Xmen

Nie wiem.

Skończyć pewnie go skończę ale jestem na siebie w.....y bo sam je zniszczyłem.Spadło na ziemię i zamiast najpierw się rozejrzeć gdzie poleciało to odsunąłem krzesło i to tak nieszczęśliwie że najechałem kółkiem na jeden narożnik.Dogiąłem tak jak ma być ale pojawiło się odbarwienie. Niestety nie. Drugiego nie kupię bo co z nim zrobię.Zostanę z pudełkiem części i tylko utopię kasę. Prędzej wykorzystam pomysł @barszczo. Winetki jeszcze nie robiłem. Żeby się odstresować chyba sobie zrobię Spitfire Mk.XVI z Sworda.

Tworzywo się odbarwiło przez naprężenia. Nie do usunięcia bo jest na całej grubości elementu.

Dajcie trochę czasu. Muszę ochłonąć.

To jest bez znaczenia. Ważne że spi....o odbiór modelu.

Sytuacja zmieniła się o 180 stopni.Niestety. Kontynuacji nie będzie. Oszklenie poszło w pi....u.Przez moją nieuwagę. Jestem na maksa w.....y.

Może faktycznie warto poczekać aż obydwa modele ujrzą światło dzienne i trafią do sprzedaży niż udowadniać swoją rację z coraz większym zacietrzewieniem. Już nieraz tak bywało że oczekiwania były inne niż się faktycznie okazywało w realu. Może się okazać że model Army nie jest tak idealny a Eduarda tak zły jak niektórzy oczekują lub na odwrót.

Toż to bluźnierstwo jest.

Tak sobie czytam kolegów dyskusję i muszę stwierdzić że jednak jestem szczęśliwym człowiekiem. Mam jednego Mustanga D z Tamiyi i tyle mi wystarczy. Więc obce mi są dylematy kolegów.

Standardowa jest pewnie łatwiejsza do zrobienia.Nie trzeba wiercić w oszkleniu a to już ułatwienie. Robota strasznie się ślimaczy bo raz że czasu mało a dwa co trochę dołożę elementów muszę czekać aż klej dobrze zwiąże. Podejrzewam że prędzej skończę drugi rozpoczęty model.

Szklarnia częściowo złożona bez kleju. Tak jak przypuszczałem bez szpachlowania się nie odbędzie.

Temat żyje ale ledwo ledwo.Dp końca roku może uda się skończyć.

Ujdzie. Fotkę spodu poproszę.

I tak wyjdzie taniej niż za dwa "gołe" zestawy Army.