Skocz do zawartości

Propozycje projektow grupowych w naszym dziale !!!


okonek

Rekomendowane odpowiedzi

gorzej jak chętni do tak zaproponowanego projektu będą chcieli robić ten sam okręt...
Teoretycznie można by zrobić listę z zapisami, ale i tak pewnie się nie sprawdzi, bo przykładowo jeśli ktoś zbierał i wymarzył sobie okręt A, a ktoś inny chce go też robić, to dlaczego ma ze swojego marzenia rezygnować na rzeczy okrętu B, który już go tak nie kręci... modelarstwo "na siłę" nie sprawdza się...
Panowie, macie ochotę wziąć udział w projekcie grupowym? zapraszam do Pacyfiku, nic nie szkodzi byście swoje uczestnictwo sfinalizowali wg proponowanej przez siebie formuły
Ja i tak nie zdążę, zanim wystartuję na dobre ze swoją relacją, projekt się skończy A tak poza tym to średnio podoba mi się przenoszenie tematów , trzeba ich szukać w innym miejscu. A i tak są one nieco zaniedbywane . Podobają mi się natomiast AGP...

...

...

Własnie na tym miałaby polegać reguła, żeby w projekcie każdy okręt był inny, tworząc z pozostałymi swoistą jedność tematyczną ;-)
Marcin, to się raczej nie sprawdzi - patrz wyżej. Poza tym, gdyby "zarezerwowano" sobie tańsze modele z danego tematu, to zawsze istnieje ryzyko, że ktoś kogo nie stać na model za parę stówek, po prostu zrezygnuje... no, chyba że będziemy się na taki model wspólnie zrzucać

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 305
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Własnie na tym miałaby polegać reguła, żeby w projekcie każdy okręt był inny, tworząc z pozostałymi swoistą jedność tematyczną ;-)

to zrozumiałem i już widzę te 3 osoby przystępujące do projektu..

-Panowie, robię ORP Burzę

-nie, ja będę robił Burzę

-róbcie co chcecie ja będę robił Burzę

 

sceptyk jestem "zaliczyłem" tu trzy projekty okrętowe, jedynie ostatni w miarę sensownie wystartował choć skończyło się na 4 modelach (3 zostały skończone)

 

sens widzę jedynie w obszernych tematach takich jak Pacyfik gdzie można wrzucić połowę okrętów walczących w IIWŚ i w sumie chętna osoba zawsze coś do projektu wygrzebie... ale jak widać chętnych brakuje więc możemy sobie dalej nt projektów rozmawiać

 

A tak poza tym to średnio podoba mi się przenoszenie tematów , trzeba ich szukać w innym miejscu

mi nie przeszkadza w niczym i tak korzystam z opcji "zobacz posty od ostatniej wizyty" a samą ideę wydzielonych działów na czas projektu popieram

 

Jędrek

p.s. mogę się umówić np. na jesień, początek zimy na jakiś konkretny typ okrętów czyli jakiś miniprojekt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to zrozumiałem i już widzę te 3 osoby przystępujące do projektu..

-Panowie, robię ORP Burzę

-nie, ja będę robił Burzę

-róbcie co chcecie ja będę robił Burzę

O przepraszam, ja mam pudło Burzy, które dostałem na 8 urodziny i nie miałem kiedy zrobić - byłem pierwszy... :D:D
sens widzę jedynie w obszernych tematach takich jak Pacyfik gdzie można wrzucić połowę okrętów walczących w IIWŚ i w sumie chętna osoba zawsze coś do projektu wygrzebie... ale jak widać chętnych brakuje więc możemy sobie dalej nt projektów rozmawiać
Oj tak, Pacyfik daje o wiele większe możliwości niż jakikolwiek inny Akwen, no, chyba że startuje się z programem U-Boot'ów Najbardziej popularne skale (1/350 i 1/700) mają na prawdę ogromny wybór i każdy znalazłby coś, co by go zadowoliło. Nawet jakbyś mnie ubiegł z Kongo, zrobiłbym Mutsu albo ... Saratogę
p.s. mogę się umówić np. na jesień, początek zimy na jakiś konkretny typ okrętów czyli jakiś miniprojekt
jak się wyrobię z Musashi, to na pewno się dołączam, pod warunkiem, że będzie to zacna skala 1/350...

...

