Skocz do zawartości

RF-4E Phantom II, Platz 1:144


filipsg

Rekomendowane odpowiedzi

RF-4E to rozpoznawcza, nieuzbrojona* wersja Phantoma latająca jeszcze m.in. w Japońskich Siłach Samoobrony. Platz jedno ze swoich wydań Phantomów zadedykował właśnie im i jedynej japońskiej jednostce korzystającej z samolotu, 501 hikotai. W zestawie dostajemy dwa modele i możliwość wykonania ich w dowolnym z malowań, w jakich operowały RF-4E Nipponu. Zaglądamy do środka.
DSC05845.JPG.4059f96bfc779a1af531d3d748a59a77.JPG

DSC05873.JPG.820e4a9da48c1bab05c949f1ab7e37ac.JPG

DSC05872.JPG.ad54bd7dc621b2275751ea0fd0da42ff.JPG

Każdy model jest zapakowany w osobny worek, w którym część elementów radośnie lata luzem, a część opakowana jest w mniejsze worki. Sporo elementów umieszczono na badylach przywodzących na myśl mroczne czasy starego Airfixa, przez co niektóre się odłamały i tylko czekają, aby się zgubić. Na początek najpiękniejszy element modelu, czyli kalkomanie. Drukowane przez Cartografa, i tu właściwie mógłbym skończyć opis. Jakość jest doskonała, merytorycznie też jest bez zarzutu. Mamy trzy wersje kolorystyczne maskotki jednostki, Woody'ego Woodpeckera i numery seryjne dla 8 maszyn. 4 z nich to duże numery dla maszyn z lat 70., a 4 to mniejsze numery pod współczesne kamuflaże - po dwa dla malowania niebiesko-błękitnego i zielono-ciapkowego. Dwie z załączonych maszyn otrzymały latem tego roku oznakowania na pożegnanie Phantomów w służbie. Mamy zupełnie słuszną ilość stencili cudnej jakości, gdybym znał japoński, to bym Wam z nich poczytał :D  Niewiele brakowało, żeby zaopatrzyć model w numery seryjne dla wszystkich RF-4E w Japonii, ale to drobiazg.

DSC05855.JPG.e86b61393161f5227faf48566202f65c.JPG

DSC05856.JPG.7c054646655cce0dde476379133f536d.JPGDSC05857.JPG.759f90153dbfe210dcd0ad55ce924a12.JPG

Przechodzimy do tematu plastiku, i zaczyna się rollercoaster emocjonalny. Bo ogółem detal jest bardzo ładny i delikatny, za to jak już pojawiają się uproszczenia, to po całości. Piloci wyglądają jak grafiki pokazujące etapy życia płodowego człowieka, a z kolei kokpit wygląda bardzo przyjemnie. Zupełnie sensowna wnęka podwozia na nosie wygląda jak wyjęta z innego modelu, jeśli porównamy ją z wnękami podwozia głównego. Nie ma tam nic poza jamkami skurczowymi i otworem do zamocowania zamkniętych osłon. Same golenie podwozia i koła też wyglądają karykaturalnie. Z drugiej strony, bardzo dużym plusem jest wykonanie z przezroczystego plastiku elementów nosa, skrywających wyposażenie fotograficzne. Świetnie wyglądają delikatne elementy wlotów powietrza, choć już wydechy są takie sobie. Podwieszeń nie ma za wiele (i prawidłowo), więc nie ma się czym ekscytować.


DSC05850.thumb.JPG.1918c8b9d7e6323b7ba3b26399dc7f33.JPG

DSC05852.JPG.32cbe4852aab6bf23a902d2501b0611d.JPG

DSC05851.JPG.425703cc83c8166992531f1e1a7147f3.JPGDSC05853.JPG.2a9577ed2712cc250b747d0fc0281ebc.JPGDSC05858.JPG.a1e38bde2ac89d6dbdacc80abed8e1b9.JPGDSC05859.JPG.14efc158d7afe159e53b749cd02e03f0.JPG

DSC05862.JPG.f62d912f8e2bfd9254b9448840762113.JPGDSC05863.JPG.de8765d8abd70f7d2f3540a689a81a65.JPGDSC05864.JPG.30ccccf02b936dd8e0cd0759e5e6be2e.JPGDSC05854.JPG.72db68f5377c70cbe91a4f582cb39dd6.JPGDSC05871.JPG.9c6f04ad8a92bfd6aac6655a12a05251.JPGDSC05860.JPG.0b1fd9e96215bed4c09b564fb2b85cf9.JPGDSC05861.JPG.d4ac2ffcdb4a11b96abb89aafa0f0dc1.JPGDSC05865.JPG.9e104ff2844f60e90b920b289b77cc34.JPG

Na koniec rollercoastera powinien być najbardziej przerażający zjazd, i oto on. 

DSC05868.JPG.947d98f6c9ef43d80565882f6396aa67.JPG

DSC05869.JPG.5e405373bb7dedae8c7ed26190f100d3.JPG

Projektanci postanowili zasłonić zupełnie ładny kokpit owiewką z czterema wielgachnymi bolcami na szybach. Nie sądzę, żeby dało się to jakkolwiek sensownie wyprowadzić. Ot, montaż bezklejowy. Nie ma chyba też sensu walczyć, bo poza tym owiewka jest paskudnie gruba i zdecydowanie zbyt mocno zaznaczono na niej obramowanie owiewki. Z drugiej strony tak odlane obramowanie można całkiem elegancko zalać farbą, i chyba o to chodziło. 

Zamawiając Phantoma myślałem że będę w stanie porównać go jakoś z innymi modelami w 1/144, które mam pod ręką, ale ten model jest tak skrajnie nierówny, że nie wiem jak go odnieść do takiego MiGa 21 z Eduarda. Detal powierzchni lepszy, kalkomanie lepsze, a jakość szkła i wnęk - o lata świetlne w tyle za Edkiem. 

Patrząc na zdjęcia i podział technologiczny tego i innych wydań Phantomów mogę stwierdzić, że powyższe uwagi będą się odnosić do każdego Platzowego Phantoma, czy to F-4EJ, czy F-4 amerykańskiego lotnictwa lub marynarki.

Merytorycznie za to zdecydowanie wygląda jak Phantom i ma wszystkie cechy japońskiego rozpoznawczaka, więc jeśli zrobię go "w locie" i wymienię owiewkę na vacu, to będzie z tego piękny model :D 

Pozdrawiam!

Edytowane przez filipsg
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.