Skocz do zawartości

no.1 - R.M.S. Titanic [Revell 1:1200]


TreworBG

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

Pierwszy post, pierwszy model do którego można powiedzieć, że się zabieram inaczej niż jako dziecko (model + klej + nożyczki ). Zdaje sobie sprawę, że skala może niektórych przyprawiać o śmiech i zdziwienie, ale po przeczytaniu kilku tematów z modelami tworzonymi przez początkujących, doszedłem do wniosku, że jak coś popsuje to będzie w sam raz

 

a do rzeczy:

jak już napisałem jest to mój model no.1, więc przygodę dopiero zaczynam:

oto co mam:

- model

- pędzelki Revella (standardowe)

- farbki emaliowe Revella (odpowiednie do modelu)

- klej z pędzelkiem (Revella a jakże)

 

i stąd moje pierwsze pytanie: czy do takiej skali lepiej używać pędzla czy aerografa? czy farbki czymś rozcieńczyć czy nie, bo przyznam że jedną część już pomalowałem - pokład - i niestety troche się detale pogubiły...

 

dziekuje za każdą formę pomocy i licze że skończe model z takim zapałem, z jakim go kupiłem

 

1201989.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

 

Skala mała bo model duży

 

Oczywiście lepiej korzystać z aerografu.Zwłaszcza do podkładu czy surfacera, a także większych elementów.Naturalnie drobne delate pędzelkiem.

 

Co do zalania detali to zapewne nie rozcieńczyłeś farbki, a powinieneś to uczynić.Do rozcieńczenia możesz spokojnie użyc rozpuszczalnika do lakierów i farb olejnych do dostania w każdym większym budowlanym lub produktu Wamod.

 

Czekam na fotki z budowy.

 

p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahahaha ........... w sam raz

Nie mam pojęcia ale grunt ,że myślisz dość dojrzale.

Szczęście ,że nie kopiłeś modelu Dragona za 150zł bo byłby starach a takto ,żadna strata, zawsze można poćwiczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1:1200 a z informacji na pudełku wynika, że ponad 20 cm posiada, nie taki malutki więc ten model ale jak zauważyli koledzy na potrenowanie jak najbardziej dobry

 

możesz go spokojnie pomalować pędzlem tylko rozcieńczaj farbę, lepiej pomalować kilkoma cieńszymi warstwami niż jedną grubą

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

okej to są trafne wskazówki a powiedzcie, w jaki sposób rozcieńczać? zanużyc pędzel w rozpuszczalniku i potem nabrać farby? czy w osobnej miseczce nalać troche tego i troche tego? głupie pytanie... ale ważne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

weź np. pustą wytłoczkę po tabletkach (są w różnych wielkościach więc coś znajdziesz dla siebie), przenieś (patyczkiem, zapałką, zakrapiaczem itp) trochę farby do niej i dodaj rozcieńczalnika, wymieszaj, sam ocenisz czy farba jest odpowiednio rozcieńczona, możesz spróbować na kawałku ramki czy jest ok

 

pamiętaj, farba przed użyciem musi być dobrze wymieszana w oryginalnej puszce, słoiczku (w zależności od posiadanej farby)

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak więc pierwsze kroki podjęte czyściłem i czyściłem papierem kadłub i pomalowałem część podwodną, efekt niedoskonały ponieważ dopiero wyszukuje odpowiednich proporcji między farbką a rozpuszczalnikiem

muszę zeszlifować teraz farbke delikatnie i pomalować drugi raz. Widać niedociągnięcia, dlatego rzucajcie opiniami i radami - ten Titanic nie udeży w skałe

 

a przy okazji pytanie: jak szlifować pierwszą warstwę farby? mam papier o drobnym ziarnie

 

1201990.jpg

1201991.jpg

1201992.jpg

1201993.jpg

1201995.jpg

1201996.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz dać jeszcze zdjęcie tego samego kadłuba ale przy monecie 1-groszowej?
Chcesz, aby cały model zasłoniła?

 

Nie śmiej się

 

Zobacz to:

jap1.jpg

To mój biedny Sakura w 1:700 w trakcie remontu i zmiany olinowania po 3-letnim staniu w brudzie i kurzu, ale ratuję go, widzisz 1-groszówka nie jest taka wielka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten model jest mały, gdzieś 20cm długości, nie więcej.

Zacząłem takiego szlifować i usubtelniać jakiś rok temu, ale po drodze wsiąkłem w tradycyjne dla mnie samoloty. W dodaktku wymyśliłem sobie że przerobię go z oklepanego Titanica na mniej spektakularnego a też zasłużonego Olympica...

Jak na skalę 1:1200 to to poszycie kadłuba jest nieco przegięte, ale dodaje modelowi czegoś "ponad". Kombinuję że jakby to poszycie przeszlifować, to wyostrzyły by się krawędzie, a uskoki blach nie byłyby aż takie pancerne.

 

Trevor - polecam taśmę maskującą do uzyskania równych linii pomiędzy kolorami.

