicowy, drugi skończony model z plastiku i trzeci w ogóle (bo na koncie mam też zrobiony kartonowy okręt). M2A2 Braaadleyyy! * Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że udało mi się wreszcie jakiś zestaw zrobić do końca. Bo od poprzedniego razu upłynął już prawie rok. O samym modelu Tamiyi powiem tyle, że składał się praktycznie sam i robienie go to była czysta przyjemność. Jedynie 2 części kosza na wieży nie chciały za bardzo pasować, więc musiałem je lekko podpiłować. Cała reszta skleiła się bezproblemowo. A tu część wyposażenia w produkcji: No to teraz czekam na Wasze wszelkie komentarze i opinie. * Proszę czytać podniosłym tonem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gulus Napisano 30 Czerwca 2006 Share Napisano 30 Czerwca 2006 Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że udało mi się wreszcie jakiś zestaw zrobić do końca. Kurde zazdroszczę Ci. Fajny pojazd, podoba mi sie i to bardzo. Ciekawe czy barbetle dodadzą mu uroku, czy wręcz przeciwnie? Tomek, jak patrzę na fotki, to przód wozu ma trochę odrapań, a tył nie ma ich ... przypadek, przeoczenie, czy też z przodu to kwestia światła przy fotografowaniu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ShaDow FoX Napisano 1 Lipca 2006 Share Napisano 1 Lipca 2006 extraaaa, a z tym ekwipunkiem masz racje poczekamya jak narazie za kawal dobrej roboty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gulus Napisano 1 Lipca 2006 Share Napisano 1 Lipca 2006 A co to są te cztery u góry po lewej w dodatkach? Coś do rozkładania, ale nie mogę ich skojarzyć teraz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tornado Napisano 1 Lipca 2006 Share Napisano 1 Lipca 2006 czołg bez harmaty No ekstra, ładny pojazd choć nie ma tej takiej grubaśnej lufy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek Napisano 1 Lipca 2006 Autor Share Napisano 1 Lipca 2006 Miło mi bardzo, że Wam się podoba. jak patrzę na fotki, to przód wozu ma trochę odrapań, a tył nie ma ich Te odrapania to muszą być kwestią światła Gulusie, bo na modelu nie ma ich wcale. Niestety do tego etapu to mój modelarski rozwój jeszcze nie doszedł, by je robić. A co to są te cztery u góry po lewej w dodatkach? Łóżka polowe. czołg bez harmaty Bo wiesz Tornado, nie wszystko co ma gąsienice i lufę czołgiem zaraz jest. Po naszemu można by moją wersję Bradleya bojowym wozem piechoty nazwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tornado Napisano 1 Lipca 2006 Share Napisano 1 Lipca 2006 Bo wiesz Tornado, nie wszystko co ma gąsienice i lufę czołgiem zaraz jest. Po naszemu można by moją wersję Bradleya bojowym wozem piechoty nazwać. Albo karabinem z oooooooogromnym pancerzem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gulus Napisano 1 Lipca 2006 Share Napisano 1 Lipca 2006 Albo karabinem z oooooooogromnym pancerzem I z napędem nieludzkim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dormitor Napisano 3 Lipca 2006 Share Napisano 3 Lipca 2006 No Bradzio-miodzio Oznaczenia się nie błyszczą, brudzing w granicach rozsądku , totum gitarum est . Do galerii daj obwieszonego... Gratuluję ukończonego modelu! Od razu widać, że następne będą jeszcze lepsze. Mój Bradley pewnie nigdy nie doczeka się takiej postaci, gdy go wyjąłem z pudełka to mi przeszła trochę ochota: link. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek Napisano 4 Lipca 2006 Autor Share Napisano 4 Lipca 2006 O jejku czym ja sobie zasłużyłem na fotkę Admina? Bardzo dziękuję. Fajnie, że Ci się podoba Dormitorze i dzięki za ocenę. Od razu widać, że następne będą jeszcze lepsze.Ja bym tego aż taki pewny nie był. A co do Twojego Brada to wygląda mi on na pomniejszoną kopię Tamiyowego. Nawet posiada te same błędy he, he. Chyba lepiej by było jakbyś sobie jakiegoś Dragona sprawił. Ja chciałbym kiedyś takiego z ERĄ popełnić. http://www.dragonmodelsltd.com/html/7298p1.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.