Skocz do zawartości

Avro Lancaster B.III Dam Buster. Airfix 1:72


Erolek

Rekomendowane odpowiedzi

Dziekuje za mile slowa, ale to sa tylko nedzne podrygi w porownaniu do Tego-Jedynego-Lancastera. Andrzej Ziober swoj majstersztyk zrobil tez na podstawie modelu Airfixa.

 

A co do wnetrza - to tez nie zrobilem wszystkiego. Wlaz dla zalogi bedzie otwarty, wiec tyle zrobilem, co na upartego da sie zauwazyc swiecac sobie latarka. W kabinie troche poszalalem, ale sprobuje zrobic uchylone okienka, wiec moze na upartego tez bedzie cos widac.

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minęła już dobra chwila od ostatniej aktualizacji, więc czas na spowiedź z minionego tygodnia. Zacząłem od porozwiercania osłon na wydechy i dorobieniu z cienkiej blaszki okapotowania otwatego silnika. Sam silnik dostał kilka pierdół, których i tak nie będzie widać. Później nadzedł czas zmierzenia się z wnękami kół, bo Airfix zaproponował... nic. Po prostu dziury w gondolach. Trochę styrenu, szpachli, cierpliwości i sladowe ilości clach Eduarda dało w sumie taki efekt:

l027.jpg

I tak tego pewnie nie będzie widać, ale skoro już zrobiłem całkowicie zamknięte wnętrze kadłuba to nie wypadało odpuścić tak zupełnie.

 

Tutaj widać drobnicę, która dostała się pod ożywczy strumień podkładu:

l028.jpg

 

A tutaj popacykowane na czarno:

l029.jpg

 

Kadłub oficjalnie stał się samolotem - po wklejeniu skrzydeł i stateczników na stałe. Lotki jeszcze nie wklejone w ostatecznch pozycjach. Jak widać Lancaster w wersji recesyjnej - odmiana dwusilnikowa:

l030.jpg

 

Tyle na chwilę obecną. Ach, gdzie te czasy, że w ciągu 4 godzin ZPT-ów dało się skleić całego Jaka-1M...

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę dni minęło. Robota się odrobinę posuneła do przodu.

 

Tak więc po kolei. Wklejone wewnętrzne gondole silników, pomalowany kadłub pod szklarnią kabiny. Wklejone i zamaskowane oszklenie, wnęki i wszelkie inne otwory. Tutaj lekka dygresja- po 5 minutach z maskami Montexu - poddałem się. Przede wszystkim nie pasują (nie dziwota - robione są pod model Hasegawy a nie Airfixa), ale najgorsze jest to, że się odklejają same z siebie. Tak więc powrót do nieśmiertelnej taśmy Tamiyi.

Później męka z eduardowymi zawiasikami, blaszkami, blaszeczkami itp. Całość w kupie prezentuje się tak:

 

l031.jpg

l032j.jpg

 

 

Następnie: standardowo - na szaro! Tutaj oczywiście wylazło kilka baboli, które trzeba będzie poprawić. Cudów nie będzie, ale przynajmniej spróbuję.

 

l033r.jpg

 

A teraz lekko zaczadzony oparami podkładu idę sobie precz, bo chwilowo mam przesyt modelarstwa (do jutra powinno mi przejść).

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weekend, weekend i po weekendzie. I tak ad mortem defecata.

 

Sprawozdanie z dzisiejszych prac:

 

Wbrew wszelkim zasadom i logice - zacząłem od czarnego. Spód i boki dostały warstwę Gunze Black Gloss z serii C.

Następnie pomaskowałem to co ma zostać czarne (czyli większość) ina górę poszedł Dark Earth z palety Gunze RAF Color 2. Za pomocą wałeczków z Blu Tack wyznaczyłem plamy kamuflażu i po zamaskowaniu (w sumie ponad pół rolki taśmy dzisiaj zużyłem) tego co ma zostać brązowe psiknąłem warstwę Dark Green z serii Gunze RAF Color.

l034.jpg

 

Ewidentnie farbki Gunze mi nie leżą. Potrzeba je rozcieńczyć tak, że ledwo kryją, bo inaczej aerograf parska i pluje. W dodatku śmierdzą jak opętane. Gdyby nie to, że kolorki kamuflażu RAF są ładnie zrobione, to malowałbym dalej tylko Tamiyą.

 

Po usunięciu bandaży oczom ukazał się pacjent w całkiem niezłym stanie. Efekt znośny. Eleganckie przejścia kolorów. Prawie nic nie podeszło pod taśmę. Faba została tam, gdzie miała zostać (czyli na samolocie a nie na taśmie)

l035n.jpg

l036b.jpg

 

A w międzyczasie z myślą o podstawko-dioramce powstaje "dioramka do dioramki", czyli mapa taktyczna zapory w Möhne. W skali 1:144 w modelu, czyli w rzeczywistości coś około 1:10 000.

l037p.jpg

 

W następnym odcinku:

Czy kalkomanie Airfixa okażą się uległe?

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna być widać światełko na końcu tunelu. Żeby tylko nie okazało się, że to nadjeżdżający pociąg.