Z drugiej strony jak otworzysz jakiś warsztat z którymś ze swoich ogromniastych pudeł, można będzie uznać, że projekt Pancerniki II WŚ (1/350) żyje, i ma się całkiem dobrze. Dlaczego Pancerniki, a nie Pacyfik ? A bo parę tu Bismarck'ów i nie chciałbym żadnego pominąć

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

A może "Okręty wojenne US Navy II WŚ" ??? Jest co prawda projekt PACYFIK, ale tam jest tylko jeden okręt amerykański. Poza tym pancerniki zawsze kojarzą się z Yamato, Bismarkiem, niszyciele USS nie są znane ani propagowane... Ogólnie temat amerykańców nie budzi ogólnego zachwytu. Więc może warto zwrócić się właśnie ku nim... Tak dla odmiany...

 

Wybór modeli jest dość spory i zróżnicowany, więc każdy znalazłby coś dla siebie.

 

Ja też bym się pisał na coś takiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może "Okręty wojenne US Navy II WŚ" ???
Mnie osobiście nie podoba się ich budowa, ale co tam, raz można spróbować Może jednak warto by rozszerzyć temat o okręty aliantów - można by wtedy wrzucić dodatkowo okręty brytyjskie i francuskie (nie wiem czy coś holenderskiego jest wypuszczone na rynek...)
niszyciele USS nie są znane ani propagowane... Ogólnie temat amerykańców nie budzi ogólnego zachwytu. Więc może warto zwrócić się właśnie ku nim... Tak dla odmiany...
to okręty wojenne czy niszczyciele US Navy ?
Wybór modeli jest dość spory i zróżnicowany, więc każdy znalazłby coś dla siebie.

pewnie, jest i Arizona (HB), jakieś tam Missouri (Tamka)... każdy by coś znalazł...

Ja też bym się pisał na coś takiego.
hehe, bo masz SF na warsztacie

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
to okręty wojenne czy niszczyciele US Navy ?

Miałem na myśli wszystkie okręty USN a o niszczycielach wspomniałem bo to temat strasznie niszowy.

 

hehe, bo masz SF na warsztacie
Tak się składa, że ów SF mieści się w kategorii okrętów, które rzadko goszczą na forach. Stąd też jest on w moich planach (podobnie jak Mikasa). Dlatego zależy mi na propagowaniu tematów mało popularnych. Wiem, że marketingowo to się nie sprzedaje, ale widzę pewną przyjemność w robieniu czegoś, co jest mało popularne (twój planowany Musashi też jest swego rodzaju wyjątkiem).

 

Można również rzucić inny temat...

 

Może jednak warto by rozszerzyć temat o okręty aliantów - można by wtedy wrzucić dodatkowo okręty brytyjskie i francuskie
O... dobra myśl.... Może zatem "Pancerniki alianckie IIWŚ" ? Czy raczej masz na myśli wszystkie okręty aliantów ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie widzę sensu na tworzenie nowego szerokiego projektu przy toczącym się Pacyfiku, przecież można tam "wleźć" zarówno z pancernikami, niszczycielami USN itd. itp.

 

sam raczej miałem na myśli przykładowe dołączenie do Marcina ze swoim SF ale raczej z racji bliskiego startu poprzestanę na obserwacji warsztatu (poza lufkami nic innego nie mam do tego modelu), bardziej chodziło mi o to by umówić się np. na za 3-6 miesięce na wspólne budowanie jednej klasy coś na wzór powstających właśnie Bismarck'ów, tak by można było zaopatrzyć się w model, dodatki, materiały, zarezerwować czas, mentalnie się nastawić itd.

czy ma to sens? zerknijcie do warsztatów ze wspomnianymi Bismarckami na to jak wygląda tam wymiana informacji pomiędzy budującymi modele

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
nie widzę sensu na tworzenie nowego szerokiego projektu przy toczącym się Pacyfiku, przecież można tam "wleźć" zarówno z pancernikami, niszczycielami USN itd. itp.
To racja, do PACYFIKU można wleźć praktycznie ze wszystkim (prawie wszystkim), więc idea projektu grupowego nieco traci na zasadności (ogólnie rzecz ujmując - to forum też jest swego rodzaju projektem grupowym).

 

 

sam raczej miałem na myśli przykładowe dołączenie do Marcina ze swoim SF ale raczej z racji bliskiego startu poprzestanę na obserwacji warsztatu (poza lufkami nic innego nie mam do tego modelu),
Ja narazie też mam same lufki, ale planuję zakupy uzupełniające. Zanim przedrę się przez korektę burt i pokładu w SF to zdążę być na wakacjach i doczekać się dostawy elementów uzupełniających. Miło będzie również twojego SF zobaczyć na warsztacie.

