Skocz do zawartości

He-162 Volksjäger, Hobby Boss 1/72


Vieh_san

Rekomendowane odpowiedzi

W oczekiwaniu na części do Eurofightera i zanim zrobię kalki do Bo-105 poczyniłem prościutki modelik od Hobby Bossa. Bardzo nieskomplikowany model, na który składa się 20 części, a to też dlatego, że to easy assemble kit i można go było składać bez użycia kleju. Niespecjalnie miałem ochotę na przerabianie go dlatego ograniczyłem się do zwężenia krawędzi spływu i natarcia, zalania kilku linii podziału CA, bo wg zdjęć jakie mam, to tam za dużo ich nie było, a na pewno nie były to takie rowy mariańskie jak na opracowaniu HB. Pomalowałem go wg schematu, którego opis znalazłem na jednym z zagranicznych forów. Do malowania posłużyła mi Pactra RLM 82 (chciałem zobaczyć, czy się da, no i da się :szczerbol:), reszta to Gunze i Tamiya. Nie specjalnie miałem ochotę przy nim wchodzić w szczegóły, miał to być model prosty i dla samej uciechy sklejającego. Myślę, że taki też był, bo spasowanie było moim zdaniem dobre, musiałem tylko dodać cienką płytkę hipsu za zagłówkiem fotela bo osłona kabiny była trochę za krótka.
Na Wikipedii czytamy:
"Kiedy amerykańska 8. Armia Powietrzna rozpoczęła na nowo dzienne bombardowania Niemiec w 1944 roku, nad terytorium Rzeszy znowu pojawiły się bombowce w eskorcie myśliwców P-51 Mustang. Wtedy właśnie Adolf Galland zrozumiał, że jedyną możliwością zniwelowania przewagi liczebnej wroga jest przewaga technologiczna, i zażądał wprowadzenia do produkcji myśliwców odrzutowych.

Największe nadzieje Galland pokładał w myśliwcu Messerschmitt Me 262, który, nawet gdy użyty w niewielkich grupach, był w stanie wyrządzić wielkie straty w formacjach bombowych. Twierdził nawet, że wolałby jeden myśliwiec odrzutowy od pięciu śmigłowych. Jednak wprowadzenie Me 262 do produkcji seryjnej odwlekało się z powodu problemów z silnikami.

Natomiast firma Heinkel zaprojektowała w międzyczasie mały, jednosilnikowy myśliwiec odrzutowy nadający się do taniej i masowej produkcji, tym samym wygrywając kontrakt na Volksjäger, czyli "myśliwiec ludowy".

Samolot był małym górnopłatem o prostych skrzydłach i sportowym wyglądzie. Napędzany był silnikiem BMW 003 umocowanym nad kadłubem, za znajdującą się z przodu kabiną pilota. Był wyposażony w fotel wyrzucany i chowane podwozie trójkołowe. Projekt zatwierdzono 25 września 1944, a pierwszy lot miał miejsce 6 grudnia, czyli po niecałych 90 dniach.

Podczas tak szybkiego procesu projektowego nie ustrzeżono się błędów konstrukcyjnych, z których jeden zaowocował rozbiciem się samolotu podczas pokazów. Tak więc prace nad He 162 kontynuowano, cały czas poprawiając konstrukcję i właściwości lotu. Szczególnym problemem okazało się zachowanie samolotu przy niskich prędkościach.

Do czasu uporania się ze wszystkimi problemami stało się jasne, że wojna chyli się ku końcowi. Niemniej jednak ambitny program produkcji myśliwca był kontynuowany i do końca zmagań wojennych ukończono produkcję 300 myśliwców, a kolejne 100 było w trakcie produkcji. W kwietniu zakończono przezbrojenie pierwszej (i jedynej) grupy na nowe samoloty. W kwietniu i maju 1945 samoloty te zostały użyte bojowo w bardzo ograniczonym zakresie.

Nazwa Volksjäger została nadana przez Ministerstwo Lotnictwa Rzeszy. Inne nazwy to Salamander oraz Spatz."

