Italeri Jagdpanzer IV L/48 Ausf.F 1:35

Zakończyłem zmagania z moim trzecim modelem. Składało się dosyć przyjemnie, nie było większych problemów. Na pewno Jaga nie wyglądałaby tak jak teraz, gdyby nie motywacja i porady kolegów z forum. Jestem zadowolony przede wszystkim z tego, że zrobiłem pierwszy raz kamuflaż, wykorzystałem farby olejne oraz pigmenty. Na pewno chciałbym następnym razem poprawić brudzenie. Zachęcam do komentowania i oceny.

I jeszcze na porównanie zdjęcie, zanim zaczerpnąłem porady na forum

Porady z forum się opłaciły Bardzo porządny kawałek jagdpancera, ładne kolory i z czarnym numerem dużo lepiej się prezentuje

Podoba się, duży skok w jakości zrobiłeś, moim ulubionym w nim elementem są obicia - ładnie wyszły oraz spięcie kolorystyczne - to bardzo ważne bo wielu zaawansowanych modelarzy cierpi na przypadłość "wyznawców sidoluxu" - nie filtrują pojazdów po całości lub robią to za słabo, ot kładą 1 wash i nic więcej a u Ciebie jest OK. Smugi/zacieki rónież są b. fajne.

Z większych wad to tylko za duża "wolnoć" pigmentowa ale robiłeś 1-y raz więc nie ma co się czepiać.

Na przyszłość 1 rada - fotografuj na brystolu/białym kartonie bo tkanina psuje odbiór końcowy. No i pomyśl o lepszym oświetleniu. A myślałeś o podstawce dla niego? Może za 1 zamachem coś dorobić?

Cheers!

Model bardzo ładny , widać kolosalny postęp w porównaniu z początkiem Twych zmagań. Podstawka konieczna, pomyśl o niej, naprawde małym nakładem sił i finansów da radę to zrobić, a odbiór będzie jeszcze korzystniejszy.

Pozdrawiam, Marcin.

Faktycznie kolorystycznie bardzo zgrany. Podoba mi się. No może tylko syfienie tyłu mniej.

podoba mi się

Podoba sie.

Nie spodziewałem się że pędzel da taki efekt..Jestem zaszkoczony mile wynikiem

Naprawdę wygląda bardzo ładnie

Komentarz zbędny, wystarczy porównanie fotek z przed reanimacji . Czekam na koleją pracę, podczas której do nabytych umiejętności dodaj uwagi kolegów i będzie kolejna udana praca.