Dodge Staff Car Italeri 1:35

I po bólu, kolejny model po fejsliftingu:

Poszperałem w resztkach blaszek i dokleiłem co nieco od siebie, ale nie chciałem za bardzo pochylać się nad tym modelem, poluję na Beepa. Uwagi mile widziane!

Bardzo udany FL jak zawsze cieszy oko ładny wóz aliancki

Bardzo sympatyczny model, ubolewam na brak takowego w mojej skali. Będziesz go jeszcze błocił? bo taki sterylny

Bardzo sympatyczny model, ubolewam na brak takowego w mojej skali....

Nie kłam Arturze. Z tego co pamiętam TP ma go w swojej ofercie No chyba, że nie lubisz dłubać w ich mydle

A swoją drogą kolejny dobry model odzyskany z mroków przeszłości. Gratuluję

Całkiem nieźle to wyszło Całkiem, całkiem. Podobają się narzędzia, brezentowy dach, no i te wszystkie drobiazgi, które dodałeś lub dorabiałeś. Tylko przyznam rację z tą sterylnością. Uważam, że nie wszystkie pojazdy muszą być brudne, ale akurat taki koń roboczy powinien choć trochę się ufajdać.

Robiłem go jako wóz sztabowy i założyłem, że ordynans/kierowca dbał i o generała, i o jego pojazd, stąd sterylność.

Dzięki!

Super!

Podoba się Ciężarówki, jeepy i inne kołowe to, jak dla mnie, ciężki temat. Pracy dużo, a malowanie, w moim odczuciu, bardziej skomplikowane niż przy czołgach. Lubię technikę CM i utytłane pojazdy, ale w Twoim wykonaniu ten Dodge mi się podoba. Fajnie zmalowany bez pyłu i takich tam, a jednak przyciąga uwagę. Co bym zmienił to ta plandeka z tyłu trochę do mnie nie gada tak jakbym chciał, zwłaszcza, że tę matę identyfikacyjną ostatnio świetną zrobiłeś.

Myślałem o wydłubaniu tej plandeki z jakiejś masy albo folii aluminiowej, ale efekty były mierne...