 

Zdjęcia:
9hkmTCC.jpg

 

dRvWi0s.jpg

 

d3hLRL3.jpg

 

CxT8bJO.jpg

 

 

Edytowane przez Vieh_san
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Wygląda dobrze! Te dwa kolory zielonego mi się podobają - trudno stwierdzić, czy to miał być taki kamuflaż, czy po prostu w pośpiechu i trudnych warunkach go składano...

Jedna rzecz, której się niedawno dowiedziałem to taka, że silnik który go napędzał - BWM 003 - po przeróbkach we Francji jako ATAR napędzał potem Mirage (Mach 2 w 1958 roku!).

Pozdrawiam i życzę powodzenia w następnych projektach!

Paweł

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, pmroczko napisał:

Cześć!

Wygląda dobrze! Te dwa kolory zielonego mi się podobają - trudno stwierdzić, czy to miał być taki kamuflaż, czy po prostu w pośpiechu i trudnych warunkach go składano...

Jedna rzecz, której się niedawno dowiedziałem to taka, że silnik który go napędzał - BWM 003 - po przeróbkach we Francji jako ATAR napędzał potem Mirage (Mach 2 w 1958 roku!).

Pozdrawiam i życzę powodzenia w następnych projektach!

Paweł

 

No właśnie z tym kamuflażem to też dla mnie dziwny koncept. Malowali tym co było pod ręką pewnie. O tym Miragu nie wiedziałem, bardzo ciekawe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Adamo722 napisał:

Raczej kamuflaż był jednokolorowy

 

IMG20220514193658.jpg

IMG_20220514_194005.jpg

 

Zależnie od konkretnego modelu, górna powierzchnia prawego skrzydła, prawego statecznika poziomego i gondola silnika była innego koloru niż kadłub i reszta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Vieh_san napisał:

Bardzo nieskomplikowany model, na który składa się 20 części, a to też dlatego, że to easy assemble kit i można go było składać bez użycia kleju. Niespecjalnie miałem ochotę na przerabianie go dlatego ograniczyłem się do zwężenia krawędzi spływu i natarcia

Jako proste odskocznie to bardzo przyjemne zestawiki, w sam raz właśnie na relaks czy dla początkujących. Przy odrobinie wkładu własnego można uzyskać coś przyjemnego dla oka, czego przykładem jest ta Salamandra :super:. A grube krawędzie natarcia i spływu to wada nie tylko tego zestawu.

Jak z wyważeniem? Dużo dawałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Baas ArK napisał:

Jako proste odskocznie to bardzo przyjemne zestawiki, w sam raz właśnie na relaks czy dla początkujących. Przy odrobinie wkładu własnego można uzyskać coś przyjemnego dla oka, czego przykładem jest ta Salamandra :super:. A grube krawędzie natarcia i spływu to wada nie tylko tego zestawu.

Jak z wyważeniem? Dużo dawałeś?

Dziękuję :szampan1: Co do wyważenia, to bardzo trafne spostrzeżenie. Niestety nie byłem w stanie dać nic, bo kadłub to jest lity kawał plastiku i to dość ciężki. Wydawał się wystarczający, jednak przy pierwszej próbie postawienia na kołach kładł się na ogon. Wystarczyło jednak delikatnie odgiąć w tył podwozie główne i już było w porządku. Jakbym miał podpowiedzieć jak tego uniknąć i zrobić to naprawdę porządnie to chyba jedynym sposobem byłoby odcięcie nosa przed owiewką, wydrążenie i dociążenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie byłem ciekawy jak to rozwiązałeś. Kiedyś byłem świadkiem ojca z dzieckiem oglądających ichnią Jaskółkę z też jednoelementowym kadłubem i zastanawiałem się jak to ewentualnie dociążać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładna salamandra 👍

Co do kamuflażu to wyjaśnienie jest proste - ten samolocik powstał w ekspresowym tempie (projekt w 9tyg), priorytetem była prostota i zdolność masowego wytwarzania,  produkowany był w manufakturach i składany na gotowo w różnych kopalniach sztolniach etc, elementy przychodziły już pomalowane, stąd całe elementy płatowca w jednym kolorze , to przyspieszało produkcję (a formalnie takie kamo  zostało zatwierdzone stosownym rozkazem RLM, nr można znaleźć w monografiach etc)

Pozdrawiam!

ww

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.