PiterATS Napisano 13 Maja 2019 Share Napisano 13 Maja 2019 Witam Alfa jest już gotowa. Link do relacji poniżej: Podsumowując, z pewnością był to najtrudniejszy model samochodu jaki kiedykolwiek zbudowałem, a to za sprawą materiałów z jakich się składa (żywica, metal, blacha, aluminium, guma itp) oraz koniecznością dorabiania sporej liczby elementów od podstaw. Złożenie wszystkiego w całość wymagało dużego samozaparcia i główkowania, a dodatkowo trzeba posługiwać się materiałami źródłowymi- bez nich, polegając tylko na instrukcji, nie da się zbudować poprawnego merytorycznie modelu, chociażby w kwestii malowania i rozmieszczenia logotypów sponsorów. Tak więc model trudny, ale ze względu na wspaniałą sylwetkę, wart sklejenia oczywiście jeśli kogoś interesuje tematyka modeli F1 Pozdrawiam 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marak Napisano 13 Maja 2019 Share Napisano 13 Maja 2019 Piękny model. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tombie01 Napisano 22 Maja 2019 Share Napisano 22 Maja 2019 Bardzo elegancka robota - gratuluje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LordDisneyland Napisano 22 Maja 2019 Share Napisano 22 Maja 2019 Gratuluję, świetny model! Lecę warstat oglądać, jak ty tam te koła robiłeś Ech, było w F1 kilka sezonów, kiedy te wozy wyglądały naprawdę świetnie...zwłaszcza Lotus I Benetton, a właśnie w połowie lat 80-tych się Formułą zacząłem interesować [ Mansell, panie dziejku, to był dopiero kierowca dziś już takich nie robią ]. A skoro masz już pierwsze starcia z wyrobami Studio27 za sobą, to idź za ciosem i zlep sobie jakiegoś Lotusa ...albo chociaż Tyrrella Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PiterATS Napisano 22 Maja 2019 Autor Share Napisano 22 Maja 2019 3 godziny temu, LordDisneyland napisał: Gratuluję, świetny model! Lecę warstat oglądać, jak ty tam te koła robiłeś Ech, było w F1 kilka sezonów, kiedy te wozy wyglądały naprawdę świetnie...zwłaszcza Lotus I Benetton, a właśnie w połowie lat 80-tych się Formułą zacząłem interesować [ Mansell, panie dziejku, to był dopiero kierowca dziś już takich nie robią ]. A skoro masz już pierwsze starcia z wyrobami Studio27 za sobą, to idź za ciosem i zlep sobie jakiegoś Lotusa ...albo chociaż Tyrrella W latach 80-tych wozy wyglądały tak nietypowo, że aż były piękne, a to wszystko dzięki przepisom. Raz że silniki turbo bez problemu osiągały pułap 1000KM, a dwa że efekt przypowierzchniowy został zakazany. Skutkiem tego były ogromne tylne skrzydła i coraz większe dyfuzory, żeby utrzymać w ryzach ogromny moment obrotowy. Co do kolejnego modelu to będzie nim Ferrari F2003 GA od Fujimi, doposażony w zestaw Top -Studio i inne dodatki. Model będzie całkowicie zdemontowany, tak by zajrzeć pod maskę, nos, do kokpitu i na zawieszenie. To ma być taka wprawka przed Lotusem 56 z Model Factory Hiro, który już czeka na zrobienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thombike Napisano 25 Maja 2019 Share Napisano 25 Maja 2019 (edytowane) Wtręt - 1000KM osiagały wyłacznie w trybie kwalifikacyjnym i do etgo były montowane osobno przygotowane silniki, które zwykle żywot kończyły wlasnie po kwalifikacjach (czasem w trakcie). Nominalnie silnik wyścigowy osiagał pomiiędzy 680 a 800KM i momentu obrotowego to akurat wyjatkowo wysokiego nie miał. Zwykle nieco ponad 500-550Nm. Najlepsze knstrukcje miały odrobinę ponad 600Nm i cóż...Akurat aerodynamika pojazdu nie ma nic do rzeczy w kwestii panowania nad momentem obrotowym bo jego nadmiar