blacman Posted December 3, 2020 Share Posted December 3, 2020 (edited) Dobry Wieczór, długo się zastanawiałem czy umieszczać ten wątek ale co tam - potestujemy publicznie Jeden z (naj)lepszych polskich mikromodelarzy dwa lata temu poprosił mnie abym opracował mu pokład do Mogadora.... Nie gustuję w okrętach francuskich ale po przejrzeniu planików ten akurat wyglądał apetycznie. Powstał więc fototrawiony pokład i nieco więcej elementów. Z upływem dni i tygodni pokład przerodził się w cały kadłub a 'nieco więcej elementów" rozrosło się nieco i powstał kompletny zestaw. A więc popłyniemy do Tulonu. Prototyp kadłuba wykonany w żywicy. To mój pierwszy żywiczny model i nie końca 'czuję' te tworzywo.... detale wyszły przyzwoicie ale tez jest nieco do poprawienia: nadlewy popsuły linie wodną oraz podniosły kadłub o ok 0,7mm spróbuje to usunąć na papierze ścietnym. Zestaw zawiera elementy żywiczne i wykonane technika druku 3D: oraz dwie nieduże blaszki: zobaczymy jak to się wszystko uda poskładać... planuje malowanie w schemacie Atlantic Dark Grey. i tu ścierają się dwie szkoły: Jedna twierdzi, że Mogador miał cały pokład w kolorze szarym Deck Grey Druga twierdzi, że Mogador miał cały pokład w kolorze linoleum.. Niszczyciele Mogador i Volta miały lino na pokładzie; w części dziobowej i na śródokręciu.... ale : jedni twierdzą, że było ono pomalowane na szaro aby upodobnić je do stalowych , drudzy, że na bordowo i dodatkowo pokłady metalowe też aby upodobnić je do lino... jak widać nie tylko IJN ma swoje nierozstrzygnięte dylematy.... cdn... Edited December 3, 2020 by blacman 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Posted December 4, 2020 Super Moderator Share Posted December 4, 2020 Ooooo, siądę się poprzyglądam... z sentymentem do tych drobiazgów, bo ja czuję, że dla mnie to one już nieco za maławe..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szydercza Gała Posted December 4, 2020 Share Posted December 4, 2020 Rzadki temat, choc troche zbyt nowoczesny dla mnie Nad matką tego kadłuba warto by jeszcze popracować, pasy poszycia są strasznie koślawe. Prostowanie polerów przed następnym odlewem tez by nie zaszkodziło, albo odciecie ich w diabły i dołożenie jeko elementów drukowanych w 3D...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donalyah00 Posted December 4, 2020 Share Posted December 4, 2020 Trzymam kciuki za ciąg dalszy tematu! Godzinę temu, Szydercza Gała napisał: Prostowanie polerów przed następnym odlewem tez by nie zaszkodziło, albo odciecie ich w diabły i dołożenie jeko elementów drukowanych w 3D...... Polery najprawdopodobniej rozchodziły się na boki - taki sam patent Royal Navy stosowała w latach 50-tych. Natomiast, faktycznie nie wiem czy nie lepszym pomysłem byłoby pozostawienie prostokątnych gniazd montażowych w pokładzie i przygotowanie polerów osobno jako druk. W ten sposób (dość delikatne) żywiczne polery nie będą się łamać. Mam w szafie jeden z carskich niszczycieli rosyjskich Combriga przygotowany w taki właśnie sposób i już od samego przechowywania kilka z nich się odłamało... 13 godzin temu, blacman napisał: jedni twierdzą, że było ono pomalowane na szaro aby upodobnić je do stalowych , drudzy, że na bordowo i dodatkowo pokłady metalowe też aby upodobnić je do lino... Ależ lubili sobie życie utrudniać... Zdrowy rozsądek (czyt. lenistwo) skłaniałoby raczej do pozostawienia lino w kolorze lino, zaś stalowych pokładów w szarym... Nie mam niestety żadnych kwitów na takie podejście do sprawy. Chociaż, łypnę jeszcze wieczorem do książek... Pozdrawiam, Marek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blacman Posted December 4, 2020 Author Share Posted December 4, 2020 (edited) 3 godziny temu, Szydercza Gała napisał: Rzadki temat, choc troche zbyt nowoczesny dla mnie Nad matką tego kadłuba warto by jeszcze