Skocz do zawartości

Podstawy ale to podstawy malowania.


Rudolf

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Czy ktoś jest w stanie napisac tutorial dla kompletnego nowicjusza jak pomalowac model? Czy malowanie części zaczyna się już w ramkach jak niegdyś słyszałem? Czym robic podkład? I o co w tym wszystkim chodzi... Znaczy o aerograf też pytam, kiedy trzeba go użyc, kiedy lepiej jest go użyc a kiedy można sobie odpuścic.

Generalnie: szykuję się do sklejenia pierwszego modelu, korzystam z tutoriala sklejenia reggy`ego, nie wiem jednak nic o malowaniu...

Jakby pojawił się taki poradnik jak "Podstawowe techniki budowy modelu" ze zdjęciami dotyczący malowania to myślę że wielu żółtodziobom by się przydało!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Podzielam zdanie Rudolf aby ktoś mógł zrobić tutoriala jak malować od a do z. Ja również jestem nowicjuszem w malowaniu i mam zamiar zroić swój pierwszy model i nie wiem naprzykłąd czy farby akrylowe rozcieńczak czy nie przed malowaniem pędzlem.

Temu który zrobi tutorial wielkie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ajaki typ modeli? Okrety, lotnictwo, pancerka czy samochody? Napewno niemożna malowac gęstą farbą, ponieważ powstają smugi po pędzlu, farbe nalezy bardzo dokładnie rozmieszać(zwałaszcza humbrole). Jeśli trzeba rozcieńczamy farbe stosownym rozcienczalnikiem, humbrole, revelle, model mastery itd mozemy legendarnym rozcienczalnikiem Wamodu A proporcje rozcieńczania to sami sobie musicie wypracowac..to zależy od farby, przed malowaniem model dokładnie umyc i oczyścić w wodzie/ocet z dodatkiem płynu do mycia naczyń, żeby go odtłuścic. Najlepiej jest model pokryć podkładem, farba wtedy lepiej kryje powierzchnie, Mozna uzyc farby podkładowej w sprayu, malujemy cienkimi warstwami, niema sie co spieszyć,lepiej wiecej cienkich warstw niz jedna i gruba, wtedy zaleje nam farba wszystkie detale modelu, pedzli uzywać tylko modelarskich, anie do jakichs akwarelek, plakatówek:) To chyba tyle, starałem sie to wytłumaczyc na chłopski rozum Jeśli gdzieś coś zle napisałem niech mnie koledzy poprawią A co do techniki malowania pędzlem odsyłam tutaj viewtopic.php?t=9427&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie wacham się jeszcze między ORP GROM 1:400 a M7 HMC Priest 1:76... Zdaję sobie sprawę że w zależności od "gatunku" modelu techniki będą się troszkę różnic. Ale ciągle wołam o PODSTAWY KROK PO KROKU. To o czym już wspominałem, w ramkach czy po sklejeniu na całości? Co to jest podkład i po co? itp. itd. DLA LAIKA!

Odwołam się znowu do PODSTAWOWYCH TECHNIK BUDOWY MODELU reggy`ego. Znakomite. Prostym językiem po kolei co i jak. I ze zdjęciami żeby nawet pokolenie playboya co to bardziej obrazki niż słowo pisane zrozumiało...

Czytałem chyba wszystkie posty dotyczące malowania, i takich podstawowych rzeczy niestety się nie dowiedziałem. A bardzo bym chciał się dowiedziec. Myślę że przyda się to wielu ludziom którzy gdzieś połknęli modelarskiego bakcyla a nie mają kogoś kto by ich w arkana sztuki wprowadził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w tym temacie, do którego dostałeś linka jest właśnie to co podstawowe. Chyba że chodzi Ci np o to jak technicznie mieszać i rozcieńczać farbę a potem jak pędzlem pracować. W zasadzie mógłbym coś takiego zrobić, tylko idealne to to nie będzie i raczej przeprowadzone na złomie bo teraz to tylko aero

 

ALE

 

Czy jest w ogóle sens? Spróbuj i sam zobaczysz o co chodzi. Opisy w "dekalogu" są chyba wystarczające a każdy ma swój sposób np na mieszanie farby czy pojemniczek do rozcieńczania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągle uważam że jest sens.

