rzelu Posted August 6, 2009 Share Posted August 6, 2009 Coby utrzymać poziom modeli rozgrzebanych wziąłem się za operację na niskobudżetowym pacjencie: W założeniu efektem ma być połowicznie spalony podczas rosyjskiego odwrotu w 1941 pojazd. Korzystając z kilku zestawów fototrawionych znamienitych firm BEER i ŚM&ETNIK, klnąc, rżnąc i piłując osiągnąłem na razie tyle: próby uzyskania efektu nadpalonych opon: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mierzu Posted August 6, 2009 Share Posted August 6, 2009 Niezłe te oponki. Widzę, że rodzina BA się stale powiększa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pafica Posted August 6, 2009 Share Posted August 6, 2009 Blaszki aBEERa naprawdę fajnie, ale i tak nie przebiją opon. :] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dweler Posted August 6, 2009 Share Posted August 6, 2009 jak narazie fajnie to wyglada ale malowanie najtrudniejsze bedzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skala72 Posted August 6, 2009 Share Posted August 6, 2009 A taki był ładny model Co do lokalizacji, to tych BA było najwięcej w Hiszpanii, brały też udział w aneksji Besarabii i trochę w wojnie Fińskiej i Polsce, ale już malutko, przeważały BA-10. Więc jak mogę coś zasugerować, to proponuję Hiszpanię. W tej wojnie, najwięcej wozów pancernych i czołgów zostało zniszczonych dzięki "koktajlom Mołotowa", gdzie praktycznie były pierwszy raz użyte na taką skalę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rzelu Posted August 6, 2009 Author Share Posted August 6, 2009 Model z BA Zvezdy chyba najgorszy - bez poważnych ingerencji chirurgicznych rama pożyczona z GAZa AAA pasuje do kadłuba jak pięść do nosa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lipa Posted August 8, 2009 Share Posted August 8, 2009 Fajne blachy Zapowiada się kolejny ładny wrak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beuzebub Posted August 8, 2009 Share Posted August 8, 2009 Te oponki to rewelacja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzikichomik Posted August 9, 2009 Share Posted August 9, 2009 Fajnie wszystko:) Oponki wyglądają jak by je rozerwało, pomyśl o jakiś drucikach dookoła - powinny imitować zbrojenie w oponie (tak mi się wydaje - poprawcie jak coś źle mówie) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rzelu Posted September 18, 2009 Author Share Posted September 18, 2009 Trochę podłubałem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mierzu Posted September 18, 2009 Share Posted September 18, 2009 No to 30% wykonane. Teraz 70% do sukcesu to porządne malowanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rzelu Posted October 6, 2009 Author Share Posted October 6, 2009 Zużyłem jeszcze trochę odpadków: sreberka, drucika, sznurka do snopowiązałki... Walczą dwie koncepcje wykonania spalonej opony - lewe tylne mają być "niedopalone". Przymierzam się do osadzenia w gruncie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rzelu Posted October 22, 2009 Author Share Posted October 22, 2009 Jest okazja pobawić się w nitowanie Trochę późno bo wiele miejsc, gdzie nity powinny się znaleźć jest już niedostępne, ale model jest z założenia przeznaczony na eksperymenty. Zdobycie nitów wymagało wkroczenia w świat pięknych kobiet, poruszonych faktem że mężczyzna przekroczył próg ich królestwa... Kilka na wieży i na kadłubie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skala72 Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 BTW. z czego te nity są ?? Cóż to takiego ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kazio Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 z czego te nity są Obstawiam jakieś koraliki czy inne ozdobne pierdółki z pasmanterii, bo jak na kulki z filtra do wody to są dość duże. Rzelu - czy te nity, które zrobiłeś, powinny być większe od pozostałych (zestawowych)? Dziwnie to wygląda - tu duże, tam małe. Chyba nawet ruscy jakąś standaryzację elementów mieli . Jako całość "niedopałek" jest apetyczny . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rzelu Posted October 22, 2009 Author Share Posted October 22, 2009 Są to kuleczki do zdobienia tipsów. Niestety mniejszych już nie ma, ale wydaje mi się że różnice w wielkości pod farbą nie będą już tak wyraźne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szlachcik1 Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 No w końcu c d :> co do nitów i tego, że wielkość względem innych nie będzie tak wyraźna pod wpływam malowania, to nie byłbym taki pewny. Oczywiście na kadłubie miejscami tak ale np. na wieży (druga fotka)? Tam gdzie jarzmo to różnica jest wielka. Ja jednak jestem fanem rozciągniętych ramek, ale jak napisałeś to model do eksperymentów. Czekam na finisz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rzelu Posted November 17, 2009 Author Share Posted November 17, 2009 Bryła w zasadzie gotowa. Zdecydowanie czarny matt Humbrola nie sprawdził się w roli podkładu - perfidnie odlazł na błotniku już po nałożeniu zieleni Tamiyi. Nic to, zniknie pod purchlem spalenizny. Na razie stan: Humbrol/ Tamiya/ Tamiya/ Sidolux. Robią się z blaszki gąski Overoll. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nibur92 Posted November 17, 2009 Share Posted November 17, 2009 a czemuż to takie spore przerwy przy pracy?? bardzo ciekawie sie prezentuje PoZdro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czak45 Posted November 17, 2009 Share Posted November 17, 2009 a czemuż to takie spore przerwy przy pracy?? Są sprawy ważne i wżniejsze, jak to stare słowiańskie przysłowie mówi. Takie modelarstwo lubie, odważne i tanie. Zniszczone błotniki nie musza byc z PARTA np. bo i tak sa krzywe i można sobie pozwolić na niedokladnosci BRAWO ZA ODWAGE. Mamjakies fajne zdjecie takiego wraku moze podesle. Sam chcialem zrobić w 1/72 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gościu Posted November 17, 2009 Share Posted November 17, 2009 Witam. Nie wiem jak to "ubierzesz" kolorystycznie. Na chwilę/barwe obecną te złuszcze zdają się być nieco sporawe i materiałowe. p. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rzelu Posted November 17, 2009 Author Share Posted November 17, 2009 Powierzchnie planuję wypalić w jakichś 70%. Niestety tempo powolne z powodu imperatywów dnia codziennego... Przepraszam za fatalne zdjęcia ale jedna z moich lampek wyzionęła ducha... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rzelu Posted November 24, 2009 Author Share Posted November 24, 2009 Upiór zaczyna straszyć. Na razie tylko trochę pomalowanej rdzy i lekki wash. Chyba widzę światełko w tunelu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kazio Posted November 24, 2009 Share Posted November 24, 2009 Chyba widzę światełko w tunelu Ja też . Fajnie ten łoś podkreślił porowatość "odparzeń" farby. Gdzieś już widziałem takie kolory. Gdzie to było ? A, już wiem ... eksponaty z Golęcina. Te wszystkie teciaki, suki, isy i inne w ruskiej zieleni, ociekające smarem i pokryte czarno-brązowym brudem zbierającym się we wszystkich zakamarkach i wgłębieniach płyt pancerza. I tak jest git. P.S. A co z podstawką/dioramą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Złośliwiec Posted November 24, 2009 Share Posted November 24, 2009 Mam pytanie odnośnie śladów spalenia. Czy nie powinny być one dużo większe wokół przedziału kierowcy i bojowego? O ile dobrze pamiętam BA-6 miał chyba zbiornik paliwa nad głową kierowcy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.