popracować, pasy poszycia są strasznie koślawe. Prostowanie polerów przed następnym odlewem tez by nie zaszkodziło, albo odciecie ich w diabły i dołożenie jeko elementów drukowanych w 3D...... Matka jest jedna. A ponieważ jest jedna i jest łaskawa - w swej uprzejmości pozostawiła pole kafelkarzom.... model bez kafelek podobno leży w pudełku Wysłałem również oficjalne pismo do Admiralicji Francuskiej o wyprostowanie prawdy historycznej w zakresie polerów... Albo je wyprostują albo wyprostują nasza wiedzę na ich temat. Poczekamy... na poważnie - odcięcie i wstawianie polerów - ma sens 2 godziny temu, donalyah00 napisał: Ależ lubili sobie życie utrudniać... Zdrowy rozsądek (czyt. lenistwo) skłaniałoby raczej do pozostawienia lino w kolorze lino, zaś stalowych pokładów w szarym... Nie mam niestety żadnych kwitów na takie podejście do sprawy. Chociaż, łypnę jeszcze wieczorem do książek... Marek - w czasie projektowania zgromadziłem chyba ( bracia po winie Francuzi też to potwierdzają walnie przyczyniając się do owego gromadzenia) wszystko co na temat Mogadora się opublikowało. Za wyjątkiem jednego: podobno są zdjęcia z prób przechyłowych po wodowaniu i surowym wyposażeniu. Na nich podobno widać jaśniejsze i ciemniejsze pasy rozgraniczania lino i stalowego pokładu. Co wcale - wg braci od wina - nie oznacza, że czasie służby nie ujednorodniono koloru pokładu. Na to wskazuje również Jean Lassaque w swej publikacji na temat tych niszczycieli: Pasy były na sekcjach E-F - czerwony oraz na dziobie (zakładam, że do falochronu) - niebieski bo Francuzi ujednolicali kolor pokładu: pytanie - czy na całości ...? Edited December 4, 2020 by blacman Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szydercza Gała Posted December 4, 2020 Share Posted December 4, 2020 To może niech MATKA rozważy nie robienie ich wcale, żadne są lepsze od krzywych. Na gołym sobie wyznaczasz i jedziesz, na takim trzeba najpierw wszystko zedrzeć, a potem sobie wyznaczyć i zrobić od nowa.... vide Fuyuzuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blacman Posted December 4, 2020 Author Share Posted December 4, 2020 (edited) 24 minuty temu, Szydercza Gała napisał: To może niech MATKA rozważy nie robienie ich wcale, żadne są lepsze od krzywych. Na gołym sobie wyznaczasz i jedziesz, na takim trzeba najpierw wszystko zedrzeć, a potem sobie wyznaczyć i zrobić od nowa.... vide Fuyuzuki Matka dziękuje za dobre rady. Są dla niej całkowitą nowością ! I chętnie zobaczy owe pasy na Fuyuzuki w podobnym powiększeniu. Porówna i zdecyduje co dalej. Edited December 4, 2020 by blacman Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
socjo1 Posted December 4, 2020 Share Posted December 4, 2020 (edited) 28 minut temu, Szydercza Gała napisał: To może niech MATKA rozważy nie robienie ich wcale, żadne są lepsze od krzywych A propos polerów / nawiewników itd. Kudy mi do Was, stoczniowych gigantów, ale do takich samych przemysleń doszedłem bardzo niedawno przy robieniu Rzeczułki (HMS Jed). Fajnie że są tam "grzybkowe" nawiewniki, ale 1/3 jest krzywa (nawet jak na moje niewysokie standardy !) a, ok. 10 % się połamało ( i to jest w skali 1/350!). No więc czeka mnie robota z ich prostowaniem itd. A gdyby były osobno + jakieś otworki montażowe, byłoby o wiele sympatyczniej z punktu widzenia montażu a i łatwiej by się to elegancko malowało. Tyle mojego, wracam do swojego przedszkola/ sadzawki. Edited December 4, 2020 by socjo1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donalyah00 Posted December 4, 2020 Share Posted December 4, 2020 (edited) 2 godziny temu, blacman napisał: bo Francuzi ujednolicali kolor pokładu: OK, to w sumie wyjaśnia sprawę. Przejrzałem jeszcze dwie książki o francuskich niszczycielach z WW2 i faktycznie na zdecydowanej większości zdjęć pokład jest jednolity. Zdjęcia są czarno-białe czyli