1:72 Italeri KA-50 Hokum

[Headhunter88]

Hej, poniżej moje ostatnie dokonania.

Miał być do tego warsztat, ale natłok życiowych obowiązków przedłużył na tyle budowę tego projektu, że zdecydowałem się odpuścić dodatkowo dokumentowanie postępów w budowie.

Z modelu jestem ogólnie zadowolony, poza 2 istotnymi wadami:

1. Malowanie bym powtórzył ale nie z wolnej ręki tylko z maskowaniem

2. Kiedy model był już gotowy okazało się, że kalki są do wyrzucenia i musiałem sztukować kalkomanie z innych zestawów przez co Kamov stracił na realizmie...

Załączam garstkę zdjęć i zapraszam do wyrażania swoich opinii 

[Moses]

Malowania z ręki nie ma co odpuszczać, imo trzeba poćwiczyć. Dobrać odpowiednią gęstość farby i ciśnienie i będzie pan zadowolony

[mig]

Plus za tematykę. Ten śmigłowiec dość rzadko gości na forach.

[Mitrandir]

Cóż...  niewątpliwy plus za temat

 

Pozostała dyskusja powinna się toczyć w dziale ... "what if "

 Są modele,  i zdjęcia oryginału na sieci przeróżnych śmigłowców

 Czemu ma więc służyć tworzenie takiej fantasmagorii?

 

Skąd taki kamuflaż?... z instrukcji italeri?

Jedyne malowanie "białej" 26 jest czarne...

 

 

 

 ... i jeszcze ta gwiazda na stateczniku!

Nie miałeś innej rosyjskiej? Wystarczyło napisać.

Widziałem kilka twoich modeli,  ale ten mnie zaskoczył.

Edytowane 9 Lutego 2021 przez Mitrandir

[Headhunter88]

W dniu 9.02.2021 o 17:09, Mitrandir napisał:

Cóż...  niewątpliwy plus za temat

 

Pozostała dyskusja powinna się toczyć w dziale ... "what if "

 Są modele,  i zdjęcia oryginału na sieci przeróżnych śmigłowców

 Czemu ma więc służyć tworzenie takiej fantasmagorii?

 

Skąd taki kamuflaż?... z instrukcji italeri?

Jedyne malowanie "białej" 26 jest czarne...

 

 

 

 ... i jeszcze ta gwiazda na stateczniku!

Nie miałeś innej rosyjskiej? Wystarczyło napisać.

Widziałem kilka twoich modeli,  ale ten mnie zaskoczył.

Przede wszystkim dziekuje Tobie i pozostalym kolegom za komentarze i rady. W tym helikopterze chodziło mi przede wszystkim o to by model był czysty a malowanie aerografem z reki nie wymknelo sie spod kontroli, przy dość skomplikowanej konstrukcji samego śmigłowca i przynajmniej dla mnie pracochlonnym procesie malowania i w powyzszych kwestiach sam z siebie jestem zadowolony. Przy kalkach dalem o tyle ciala ze dopiero na koniec budowy sprawdzilem w jakiej kondycji byly te z zestawu i okazalo sie ze niestety w zerowej. Gwiazd faktycznie nie mialem innej w miare rownej a te co sa wzialem z modelu rosyjskiego tanka, numer boczny rowniez wyrwalem z modelu KA 50 ze ZVEZDY, ale juz po nalozonym kamo. Generalnie nie zadalem sobie trudu aby przygotowac sie z tymi kalkami, wiec przyjmuje z godnoscia tego minusa. Mam jeszcze kilka takich starszawych lezakow i budajac je juz wiem ze musze zwracac wieksza uwage czy wszystko zagra mi do konca, bo moge zepsuc na koniec ladny projekt. Takze podsumowujac nie realizm byl w tym przypadku najważniejszy, ale mam nadzieje, ze przy nastepnej publikacji unikne takich wtop. 

[Xmen]

W dniu 7.02.2021 o 23:43, Moses napisał:

Malowania z ręki nie ma co odpuszczać, imo trzeba poćwiczyć. Dobrać odpowiednią gęstość farby i ciśnienie i będzie pan zadowolony

Dokładnie tak.Mój model Chesapeak a jest malowany z ręki . Trzeba poprostu ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.