Dla kogoś kto "wie o co chodzi" może ten link wyczerpuje sprawę... Ale tak jak ja mając w ręku pudełko z modelem, instrukcję, kalki i klej, a nigdy wcześniej nic nie skleiłem ani nie pomalowałem, to po prostu głupieję. Nie wiem od czego zacząc...

To znaczy jeśli chodzi o klejenie to wiem, bo przestudiowałem w/w "Podstawowe techniki budowy modelu", ale bladego pojęcia nie mam co z tym przeklętym malowaniem! Jestem naprawdę zielony! Trzeba takim laikom jak ja tłumaczyc niemalże jak dzieciom.

Przykładowo jak z myciem zębów. Jak ktoś już mył to jak mu powiesz żeby wziął szczoteczkę i pastę i mył kolistymi ruchami to po problemie, da se radę. Ale dziecku które tego wcześniej nie robiło trzeba pokazac czym szczoteczka do zębów różni się od tej do butów, pasta od tej do podłogi (też czyści przecież...), że najpierw ruchy w tę potem w tamtą stronę, że buzię trzeba przepłukac.... Jak dziecku dosłownie... Ze szczegółami które komuś kto umie daną czynnośc wykonac wydają się tak oczywiste że szkoda o nich wspominac. Właśnie te oczywiste rzeczy zwykle nowicjuszom sprawiają najwięcej kłopotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w teleekspresie:

1. Sklejasz

2. Myjesz w ciepłej wodzie z płynem do mycia naczyń

3. Ewentualnie dajesz podkład w postaci jakiejś emali

4. Malujesz podstwowym kolorem

5. Zabezpieczasz model sidoluxem

6. Kładziesz kalki

7. Zabezpieczasz sidoluxem

8. Wszelkie washe i inne brudzingi

9. Na koniec lakier matowy, satynowy lub błyszczący

 

Jak jakieś błędy poprawcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dajesz podkład w postaci jakiejś emali

Agrrrrh... co to znaczt dajesz podkład?, co to znaczy JAKIEJŚ emalii

Zabezpieczasz model sidoluxem

Agrrrrh... co to znaczy zabezpieczasz?, jakim sidoluxem?

Malujesz podstwowym kolorem

Agrrrrh... czym?

 

Prośba: zapomnijcie o teleekspresach, fleszach itp. W tym wypadku wolę telenowele... Naprawdę podstawy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kiedy jakieś szlifowanie papierkim ściernym?

Kiedy polerowanie i czym?

I podobne banalne pytania.

Szlifowanie papierem, to oczywiście podczas sklejania, wszelkie nadlewki trzeba zeszlifowac, mozna takze na mokro, zbytk wysokie przejscie barw w kamo, ja staram sie sklejic tyle ile sie da i dopiero malować, unikniesz nieladnego przejścia barw i kłopotów z przyklejeniem pomalowanych cześci, do kalek stosuja płyny, np decalfix, lub np setting i solvent...a sidolux to plyn do podłóg, malujes znim model(nie musisz go niczym rozcienczac, i masz warstwe takiego lekiaru bezbarwnego...a kolor bazowy, to kolor którym bedzie pomalwoany model, pozniej mozesz ewentualnie nanieśc plamy, niepisana regułą jest że najpierw nanosimy kolor najsniejszy, pozniej np plamy jasne i najciemniejsze. A podkłądowanie modelu pedzlem według mnie mozna sobie darować, po co dawac kolejna warstwe farby..to nie aerograf..cos jeszcze?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna uwaga.

