Skocz do zawartości

S MODEL Pz Inż 302/ armata p.panc 37mm wz.36


Gościu

Rekomendowane odpowiedzi

Nie rozumiem tego!? Jak patrzę na te figurki czy oporządzenia wykonane na tzw. zachodzie, to az miło wziąć do ręki, a u nas jak zwykle chałupnictwo, nie ogradowane, jakość odlewu, że żal du... ściska. Tragedia. Jedynie cena nie odbiega zachodnim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę duże prawdopodobieństwo z moim PF 518 "Sztab". Ściany grube jak pancerz czołgu, a zwymiarowanie ... Spróbuj potem na którekolwiek z siedzeń wsadzić figurkę jakąś.

skala - no dragon to to nie jest :P Powodów takiej jakości jest pewnie kilka, od maszyn i jakości pierwowzoru do chłonności ryku i opłacalności produkcji bardzo zdetalowanych modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powodów takiej jakości jest pewnie kilka, od maszyn i jakości pierwowzoru do chłonności ryku i opłacalności produkcji bardzo zdetalowanych modeli.

Eeee, w kwestii maszyn, to się Jendrass1 mylisz. Do odlewania NIE UŻYWA się maszyn, tylko rąk Widziałem jak to się robi w dwóch najlepszych polskich firmach (najwyższa jakość), tak samo robi się to gdziekolwiek na zachodzie. Formę silikonową wkładasz do garnka robiącego za pompę próżniową (do odsysania bąbelków) a w nią lejesz z garnuszka lub strzykawki (dużej) żywicę. Garnek zamykasz pokrywką (poważnie), włączasz kompresor lub odkurzacz który połączony jest z tym garnkiem i to wszystko.

W żywicy przede wszystkim ważna jest jakość modelu-matki, czyli oryginału. Jeśli części są paskudnie wykonane w oryginale, to takie same będą w odlewie. Druga sprawa to kontrola jakości i tzw. 'higiena pracy'. Jesli odlewnik robi to na 'odwał' i o(d)lewa jak leci, to efekt jest taki jak na powyższych zdjęciach. Takie coś jak widzimy, w kilku innych polskich firmach wylądowałoby na śmietniku jako odrzuty czy wybraki. Taka jest prawda.

Kwestia opłacalności produkcji i chłonności rynku nie ma tu nic do rzeczy. Jak się robi model-matkę, to przeciez nie powiesz jej wykonawcy: -eee, to się będzie gorzej sprzedawało, więc możesz 'wystrugać' to na przysłowiowy 'odpierdol', a tamto się lepiej sprzeda, więc zrób dobrze. Takie podejście świadczy tylko o tym, że producent ma wszystko, a przede wszystkim nabywców, w głębokim poważaniu.

Jeszcze sprawa zdetalowania - tutaj nie ma mowy o oszczędnościach i kosztach, bo odlanie takiego 'kloca' jak ten kadłub jest droższe, niż odlanie go w kilku częściach, lepiej zdetalowanego zarazem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbować, spróbuję coś z niego wykrzesać, jednak widząc "mase" wyjściową za ładne toto nie będzie..

Juz nie będę robił 2 in boxa figur, bo szkoda na niego klawisze strzępić.

Proszszszę...:

ResizeofDSCF1361.jpg

ResizeofDSCF1362.jpg

Coraz bardziej skłaniam się ku zwrotowi zakupu, aż wstyd za to kase brać od ludzi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie jest tajemnicą, że firma S Model to synonim tandety, dziadostwa i niechlujstwa za bardzo wysoką cenę. Miałem nieprzyjemność kupić ich niemal całą ofertę w skali 1/35 (prosił mnie kolega z Bałkanów). Jak to przyszło do mnie i jak zobaczyłem co jest w srodku to się załamałem. Zastanawiałem się, czy to w ogóle znajomemu wysyłać, bo kosztowało to prawie dwa tysiaki złotych (był tam tez Staghound za 300 pln! sztuk dwa !! - wtedy wtryskowego jeszcze nie było). Bo po prostu to była żenada. Ostatecznie wysłałem, ale niesmak pozostał.

Podobnej jakości, choć trochę lepsze niż pancerne, były ich modele samolotów.

 

A przecież wystarczy spojrzeć na modele innych polskich firm - Choroszy, Karaya, Ardpol, Pancerka czy figurki M Model - inny świat zupełnie. Poziom absolutnie najwyższy w Europie i nie wiem czy nie na świecie. A technologia produkcji ta sama.... czyli jednak można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Dwa razy dałem się namówić na zakup produktów S-Model u.

I było to o dwa razy za dużo.

Pierwsze podejście to był Sexton Mk.I - Jak otworzyłem pudełko to o mało zawału nie dostałem.

Odlewy koszmar, pod względem poprawności merytorycznej koszmar, dno i żenua.

Z modelu wykorzystałem dosłownie - 3 elementy, resztę sprzedałem.

A Sextona zrobiłem w 95% od podstaw.

 

Drugim podejściem był Staghund.

Odlewy tragedia i żenada. Pełno pęcherzy powietrza, nie dolewki.

Też szybko został sprzedany.

 

Sam robię odlewy (nie żeby się chwalić) bez komory, moje odlewy wychodzą mi milion razy lepiej, niż to, co robi S-Model.

Osobiście odradzam kupowanie ich wyrobów. Chyba, że ktoś lubi wyrzucać pieniędze w błoto.

I to nie małe pieniędze.

 

Pozdrawiam

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm...wysłałem mail do "firmy" z info iż "zapomnieli" mi wrzucić jedną pozycję.

Odezwał się Pan, który podobno to osobiście pakował - a ja korzystając z okazji,jako że się "przyznał" do tej czynności, wysłałem mu takie oto zdjęcie:

bubel.jpg

z dopiskiem

"Witam ponownie, niestety tej pozycji nie było.

A jeśli Pan pakował osobiście, to czasem tego typu "mankamenty" nie są odpadem. "

Do dziś odpowiedzi brak, nie wiem, czy speszył się własnymi "wyrobami", czy tym, że poprosiłem o rachunek..którego ZAPOMNIAŁ także wrzucić do przesyłki.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Żal duXX ściska że nie potrafimy zrobić dobrze modelu broni którą walczyliśmy w ostatniej wojnie.... to sprawa honoru...

 

 

i tylko mi nie mówcie że drogo czy że ciężko czy że to czy tamto, jakoś Eduard potrafił się wybić z modelami plastikowymi a jest z kilka razy mniejszych od nas Czech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym się mógł nawet z mojego biednego studenckiego portfela do takiej firmy dołożyć, byle by robili dobrze naszą broń. Taki Choroszy czy ARMO to może, a S Model to chyba tylko po pijaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.