Skocz do zawartości

Hawker Fury 1/72 Matchbox PK-1


HKK

Rekomendowane odpowiedzi

Model szczególny, bo jest to pierwszy plastikowy zestaw do sklejania wypuszczony przez firmę Matchbox w 1973r. Co prawda firma wypuściła od razu serię 19 modeli, ale ten nosi oznaczenie PK-1 więc jest tak jakby flagowcem Matchbox-a. Model który udało mi się zdobyć, pochodzi właśnie z tych pierwszych serii produkcyjnych. Pudełko bowiem jest dwuczęściowe i pozbawione przeźroczystego okienka z tyłu, a takie nowe pudełka wprowadzono w drugiej serii w 1974r. Wydrukowano również znak towarowy Lesney Co. z datą 1972r, co zapewne jest rokiem opracowania pudełka, bo skądinąd wiadomo, że Matchbox umieścił swoje modele do sklejania po raz pierwszy w katalogu na rok 1973. Zresztą wszystkie pudełka pierwszej serii od PK-1 do PK-10 sa oznakowane 1972r. Pudełka PK-11 do PK-19 oraz wszystkie pudełka drugiej serii mają nadruk1973r.

Z jakichś względów ten wczesny zestaw Hawker Fury w stanie "sklepowym" jest łatwiejszy do zdobycia niz wiele innych z Matchboxa, również późniejszych. Może chętnych jest mniej, a może w ogóle nie cieszył sie taką popularnością jak drugowojenne i przetrwało ich więcej do dzisiaj? Ja też miałem ten zestaw. Był moim 3-cim lub 4-tym Matchbox-em kupionym w CSH prawdopodobnie w drugiej połowie 1975r. Pamiętam, że wówczas na półkach pozostały już tylko te mniej chodliwe modele, głównie dwupłaty - Gladiator, Boeing i właśnie Fury. Sam też za nimi nie przepadałem i polowałem na Spitfire Mk IX, ale te już poznikały. Więc po ogołoceniu skarbonki i wyżebraniu dotacji od rodziców kupiłem w krótkim odstępie Fury i Gladiatora.

Tyle historii, teraz zdjęcia.

Pudełko w stanie idealnym, biorąc pod uwagę wiek.

PXL_20220422_074329022.thumb.jpg.3201ff8c89eb6ebf19a747478e3bc61a.jpgPXL_20220422_074342245.thumb.jpg.e88afcbff19a083d1ee4af0763e9c513.jpg

PXL_20220422_074358652.thumb.jpg.325fb20dfa9f02802d69d99023757590.jpgPXL_20220422_074439509.thumb.jpg.d48afa72e57c63b7529a676bf837d017.jpg

 

Instrukcja też bardzo dobrze zachowana. Kalkomania nieco wygięta i z lekkimi zaźółceniami, ale jak na 50-letnią nie ma się czego czepiać.

PXL_20220422_074528807.thumb.jpg.c2a1ef22479240d70c4a53d93cf03860.jpgPXL_20220422_074550856.thumb.jpg.ab60eccb0a6e9246ae71d12070bd6c4f.jpg

PXL_20220422_074555809.thumb.jpg.1fc5cf89ba6115c0673fcf907d94a56c.jpgPXL_20220422_074605328.thumb.jpg.5282da08cd8701aea01efdfd95879a39.jpg

 

Nieocenione porady modelarskie :) Ale wówczas były dla mnie objawieniem.

PXL_20220422_074633038.thumb.jpg.29c3108edf768bc515c791c9ff3d9e4e.jpg

 

No i ramki. Jakość wyprasek Matchbox-owa czyli niedościgła dla wielu producentów przez następne 20 lat. Wtryskowa figurka pilota nie pobita w tej skali chyba do dzisiaj.

PXL_20220422_074659358.thumb.jpg.2f6c95078059304652dc77c591f29090.jpgPXL_20220422_074714082.thumb.jpg.b1f4f29ffefa57837e161f998ac34ac0.jpgPXL_20220422_074758346_MP.thumb.jpg.f53092a22b2b8da293b744d1d0c95e92.jpg

Faktura powierzchni niektórych elementów robi wrażenie do dzisiaj, choć trzeba zwrócic uwagę, że praktycznie wszystkie szczegóły sa wykonane jako wypukłe, czyli zdecydowanie łatwiejsze do uzyskania. Z delikatnych, wgłębnych linii Matchbox nigdy zresztą nie słynął. Ale mimo to, takiej jakości wtrysku i ostrości odlewu nie powstydziłoby się współczesnie wielu producentów. Tym bardziej, że stosowano mocno barwiony, dośc twardy polistyren, więc nie można było sobie  dobrać tworzywa pod kątem łatwości wtrysku.