Wszystkie te odpowiedzi zawierają sporo przydatnej wiedzy. Na pewno wielu początkujących wiele z nich skorzysta. Jednak są one podawane w sposób dośc chaotyczny. Nikt nie omawia tematu całościowo. Początkującym takim jak ja trudno jest z tego wyłowic wiedzę której potrzebuję, bo nawet nie wiem która wiedza jest mi na samym początku potrzebna.

Otwierałem ten temat w nadziei że jakiś magik od początku do końca przeprowadzi za rączkę wszystkich żółtodziobów przez proces malowania ich pierwszego modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna uwaga.

Otwierałem ten temat w nadziei że jakiś magik od początku do końca przeprowadzi za rączkę wszystkich żółtodziobów przez proces malowania ich pierwszego modelu.

Niestety, ale cię zaskocze, my jesteśmy zwykłymi ludzmi Trzeba ruszyc głowa, bo wiadomo że te wszystkie techniki wymyslono, uzywając głowy, ludzkiej pomysłowości... przeciez nienapisze ci że masz zrobić najpierw ruch tak pędzlem pózniej tak..itd. Bo to głupota, podstawy ci napisałem, i to powinno ci wystarczyć, mi nikt niczego niemówił, nawet niepytałem, sam do wszystkiego doszłem, na metodzie prób i błedów Im wiecej zrobisz modeli, tym szybciej pojmiesz "o co biega" niekaze ci sklejać modeli hurtowo, oj nie Poprostu z czasem dojdziesz do wprawy, chyba że masz do tego talent I za pierwszym razie wyjdzie ci ładne malowanie a tego ci życze, to wtedy pogratulowac i sie dalej rozwijać.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Powiedzmy, że model masz. Powiedzmy, że jest to samolot jakiś z 2WŚ.

 

2. Do wycinania z ramek używaj cążków. Widziałeś na pewno w FAQ.

 

3. Nie wycinaj wszystkich części z ramek! Pogubią się, nie poznasz która to która itd.

 

4. Połówki kadłuba możesz wyciąć i złożyć je na sucho (bez użycia kleju, tylko rencami ), podobnie skrzydła. Popatrzysz gdzie są dziury, zobaczysz czy wygodnie będzie go obracać i popatrzysz gdzie bedą części, które będą przeszkadzać w trzymaniu w modelu w rękach jak już zamkniesz kadłub (skleisz jego połówki z kokpitem w środku).

 

5. Malowanie w ramkach vs. malowanie wyciętych części. Tutaj nikt Ci nie napisze które części malować tak czy tak. Tutaj decydujesz tylko i wyłącznie Ty - jak Ci wygodniej. Na przykład bomby możesz wyciąć i skleić a potem przykleić klejem CA (cyjanoakrylowym, np kropelka) do patyczka z ramki od modelu albo możesz je pomalować w ramkach, wyciąć, skleić, oszlifować a potem podmalować ślady. Mnie np wygodniej pierwszym sposobem.

 

6. Studiujesz dokładnie instrukcję. Wyobrażasz sobie części po sklejeniu, która będzie przeszkadzać, która nie. Wycinasz potrzebne części, składasz na sucho, patrzysz czy pasują, ewentualnie podcinasz tu i tam nożykiem, szlifujesz papierem, patrzysz czy pasują potem do wnętrza kadłuba (np kokpit). Sklejasz je, przymierzasz znów. Możesz je wkleić w kadłub, albo dokleić do patyczka z ramki i pomalowac czy to już na miejscu czy na patyczku.

 

7. Powtarzasz powyższe czynności ze wszystkimi częściami wnętrza. Cały czas uważasz i patrzysz która część możesz przeszkadzać w malowaniu, przyklejeniu innej.

