Skocz do zawartości

USS Arizona BB-39 1941 Dragon 1 :700


unkas

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 74
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

to zależy... jak chcesz nie mieć przykrego zapachu podczas malowania to akrylowe (sam używam głównie Vallejo i Lifecolor), jakie byś nie wybrał to maluj cienkimi warstwami, poza tym przed wyborem polecam forumowy poradnik o farbach (niektóre słabo nadają się pod pędzel)

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jakoś utrwaliłem się z pędzlem przy Vallejo, nie wiem, może przyzwyczajenie i to, że są fajne pod nim. Jednak używam je raczej do detali, bo ogólnie operuję aero. W górnych częściach masztów musisz zastosować biały kolor i to jest dla pędzla niefajne. Zawsze miałem kłopoty przy kryciu pędzlem białym kolorem. Jak zobaczyłem Hellcata z matchboxa z 1973 z białym pędzlowanym dołem (humbrolem) to się za głowę złapałem jak to mogłem kiedyś tak zostawić... ale mogłem, bo kiedyś nie miałem takiej wiedzy jak teraz.

Wtedy było: jedna warstwa i do domu

Teraz by było: wiele cienkich warstw... i do domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zazdrością patrzę na ten model...Mój leży niedokończony.... zgubiłem gdzieś podstawę reflektorów i szlag mnie trafił ( a była taka śliczna, z relingami ). Jakbyś Unkas jakimś cudem zrezygnował z dokończenia, to ja reflektuję na tę część

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym mogl to poradzilbym Ci jaka kupic . Nikt Tobie nie odpisal , a ja moge wspomoc tylko kolezensko . Kup jak uwazasz , a po nabyciu doswiadczenia sam bedziesz mogl pomoc innemu modelarzowi.

jeżeli chodzi o farby to będą Vallejo Model Color podobno pod pędzel nie zastąpione.Szpachlówka natomiast to Mr.Surfacer 1200 w areozolu

Z zazdrością patrzę na ten model

nie dośc ,że to mój debiut w plastiku to model który darzę wyjątkowym sentymentem

Mój leży niedokończony.... zgubiłem gdzieś podstawę reflektorów
szkoda ja bym chyba a nie myślałeś ,żeby go samemu odbudować?

 

. Jakbyś Unkas jakimś cudem zrezygnował z dokończenia
to rzeczywiście musiał by być cud lub jakiś kataklizm ale obiecuje pamiętać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam w końcu znalazłem troszkę czasu dla mojej Arizony wczoraj siedziałem przy niej do 1 w nocy a oto efekt mojej pracy

na pierwszy ogień poszły elementy fototrawione który bałem się okropnie a jak się

okazało nie potrzebnie a więc

P1030916-1.JPG

P1030917-1.JPG

P1030918-1.JPG

P1030919.JPG

pokład dostał szalupy

P1030920-1.JPG

zostały poczynione przymiarki do szpachlowania i kolejna niespodzianka revelowska szpachla strasznie szybko schnie

P1030921.JPG

i na koniec tak mała impresja

P1030926-1.JPG

ps nie sądziłem ,że aparat tak bezlitośnie pokarze wszelkie niedociągnięcia , ale już wiem co trzeba będzie dopieścić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

który bałem się okropnie a jak się

okazało nie potrzebnie

a widzisz, nie taki diabeł straszny jak go malują

wygląda fajnie

zastanawia mnie co prawda ułożenie kratownicy na przednim maszcie ale widocznie ma tak być (nie chce mi się grzebać w kwitach)

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawia mnie co prawda ułożenie kratownicy na przednim maszcie ale widocznie ma tak być (nie chce mi się grzebać w kwitach)

Jędrek możesz rozwinąć myśl coś schrzaniłem?

 

Fajnie wyszło - gratulacje

 

a widzisz, nie taki diabeł straszny jak go malują

ale co się nerwów najadłem to moje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jędrek możesz rozwinąć myśl coś schrzaniłem?

ha! ale nie napisałem nigdzie, że schrzaniłeś

jedynie zacząłem się wpierw zastanawiać czy te ramiona nie powinny się łączyć a jeśli nie, to czy nie powinno między nimi być jeszcze jakieś części, po prostu jakoś tak dziwnie dla mnie ta konstrukcja wygląda co nie oznacza, że tak nie mogło być,

mnie to po prostu zaciekawiło a jak jest wśród nas fachowiec od Arizony to na pewno to zweryfikuje

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedynie zacząłem się wpierw zastanawiać czy te ramiona nie powinny się łączyć a jeśli nie, to czy nie powinno między nimi być jeszcze jakieś części, po prostu jakoś tak dziwnie dla mnie ta konstrukcja wygląda co nie oznacza, że tak nie mogło być,

przed chwilką porównywałem z modelem reggegio i wyglądają tak samo ale każda sugestia mile widziana w końcu po to wstawiam fotki ,żeby można było je zwerifikować człowiek może nieraz nie zauważyć błędów które popełnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

człowiek może nieraz nie zauważyć błędów które popełnia

ech, filozofując to czasami (albo i wcale nie tak rzadko) tak bywa, że błąd za Ciebie popełnia producent zestawu a Ty nawet nie jesteś tego świadom

