JWM Posted May 22 Share Posted May 22 (edited) Witam serdecznie! Kolejna wakuforma - Dewoitine 338 z Broplanu, malowanie Wolnych Francuzów z 1941 roku. Reportaż z budowy jest dostępny na Britmodellerze, łatwo się go znajduje w googlach wpisując mój nick JWM, nazwę samolotu i britmodeller. Pozdrawiam JWM Edited May 23 by JWM 9 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adamo722 Posted May 22 Share Posted May 22 Fajny ile te modele mają lat 40? Vacu było chyba w latach 80-90 zeszłego wieku. O niektórych to w ogóle pojęcia nie miałem 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M.A.V. Posted May 22 Share Posted May 22 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted May 22 Share Posted May 22 Świetny, nawet nie wiedziałem że Broplan robił tego dziwoląga . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mig Posted May 22 Share Posted May 22 Bardzo ładny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JWM Posted May 22 Author Share Posted May 22 2 godziny temu, Adamo722 napisał: ile te modele mają lat 40? Vacu było chyba w latach 80-90 zeszłego wieku. O niektórych to w ogóle pojęcia nie miałem Dziękuję za miłe słowa! Wypraski Broplanu są młodsze, firmę założył pan J.Brożek w 1991 (tak twierdzi Scalemates). Moje modele tu pokazane są niedawno zrobione, te cztery pierwsze jakie pokazuje (Clipper, Szczerbakow, Caproni 111 i Dewoitine) i w ostatnich sześciu latach. W ogóle to zrobiłem koło 20 wakuform, pierwszą (Curtissa CW 21 Demona z Rarepanes) zrobiłem w 1981, ciągle mam go na półce https://www.britmodeller.com/forums/index.php?/topic/234977846-netherland-east-india-1941-cw21-b10/ . Piszę "około" bo mam modele w mieszanej technice, coś jest waku (np. kadłub w Shorcie Empire, skrzydła w Potezie 29 albo tylko część kadłuba w PBN Nomad) a reszta wtryskowa lub scratch... Nawiasem mówiąc to bardzo wysoko cenię Broplan (jak i inne małe pionierskie polskie firmy jak Hit-Kit, Ardpol, Choroszy, Karaya...) - to wszystko są wspaniałe zasadniczo jednoosobowe firmy, prowadzone przez entuzjastów, które dostarczają wiele ciekawych, unikatowych produktów... Co do samej techniki, to nie jest ona aż tak trudna. Modele waku są troszke pośrednie pomiędzy papierowymi a plastikowymi. W odróżnieniu od wtryskowych lub żywicznych trzeba trochę uwagi poświęcić konstrukcji, jak w modelach papierowych. Wzmocnienia, czyli wewnętrzna struktura są absolutnie konieczne, zwłaszcza w dużych modelach. Inaczej wszystko zaczyna się deformować i jest klops... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Endrju Posted May 22 Share Posted May 22 Model fajny. Ciekawy samolot. Nawet nie wiedziałem, że był taki. Moje pierwsze to Ju-52 a la France. A może to jakaś licencja była? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wojt4 Posted May 22 Share Posted May 22 Szacun za wykonanie. Wkleiłem ten model . I to jedyny vacu który uważam że mnie pokonał . Ograniczenia jakie dają wytłoczki powodują że sposób i kolejność sklejania musi być bardzo przemyślane na pewno wiesz o czym mowa. Naprawdę dobra robota. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wojt4 Posted May 22 Share Posted May 22 Szacun za wykonanie. Wkleiłem ten model . I to jedyny vacu który uważam że mnie pokonał . Ograniczenia jakie dają wytłoczki powodują że sposób i kolejność sklejania musi być bardzo przemyślane na pewno wiesz o czym mowa. Naprawdę dobra robota. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JWM Posted May 22 Author Share Posted May 22 2 godziny temu, Endrju napisał: Moje pierwsze to Ju-52 a la France. A może to jakaś licencja była? Dzięki! Podobieństwo z Ju 52, czy też serią włoskich Savoi tylko z racji dzis rzadkiego układu trzech silników . Dewoitine 338 był bez wątpienia nowocześniejszy od Ju-52 z racji chowanego podwozia. Miał poprzednika, Dewoitine 332 i 333, o stałym podwoziu. Był jeszcze nastepca, Dewoitne 342, o bardzo nowoczesnej sylwetce, z kadłubem o okrągłym przekroju itd...Był też jeszcze 620. Wszystkie trójsilnikowe. Najwięcej egzeplarzy, bo 30, istniało Dewoitina 338, w tym dwie sztuki trafiły do Argantyny a 7 do Niemiec (Lufthansa w czasach WW2). 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.