 

8. Może późno to piszę ale ok - klejenie. Po przymiarce na sucho części, patrzysz które powierzchnie się stykają - one (przynajmniej część z nich) musi być pokryta klejem. Klejem modelarskim z tubki (Revell, Humbrol) pokrywasz (oszczędnie!!!) powierzchnie które się będą stykać. Staraj się nie robic dużych kropli z kleju. Części we wnętrzu nikt nie będzie szarpał ani za nie brał model więc mogą sie one trzymać "na słowo honoru". Przy sklejaniu połówek kadłuba z GOTOWYM kokpitem w środku przypatrz się uważnie czy połówki idealnie się schodzą i czy nigdzie nie są rozpychane - to ostatnia szansa na poprawki. Przećwicz na sucho sposób w jaki będziesz trzymać połówki przy ich sklejaniu. Obserwujesz które powierzchnie musza być pokryte klejem a które nie. Nie zalecam sklejania połówek klejem CA bo za szybko wiąże części nie można nic przesunać ani poprawić. Użyj revellowskiego albo humbrolowskiego kleju. Pokrywasz nim krawędzie które się stykają i składasz delikatnie kadłub obserwując czy jest równo i czy krawędzie schodzą się tak samo jak przy przymiarkach na sucho. Uważając żeby nie wsadzić łapy w krople kleju dociskasz delikatnie częsci i obserwujesz gdzie się rozłazi i gdzie są dziury. Jeśli zostaną dziury, nie panikuj. Da się to poprawić. Przez kilka minut trzymaj w rękach bądź ściśnij gumkami kadłub - klej musi mieć troche czasu na związanie. Po jakiejś godzinie patrzysz czy wszystko jest ok. Szlifujesz ta krawędzie gdzie wylazł klej. Używasz pilników, papieru ściernego, nożyka.

 

9. Skrzydła i stateczniki. Tu ważne jest żeby wiedzieć pod jakimi kątami mają być. Jeśli interesujesz się lotnictwem to będziesz wiedział to intuicyjnie. Ogólnie intuicja i ogólne obeznanie z tematem się przydaje w budowie modelu - po prostu sam czaisz co jak ma wyglądać. Przeważnie stateczniki z tyłu powinny być pod kątem prostym ze statecznikiem pionowym. Przymierzasz je (uważaj bo często prawy i lewy się różnią), jeśli same od razu tworzą dobry kąt to super. Jeśli nie, szlifujesz ich złącza tak by było dobrze.Wklejasz je klejem revella/humbrola na przykład - daja Ci czas na poprawki. Bierzesz model w łapę i od tyłu obserujesz czy się statecznik nie opuszcza, poprawiasz palcem kąt. Można też model położyć na stole i podeprzeć czymkolwiek tak by kąty były zachowane. Dojdziesz do tego metodą prób i błędów.

 

10. Sklejasz tak wszystkie części aż dojdziesz do momentu kiedy np przyklejenie kolejnych (np pylonów pod bomby) utrudni malowanie całości. Nie przyklejaj też teraz antenek i tym podobnych gówienek które mogą się złamać podczas intensywnego obracania modelu w rękach. Nie przyklejaj też części które utrudnią położenie modelu do góry nogami na stole. Możesz wkleić golenie podwozia.

 

11. Malowanie.

 

Definicje:

rozcieńczalnik - płyn używany do rozcieńczania farb czyli robienia z gęstej farby rzadkiej. Nie do każdej farby można lać ten sam rozcieńczalnik

emalia - farba najczęściej spotykana. Rozcieńcza się ją benzyną, ale najlepiej użyć do tego sprawdzonego i sławnego rozcieńczalnika Wamodu - lepiej kupić większą butelkę

farba akrylowa - farba na bazie wody bądź alkoholu. Rozcieńcza się ją wodą (lepiej destylowaną, można wziać przeterminowaną z apteki), wódką bądź dedykowanymi rozcieńczalnikami producenta farby

sidolux - płyn do podłóg. Dla modelarza liczy się to, że jest to lakier błyszczący który ma idealną konsystencję do malowanie pędzlem i aero. Jest tani i butelka styka na długo. Z pędzla zmywa sie wodą.

zmywacz do farb akrylowych wamodu - zmywa wszystkie farby do gołego plastiku aż. W zasadzie w malowaniu pędzlami przydaje się tylko do ich mycia.

pędzle - no jakie są każdy widzi. Polecam magpolu. Więcej w FAQ.

