Aleksander z Zalasu Napisano 7 Lutego 2017 Share Napisano 7 Lutego 2017 Model śmigłowca PZL SW-4 w malowaniu egzemplarza 60.04.07 SP-SWN. Na forum można znaleźć niedokończony warsztat (głównie z powodu małego wypadku a później braku czasu na robienie zdjęć i wpisów w wątku). Początkowo miał służyć jako poligon doświadczalny nowych dla mnie technik, takich jak otwieranie luków, wykonywanie pewnych elementów od podstaw itp. Później zmieniła się koncepcja i model stał się narzędziem do rehabilitacji jeszcze nie do końca sprawnej dłoni. Niemniej jednak podczas pracy nabyłem doświadczenie. Na przykład teraz już wiem, że zdejmowanie powłok lakierniczych z dużych powierzchni to tylko zmywaczami do farb a nie metodą mechaniczną no i należy zwracać większą uwagę na farby, bo jak się okazało pomyliłem biały matowy z białym połyskiem, dzięki czemu na modelach (bo w sumie to dwa zrobiłem) wyszło trochę łaciato. Dobra, bo i tak nikt tego nie czyta poniżej zdjęć parę. Tutaj z moim poprzednim modelem w malowaniu prototypu. Prawie w komplecie (brakuje jeszcze wojskowego SW-4, który poszedł do ludzi). Środkowy egzemplarz jeszcze przed naprawą po upadku na podłogę z wysokości 1,5m. Poniżej model na tle szkicu śmigłowca z podpisami ostatnich konstruktorów PZL SW-4, którzy pracują nad jego dalszym rozwojem. Jest tam i mój podpis . To by było na tyle. Możecie się pastwić . Dajcie mi nau(cz)kę jak robić modele. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 7 Lutego 2017 Share Napisano 7 Lutego 2017 Dokładnością malowania to on nie grzeszy. A szkoda, bo to malowanie w 1:1 wygląda fajnie. Maskowanie przy malowaniu poległo, widać to na szarych i czerwonych pasach a przede wszystkim na uszczelkach okien. Górne oszklenie w kabinie też lepiej wyglądało by zrobione farbą transparentną. Trochę więcej staranności, i tyle. Fajnie, że i prototyp w zestawie. Może jeszcze jeden? Taki bez pośpiechu. ps. Praktyki na studiach w biurze konstrukcyjnym w Świdniku spędziłem, właśnie przy SW-4. Dawno, dawno temu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aleksander z Zalasu Napisano 8 Lutego 2017 Autor Share Napisano 8 Lutego 2017 ... Maskowanie przy malowaniu poległo, widać to na szarych i czerwonych pasach a przede wszystkim na uszczelkach okien. .. Maskowanie poległo i to po wielokroć. Najpierw maski chciałem sam zrobić metodami chałupniczymi, ale dość duże krzywizny sprawiały, że nie przylegały dokładnie do modelu i powstawały podcieki, które musiałem usuwać. Później był płyn maskujący, który przy demontażu zrywał farbę i wychodziły poszarpane krawędzie. Na koniec zdrapałem to wszysko i namalowałem tą parasolkę, lub jak to się czasem mówi u nas d..pę zebry z ręki. ps. Praktyki na studiach w biurze konstrukcyjnym w Świdniku spędziłem, właśnie przy SW-4. Dawno, dawno temu A jak dawno to było? Może pamiętasz niektóre nazwiska z tej podkładki pod modelem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 8 Lutego 2017 Share Napisano 8 Lutego 2017 Maskowanie... Najlepiej było by połączyć obie metody - cienką taśmą maskować wzdłuż linii uszczelek a resztę wypełnić maskolem. Takie detale i wykończeniówki cholernie rzutują na ostateczny wygląd modelu. A jak dawno to było? Może pamiętasz niektóre nazwiska z tej podkładki pod modelem? 