Archangelraphael Napisano Czwartek o 16:04 Share Napisano Czwartek o 16:04 Witajcie. Pora na sushi. Przedstawiam wam mój najnowszy model samolotu Mitsubishi A6M2b Zero porucznika Saburo Shindo,1 Dywizja Lotniskowców, Dowództwo Przewagi Powietrznej, 2 Jednostka Uderzeniowa, lotniskowiec Akagi, 7 grudnia 1942, Pearl Harbor. Model nie jest doskonały i ma pewnie błędy warsztatowe i merytoryczne z których nie zdaję sobie sprawy albo których dopuściłem się z powodu braków w umiejętnościach ale ogólnie jestem z modelu bardzo zadowolony. Przede wszystkim myślę że dobrze udało mi się zrobić wash. Wydaje mi się że zaczynam kumać tę czaczę. Dziękuję wszystkim za wiele bardzo wartościowych porad technologicznych i merytorycznych. Użycie masek wydatnie ułatwiło malowanie a waloryzacja kokpitu zarówno używając zestawu jak i własnoręczne dorabianie celownika dało świetne efekty. Przepraszam tych z których rad nie skorzystałem, obiecuję że wykorzystam je przy budowie następnych Zer a mam ich jeszcze 2 egzemplarze w planach na przyszłość. Miło mi będzie za pozytywne komentarze ale przyjmę też te krytyczne zarówno pod względem merytorycznym jak i warsztatowym ponieważ następne Zera chcę zrobić jeszcze lepiej o ile to możliwe. To już drugi model z planowanej kolekcji pt. "Samoloty z ataku na Pearl Harbor". Myślę nieskromnie że widać na tym modelu postęp w porównaniu do Aichi D3A1. Przyznam że z modelem Airfixa pracowało się o niebo lepiej niż z Mistercraftem czy ZTS plastykiem. Od dziś wyznaję zasadę "Szkoda życia na sklejanie kiepskich modeli". No chyba że na rynku nie będzie żadnego innego produktu przedstawiającego dany samolot. Poniżej przedstawiam zdjęcia. Mam nadzieję że mają wystarczającą jakość: I dla zestawienia oba aktualne modele z kolekcji "Atak na Pearl Harbor": Mam jeszcze do sklejenia 2 inne Zera oba będą w zielonym kamuflażu: Do zbudowania zostały mi jeszcze Curtiss P-40 B Warhawk, Curtiss P-36 Hawk oraz Nakajima B5N2 Kate. Następny na warsztat biorę P-40: Jak myślicie czy z nowego Hawka 75 od Arma Hobby można zrobić P-36 A? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baas ArK Napisano Czwartek o 20:54 Share Napisano Czwartek o 20:54 No i dobrze widać progres. 4 godziny temu, Archangelraphael napisał: Przyznam że z modelem Airfixa pracowało się o niebo lepiej niż z Mistercraftem czy ZTS plastykiem. Toż to potwarz dla naszego jakże cenionego krajowego producenta. 4 godziny temu, Archangelraphael napisał: 1 Dywizja Lotniskowców, Dowództwo Przewagi Powietrznej, 2 Jednostka Uderzeniowa, Masz jakieś kwity na tą nazwę? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano Czwartek o 20:57 Autor Share Napisano Czwartek o 20:57 (edytowane) Przepraszam jeśli napisałem jakąś głupotę ale tak mi przetłumaczył google translator anglojęzyczną nazwę jednostki opisaną w instrukcji Airfixa. Poszukam w źródłach i wyedytuję wpis jeśli jest błędny. Edytowane Czwartek o 20:58 przez Archangelraphael Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Moses Napisano Piątek o 06:26 Share Napisano Piątek o 06:26 Co jest ok wg mnie, - czysto sklejony, nie widać łączen częsci. Na minus - wygląda jakby warstwa faby była strasznie gruba, i ten czarny wash w Airfixowskich rowach...... Wiem sa ludzie którym sie to podoba, ja osobiscie jestem fanatycznym przeciwnikiem czarnego washa na bardzo jasnej powierzchni. - zolte paski kalkomanii n austerzeniu chyba nie dokonca siadly w dobrym miejscu. Nie powinny od krawedzi natarcia do krawedzi splywu? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano Piątek o 06:36 Autor Share Napisano Piątek o 06:36 Rzeczywiście źle mi siadła kalka na ogonie ale już ją docisnąłem i odwodniłem i nie mogłem jej przesunąć bez zniszczenia. Jeśli chodzi o wash to być może zbyt wyrazisty. Dopiero uczę się robić wash i nie mam jeszcze wystarczającego doświadczenia. W przyszłych modelach o jasnym kamuflażu spróbuję zrobić łagodnego washa tak jak mówisz. Bedę też częściej pytał o poradę w wątku warsztatowym. Jeśli chodzi o grubość farby to mnie osobiście nie wydaje się zbyt duża ale ja nie mam takiego doświadczenia jak ty więc w przyszłych modelach postaram się podczas malowania aerografem nakładać cieńsze warstwy. Dziękuję za odzew i porady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano Piątek o 08:53 Share Napisano Piątek o 08:53 Model jest wykonany poprawnie, są babole ale widać postęp. Nie odpowiada mi kolor samolotu, na początku wątku wrzucałem link do znakomitego warsztatu pokładowej zerówki, gdzie była mowa o malowaniu. Szkoda, że nie wzorowałeś na nim. Ale poza tym pytasz i (zwykle) słuchasz rad, co dobrze rokuje. Powodzenia przy następnym projekcie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DamianosPL Napisano Piątek o 08:56 Share Napisano Piątek o 08:56 (edytowane) Jakim kolorem było malowane tam gdzie koła się chowają bo zdjęcia nie ma dołu? Bo instrukcja tamiyowska mówi że mettalic blue green Mr hobby C057 Edytowane Piątek o 08:57 przez DamianosPL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano Piątek o 08:57 Autor Share Napisano Piątek o 08:57 (edytowane) Cytat Model jest wykonany poprawnie, są babole ale widać postęp. Nie odpowiada mi kolor samolotu, na początku wątku wrzucałem link do znakomitego warsztatu pokładowej zerówki, gdzie była mowa o malowaniu. Szkoda, że nie wzorowałeś na nim. Ale poza tym pytasz i (zwykle) słuchasz rad, co dobrze rokuje. Powodzenia przy następnym projekcie. Aż tak na kolor to nie patrz bo ja kombinowałem z trybem profesjonalnym w aparacie i kolory mogą być przekłamane. A co do tego jaki powinien być to po prostu zaufałem innemu modelarzowi który zapewniał mnie w wątku że jego kolor jest najwłaściwszy więc tak naprawdę to sam nie wiem kogo słuchać tak do końca. I o ile się nie mylę to jak czytałem wątek o malowaniu szarych Zer to była mowa że tak naprawdę nikt nie jest w stanie idealnie odtworzyć koloru tych samolotów ale popraw mnie jeśli się mylę. Następne Zera będę malował w kamuflażu szaro zielonym ale poszukam w źródłach czy kolor spodnich części jest tym szarym który ty polecałeś czy jakimś innym. Cytat Jakim kolorem było malowane tam gdzie koła się chowają bo zdjęcia nie ma dołu? Bo instrukcja tamiyowska mówi że mettalic blue green Mr hobby C057 Ja też chciałem malować wnęki i wewnętrzne pokrywy podwozia Aotake Iro czyli Mr Hobby C057 ale w moim wątku warsztatowym jest mowa o tym iż w zależności z jakiej fabryki Zera pochodziły to albo miały właśnie ten kolor albo wnęki malowane były na ten sam kolor co płatowiec i tak jest u mnie. Edytowane Piątek o 09:23 przez Archangelraphael Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Moses Napisano Piątek o 10:09 Share Napisano Piątek o 10:09 Godzinę temu, Archangelraphael napisał: który zapewniał mnie w wątku że jego kolor jest najwłaściwszy A Ty malowałes tą samą puszką farby która on używał, na powierzchnię przygotowaną dokładnie tak jak on przygotował, kładąc tyle.samo warstw? Nie ma czegoś takiego jak "najwłaściwszy kolor" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano Piątek o 11:45 Autor Share Napisano Piątek o 11:45 Cytat Nie ma czegoś takiego jak "najwłaściwszy kolor" Kiedyś dawno temu czytałem artykuł na stronie modelarskiej na ten temat. Niestety artykuł został skasowany ale ogólna jego wymowa była taka że o ile w przypadku maszyn nowoczesnych jest możliwe wierne odtworzenie koloru to w przypadku pojazdów z II czy I wojny światowej nigdy nie można mieć pewności że wybrało się prawidłowy kolor. Jako przykład: standardy produkcji farby dla armii rosyjskiej w czasie II były podobno tak niskie że nie da się jednoznacznie dziś wyprodukować poprawnej farby dla danego samolotu a odcień mógł się zmieniać wraz z różnymi seriami maszyn. Można się tylko zbliżać. Ale nie wiem na ile ten artykuł był zgodny z rzeczywistością a na ile fantazją autora. Autor podawał też przykład jakoby w pewnym okresie II wojny światowej niemieccy piloci wbrew rozporządzeniom dowództwa o utrzymywaniu matowej powierzchni samolotów zlecali mechanikom polerowanie poszycia aby uzyskać kilka kilometrów na godzinę więcej. Nie wiem ile w tym prawdy ale przykład ten miał pokazywać że nawet korzystając z poprawnych