 

bardziej chodziło mi o to by umówić się np. na za 3-6 miesięce na wspólne budowanie jednej klasy coś na wzór powstających właśnie Bismarck'ów, tak by można było zaopatrzyć się w model, dodatki, materiały, zarezerwować czas, mentalnie się nastawić itd.
Genialny pomysł - jestem jak najbardziej za tą koncepcją. Tylko pytanie: kto jest chętny i jaką klasę okrętów wzięlibyśmy na tapetę, bo jak mają pojawić się lotniskowce Akagi 1:350 to ja chyba osiwieję hahahahha , nie wspominając o tym, że żona chyba by mnie pokroiła żywcem za takie wydatki Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardziej chodziło mi o to by umówić się np. na za 3-6 miesięce na wspólne budowanie jednej klasy coś na wzór powstających właśnie Bismarck'ów, tak by można było zaopatrzyć się w model, dodatki, materiały, zarezerwować czas, mentalnie się nastawić itd.

...zawczasu przygotować odpowiednie gablotki. Jestem za!

 

Tylko pytanie: kto jest chętny i jaką klasę okrętów wzięlibyśmy na tapetę,

CA?

 

Pozdrawiam,

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

No to będzie nas już kilka osób Jakieś propozycje?

 

Może zaproponuję: Richelieu

 

A może pancernik Iowa Class ???? Każdy z nas mógłby robić inny okręt z tej klasy, a jest ich aż 4 sztuki (tylko trzeba by się podzielić i zakupy hurtowe wyszły by pewnie taniej), nie licząc 2 sztuk które nie weszły do służby.

 

Co o tym myślicie ????

 

South Dakota Class???? Również 4 sztuki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo jak mają pojawić się lotniskowce Akagi 1:350 to ja chyba osiwieję hahahahha , nie wspominając o tym, że żona chyba by mnie pokroiła żywcem za takie wydatki

taa... tutaj miałbym prosto bo blachy Hasegawy już są w magazynie a lufki mam już na oku , podobnie zresztą jak w Nagato

 

a wracając do sedna to początkowo myślałem o Takao ale doszedłem do wniosku, że z nim jeszcze chciałbym poczekać troszkę,

 

może by miniprojekcik nie przerażał wziąć pod uwagę coś mniejszego np. jakieś niszczyciele poczynając od japońskich Kagero, poprzez amerykańskie Fletcher, England czy coś z najnowszych wypusków Dragona, a może coś starszego np. Wariag albo Emden?

nie jestem jakoś specjalnie w tej chwili nastawiony na konkretny model, z chęcią wysłucham różnych opinii

 

Richelieu - jak dla mnie to ten okręt zasługuje na więcej dodatków na rynku, u mnie musi jeszcze pozimować

South Dakota - hmm.. może być do rozpatrzenia

Iowa - nie ciągną mnie stare modele Tamiya

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Może jednak coś mniejszego? (CA?)

 

Myślę, że każdy ma już jakieś modele zachomikowane w domu. Może zamiast kupować kolejne wypraski, warto byłoby się skupić na ewentualnym zakupie akcesoriów, wykonaniu gablotki (nie żartowałem z tym - staram się zapewnić przeciw-kurzowe schronienie dla modelu już od pierwszych chwil jego istnienia) czy przegrzebaniu netu w poszukiwaniu dokumentacji.

 

Marcinie, wiem, że planujesz zacząć SF juz za 2 tygodnie - może warto byłoby chwilkę to przesunąć, aż do momentu gdy będziesz miał komplet materałów?

 

może by miniprojekcik nie przerażał wziąć pod uwagę coś mniejszego np. jakieś niszczyciele poczynając od japońskich Kagero, poprzez amerykańskie Fletcher, England czy coś z najnowszych wypusków Dragona,

Też brzmi nieźle.

 

Pozdrawiam,

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
Myślę, że każdy ma już jakieś modele zachomikowane w domu.
Ja nie mam hihihhi ..... SF jest jedynym czekającym na warsztat więc też w sumie jestem otwarty na propozycje, chociaż pomysł z niszczycielami z najnowszych wypustów Dragona brzmi zachęcająco...

 

Tak więc mamy do rozpatrzenia dwie kandydatury na chwile obecną:

1. South Dakota Class

2. Destroyers by Dragon

 

Jakieś jeszcze propozycje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oki, jednej klasy - czyli np. amerykańskich niszczycieli. Cały zestaw informacji może być wspólny - począwszy od uzbrojenia lufowo-torpedowego, poprzez elementy wyposażenia, na doborze farb kamuflażu kończąc.