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę jednak poszperałem, wpierw napiszę co mi się nie podoba, otóż dziwne mi się wydaje mocowanie końców ramion od strony rufy, jakoś tak taka spora kratownica przymocowana jednym końcem jedynie do platformy mi się nie widzi (przenoszenie obciążeń)

 

plany Arizony pokazują mocowanie wszystkich końców każdego ramienia do nadbudówki

 

Arizona1.jpg

 

podobnie można się dopatrzeć tego na zdjęciu tego okrętu (tylko taki przykład na szybko udało mi się znaleźć)

 

Arizona2.jpg

 

trochę lepiej widać to na bliźniaczej Pennsylvanii

 

Pensy1.jpg

 

widać, że żaden koniec kratownicy nie kończy się "w powietrzu" a wszystkie mają swoje umocowanie w nadbudówce, zerkając na część dołączoną do modelu, którą widać na Twoich zdjęciach nie mam za bardzo koncepcji jak Dragon miał zamiar to rozwiązać ale jak widać modelarze zbytnio się tym nie przejmują a w całości ten detal ginie

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tutaj jest przykład jak inny producent to rozwiązał:

i to jest dobry przykład, część błędu Dragona polega na tym (jeśli dobrze widzę), że ramiona kratownicy w modelu mają prostokątny przekrój a nie jak w podanych przykładach trójkątny

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to problemik do szybkiego rozwiązania , obciąć jedną część elementu i przekrój zagiąć zgodny z planem.

troszkę już za późno na to, ale może nie powinniśmy dalej stresować kolegi unkasa i tak zepsuliśmy mu radość z udanie zmonotwanych pierwszych blaszek, mam nadzieję, że się nie zniechęci i dokończy model

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę jednak poszperałem

wiedziałem ,że moge na ciebie liczyć

 

 

widać, że żaden koniec kratownicy nie kończy się "w powietrzu" a wszystkie mają swoje umocowanie w nadbudówce, zerkając na część dołączoną do modelu, którą widać na Twoich zdjęciach nie mam za bardzo koncepcji jak Dragon miał zamiar to rozwiązać Confused ale jak widać modelarze zbytnio się tym nie przejmują a w całości ten detal ginie

i tu sie z tobą w zupełności zgadzam i wyjaśniam.Porównałem instrukcję twoje zdjęcia i rzeczywiście jest tak ja piszesz.Koniec kratownicy powinien być "schowany"w nadbudówce.Czemu tego nie poprawiłem tego nie wiem Z drugiej strony zawierzyłem producentowi który żle dobrał ten element jego większy niż plastykowy .Mam pytanie czy jest jeszcze jakiś bezpieczny sposób ,żeby odkleić te kratownice ,żeby go poszerzyć otwory?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie czy jest jeszcze jakiś bezpieczny sposób ,żeby odkleić te kratownice ,żeby go poszerzyć otwory?

debonder Tobie pomoże, możesz nim rozkleić to co skleiłeś CA i to bez szkody dla samych części, po prostu pocierasz spoinę pędzelkiem lub patyczkiem umoczonym w debonderze i po pewnym czasie wiązanie puszcza a sam klej z części możesz zmyć tym samym specyfikiem

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to mocowanie ramion do nadbudówki mi nie pasiło

 

 

jurayahip napisał:

tutaj jest przykład jak inny producent to rozwiązał:

 

i to jest dobry przykład, część błędu Dragona polega na tym (jeśli dobrze widzę), że ramiona kratownicy w modelu mają prostokątny przekrój a nie jak w podanych przykładach trójkątny

tak jędrek masz racje dragon dał kratownice o przekroju kwadratu

Ale to problemik do szybkiego rozwiązania , obciąć jedną część elementu i przekrój zagiąć zgodny z planem.

nie odwarzę sie na taki czyn

troszkę już za późno na to, ale może nie powinniśmy dalej stresować kolegi unkasa i tak zepsuliśmy mu radość z udanie zmonotwanych pierwszych blaszek, mam nadzieję, że się nie zniechęci i dokończy model Cool

ależ nie nie ,mówcie dla mnie to prawdziwa lekcja dobrego modelarstwa i nauczka ,żeby nie wierzyć producentom

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

debonder Tobie pomoże, możesz nim rozkleić to co skleiłeś CA i to bez szkody dla samych części, po prostu pocierasz spoinę pędzelkiem lub patyczkiem umoczonym w debonderze i po pewnym czasie wiązanie puszcza a sam klej z części możesz zmyć tym samym specyfikiem

wielkie dzięki we wtorek kupuje go i trzeba będzie to poprawić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.