źródeł informacji można popełnić błąd merytoryczny przy budowie modelu. Modelarzy ogarniętych obsesją osiągania idealnych kolorów na modelu nazywał "Kolorową Policją". Z drugiej strony odtworzenie kolorów F-16 nie powinno nastręczać trudności bo ten samolot jest świetnie udokumentowany no i mamy jego kolory opisane systemem Federal Standard. I nawet w przypadku samolotów z poprzednich epok lotnictwa mimo wszystko warto przynajmniej próbować osiągać właściwy odcień. Ale poruszyłeś też ważny aspekt tego, że tak właściwie nie jest fizycznie możliwe nałożyć farbę w identycznie ten sam sposób. I muszę przyznać że podczas budowy Zera doświadczyłem tego na własnej skórze. Kiedy po zdjęciu taśmy zerwaniu uległy fragmenty powłoki malarskiej próbowałem dokładnie tak samo rozcieńczoną farbą (zlałem ją wcześniej do szczelnie zamkniętego kubeczka plastikowego) dokonać poprawek. Mimo że była to ta sama farba, tak samo rozcieńczona i tak samo nakładana (aerograf), widać było minimalną różnicę odcienia o czym wspominam w wątku warsztatowym. Później już o tym nie wspominałem ale w kilku drobnych miejscach też minimalnie oderwało mi farbę i tu już tą samą farbą tak samo rozcieńczoną ale tym razem malując z pędzla uzyskałem minimalną bądź co bądź ale różnicę w odcieniach. Ale tak jak mówiłem poprzednio nawet jeśli ideał jest nieosiągalny to będę starał się do niego dążyć. Oczywiście na miarę swoich możliwości ponieważ nie należę do modelarzy którzy chcą robić jeden model w jeden rok i czasem świadomie idę na skróty. Mam nadzieję że mnie nie powiesicie za ten post . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano Piątek o 13:30 Share Napisano Piątek o 13:30 Nikt Cie nie będzie wieszał (ja, w każdym razie, nie). Wydaje mi się, że zagadnienie dotyczy tego, jak dokładnie chcesz wykonać replikę. Jeśli zależy Ci na złożeniu i pomalowaniu - to opinia kolegi wystarczy. Ja natomiast widzę, że należy stosować drogową zasadę ograniczonego zaufania. Nie wymaga ona najczęściej wertowania forów, czy gromadzenia literatury. Zwykle wystarczy wpisać parametry maszyny (tutaj A6M2c oraz imię i nazwisko pilota) i przez chwilę popatrzeć na to, jak malowali inni. O ile kolor określany jako "karmelkowy" dominuje, to szarego - takiego jak Twój - nie widać. Tu powinna się włączyć lampka ostrzegawcza, że może wybrany kolor nie będzie jednak najwłaściwszy. No i wtedy trzeba już trochę poszukać, znów popytać, aby to wyjaśnić. Przy czym, w przypadku Twojej pracy, problem nie polega na niezbyt ścisłym dopasowaniu odcienia, ale na zastosowaniu zupełnie innego koloru. No, a to już może razić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Moses Napisano Piątek o 15:26 Share Napisano Piątek o 15:26 https://www.facebook.com/reel/1045915764218061 W temacie, jedynego słusznego koloru, abyś znał kontekst mojej wypowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano Piątek o 15:29 Autor Share Napisano Piątek o 15:29 No niestety tak to z barwami jest że nie zawsze producent wyprodukuje to samo. I o tym właśnie pisałem w moim poście, o rozbieżnościach w procesie produkcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano Piątek o 16:03 Share Napisano Piątek o 16:03 3 godziny temu, Archangelraphael napisał: ...nawet korzystając z poprawnych źródeł informacji można popełnić błąd merytoryczny... Ale w tym przypadku owe źródła po prostu nie są poprawne. Jest sporo racji w tym co piszesz. Trzeba tylko uważać by nie popaść w pułapki związane, choćby, z uogólnieniami. W przypadku historycznych samolotów możemy mieć przypadki, gdzie kolor można określić niemal perfekcyjnie i takie, gdy w ogóle nie wiadomo czym był pomalowany dany samolot. I jeszcze wszystko pomiędzy. Do tematu zawsze należy podchodzić indywidualnie wychodząc od konkretnego egzemplarza w konkretnym czasie. Problemy producentów radzieckiej broni pancernej nie będą pomocne w żadnym innym przypadku. Logistyka malowania np. amerykańskich myśliwców Navy z końca 1944 roku nie będzie miała z tym nic wspólnego, a logistyka malowania nocnych bombowców RAF będzie inna od tych myśliwców Navy. Itd. A