 

Taki projekt, będąc ciut mniej szczegółowym, może być również ciekawy.

 

Pozdrawiam,

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli wszystkie okręty USN a o niszczycielach wspomniałem bo to temat strasznie niszowy.
zgadza się. zauważ zresztą, że najbardziej popularne to Pancerniki, Lotniskowce i Podnorki. Choć swoją drogą Lotniskowców też Ci u nas posucha. A szkoda, bo w 1/350 jest cała plejada...
Dlatego zależy mi na propagowaniu tematów mało popularnych. Wiem, że marketingowo to się nie sprzedaje, ale widzę pewną przyjemność w robieniu czegoś, co jest mało popularne (twój planowany Musashi też jest swego rodzaju wyjątkiem).
Nie chcę byc stronniczy, ale jednak IJN ma coś, czego Navy nie ma. Dlatego też te jednostki (szczególnie Pancerniki) cieszą się taką popularnością. Szczerze mówiąc nie wiem, z czego to wynika. (mi na przykład nie leży sylwetka amerykańskich pancerników).
Może zatem "Pancerniki alianckie IIWŚ" ? Czy raczej masz na myśli wszystkie okręty aliantów ?
Wiesz co, chyba i tak by się skończyło na Pancernikach. Tylko jak pisano tu wielokrotnie, problem byłby gdyby modelarze chcieli robic ten sam model. I co wtedy ? Nikt się nie zadowoli drugim wyborem... Jak wspomniałem na początku, mało tu lotniskowców, można by też więc na przyszłość pomyśleć i o nich. Znalazło by się parę ciekawych jednostek. O Japońskich mogę na razie pomarzyć, więc zerkam nieśmiało na Sarę...

...

...

bardziej chodziło mi o to by umówić się np. na za 3-6 miesięce na wspólne budowanie jednej klasy coś na wzór powstających właśnie Bismarck'ów, tak by można było zaopatrzyć się w model, dodatki, materiały, zarezerwować czas, mentalnie się nastawić itd.
termin mi też odpowiada, może by się "Musashi" zrobił. Tylko wiesz co, przy całej fajnej idei pomysłu i wymiany informacji, moim zdaniem pozostaje jedno zagrożenie. Że zabawa może się przerodzić w wyścig, kto lepiej wyciśnie z danego egzemplarza, kto dokładniej odwzoruje każdą nitkę. A to z kolei kłóci się z moją definicją hobby. Nie wiem czy więc nie wystarczyłoby zarzucić temat Lotniskowce IIWWŚ (1/350) i tu się wymieniać poglądami i spostrzeżeniami ?

...

...

Genialny pomysł - jestem jak najbardziej za tą koncepcją. Tylko pytanie: kto jest chętny i jaką klasę okrętów wzięlibyśmy na tapetę, bo jak mają pojawić się lotniskowce Akagi 1:350 to ja chyba osiwieję hahahahha , nie wspominając o tym, że żona chyba by mnie pokroiła żywcem za takie wydatki
Mi się podoba temat lotniskowców (jak pisałem wyżej). Po za Akagi (może ktoś by się skusił ? ) pozostaje w przystępnej cenie (za ok. 300 pln) US NAVY - z Lexem, Saratogą, Essexami...

Ja widzę jeszcze jedno ciekawe rozwiązanie. Powiedzmy, że robimy najpopularniejszy temat 1/350 Pancerniki II WWŚ. Możemy się podzielić w pary i robic bliźniaki. Ktoś robi KGV, a druga osoba Prince Of Wales. Ktoś startuje z Kongo, ktoś z Haruną. Krążowniki też chyba widziałem... Pójdźmy dalej... można do tego dołożyc inne jednostki. Ktoś robi Horneta, drugi startuje z Yorktownem... co o tym sądzicie ? W ten sposób unikniemy sytuacji robienia tego samego modelu przez np. 5 osób. Z drugiej strony "pary" będą na pewno wymieniać się spostrzeżeniami i uwagami co do swoich bliźniaków...

...