PXL_20220422_074840765.thumb.jpg.4e6078bb1c021041be3dd1b87b10376a.jpg

 

Czekam jeszcze na Matchbox-owego P-51 czyli zestaw PK-13. Wrzucę wtedy inbox-a.

 

 

Edytowane przez HKK
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, że ten ikoniczny (przynajmniej dla RAF) samolot, nie doczekał się żadnej sensownej miniatury w 1/72. Ten model Matchbox-a był przez prawie  40 lat jedyny. Jeszcze w XXI w. pakował go Revell. W 2010 A-model wypuścił niezbyt imponującego shortrun-a i to wszystko. Może przyczyną jest fakt, że taki malutki samolocik w skali 1/72 żeby robił wrażenie, musiałby być niesamowicie zdetalowany. Ale nawet w 1/48 jest bieda - przeciętny Airfix z 1980r.

Edytowane przez HKK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, HKK napisał:

. Co prawda firma wypuściła od razu serię 19 modeli,

 Najpierw było 10 zestawów. Nie 19.  Pojawiły się w listopadzie 1972. 

19 pierwszych miało pudełka dwuczęściowe, ale jak sam piszesz 11-19 pojawiły się w 1973 i już nie tak hurtowo. 

Ten Twój jest faktycznie najpierwszy. Nie ma jeszcze w instrukcji spisu wydanych przez MB zestawów.  Jest cała masa takich delikatnych detali, głównie w instrukcji, które datują zestaw. 

 

W Bydgoszczy Fury też był ostatnim MB jaki można było kupić przed wielką smutą ciągnącą się długie lata, gdy nie sprowadzano do Polski zachodnich modeli. Niestety się nie załapałem:) Czekałem kilkanaście lat na swojego pierwszego. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, letalin napisał:

 Najpierw było 10 zestawów. Nie 19.  Pojawiły się w listopadzie 1972. 

19 pierwszych miało pudełka dwuczęściowe, ale jak sam piszesz 11-19 pojawiły się w 1973 i już nie tak hurtowo. 

To ciekawe co piszesz, bo na stronie http://www.matchboxkits.org nie ma takiej informacji. Ale pewnie masz rację. Możesz zdradzić skąd to wiesz?

Godzinę temu, letalin napisał:

Nie ma jeszcze w instrukcji spisu wydanych przez MB zestawów

W mojej jest. Akurat tej strony nie fotografowałem. Ale faktycznie, spis zawiera tylko zestawy PK-1 do PK-10.

Godzinę temu, letalin napisał:

W Bydgoszczy Fury też był ostatnim MB jaki można było kupić przed wielką smutą ciągnącą się długie lata, gdy nie sprowadzano do Polski zachodnich modeli.

Byłbym wdzięczny, gdybyś potrafił sobie przypomnieć rok w którym pojawiły się w CSH. Ja pierwszy raz zobaczyłem te modele u kolegi w Warszawie podczas wakacji. Miał MIG-a 21 (PK-20), więc na pewno nie mogło to być wcześniej niż w lipcu-sierpniu 1973. Tego samego roku na jesieni pojawiły się w moim mieście. Razem z pierwszymi Heller-ami, Airfixami i (chyba) farbami Humbrol. Ale za nic nie potrafie sobie przypomnieć czy to był 1973 czy 1974. Stawiam na 1974.

Co do zniknięcia modeli z CSH to rzeczywiście, Matchbox-y chyba się już nie pojawiły w latach 70-tych. Ale na pewno były później modele z Polistil-a i myśliwce Revell-a (w wysokich sztywnych pudełkach). Pamiętam czołgi z Tamiya, modele Monogram-a i inne. Na pewno w okolicach 1976 roku.

W tym samym czasie zacząłem byc zaopatrywany w modele przez moich dwóch wujków - marynarzy. Prawie z każdego rejsu przywozili mi jakieś modele. W tym Luftwaffe i Japońce któych do Polski nie sprowadzano. Byłem królem świata!

 

Edytowane przez HKK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spis modeli w instrukcji  powiększał się z każdą następną edycją. Sądziłem, że masz wydanie, którego nie znałem, bez żadnego spisu. Takie ze spisem od 1 do 10 mam. I potem są skoki, ale nie pamiętam teraz jak to szybko do tych 19 doszło. Na dwie, trzy raty.  Bywało więcej wydań, niż jedno na rok. Zmieniał się właśnie ten spis modeli i dodawane były elementy na boxarcie. Okrągły znaczek "2 coulor kit", najpierw cały purpurowy, potem z białym i jeszcze napis Maquette w dolnym prawym rogu. Po tych detalach można datować kolejne edycje. No i po kolorze plastiku. 

