Skocz do zawartości

PZL 37 A Łoś Mirage Hobby 1: 48


GEM

Rekomendowane odpowiedzi

Witam kolegów.Pierwszy raz na tym forum chciałbym zaprezentować swoje "dzieło".

Jest to mój trzeci model sklejony po dłuuuuugiej przerwie w modelowaniu. Chciałbym przedstawić pod wasz osąd moją wersję wykonania naszego ŁOSIA.

Model PZL 37 A wykonany z zastawu Mirage w skali 1:48. Do wzbogacenia modelu użyłem blach Parta.

 

Malowałem farbami Model Master.

Jest to model Łosia o numerze 72.11 „1”

 

To tyle pisania , teraz proszę o spojrzenie na zdjęcia i opinie na temat wykonanego modelu.

43120295.png

59144682.png

81402777.png

60126385.png

25090571.png

81006011.png

26006904.png

16921316.png

89143405.png

69139884.png

81026477.png

 

wszelkie oceny , uwagi, podpowiedzi mile widziane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich kolegów. Bardzo dziękuję za pochlebne recenzje.Model kosztował mnie wiele pracy, ale tak jest przecież przy każdym modelu.

Postanowiłem wycisnąć z tego zestawu, co się da. Samodzielnie wykonałem sloty. Wiele elementów w kabinie, bo te z zestawu nie zawsze przypominały te z oryginału.Prubowałem odtworzyć nakładanie blach na zakładkę, na tych zdjęciach nie bardzo to widać - ale jak by to było widać na zdjęciu to byłoby źle .

Zrobiłem również imitację nitowania. W Łosiu nity były wypukłe, ja zrobiłem je nitowadłem, bo uznałem, że w oryginale właśnie te nity dawały taką specyfikę faktury poszycia, chciałem, choć trochę ją odtworzyć.

Poprawiony jest również kadłub nad stanowiskiem tylnego strzelca

 

Z czego robiłeś oszklenie i jak je mocowałeś do blaszek?

 

Oszklenie nosa to szkiełko z zestawu zamaskowane do malowania taśmą Tamia.

Oszklenia blaszek to folijki z różnych opakowań.

Oszklenie owiewki pilota jest łączone z dwóch różnych części, górna część ta niebieska to fragment butelki po wodzie mineralnej, druga to przejrzysta folijka, obie połączone na styk. Szerokość ramki z blaszki w tym miejscu to ok. 0.6 mm.- było trochę gimnastyki . Przyklejałem to niewielką ilością "kropelki". a resztę połączył sidolux.

Pomysł z butelką podpowiedział mi jeden z modelarzy na innym forum gdzie prowadziłem relację z budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój Łoś jest wykonany całkiem starannie.

 

Winszuję gładkiej powierzchni, doskonale nałożonych kalkomanii i tego jak wyglądają powierzchnie sterowe i klapy. Świetna robota. "Well done chap".

 

To co mogłoby jednak być nieco bardziej dopracowane to:

 

1. Przebarwienia - Są nieco nierównomierne. Na górnych powierzchniach bardzo ładne, na dolnych mogłyby być nieco bardziej wyraziste. Czyste szachownice stanowią dość duży kontrast w stosunku do przebarwień, które wykonałeś.

 

2.Odbicia lakieru - realistycznie wyglądają te na osłonach silnika. Mniej ciekawie natomiast te, które widać na progu kokpitu i w okolicy chodników na skrzydałch. Są zbyt plamowate. Tak jakby ktoś strzepywał srebrną farbę z pędzla.

 

Podsumowując, wykonałeś kawał dobrej roboty, ale przy następnych modelach zaopatrz się w srebrny ołówek artystyczny. Jest idealny do przygotowywania odbić lakieru.

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

1. Przebarwienia - Są nieco nierównomierne. Na górnych powierzchniach bardzo ładne, na dolnych mogłyby być nieco bardziej wyraziste. Czyste szachownice stanowią dość duży kontrast w stosunku do przebarwień, które wykonałeś.

 

2.Odbicia lakieru - realistycznie wyglądają te na osłonach silnika. Mniej ciekawie natomiast te, które widać na progu kokpitu i w okolicy chodników na skrzydałch. Są zbyt plamowate. Tak jakby ktoś strzepywał srebrną farbę z pędzla.