 

Przygotowanie do malowania

Model myjesz wodą z mydłem. Przecierasz powierzchnie po prostu i tyle. DObrze jest to zrobic bo masz pewność że farba nie odpadnie tak po prostu. Jednak ja przez wiele lat tego nie robiłem a farba się trzyma. hmmmm

Powiedzmy że malujesz emalią. Organizujesz sobie rozcieńczalnik wamodu, strzykawkę z apteki, 5ml albo 2ml, igłe najgrubszą i jakieś listki po lekarstwach. Ważne żeby były spore - tzn nie po jakimś rutinoscorbinie. Dobre są np po cholinexie. Nie mówię, żeby je kupować i wyrzucać od razu. Rozejrzyj się w domu, może znajdziesz pojemniczki o podobnych właściwościach. Musisz jeszcze mieć jakieś naczynko w którym będziesz mył pędzle.

Potrząsasz puszeczką z farbą ze 2 minuty. Otwierasz delikatnie, wieczko możesz podważyć drugą strona pilnika do paznokci albo czymkolwiek co jest sztywne i płaskie, noża szkoda tępić.

Po otwarciu zaglądasz do środka czy farba jest jednolita. Mieszasz ją np drugą stroną pedzla, wykałaczką albo czymś tam. Jeśli była stara to pewnie nadal wygląda źle - nie jest jednolita i wydać jakieś grudki. Wymieszaj ja dobrze, po czym zamknij puszeczkę i potrząsaj znów. Powtórz mieszanie wykałaczką. Teraz możesz np pędzlem "przełożyć" troche farby do pojemniczka po lekach. Maźnij taką farbą po kartce papieru. Gruba smuga, farba wydaje się być takim glutem - farba za gęsta. Musisz tutaj sam wyczuć jak to ma wyglądać. Strzykawką nabierasz trochę wamodu i puszczasz dosłownie 2-3 krople do pojemniczka z farbą. Mieszasz to pędzlem. Robisz próbę znowu. Spod warstwy farby na kartce musi trochę przebijać kartka. No i zaczynasz kłaść farbę na model. Pociągnięcie obok pociągnięcia pokrywasz cała powierzchnię w miarę równą warstwą farby. Uważasz czy farba znów nie robi sie gęsta (pędzel szybciej ciągnie rozcieńczalnik niż farbę). Nie przejmuj się że widzisz więcej plastiku niż farby - jest dobrze. Tutaj stosujesz wszystko co jest w "dekalogu". Delikatnie obracasz model tak żeby farby nie dotknąć. Malujesz te powierzchnie które trzeba. Odkładasz model do pudełka i stawiasz pudełko w miejscu gdzie się nie kurzy.

Myjesz pędzel rozcieńczalnkiem albo zmywaczem. Wycierasz do sucha. Pędzla nie wykręcaj jak gaci a ściskaj przez papierowy ręcznik, tudzież papier toaletowy. Ok, położyłeś pierwszą warstwę. Co dalej? Teraz wbijasz na modelwork pooglądać co tam inni porobili. Za pewne tak się zaczytasz że zleci Ci kilka h. Te kilka h bądź cała noc styka by emalia na Twoim modelu wyschła. Najlepiej żeby to były 24h. Następnie kładziesz następną warstwę farby tak jak wcześnie. Malujesz spód (tutaj się przydaje rada z wcześniejszych punktów - brak antenek i gówienek na górze ułatwia odwracanie modelu. Dajesz tyle warstw aż przestanie przebijać plastik a kolor na całej powierzchni będzie jednolity.