w sprawie koloru jesteśmy w punkcie wyjścia... Posłałem Ci jedną fotkę Mogadora z prób stoczniowych, na której widać jaśniejsze pasy wzdłuż pokładu ale to raptem jedno zdjęcie. Mam natomiast inne spostrzeżenie - pomalowane lino zużywało się w trochę inny sposób niż pomalowana stal (różnica w elastyczności materiału). Na fotkach różnych niszczycieli widać subtelną różnicę zużycia tych dwóch powierzchni - może przy zachowaniu zgodności z przepisami (ujednolicony kolor pokładu) warto zwrócić na ten fakt uwagę? Pozdrawiam, Marek Edited December 4, 2020 by donalyah00 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szydercza Gała Posted December 4, 2020 Share Posted December 4, 2020 MATKA może poczekać, na Fuyuzuka, albo od razu sobie zobaczyć na Nagatsuku w galerii. Pytanie jeszcze jedno mam, skoro MATKA ma cała możliwa dokumentację, to dlaczego nie full hull? Żywica zazwyczaj wymaga nieco więcej obróbki niż plastik, dlatego najlepiej jest gdy kadłub pozbawiony jest małych wystających elementów, które można w jej trakcie połamać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blacman Posted December 4, 2020 Author Share Posted December 4, 2020 3 godziny temu, Szydercza Gała napisał: MATKA może poczekać, na Fuyuzuka, albo od razu sobie zobaczyć na Nagatsuku w galerii. Pytanie jeszcze jedno mam, skoro MATKA ma cała możliwa dokumentację, to dlaczego nie full hull? Żywica zazwyczaj wymaga nieco więcej obróbki niż plastik, dlatego najlepiej jest gdy kadłub pozbawiony jest małych wystających elementów, które można w jej trakcie połamać. Matka poczeka aż zobaczy wypukłe linie podziału.... Klasyczne modele w skali 1/700 są waterline. Zawsze. Ja jestem klasykiem 4 godziny temu, donalyah00 napisał: Przejrzałem jeszcze dwie książki o francuskich niszczycielach z WW2 i faktycznie na zdecydowanej większości zdjęć pokład jest jednolity. Zdjęcia są czarno-białe czyli w sprawie koloru jesteśmy w punkcie wyjścia... Posłałem Ci jedną fotkę Mogadora z prób stoczniowych, na której widać jaśniejsze pasy wzdłuż pokładu ale to raptem jedno zdjęcie. Mam natomiast inne spostrzeżenie - pomalowane lino zużywało się w trochę inny sposób niż pomalowana stal (różnica w elastyczności materiału). Na fotkach różnych niszczycieli widać subtelną różnicę zużycia tych dwóch powierzchni - może przy zachowaniu zgodności z przepisami (ujednolicony kolor pokładu) warto zwrócić na ten fakt uwagę? Dzięki Marek. Popróbuje pocieniować przejścia - jak rozpracuje owe powierzchnie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szydercza Gała Posted December 4, 2020 Share Posted December 4, 2020 Aaa widzisz, teraz wygrzebałem sobe zdjęcie, myślałem że to typowo francuskie budowanie na cebulkę, jak choćby Danton, a to wystające pasy są. No tym bardziej wypadałoby żeby były proste. Na Fuyuzuku oczywiście tego nie zobaczysz, bo te kadłuby były budowane inaczej. No, ale technika zrobienia tego w modelu w zasadzie niczym sie nie różni, najlepiej nafuknąć to od taśmy.... Także MATKA chyba powinna odstawić gołdę na jakis czas, co by się jej ręce nie trzęsły Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blacman Posted December 4, 2020 Author Share Posted December 4, 2020 (edited) 11 minut temu, Szydercza Gała napisał: No, ale technika zrobienia tego w modelu w zasadzie niczym sie nie różni, najlepiej nafuknąć to od taśmy.... Także MATKA chyba powinna odstawić gołdę na jakis czas, co by się jej ręce nie trzęsły Matka naprawdę bardzo ale to bardzo chętnie zobaczy Twoje wypukłe linie. Bez gołdy Rozmawiamy nie o prostej w wykonaniu cebulce ale o zrobieniu wypukłej linii na wielowklęsłej powierzchni. Ja potrafię to bez kłopotu zrobić na plastiku metodą czeską. Ale chciałbym zobaczyć Twoje wykonanie. Może oprócz komentarza kiedyś, przy kolejnym modelu zobaczę... Póki co zostaje jak jest - okropnie krzywo Edited December 4, 2020 by blacman Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szydercza Gała Posted December 4, 2020 Share Posted December 4, 2020 Specjalnie dla Ciebie zrobię, jaka to ma mieć szerokość? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blacman Posted December 4, 2020 Author Share Posted December 4, 2020 imitacja poszycia : półkole o średnicy 0,2mm imitacja listwy odbojowej : zaokrąglony prostokąt 0,3x0,2mm 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szydercza Gała Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 No więc po pierwszej próbie myślę że rzecz jest do zrobienia, trzeba tylko dopilnować kilku rzeczy: Taśma musi byc naklejona na STERYLNIE czystą powierzchnię i na niej ucieta ŚWIEŻYM ostrzem od linijki. Nie to żeby krawędź taśmy nie była prosta, ale od boków do rolki zawszae przyklejaja sie fafluny. To co zrobiłem i co jest na zdjęciach zrobiłem wbrew w/w zasadom mimo to myślę że metoda ma potencjał i po zastosowanoi tych wskazówek bedzie znacznie lepiej, o czym przekonamy się w następnym odcinku Przy okazji fukania pasów+2 na fujuzuku zrobię nastepna próbę. Dolna linię dolepiłem w ostatniej chwili kawałkiem taśmy zdjętym z kadłuba kilka razy, różnica jest widoczna od razu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blacman Posted December 8, 2020 Author Share Posted December 8, 2020 29 minut temu, Szydercza Gała napisał: No więc po pierwszej próbie myślę że rzecz jest do zrobienia, trzeba tylko dopilnować kilku rzeczy: wszystko jest do zrobienia... i wielu rzeczy trzeba dopilnować .. walcz !!! kibicuje serdecznie chętnie obejrzę ostateczny rezultat. Tymczasem Matka wzięła sobie do serca uwagi i kombinuje inną metodę - wykonanie kadłuba z wgłębieniami i wklejenie profilu - ale o tym może więcej @donalyah00będzie wiedział kadłub jest oczywiście zaprojektowany jak model 3D wiec mam dużą swobodę w zmianach.... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szydercza Gała Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 Jeżeli możesz te kadłuby dowolnie drukować to najłatwiej będzie chyba zrobic podcięcie 0.1 w to wkleić pasek wytrawiony z blaszki 0.2 i po robocie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donalyah00 Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 Właśnie z metalem może być lekki kłopot - póki co potestujemy PS. W tej chwili najmniejsze profile PS jakie mam to okrągłe 0,4 mm i 0,5 mm średnicy oraz prostokątny 0,5x0,25 mm. Dałbyś radę przygotować pod tą dolną odbojnicę gniazdo półokrągłe o szer. 0,45 mm zaś pod te górne profile - prostokątne o szer. 0,3 mm i głębokości 0,4 mm? Są jeszcze dostępne profile okrągłe PS o średnicy 0,3 mm (nie mam ich akurat w warsztacie) oraz rurki mosiężne o takiej samej średnicy (mogą być za sztywne). Pozdrawiam, Marek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blacman Posted December 8, 2020 Author Share Posted December 8, 2020 29 minut temu, Szydercza Gała napisał: .... w to wkleić pasek wytrawiony z blaszki 0.2 i po robocie.... otóż Brachu ,.,. nie ! próbowałem - i to - i inne rzeczy..... miałem nawet rozwiniętą, wytrawioną powierzchnie blachy i w czasie wklejania wszystko się jednak fałduje. Po dzisiejszej rozmowie z Markiem - jedyne co się nam (oczywiście subiektywnie) wydaje sensowne to rowek i wklejenie elastycznego - plastikowego profilu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szydercza Gała Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 Nie mówię nie, to powinno sie udać. Nie wiem tylko dlaczego blaszka i do tego jeszcze 0.2 miałaby się fałdować. Zapewne zależy czym próbowałeś to kleić, tu raczej CA nie zda egzaminu, ale BCG powinien dać radę, potem podkład złapałby i wzmocnił spoinę. Tak sobie tylko góśno myślę jak ja bym to zrobił Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.