RED BARON 1/72

Witam jest to model albatrosa DIII "red baron" jest to model który robiłem rekreacyjnie w przerwie między innymi modelami.

Jest to model firmy revel jak dla mnie przyjemnie się sklejało ale niestety producent nie dał wnętrza no cóż niemożna mieć wszystkiego ale model musiałem złożyć ponieważ mama go kupiła bo jej się podobał.

A teraz fotki:

A model został pomalowany pactrami pędzelkiem i nie obyło się od użycia szpachli.

Zapraszam do oglądania.

Gratuluję modelu, sprawia dobre wrażenie i mnie się podoba. Ładnie wygląda na trzeciej fotce, choć tło mniej się podoba. Naciągi masz zrobione ze zwykłej nici?!, są dobrze napięte, ale wyglądają dość grubo. Fajnie wyszło cieniowanie skrzydeł

Witam

Model ma trochę niedoskonałości,takich jak słabo wyglądające śmigło i (tak mi się wydaje) lekki przechył na jedno skrzydło, ale ogólnie robi bardzo dobre wrażenie. Sklejony i pomalowany jest czysto i dobrze wróży na przyszłość

Oby tak dalej!

Podłączam się pod zdaniem Kornika, jest jeszcze merytoryczny jeden błąd, ale to wina producenta zarówno w skali 1:72 jak i 1:48 - jest radiator, ale po nic on, skoro niczego nie chłodzi, bo nie ma po prostu rurek odprowadzających do silnika ;)

Dzięki za dobre słowa.Naciągi są zrobione z nici modelarskiej jest prawie jak guma fajnie się napręża. a model ma faktycznie przechył,leci na lewa stronę.

Nie umiem malować faktury drewna i z tego powodu śmigło tak wygląda do modelu dojdzie jeszcze podstawka.A rurki postaram się dorobić.

mała korekta, Czerwony Baron to był von Richthofen, który latał na trójpłatowym Fokkerze Dr. I

Tak, czepiam się ;P

nie był przypadkiem trzy płatowy???

mała korekta, Czerwony Baron to był von Richthfen, który latał na trójpłatowym Fokkerze Dr. I

Tak, czepiam się ;P

mała korekta - baron Manfred von Richthofen - zwany czerwonym diabłem lub czerwonym baronem - latał na wielu typach samolotów, począwszy od bombowców (gdy przeszedł z kawalerii do lotnictwa) przez Albatrosy DII DIII i DV aż po kilka Fokkerów Dr.I w tym całe czerwone, częściowo czerwone i do jego dyspozycji przynajmniej jeden wogóle nie przemalowany (po drodze był zdaje mi się jeszcze jakiś Halberstadt albo Pfalz ale teraz dokładnie nie pamiętam), to tak apropos czepiania się...

Modelik bardzo zacny, przyjemnie się go ogląda

pozdrawiam!

cytuje z mojej encyklopedii:

Powyżej:sfotografowane w 1916r. w Douai Albatrosy D.III.

Drugi samolot w szeregu to całkowicie czerwona maszyna pilotowana przez samego "czerwonego barona",znana wśród pilotów RFC jako "Le Petit Rouge"

(mały czerwony".

dokładnie, za zadbanie o podkładkę historyczną. Twój modelik zapewne jest wykonany zgodnie z instrukcją, mankamentem mogą być jedynie krzyże na kadłubie i ogonie, które na fotce są zamalowane (choć prześwitują lekko, na innych samolotach też bywały zamalowywane ale tak,że coś tam prześwitywało), co ciekawe nie zamalowany jest znak firmowy Albatrosa na ogonie.

Co do oznaczeń na kadłubie i ogonie nie byłem pewny ale ściągłem to zdjęcie i bardzo rozjaśniłem i pokazały się krzyże.

trzecia fotka niezła, wizyta na Alasce

A ogólnie model fajny.