bardziej uciazliwy jest dla opon i zawieszenia niz dla kwestii prowadzenia z duzymi prędkosciami (wówczas przydaje sie dyfuzor i spojlery) a paradoksalnie wówczas te konstrókcje na zakrętach najszybsze nie były. prawdopodobnie wolniejsze od wielu współczesnych samochodów rodzinnych, które wielkich spojlerów ani dyfuzorów nie mają... Znacznie gorsze, na co cierpiały owe bolidy to ogromne turbodziury, i do opanowania niemal niekontrolowanego skoku mocy (nie momentu) były potrzebne te ogromne zestawy aerodynamiczne. Auto musiało być tak zbalansowany by każdy spojler i dyfuzor pracował na jabardziej optymalnym zakresie w momencie ustapienia turbodziury i nagłego skoku mocy. moment nie miałtu nic do rzeczy. A mansell wcale nie był taki znowu genialny nie przesadzajmy...Miał swoje zajawki i tzw. Lwie serce do walki ale tez dużo szczęscia bo ze swoimi zdolnościami i temperamentem trafiajac na gorszy zespół nie zdobyłby prawdopodobnie żadnego tytułu. No i co by było do tematu - Pi,ekny model. Przesledziłem cały warsztat i ilośc dodatkowej pracy jaką łożyłeś to jest po porstu...No...Chapeau Bas. Mistrzostwo! Edytowane 25 Maja 2019 przez Thombike Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PiterATS Napisano 25 Maja 2019 Autor Share Napisano 25 Maja 2019 Z tego co mi wiadomo, to w trybie kwalifikacyjnym takie BMW M12/13 podchodziły nawet pod 1200KM. Co do reszty nie do końca się zgadzam, ale nie ma sensu kłócić się na argumenty bo każdy ma po części rację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thombike Napisano 3 Czerwca 2019 Share Napisano 3 Czerwca 2019 Tak, kwestia okresu i ograniczeń. W szczytowej formie silniki Renault przygotowane na Monte Carlo rozwijały nawet 1500KM, co sie potem okazało już zbednym naddatkiem a chwilę potem...Jednostki 1.5 turbo zakończyły karierę w F1. Coż...Różnice zdan pewnie wynikają z tego, że jestem fanem F1 nie konkretnego kierowcy. Oni przychodzą i odchodzą... Niektózy na zawsze, jak nie dawno Niki Lauda. Faktem jest, że kazdy kierowca starszej generacji przerastał kunsztem obecnych, bo ówczesne bolidy wymagały owego kunsztu ponad miarę. Dziś kierowca to jakieś ledwo 20% sukcesu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator jawkers Napisano 3 Czerwca 2019 Super Moderator Share Napisano 3 Czerwca 2019 Dzisiaj nie liczą się umiejętności, bo te zdobywa się grając na Ps4, tylko liczy się bogaty Tatuś albo sponsor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PiterATS Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Share Napisano 3 Czerwca 2019 Dzisiaj liczą się umiejętności zdobyte na konsoli czy kompie i dobre przygotowanie fizyczne, nic więcej Oczywiście to żart w pewnej mierze, ale nie zmienia to faktu że kierowcy startujący chociażby jeszcze 12-15 lat temu mieli do wykonania znacznie trudniejsze zadanie niż obecnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thombike Napisano 4 Czerwca 2019 Share Napisano 4 Czerwca 2019 Dziś po prostu wazniesjze jest by kierowca rozumiał i wiedział jak działa jego auto i wiedział jak reagowac w różnych sytuacjach, gdy cos sie dzieje niezgodnie z planem. To podstawa. Plus przygotowanie fizyczne. jednak ten sezon świetnie pokazuje, że będąc bardzo dobrym kierowca i mając kupę złomu do jazdy nigdzie się nie zajedzie. Do tego sam Hamilton powiedział, że ich nowy bolid jest tak prosty do prowadzenia, że kwestia kierowcy w bolidzie mercedesa jest kwestią juz prawie trzeciorzedną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.