 

 

Bardzo dziękuję za uwagi i podpowiedzi. W pełni się z nimi zgadzam.

Zdaję sobie sprawę, że to mi nie wyszło, przebarwienia na dolnej części to efekt położenia jadanej warstwy farby za dużo. Jak farba była mokra to wydawało się, że jest ok., ale jak wyschła to pokryła ciemniejsze warstwy za mocno. Brak doświadczenia niestety.

Spaprane otarcia przy kabinie zauważyłem już po zrobieniu zdjęć. Jak troszkę odpocznę po walce z Łosiem to na pewno jeszcze raz do niego wrócę i poprawię to, co jeszcze poprawić się da.

 

Dziękuję wszystkim za uwagi. Harcerskie słowo, że się poprawię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Nie wiem czy w galerii mogę pokazać zdjęcia z budowy, ale mam kilka zdjęć które robiłem w trakcie pracy. To co na zdjęciach to nie jest efekt końcowy, niektóre rzeczy przed ostatecznym zamknięciem kadłuba były jeszcze poprawione.

31015438.png

90543465.png

28099384.png

60806739.png

Jeśli naruszyłem zasady galerii to przepraszam. Zdjęcia mogę usunąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, czy są jakieś fotki Łosia, żeby można było zrobić model z jak najbardziej wyeksponowanym wnętrzem?

W monografii Łosia jest wiele zdjęć wnętrza samolotów przejętych przez Rosjan, ale są to zdjęcia Łosia w wersji szkolnej, czyli dwumiejscowej.

Ale w monografii Aj Pres jest wiele rysunków z odtworzenia wnętrza. Co ciekawe większość detali z dokumentacji rysunkowej pokrywa się z elementami oferowanymi w zastawach Parta. Ja bazowałem na tych właśnie rysunkach. Czy moje wnętrze, choć trochę przypomina oryginał? Kto to wie? Na pewno wiele części z zastawu Mirage nie przypomina oryginału

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie zrozumieliśmy się. Chodzi mi o to, żeby rozbebeszyć model, powywalać fragmenty poszycia, pootwierać co się da, tak żeby można było pokazać wnętrze Łosia. Przyznasz, że korzystając z blaszek Parta i z własnej inwencji (popartej monografią) można wykonać piękne wnętrze (i elementy poszycia). Tylko, że po zamknięciu połówek kadłuba, wszystko to znika. Czy ktos spotkał się z fotkami takiego samolotu. A może ktos ma jakiś pomysł, który uwiarygodniłby takie "rozbebeszenie" (warsztat remontowy?)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój Łoś pomimo tych lekkich niedociągnięć, prezentuje sie wspaniale. Brudzenie nie jest przesadzone, a gładka powierzchnia nadaje mu "metalowy" wygląd. To ważne, bo Łoś Mirage'a nie jest łatwym, prostym i przyjemnym modelem a la Tamiya lub nowy Eduard.

Mam nadzieję, że to nie koniec Twojej przygody z Wrześniem '39 i uraczysz nas kiedyś modelem Karasia, P.11 bądź Lublina R. XIII.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że to nie koniec Twojej przygody z Wrześniem '39 i uraczysz nas kiedyś modelem Karasia, P.11 bądź Lublina R. XIII.

 

P 11 prezentuję od wczoraj w galerii, tam też jest parę słów o Karasiu, którego również posiadam, a na Lublina od pewnego czasu poluję.

Na razie jednak mam zamiar zmierzyć się z modelem Swordfish Mk1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życzę powodzenia ze Swordfishem.

Ja od pewnego czasu zaczynam ponownie odkrywać polskie klasyki. Ostatnio wyrwałem od znajomego RWD-6 Żwirki i Wigury 1:72 i dziś przyszła mi do niego blaszka Parta. Z mniej popularnych konstrukcji mam w planach P.62 Choroszego. Aktualnie poluję również na RWD-8 ze Spójni.

Cieszy mnie to, że wreszcie BF-y i FW-ki nie są jedynymi modelami wychodzącymi z warsztatów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.