Rosyjski T-90A, Diorama.

Rozpoczynam prace nad moim najnowszym projektem a jest nim rosyjski czołg T-90 w wersji A.

Jako bazę modelu wybrałem opracowanie Meng-a. Dodatkowo wzbogacę go zestawem PE od Voyager-a ale przede wszystkim własnymi dodatkami.

W zamierzeniu model będzie ustawiony na dioramie.

Prace rozpocząłem od zebrania jak największej informacji o pojeździe. A przede wszystkim od zebrania zdjęć.

Mimo tego bardzo proszę o podawanie jak najwiekszej informacji o pojeździe Was przy okazji budowy modelu. Chętnie dowiem się czegoś o rzeczywistym pojeździe i wzbogacę swoją wiedzę na temat nowoczesnych czołgów.

Na pierwszy rzut poszedł układ jezdny. Bardzo ładnie odwzorowany, a dodatkowo w modelu Menga wykonany tak by zaprezentować jak układ zachowywał się podczas jazdy.

Olbrzymi plus dla zestawu to elemty ułatwiajace budowę gąsienic. Swoją drogą są niezwykle dokładnie odlane z odpowiedniego materiału. Ogniwa z twardszego, czarnego plastiku a łączniki ogniw z jakby gumowego plastiku. Składanie gąsienic to prawdziwa przyjemność.

Koła jezdne:

Jednoczesnie mimo zachwytu nad wykonaniem zestawu napotkałem na wielki minus i to w bardzo ważnym elemencie.

Wanna pojazdu jak i górna jej część zostały zniekształcone. Chyba miałem tutaj dużego pecha i akurat ja trafiłem na ten egzemplarz. A wygląda to tak:

i górna część:

jak widzicie nie wygląda to dobrze a próba rozprostowania zakończyła się pęknięciem plastiku jednak w taki sposób, ze nie bedzie śladu po obróbce i przyklejeniu do dołu wanny.

Mam tutaj prośbę do Was, w jaki sposób najlepiej poprawić niedopracowanie elementu, czy plastik przed prostwowaniem powinienem podgrzac? a może włożyć go najpierw do gorącej wody? czy ktoś z Was miał juz do czynienia z takim błedem?

Kolejnym krokiem było wykonanie przediej płyty ochronnej wanny. Lekko poprawiłem elementy łączące dodając śruby i ścinając plastik by przypominał bardziej kształt realny. na zdjeciu to jak wyglądało przed i po przeróbce:

A po zamontowaniu wygląda to tak:

Całe szczęście u mnie wszystko było proste:). Model wdzięczny w budowie i nie nastręcza ( przynajmniej mi nie nastręczał ), żadnych problemów. Powodzenia

Pomimo tego, ze nie pomogliście mi z "rozprostowaniem" plastiku prace nadal trwają.

Do tylnej części wanny dołożyłem :

Zdaje się , ze to jakieś uchwyty a wewnątrz ? sam nie wiem.

Zapasowe ogniwa gąsienic:

Miały być z ramki od Menga ale złożyłem je z poszczególnych ogniw do gąsienicy i teraz mam nadzieje, zę nie były wyliczone i nie zabraknie przy składanie gąsek. Dołożyłem jeszcze do uchwytów śruby.

Dodatkowo jeszcze klamry widoczne pod hakami i całość prezentuje się tak:

Ładnie.

Etap następny to uchwyty pod dodatkowe zbiorniki paliwa.

Ja w swoim modelu nie przewidziałem umiejscowienia zbiorników a uchwyty tak skonstruowałem i przerobiłem jak na zdjEciu tego o to oryginału:

Niestety dzisiaj zdjecia prześwietlone bardzo mocnym słońcem.

Do podstaw uchwytów dołożyłem śruby. Z przeróbką było trochę "zabawy" bo musiałem ciąć oryginalne elementya le myślę, ze się udało.

i po zamontowaniu:

Następnym krokiem bedzie pewnie budowa silnika. Pokrywę zostawie otwartą i postaram się bardzo dokładnie odwzorować przynajmniej górną część silnika, tą widoczną z zewnątrz.

Przypominam nadal o moim pytaniu z pierwszego postu o prostowaniu pogiętych elementów.

Mojej autorelacji ciąg dalszy...

Złożyłem(z przyjemnością) ruchome zawieszenie oraz gąski. Nic tam nie poprawiałem bo wszystko wydaje się prawie idealne.

Zacząłem prace nad przedziałęm silnikowym i samym silnikiem. Obecny stan tych prac to dopiero jakieś 15%.

Fotki:

A teraz czas na upragnione wakacje... do zobaczenia najwcześniej za dwa tygodnie.

