Jump to content

Supermarine Spitfire F Mk.22 | Revell (Matchbox) 1:32


Hubert Kendziorek
 Share

Recommended Posts

Tematem galerii jest Supermarine Spitfire F Mk.22 w barwach Południowej Rodezji.

 

W pudle sygnowanym przez Revella znajdujemy wiekowe wypraski Matchboxa, z dziwnym podziałem technologicznym, mnóstwem uproszczeń i pominięć, do tego gotowy model kształtem tylko z daleka przypomina późną wersję Spitfire.

 

Ale to jedyny model tej wersji Spitfire w dużej skali - można oczywiście próbować wyjść z zestawu Mk. XVI Tamiya, ale to długa droga i bardzo droga. Zatem spróbowałem oddać sprawiedliwość dziełu Matchboxa i coś tu podłubać.

 

Dodałem trochę detali własnej roboty: wnęki i pokrywy podwozia, światła pozycyjne i do lotu w formacji, doszły też żywiczne koła, celownik, tablica przyrządów i pasy z blaszki Eduarda, golenie podwozia to przerobiony (przed wydłużenie) zestaw SAC dla Mk. VIII, lufy od Mastera.

Całość wyszpachlowana i wygładzona, szczególnie w rejonie silnika, gdzie detal i łączenia wyglądały, jak zrobione z mydła.

 

Dodałem brakujące linie podziału, przenitowałem całość i pomalowałem w barwy 1. Squadron Southern Rhodesia Air Force, jakie samolot otrzymał w grudniu 1951 roku. Zdjęcia pokazują jednolity i błyszczący lakier, dlatego nie bawiłem się w cieniowanie. itp efekty.

Malowany farbami Tamiya (Medium Sea Grey), brudzony pigmentami, washami AK, pastelami Tamiya.

 

6kxxsT.jpg

 

AeHV9D.jpg

 

gYE5WZ.jpg

 

31S1Jt.jpg

 

JLWABA.jpg

 

lcXSw4.jpg

 

QbZBXk.jpg

 

blDOPy.jpg

 

tQMPUW.jpg

 

j2bCPh.jpg

 

VItX9W.jpg

 

aWYe3C.jpg

 

znU3fn.jpg

 

3jQq7y.jpg

 

ugHvCE.jpg

 

Śmigło jest wklejone na blue tac i w czasie sesji zdjęciowej się przemieściło, wybaczcie proszę - zauważyłem dopiero przy obrabianiu zdjęć, a nowych nie będę mieć kiedy zrobić w najbliższym czasie.

 

Pozdrawiam

Hubert

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za miłe komentarze, cieszę się że się podoba, mimo że daleko do perfekcji i kusi mnie, żeby zrobić go jeszcze raz, ale lepiej.

Tyle, że jako F. Mk.24, albo spróbować przerobić zestaw na Seafire FR.47, co chyba nęci bardziej...

 

Przy okazji, za tym modelem, a raczej jego barwami, jest bardzo ciekawa historia Rodezji Południowej - mnie wciągnęło.

Sporo informacji o Spitfire w Rodezji można znaleźć na tym blogu, niestety - zdjęcia wiadro pochłonęło.

 

Pozdrawiam

Hubert

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.