 

Kalki kładły sie znośnie. Tutaj nawalił czynnik ludzki. Trochę mnie to nerwów i sztukowania kosztowało, ale jakoś wyszło. Zachciało mi się wycinać okienka na świeżych kalkach, co mało nie zakończyło się pierwszym i ostatnim lotem Lancastera... Zdecydowanie modelarstwo to nie jest sport dla ludzi o słabych nerwach.

l038.jpg

 

Na całośc połysk w sprayu Gunze. Potwierdza się brak miłości między mną a chemią Gunze. Tutaj kolejna czkawka - za szybko przewróciłem samolot na plecki, żeby mu brzuszek nabłyszczyć i skończyło się to eleganckimi fragmentami styropianu na poszyciu. Czyli szlifowanko, polerowanko i lakierowanie jeszcze raz. Efefkt znośny, ale daleki od perfekcji.

l039.jpg

 

Wash, czyli 3 odcinek poradnika "jak spieprzyć prawie gotowy model". Pracowałem przy dość mocnym sztucznym świetle i nie zauważyłem, że nie starłem washa z poszycia, przez co Lancaster bardziej przypomina ubłoconego Shermana. Zauważyłem to dopiero po nałożeniu warstwy satyny. Trudno, trzeba będzie z tym żyć i wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Lakier satynowy Vallejo. Tutaj bez niespodzianek i efekt zbliżony do zamierzonego. Na koniec najprzyjemniejszy moment - czyli usunięcie wszelkich masek.

l040.jpg

 

Teraz czas na podwozie. Aktualizacja przewidziana, o ile mi nerwy nie puszczą i nie wyjdę na ulicę strzelać do przechodniów.

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew obawom nie poszedłem wymierzać sprawiedliwości na własną rękę, tylko siadłem do podwozia. Jednak co nałóg, to nałóg...

 

Wspomniane wyżej podwozie:

l041.jpg

 

I opisywana kilka postów wyżej dioramka w skali 1:10 000

l042.jpg

 

Ewidentnie projekt "Lancaster" zaczyna zbliżać się ku końcowi.

 

Następny model robię "spudła" i bez żadnych dodatków i przeróbek.

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lancaster jako taki jest już skończony. Okopcenia robiłem aerografem mocno rozrzedzoną farbą Tamiya - najpierw XF-1 Flat Black, później na to XF-19 Sky Grey.

 

Kilka fotek "na zachętę". Całość po ukończeniu podstawki.

 

l043.jpg

l044.jpg

l045.jpg

l046e.jpg

 

Teraz czas na podstawkę. Na początek płyta pilśniowa i papier ścierny gradacji 400.

l048.jpg

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podmaluj te czarne elementy w podwoziu, bo się rzucają w oczy. Felgi nie powinny być srebrne Miałem nadzieję, że poprawisz też kamo na kadłubie (1. fot.). I nie wiem jak było w Dambusterach, ale w normalnie posiadał jedną rurkę pitota(chyba). Więc sprawdź w publikacjach czy aby na pewno w Dambusterach były 2(przedostatnia fot.)...

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw miałem ochotę zostawić ten kamuflaż tak jak jest. Na zasadzie - jak jest tak jest - nie poprawiać, bo popsuję. Z drugiej strony jaki byłby cel wrzucania zdjęc na publiczne forum i nie brania pod uwagę komentarzy innych? Dziękuję więc za motywację.

l049.jpg

 

Co do felg to wydaje mi się, że jednak czarne - nie tak jak ten egzemplarz w Duxford. Sporo muzealnych egzemplarzy ma czarne felgi, a z tego zdjęcia wyglądają mi raczej na czarne:

dambuster.jpg

 

Co do drugiej rurki Pitota, to była moja chwila nieuwagi i zasugerowanie się instrukcją. Już usunięta i ślady zamaskowane.

 

Możesz mi dokładnie powiedzieć, o króre czane elementy podwozia Ci chodzi?

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

l041.jpg

dsc06305qr1.jpg

czerwone elementy są podpórkami muzealnymi

 

Do tego ja w swoim Lancu zrobiłem te jasnoszare elementy, przez co bardzo fajnie udało się wyodrębnić amortyzator...

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dni mijają, robota pomalutku posuwa się do przodu (sczerze mówiąc chętnie bym się za coś nowego zabrał).

 

Podstawka wycieniowana:

l050.jpg

 

i pomalowana. Użyłem mieszanki Tamiyi XF-19 Sky Grey i XF-57 Buff. Pi razy tramwaj w proporcjach 1:1. Całość pociągnięta akrylowym washem Citadel "Devlan Mud", a w co ciemniejszych miejscach "Badab Black". Pewnie jeszcze trochę syfu ogólnego dojdzie.

l051.jpg

 

W międzyczasie trwają prace nad pomostem roboczym. Koła z modelarskiego złomu (chyba jakaś niemiecka armatka), reszta od podstaw.

l052.jpg

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym symbolicznym warsztatowym zdjęciem chciałbym zakończyć relację z budowy Lancastera.

 

l053.jpg

 

Dzięki wszystkim za doping i uwagi. Starałem się je wszystkie w miarę mozliwości brać pod uwagę.

 

Galeria modelu do obejrzenia TUTAJ

 

Następny model juz w szafce przebiera kołami, ale o tym niebawem...

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.