 

Aha - dziobówka tego Titanika nie ma za wiele wspólnego z oryginałem - revell wymyślił jakieś półokrągłe niewiadomoco, pewnikiem dla diCaprio, a w rzeczywistości burty forkasztelu schodziły się ostro do samego dziobu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz dać jeszcze zdjęcie tego samego kadłuba ale przy monecie 1-groszowej? Tak dla tradycyjnego porównania z czym masz do czynienia Smile

proszę bardzo

1202004.jpg 1202002.jpg

Trevor - polecam taśmę maskującą do uzyskania równych linii pomiędzy kolorami.

na pewno użyje, już nabyłem przy pierwszym malowaniu nie naklejałem bo i tak zamaluje czarnym ;)

 

Aha - dziobówka tego Titanika nie ma za wiele wspólnego z oryginałem - revell wymyślił jakieś półokrągłe niewiadomoco, pewnikiem dla diCaprio, a w rzeczywistości burty forkasztelu schodziły się ostro do samego dziobu.

tak też zauważyłem, no ale cóż, nie będe używał siekier żeby zrąbać dziób natomaist zastanawiam się nad tymi złotymi paskami między czarną a białą częścią kadłuba... na modelu paski są, na Titanicu z filmu też, ale na zdjeciach oryginalnych trudno się ich dopatrzeć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złotych pasków na zdjęciach oryginału trudno się będzie dopatrzeć, bo zdjęcia te z natury rzeczy są czb :) Istnieją natomiast przekazy pisane na ten temat, więc jest się pośrednio na czym oprzeć (np. G. Marcus "Dziewicza Podróż")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze taka niewielka przedweekendowa aktualizacja no więc zabrałem się za biały pasek kadłuba i niestety wyszły wymiociny troche się farby przez taśme przelało, a jak wyrównywałem tą warstwe to mi farba zaczeła z papierem wodnym schodzić... nie wiem jak to będzie przy następnej warstwie, ale mam nadzieje że lepiej ;)

 

1202021.jpg

1202009.jpg

1202011.jpg

1202012.jpg

1202014.jpg

1202015.jpg

1202016.jpg

1202019.jpg

1202020.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i niestety wyszły wymiociny

Dobre Takiego "technicznego" określenia sprawy to jeszcze nie słyszałem .

 

Nie przejmuj się, pierwsze koty za płoty. Weź niewielki pędzelek (najlepiej retuszerski - przy tej skali da największe pole manewru) i ostrożnie zamaluj te wypływki białej farby. Czarna zawsze pokryje białą, więc nie ma problemu, że będzie prześwitywać lub coś takiego. Najwyżej po wyschnięciu pomalujesz jeszcze raz te miejsca...

 

A na wszelki wypadek zaopatrz się w wielokrotnie wychwalaną pod niebiosa Tamiya Masking Tape, która zasługuje na wszystkie wypowiedziane pod jej adresem superlatywy. Jest dosyć elastyczna, bez trudu daje się odkleić i przykleić ponownie (choć sama nie "odchodzi" przez dłuższy czas), a jak ją ściągasz, to farba zostaje na modelu, a nie na taśmie (pod warunkiem, że wcześniej dałeś jej wyschnąć kilka dni). Ja za samą rolkę (do uzupełniania tego fikuśnego pudełeczka do taśmy) dałem ostatnio 10 zetów, a wystarcza mi spokojnie na rok (jest tego z 18 metrów). I przydaje się do wielu rzeczy

 

Pozdrawiam i zaglądam,

bzzz-bzzz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no więc taśma to była nie kto inny jak wychwalana Tamiya szerokość 6mm w tym tygodniu przejade biały i bordowy raz jeszcze no a potem jazda z czarnym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby nie było że o modelu zapomniałem: prace trwają, jest już pomalowana druga warstwa białego i bordowego, a także I podejście z czarnym zdjęć nie dam, ponieważ w Krakowie fatalna pogoda, a światło w mieszkaniu nie dopisuje może jutro coś wrzuce, kiedy już kadłub będzie prawie gotowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze taka niewielka przedweekendowa aktualizacja no więc zabrałem się za biały pasek kadłuba i niestety wyszły wymiociny

Ja myślę, że to nie problem taśmy Tamiya.

Maskowanie taśmami i malowanie pędzlem to dość trudna technika. Raczej nie można malować wzdłuż taśmy bo farba będzie pod nią "podchodzić".

Spróbuj malować pędzlem z małą ilością farby w kierunku od taśmy na model, wtedy powinno się uniknąc "podlewania" farbki.

Sama taśma powinna być mocno przyciśnięta; przy malowaniu aerografem nie ma to takiego znaczenia.

 

To właśnie było maskowane taśmą i malowane pędzlem:

DSCF3477.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak farba będzie miała gdzie podejść to podejdzie niezależnie od kierunku nakładania. Trzeba po prostu dobrze nałożyć taśmę, dociskanie wykałaczką wskazane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, jak Leszek napisał. W tym Titanicu kadłub nie jest gładki, te "pancerne" kształty na pewno utrudniają ścisłe przyleganie taśmy do maskowanej powierzchni. Trzeba, niestety, bardzo dokładnie podociskać zwłaszcza brzegi taśmy i z pięć razy sprawdzić tuż przed samym malowaniem

Mnie też podchodzi czasem, więc to nic strasznego - poprawisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.