konkretny samolot też nie musi stać z ta logistyką w pełnej zgodzie. A może też jej zaprzeczać. Doszukiwanie się, czy dany samolot był polerowany/woskowany w jednostce, czy może odwrotnie - zmatowiały mimo regulaminowego wymogu polerowania to element poznawania wyglądu obiektu, który chcemy sportretować modelem. I to tylko przykładowy fragment analizy. Pomalowanie modelu wg instrukcji to po prostu akceptowanie sporego ryzyka, że pomaluje się go błędnie. W uwadze Mosesa o nieistnieniu idealnego koloru najważniejszy jest emotikon, czyli cały kontekst w największym możliwym skrócie. Pominięcie go skutkuje ryzykiem potraktowania tej tezy dosłownie i wpadnięcia w modelarską pułapkę wyrażaną słowami w stylu: Nie wiadomo czym malowali, więc można czymkolwiek. Problem polega na tym, że niemal nigdy nie jest to pełna niewiedza, a margines błędu jest zmienny. Ale niemal zawsze na tyle niewielki, że wymagający uwagi. Czyjś model, bez kontekstu informacji o kolorach, nie może być traktowany jako źródło. Podobnie jak czyjaś opinia. Owszem, czasami mamy do czynienia z ludźmi, o których wiemy, że specjalizują się w jakiejś dziedzinie i z czasem przyjmujemy te ich opinie jako słuszne a' priori. Ale warto pamiętać, że pytanie o źródła informacji jest w naszej dziedzinie zawsze na miejscu. Jeżeli ktoś odmówi ich podania, to trudno traktować poważnie to co mówi. Pogoń za poznaniem dokładnego odcienia koloru sprzed kilkudziesięciu lat nie musi każdego bawić, ale to ona sprawia, że wiemy o tym odcieniu znacznie więcej niż np. naście lat temu. I ta wiedza wciąż rośnie. Różnica odcienia technicznych podmalówek na modelu nie jest wielkim problemem, o ile na powierzchni nie doszło do dodatkowych prac zmieniających bazowy kolor. Drobne różnice też powinny niknąć pod lakierem. Jakimś problemem może być moda na obowiązkowe malowanie laserunkowe, najlepiej z jakąś górnolotną nazwą typu budowanie koloru. W takim przypadku faktycznie może pojawić się temat odróżniających się podmalówek, czy różnic w odcieniu w zależności od techniki malowania różnych modelarzy. Ale to tylko oznacza niepełną kontrolę barwy przy takim malowaniu. W przypadku pełnego krycia problemu z porównaniem by nie było. Kwestia stabilności palety kolorystycznej producentów farb modelarskich i w ogóle zgodność kolorystyczna produktów modelarskich z oryginałem to jest zupełnie oddzielna historia. W temacie samej galerii spróbuję zasugerować Ci, byś bardziej starał się uzyskać konkretny, zamierzony efekt na modelu, niż właściwie wykonać jakąś technikę. I w tym kontekście zastanowić się, czy dana technika jest modelowi pomocna. Np. wash. Nie mam nic przeciwko niemu. Patent jak każdy inny - dobry, gdy działa, zły gdy nie. Trzeba go stosować wtedy i tam gdzie dobry. Ale na koniec liczy się efekt i to czy model wygląda dobrze. A np. w tych miejscach linii podziałowych gdzie mikstura się nie ostała mamy efekt optyczny zanikających linii. Gdyby uzupełnić te braki, to przy jednorodnym, wyraźnym washu będziemy mieli wariant samolotu w kratkę. Zawsze najpierw idea, potem dopasowana do niej technika. Lepiej sprawdzona. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Helmut Napisano 21 godzin temu Share Napisano 21 godzin temu Zgadzając się z ogólną wymową komentarzy od siebie tylko dorzucę uwagę, że chyba miałeś brudny obiektyw, bo wszystkie zdjęcia robią wrażenie zamglonych. Co do washa, to, jeśli można, sugerowałbym użycie koloru o dwa ciuty ciemniejszego niż bazowy. Powinno się uniknąć wtedy wfektu "samolotu w kratkę", a uzyskać delikatne, acz wciąż widoczne, zróżnicowanie powierzchni. Tak sobie też myślę (będę chciał to zastosować w moim bieżącym ulepie), że cziemniejszy czy nawet czarny wash może trafić w te szpary, które w oryginale były głębsze, czyli np. w tym przypadku w linię składania końcówek skrzydeł. Tak sobie myślę ja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DamianosPL Napisano 20 godzin temu Share Napisano 20 godzin temu Wstaw zdjęcie dołu samolotu. Ciekawi mnie jakim kolorem pomalowałeś wnęki podwozia ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.