 

Nie pamiętam kiedy pojawiły się MB w CSH. Starsi ode mnie może wiedzą? Wiosną 1975 miałem 8 lat i dopiero wtedy je odkryłem. Wtedy były jeszcze dostępne w pudełkach dwuczęściowych.  Musiało to być dość szybko, bo kolega miał Mustanga w plastiku brązowym i błękitnym, takim z zupełnie wczesnych serii z 1973 roku.  W starych numerach "Skrzydlatej Polski" były czasem informacje o pojawieniu się na rynku zachodnich modeli. Może tam, coś jest? 

 

Czołgi Tamiyi w 1/35 były faktycznie później. Tak jak piszesz , że w 1976, albo nawet w 1977? Odstraszały mnie cenami. Bishop leżał b.długo i nie mógł się doczekać kupca. Nie podobał mi się, a T-34 i T-55 zniknął zanim uzbierałem kasę. Zresztą wolałem wtedy sowieckie 1/30, które były kilka razy tańsze i większe.  Były po 1975 również samoloty Hasegawy w 1/72. Kolega miał Hien, Shoki. Polistilu i Monogramu nie pamiętam po 1975, ale były lokalne  różnice. Nie zaopatrywano wszystkich miast tak samo. Mogło tak być, że do Bydgoszczy nie dotarły, albo przegapiłem. Pamiętam je tylko razem z Matchboxami przed jesienią 1975.  Razem z Revell, Airfix, Heller i pierwszymi w Polsce KP. W każdym razie kiedy zaczynałem swoją przygodę z modelami, to CSH wyglądała jak zachodni sklep, a dostawy były w miarę regularne i  z różnych firm. Potem był zjazd i  w 1977 usłyszałem od sprzedawczyni,  że Anglicy nie chcą już naszej szynki i dlatego nie ma modeli zachodnich firm:)  Wtedy handel zagraniczny opierał się na barterze. Podobno dostawa Matchboxów w 1984 była dzięki wymianie za cebulę:)))) 

 

Edit: MiG-21 był PK-19, nie 20. 

 

Edytowane przez letalin
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, letalin napisał:

Wiosną 1975 miałem 8 lat i dopiero wtedy je odkryłem

Cenny trop. Czyni to prawdopodonym, że jednak pojawiły się w CSH latem/jesienią 1974 a nie 1973. 

 

11 minut temu, letalin napisał:

kolega miał Mustanga w plastiku brązowym i błękitnym, takim z zupełnie wczesnych serii z 1973 roku

Ja miałem tego w nowszym pudełku i czerwono-niebiesiego. Ale do Polski trafiały równolegle zarówno te wczesne jak i późniejsze.

16 minut temu, letalin napisał:

Wtedy handel zagraniczny opierał się na barterze

Nie do końca. Państwu zależało na gotówce a nie na jakichś zabawkach czy innych luksusach. Znajoma rodziców pracowała w jednej z tzw. Centrali Handlu Zagranicznego i coś tam opowiadała. Czasem trzeba było szybko upchnąć jakąś partię towaru za granicą (np. tą symboliczną szynkę) żeby wykonać plan. Dogadywali się np. z jakąś siecią handlową na Zachodzie a tamci wietrząc interes mówili: dobra, bierzemy ale zapłacimy towarem (który im zalegał). I w taki sposób różne dziwne rzeczy trafiały na nasz rynek. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie meandry handlu zagranicznego PRL tłumaczę podobnie: Dewizy były ważne, nie wydawano ich na zabawki. Jeśli udało się uzyskać coś w ramach wymiany, to można było zaakceptować taką transakcję. Mogło też tak być, że nie tyle nie chciano z nami wymieniać regularnie szynki i cebuli  na modele, ale po prostu  był jakiś złośliwiec w ministerstwie i uwalał takie pomysły:))) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, letalin napisał:

jakiś złośliwiec w ministerstwie i uwalał takie pomysły:))) 

Np.

- Co wy tu towarzyszu za wygłupy odwalacie! Za naszą najlepszą w świecie cebulę zabawki sprowadzacie?!
- No bo towarzyszu sekretarzu kontrahent sie wycofał, cebula by sie zaraz zepsuła, nikt inny nie chciał brać...

- No ale za zabawki?! A czerwonej farby dla nadprzykładu nie mieli? Zawsze przed 1-szym Majem brakuje.

- Mieli tylko te modele. A to towarzyszu sekretarzu nie zabawki, tylko artykuły politechniczne. Młodzież buduje, uczy się. Rośnie mądre pokolenie, ku pożytkowi socjalistycznej ojczyzny!

- No dobrze, już dobrze. Ale żeby mi to było ostatni raz!

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.