Wracam po wakacyjnej przerwie do mojego projektu i tak jak zapowiadałem pracuję nad przedziałęm silnika oraz samym silnikiem. W zestawie silnik składa się z kilkunastu elementów i jest on bardzo dobrze odwzorowany. Ja dokładam do niego tylko wszelkiego rodzaju kabelki, złączki, przewody itp. Obecnie okablowanie silnika to już 55%. Nie ze wszytkiego jestem zadowolony ale cały czas się uczę.

Niezłą kablownia.

Przed chwilą (prawie) zakończyłem budowę przedziału silnikowego mojego T-90.

Piszę "prawie" bo znając siebie pewnie coś dodam, odejme lub zmienię. Mam nadzieje, ze to co pokazuję będzie przypominać rzeczywisty odpowiednik chociaż troszeczke.

Silnik z okablowaniem przygotowany jest do psiknięcia podkładem. Później planuję pomalowanie go i przybrudzenie początkowe. Bardzo chciałbym prosic Was o pomoc na tym etapie ponieważ doświadczenie mam niewielkie a nie chciałbym zepsuć efektu już teraz.

Co myślicie o silniku, czy uzyskałem wiarygodny efekt?

Jutro może następna aktualizacja z budowy.

Muszę się w końcu za swojego zabrać bo zamknięty przed światem zewnętrznym w pudle razem z Panterą. Przeróbki robią potężne wrażenie.

Prace nad silnikiem zakończone. Psikniety surfacerem wygląda tak:

Zacząłem prace nad wanną a dokładnie jej przednią częścią. Detale od Meng-a są znakomite i dokładnie odwzorowane:

Silnik do silikonu i w żywicy na rynek. O T-90 wiem tylko że to ruski czołg, ale detal wygląda zacnie.

Dziękuję za miły komentarz. Niestety, przewodów nie tak łatwo skopiować w żywicy. a może właśnie stety

Mały krok do przodu. Tym razem pasy. Te oryginalne odciąłem i wymieniłem na te z zestawu Voyager-a. Sporo ich dlatego zajmie to około kilka dni. Jednak efekt "przed" i "po" jest nieporównywalny. Uwielbiam zestawy z PE

powyżej odcięte i zeszlifowane orginalne plastikowe pasy z zapinkami a poniżej już te z PE

Dziekuję wszystkim za komentarze. Te pochlebne, te pomocne i te negatywne w stosunku do mojej pracy też. dopingujecie mnie do dalszej pracy.

swietna praca.podgladam,ucze sie i trzymam kciuki za postepy w budowie.pozdrawiam

MIałem dzisiaj trochę czasu i popracowałem nad modelem.

Krok największy to połaczenie połówek kadłuba i dzięki temu udało mi się wyrównać górną część z którą miałem problemy.

Gotowe są już klamry z pasami a wymagały one trochę pracy.

Ciężko też było z tylną częścią. Zdaje się, ze to jakiś wydech. Jeszcze nie wszystko jest gotowe i nawet do widoczych elementów nadal będę doklejał detale.

Piękna robota

Długo nie aktualizowałem tematu ale nie próżnowałem. Skończoną mam już wannę czołgu i zacząłem prace nad wieżyczką.

Praca nad wanną zajęła mi około 1,5miesiąca ale połowę miesiąca spędziłem na samym silniku. Z wyglądu tworzonego modelu jestem bardzo zadowolony chociaż widzę w nim minusy i niedokładności. Meng bardzo ułatwił nam sprawę i plastik nie wymaga wielu poprawek.

Zmieniłem tez formę mojej relacji z budowy i od teraz w większości będę zamieszczał filmiki zamiast zdjeć. Myślę, ze w takim przekazie zobaczycie o wiele wiecej. Co o tym myślicie?

Śledzę temat po ciuchu i gratuluje Ci wytrwałości przy blaszkach

Co do filmiku- mimo iż dobry jakościowo - to jednak zdjęcia są lepszą formą. Zawsze można na nich się "zawiesić" wpatrując się w detale, zapisać by mieć do porównania itp, a z filmikiem już nie.

Pozdrawiam

Messer

Dziękuję za opinię

zdjecia też będą, niedługo...

Nauka najlepsza jest w ciszy i spokoju.

Dlatego podglądam po cichu.

Ja też poproszę o zdjęcia

Pozdrawiam

Krzysztof

Dobry jakościowo? Z której strony? Możliwość merytorycznej oceny jest prawie żadna. Widać tylko tyle, że jest zielony kadłub i blachy.

madeira - chodziło mi o to, że filmik nie jest rozmazany, łapie ostrość na detalach ( najazd na tylną płytę np )...

Pozdrawiam

Messer