 

12. Kalki. Żeby nie wyszła Ci lipa z kalkami musisz wiedzieć kilka rzeczy.

Kalki są delikatne i trzeba się z nimi obchodzić delikatnie. ;p Przed kładzeniem kalek malujesz cały model sidoluxem. 1-2 warstwy. Nie trzeba go rozcieńczać. Walisz po całości pędzlem. Oglądasz instrukcje malowania i konfrontujesz ją ze zdjęciami. Za pewne dojdziesz do wniosku "co oni za kit mi tu wciskają?". Ale ok, na pierwszym modelu możesz zrobić jak Revell/Italeri/Tamiya przykazał/o/a.

Do nakładania kalek potrzebujesz:

naczynko z ciepłą wodą, raczej spore.

nożyczki

pęsety ze dwie

walnięty sidoluxem model

płyny Set i Sol - firmy microscale np, ew modelmaster.

 

Wycinasz potrzebną kalkę z arkusika, obserwujesz gdzie na modelu musi być, patrzysz względem jakich punktów na modelu łatwo ją bedzie zorientowac. Łapiesz ją pęsetą (za papierek, nie za kalkę) i zanurzasz w ciepłej wodzie. Czekasz chwilę, jakieś 15-20sekund. Wyciągasz i kładziesz na gazecie albo na instrukcji np. W tym czasie płynem SET pędzlem pokrysz miejsce gdzie będzie kalka. Bedzie spływac troche ale ok. Pęsetą delikatnie sprawdzasz czy kalka rusza się po papierku. W zasadzie już powinna. Nie wolno się grzebać bo papierem wyschnie i kalki sie przyklei do papierka i wtedy kaplica. Jeśli kalka nadal się nie suwa to delikatnie zwilżasz ją wodą i czekasz dalej. Jak zacznie się ruszać to łapiesz papierek pęsetą i nad modelem w miejscu gdzie ma być kalka i jest płyn SET zsuwasz ją delikatnie na model. Papierka szybko sie pozbywasz. Pęsetami ustawiasz kalkę na miejscu. Po chwili, jak nieco przyschnie, pokrywasz ja za pomocą pędzla płynem SOL. O działaniu tych płynów poczytasz na forum. Możesz delikatnie docisnąć kalkę wacikiem nasączonym solem. uważaj też w całym procesie co by Ci kalka nie spadła w wodzie albo nie przykleiła do palca. Po rzucać tyle przekleństw potem.

Robisz tak z każdą kalką. Wiem wiem, żmudne to i monotonne ale co zrobić - efekt Ci to wynagrodzi.

Jak masz zrobione wszystkie kalki malujesz to znów sidoluxem po całości. Tylko odczekaj ze 24h po ostatniej kalce. Inaczej zrobi Ci się pajęczynka na kalkach.

Teraz pytasz na forum czy dać model lakierem matowym, błyszczącym (gloss) czy czymś pomiędzy. O lakierach też poczytasz na forum. Może się tak zdarzyć, ze dopiero teraz przykleisz do reszty podwozie i antenki itd itp.

 

dobra, mam nadzieje, że tyle styka na razie jeśli chociaż jedna osoba skorzystała z chociaż jednej rady to super!

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zachętę mogę dać fotkę dwóch modeli Abramsów:

 

M1A1%20Abrams%20059.jpg

 

Mały robiony jakieś 5-6lat temu jak nie bardzo wiedziałem co i jak. Szkoda, że wtedy nie miałem jeszcze internetu. Duży robiony w tym roku z zastosowaniem technik poznanych dzięki forum i internetowi. Oba malowane PĘDZLEM! Różnicę chyba widać, trzeba tylko trochę popracować i robić to w przemyślany sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Ostach.

 

Jednakże w tym temacie i ja mam pytanie.

Czy do malowania pędzelkiem, farbami revella potrzebny jest podkład??

Wydaje mi się, że nie. Bo ktoś napisał, że podkład może być z emalii, a revell to właśnie emalie. Więc 1 warstwa farby będzie jednocześnie podkładem dla następnych.

 

Mam rację??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.