2005 czy 2006 rok. Prawdopodobnie u p. Bzówki, gabinet dzielił z jeszcze jednym konstruktorem, dr inż. - wykładowcą na Politechnice Lubelskiej, nazwiska niestety nie pamiętam. Przez dział projektowania CAD przeleciałem w zasadzie biegiem, a pewnie stamtąd większa część podpisanych osób się wywodzi. Ja w papierach, książkach i wzorach siedziałem Pamiętam rysunki p. Trębacza pierwszej koncepcji śmigłowca i tego typu ciekawostki. Aczkolwiek najlepszą zabawę miałem na hangarze - przeglądy trzech pierwszych seryjnych maszyn da LWL, jeszcze z numerami 0201...0203, próby silników na Mi-2 czy W-3, obloty. SW-4 niestety pooglądałem tylko z dołu, bo przed odbiorem poza załogą w locie nikogo być nie mogło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dżak_Stronk Napisano 8 Lutego 2017 Share Napisano 8 Lutego 2017 fajne "paszczyki" zgadzam sie z Mikele, malowanie padło, jeszcze bym dodał kalkomanie - warto było komuś zlecić, bo i wymiar i czcionka sa błedne http://www.airplane-pictures.net/photo/626957/sp-swn-agusta-westland-pzl-sw-4-puszczyk/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aleksander z Zalasu Napisano 8 Lutego 2017 Autor Share Napisano 8 Lutego 2017 2005 czy 2006 rok. Prawdopodobnie u p. Bzówki, gabinet dzielił z jeszcze jednym konstruktorem, dr inż. - wykładowcą na Politechnice Lubelskiej, nazwiska niestety nie pamiętam. To pewnie się nieraz mijaliśmy, 2005 rok jeszcze jako student często bywałem na fabryce, gdyż tam mieliśmy część wykładów i labolatoria między innymi na OPL (czyli jak to nazwałeś na hangarze). Od 2006 byłem już etatowym pracownikiem i również często bywałem na OPL. Bzówka już wtedy chyba nie żył, albo był na zwolnieniu, z Twojego opisu wnioskuję, że był to człowiek niskiego wzrostu z wysokim czołem, mój późniejszy wieloletni szef. Ten drugi, wysoki, łysy, nie był chyba dr tylko mgr (ale za to z wiedzą przewyższającego niejednego dr), nauczał nas aerodynamiki na Polibudzie. A jeżeli siedziałeś w książkach i wzorach, to pewnie zetknąłeś się z pewnym Królikiem . przeglądy trzech pierwszych seryjnych maszyn da LWL, jeszcze z numerami 0201...0203 W 2006 były tylko dwa wojskowe SW-4, trzeci śmigłowiec był (i jest jeszcze) cywilny. Podsumowując, fajnie że jest ktoś na tym forum kto poznał ówczesny klimat PZL Świdnik (aczkolwiek po tym klimacie to już tylko wspomnienie pozostało). ...jeszcze bym dodał kalkomanie - warto było komuś zlecić, bo i wymiar i czcionka sa błedne Wymiar i czcionka ale znaków rejestracyjnych czy napisu AgustaWestland? Fakt, przy znakach rejestracyjnych, czcionkę należało wytłuścić. Napis AgustaWestland jest w zasadzie poprawny, może szerokość, ale wygląd jest wzięty rodem z rysunku malowania. W tym przypadku o czcionce nie można mówić, gdyż napis ten jest znakiem graficznym a nie tekstem czyli został narysowany a nie napisany, innymi słowy nie ma takiej czcionki. Ale w sumie to masz rację, przy następnych modelach "niestandardowe" kalkomanie raczej zamówię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 8 Lutego 2017 Share Napisano 8 Lutego 2017 W 2006 były tylko dwa wojskowe SW-4, trzeci śmigłowiec był (i jest jeszcze) cywilny. Trzy zielone były, to na bank, już z oznaczeniami jeśli mnie pamięć nie myli, trzy prototypy (biały, żółty i czerwony, rejestracji nie pamiętam), do tego dwa "już prawie" irackie W-3 VIP, które ostatecznie wylądowały w specpułku (pięknie wyglądały w irackim kamuflażu ) i trzy Procjony, do których kokpitów wejść można było, ale już do kabiny ładunkowej z oczywistych względów nie. Nazwisko rzeczywiście mogłem pomylić, acz obaj panowie byli już w wieku mocno sędziwym. A klimat rzeczywiście był przesympatyczny, taki nie korporacyjny. No i archiwum projektów - S-1W Jastrząb, morski Sokół z pociskiem przeciwokrętowym pod kadłubem, tytanowa piasta do W-3 - takie cuda, szkoda, że tylko na papierze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aleksander z Zalasu Napisano 9 Lutego 2017 Autor Share Napisano 9 Lutego 2017 Trzy zielone były, to na bank, już z oznaczeniami jeśli mnie pamięć nie myli... Jak pamiętam trzeci był dopiero 2007, jak już dwa pierwsze odleciały do użytkownika, ale to idzie sprawdzić (tak z niczego czyli z głowy to nie pamiętam). A oznaczenia to miały malowane już w trakcie produkcji. W tym czasie był jeszcze jeden śmigłowiec cywilny taki biały z czerwonymi pasami (przez co był nazywany Lepperem), będący własnością fabryki. trzy prototypy (biały, żółty i czerwony, rejestracji nie pamiętam), do tego dwa "już prawie" irackie W-3 VIP, które ostatecznie wylądowały w specpułku (pięknie wyglądały w irackim kamuflażu ) Z tych prototypów to już tylko żółty ostał a i to już nie jest żółty tylko czarny. Irackie W-3 ostatecznie nigdy 9nawet na moment) fabryki nie opuściły, nadal są przechowywane u nas, gdzieś w kącie hangaru. Jeśli chodzi o kamuflaż, to nadal pięknie wyglądają w nim. Nazwisko rzeczywiście mogłem pomylić, acz obaj panowie byli już w wieku mocno sędziwym. .... No i archiwum projektów - S-1W Jastrząb, morski Sokół z pociskiem przeciwokrętowym pod kadłubem, tytanowa piasta do W-3 - takie cuda, szkoda, że tylko na papierze. To teraz z tym opisem ludzi całkiem mi namieszałeś, o Ci o których pisałem wyglądali w tym czasie całkiem "zdrowo" A co do archiwum projektów, to jeszcze lepsze cuda wymyślaliśmy , ale nawet na papier nie zostały przelane, tylko utknęły w zakamarkach twardych dysków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 9 Lutego 2017 Share Napisano 9 Lutego 2017 Irackie W-3 ostatecznie nigdy 9nawet na moment) fabryki nie opuściły, nadal są przechowywane u nas, gdzieś w kącie hangaru. Jeśli chodzi o kamuflaż, to nadal pięknie wyglądają w nim. Można jakąś fotkę tego kamo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dranio Napisano 9 Lutego 2017 Share Napisano 9 Lutego 2017 Proszę, nb. fotka zrobiona 16/11/06 podczas uroczystości przekazania pierwszych dwóch SW-4 dla Dęblina. dranio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano 9 Lutego 2017 Share Napisano 9 Lutego 2017 Od początku śledziłem rozwój śmiglaka SW-4 (kiedyś w Świdniku pracował mój znajomy i przywiózł mi prospekt ze zdjęciami pierwotnego wyglądu, to chyba jeszcze była makieta). A z tych modeli dopiero zauważyłem, że zmieniono sposób otwierania drzwi Nazwa "Dupa zebry" czy "Lepper" - bezbłędne Takie nazwy własne to tylko Polak wymyśli, podobnie jak czerwony - "Olek" i żółty - "Żółtek" Napis AgustaWestland jest w zasadzie poprawnyeee, no bez żartów. W tym napisie to nawet kolor nie jest poprawny, nie mówiąc o wielkości i sposobie umieszczenia, no chyba jest druga wersja napisu, inna od fotki którą podał Dżak?Można jakąś fotkę tego kamo? Zerknij: W-3 Irak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 9 Lutego 2017 Share Napisano 9 Lutego 2017 Irackie W-3 ostatecznie nigdy 9nawet na moment) fabryki nie opuściły, nadal są przechowywane u nas, gdzieś w kącie hangaru. Jeśli chodzi o kamuflaż, to nadal pięknie wyglądają w nim... Czyli pobożne życzenia sobie a rzeczywistość sobie Po ponad 10 latach to mi z pamięci mogło wiele detali wyparować ale jedno jest pewne - mile wspominam tamten okres. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maxy Napisano 9 Lutego 2017 Share Napisano 9 Lutego 2017 Takie duże elementy jednokolorowe (tutaj szare i czerwone) malowania najłatwiej zrobić jako kalkomanię. Bierzemy kartkę papieru cienkiego lub folię z "koszulek do papieru" , chodzi o to by dobrze przylegał do powierzchni modelu. Rysujemy potrzebny zarys, przykładamy do modelu, sprawdzamy jak pasuje, ewentualnie przyklejamy na maskol Dopasowujemy. Po jakimś czasie mamy rozrysowany cały rozkład elementów. Teraz potrzebna jest stara kalkomania cała pokryta bezbarwnym lakierem lub nawet np. z elementami w tej barwie co mają być na modelu. Malujemy kalkomanię farbą o tej barwie co potrzeba jednak chodzi o to powierzchnia był równo pomalowana jednolicie bez smug, czyli nawet 3 cienkie warstwy humbrola płaskim pędzelkiem, akurat matowe i półmatowe różnie się zachowują i jedne dają smugi inne nie. Sprawdzamy czy ewentualne napisy nie przebijają spod spodu malowanki. Jak trzeba to jeszcze jedna warstwa. Wycinamy kawałek i sprawdzamy czy da się w ogóle oderwać od podłoża i nie rozpada ( gdy podkładowka była bardzo stara). Nakładamy naszą kalkomanię na model. Można utrwalić lakierem bezbarwnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aleksander z Zalasu Napisano 9 Lutego 2017 Autor Share Napisano 9 Lutego 2017 Napis AgustaWestland jest w zasadzie poprawnyeee, no bez żartów. W tym napisie to nawet kolor nie jest poprawny, nie mówiąc o wielkości i sposobie umieszczenia, no chyba jest druga wersja napisu, inna od fotki którą podał Dżak?] Jak pisałem, opierałem się na rysunku malowania, to czy malowanie śmigłowca jest zgodne z rysunkiem, to już inny temat . Ale przyznaję się, napis skasztaniłem. Dzięki Maxy. Lubię takie praktyczne porady jak domowym sposobem zrobić różne rzeczy. Mam jednak pytania do tej metody: Czy farby akrylowe też się nadają? Czy nie trzeba termicznie utrwalać takiej kalki (jak w przypadku drukowania kalki)? Czy podczas nakładania kalki na krzywizny modelu, farba nie będzie pękać? A z tych modeli dopiero zauważyłem, że zmieniono sposób otwierania drzwi Jakby komuś przyszło robić model tego ś-ca, to od czwartej serii, drzwi pilotów otwierają się jak w Ferrari (prawie, a w zasadzie, to w Ferrari, drzwi otwierają się podobnie jak u nas ). Zmian jest więcej, np. tablica przyrządów, ale to już zależy od egzemplarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maxy Napisano 10 Lutego 2017 Share Napisano 10 Lutego 2017 z akrylówkami nie próbowałem, jednak mogą być problemy, chyba są bardziej kruche. Jeszcze jedno, krawędź papieru z kalkomanią nie może być krawędzią elementu graficznego, farba podcieka z boku zasycha na krawędzi i nie można oderwać kalkomani od podłoża. By nie brudzić kalkomanii rysować można ołówkiem od spodu i według tych linii wycinać elementy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.