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o lotniskowce to już od dłuższego czasu przymierzam się do zakupu w 350. Może być z tego bardzo ciekawy temat. Pancerniki bliźniaki też. Ja mam na stanie Kongo, Nagato i Yamato, ale nie upieram się że muszę przy nich pozostać, mogę się zaopatrzyć w jakiś inny model. Ważne jest aby dojść do jakiegoś porozumienia. Ważne jest że robienie modelu ma sprawiać przyjemność a nie ma być wyścigiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
Ja widzę jeszcze jedno ciekawe rozwiązanie. Powiedzmy, że robimy najpopularniejszy temat 1/350 Pancerniki II WWŚ. Możemy się podzielić w pary i robic bliźniaki. Ktoś robi KGV, a druga osoba Prince Of Wales. Ktoś startuje z Kongo, ktoś z Haruną. Krążowniki też chyba widziałem... Pójdźmy dalej... można do tego dołożyc inne jednostki. Ktoś robi Horneta, drugi startuje z Yorktownem... co o tym sądzicie ?

Przyznam, że jest to bardzo ciekawe podejście do pracy tematu grupowego...

 

Ja mam na stanie Kongo, Nagato i Yamato, ale nie upieram się że muszę przy nich pozostać, mogę się zaopatrzyć w jakiś inny model.
Ja na stanie mam jedynie wspomniany SF i też mogę zaopatrzyć się w inny model... A temat lotniskowców też w sumie bardzo ciekawy (też mnie trochę korci, żeby jakiegoś popełnić).... Hhmmmm Osiołkowi w żłoby dano...

 

może by miniprojekcik nie przerażał wziąć pod uwagę coś mniejszego np. jakieś niszczyciele poczynając od japońskich Kagero, poprzez amerykańskie Fletcher, England czy coś z najnowszych wypusków Dragona
Jeśli o mnie chodzi to mi najbardziej leży właśnie ta propozycja z kilku powodów:

1. temacik w miarę szybki, który nie będzie się ciągnął w nieskończoność,

2. jednakowe typy uzbrojenia i detale różnych jednostek pomagałyby we wspólnych dyskusjach nad merytoryką wyprasek(ktoś z was wcześniej, panowie, mówił o tym)

3. Temat bardzo niszowy i raczej niespotykany (niszczyciele japońskie jeszcze można gdzieś odszukać, natomiast amerykańskie to nawet ze świecą po zakamarkach człowiek nie wyłapie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znów się rozmywamy... szczerze to mi nie zależy na jakimś wielkim projekcie a jedynie na umówienie się z 2-3 osobami na "jeden" model

przykładowo England czy Sullivans z Trumpka byłby motywacją do wzięcia się za któryś z tych modeli, Akagi czy Nagato zawsze będzie na czele listy do zrobienia a takie mniejsze modele to będą zalegać w szafie... gdyby nie poprzedni projekt to wątpię bym się wziął za Radforda...

 

może dla sprawdzenia formuły coś prostszego? np. I-400

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
znów się rozmywamy... szczerze to mi nie zależy na jakimś wielkim projekcie a jedynie na umówienie się z 2-3 osobami na "jeden" model
Fakt, trochę się rozmywamy...

 

może dla sprawdzenia formuły coś prostszego? np. I-400
Zupełnie nie leżą mi OP, dlatego może faktycznie spojrzeć w stronę któregoś z niszczycieli USN. Proponujesz, Jędrek, England lub Sullivans... Nie mam żadnego z tych pływadeł dlatego mógłbym posiąść któregoś z nich drogą kupna - nie ma sprawy. A co byś powiedział (i inni może też coś się wypowiedzą), żeby może popełnić nowość Dragona w postaci USS Gearnig ????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może dla sprawdzenia formuły coś prostszego? np. I-400

Mi pasuje.

 

Zupełnie nie leżą mi OP, dlatego może faktycznie spojrzeć w stronę któregoś z niszczycieli USN. Proponujesz, Jędrek, England lub Sullivans... Nie mam żadnego z tych pływadeł dlatego mógłbym posiąść któregoś z nich drogą kupna - nie ma sprawy. A co byś powiedział (i inni może też coś się wypowiedzą), żeby może popełnić nowość Dragona w postaci USS Gearnig ????

Ew. któryś z Dragonowskich klonów Buchanana - dostępne są(były) aż cztery różne wersje tego typu niszczycieli.

 

Tak sobie jeszcze pomyślałem o 4-fajkowcach Mirage 1:400. Modele są tanie i w miarę dokładne, zrobiono do nich dwa rodzaje blach (GMM i WEM) pokrywające znowu cztery różne wersje jednostki (istnieje też możliwość prostych konwersji na inne).

 

Pozdrawiam,

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.