Skocz do zawartości

[Galeria] by qc (figurki i makiety do gier bitewnych)


quidamcorvus

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki za komentarze.

 

To modele do gry i trochę mnie już zmęczyły, więc godzę się z pewnymi niedoróbkami ;)

 

Dziś mam dla szanownego państwa-draństwa zdjęcia drugiej machiny wojennej służącej w szeregach Strażników dróg z Averlandu do Warheim FS.

 

Rydwany są bojowymi wozami od wieków używanymi przez wojowników Starego Świata. Według zapisów w kronikach historycznych także Sigmar, w czasie Bitwy na Przełęczy Czarnego Ognia, dowodził armią prowadząc natarcie w rydwanie Siggurda, wodza Brigundian. Do rydwanów należą pojazdy, które posiadają dwa koła - przymocowane do osi na której wspiera się platforma, otoczona z trzech stron burtami - i są ciągnięte przez zwierzęta. Im droższy rydwan, tym mocniejsza i bardziej śmiercionośna jego konstrukcja.

Rydwany zaprzężone są zazwyczaj w konie, choć Zielonoskórzy często zaprzęgają dziki lub wilki w charakterze zwierząt pociągowych.

 

Więcej na temat budowy modelu szanowne państwo-draństwo znajdzie na blogu Danse Macabre.

 

jyjlaA.jpg

LSmv3i.jpg

mkpIyH.jpg

tqppT6.jpg

Z0RQgp.jpg

0ux6YX.jpg

DUSzCU.jpg

8ksH8J.jpg

wKwuqS.jpg

lMceaE.jpg

zQ23Xt.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Dziś mam dla szanownego państwa-draństwa zdjęcia modelu Ogre Mercenary Zwabenland Landsknecht od Werewoolf Miniatures, który w trakcie rozgrywek w Warheim FS pełnił będzie rolę Ochroniarza, jednego z Najemnych Ostrzy.

 

Stary Świat to niebezpieczne miejsce, szczególnie dla osób, które mają zwyczaj mówienia tego, co myślą, osobowości niepospolitych, obywateli potężnych lub wyraźnie bogatych. Ponieważ tego typu persony nie są rzadkością, nie można się dziwić, że powstała klasa zawodowych strażników, których głównym zadaniem jest ochrona tyłków ich szanownych chlebodawców przed nieprzyjemnymi niespodziankami. Kupcy i osoby pochodzenia szlacheckiego niemal zawsze mają na swym utrzymaniu grupę ochroniarzy do obrony przed bliźnimi, którzy źle im życzą czy też trzymania na dystans żebraków, włóczęgów i innego tałatajstwa. Ochroniarze różnią się stopniem wyszkolenia - od nieudolnie udających wprawę łobuzów do weteranów tworzących coś w rodzaju prywatnej armii. Jednak zdecydowana większość to po prostu drobne opryszki, które cieszą się z tego, że płaci się im za bicie spokojnych obywateli.

Ogry stanowią elitę wśród ochroniarzy. Są to ogromne i brutalne stwory, które postawą znacznie przewyższają człowieka. Królują oczywiście różnych rozmiarów okrągłe kałduny, od ledwie pulchnych po prawdziwie kolosalne. W odróżnieniu od Ludzi brzuszyska Ogrów nie skrywają zbyt wiele tłuszczu, lecz składają się z węzłów mocnych mięśni, które rozciągają się, by ułatwić ogrom pożeranie szczególnie dużego pożywienia. Wielkość kałduna określa siłę i status Ogra.

 

Więcej na temat modelu szanowne państwo-draństwo znajdzie na blogu Danse Macabre.

 

ZaTzWo.jpg

OkKXuw.jpg

WUIxCd.jpg

ch6g8B.jpg

zBpwcY.jpg

Xzejx4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Turniej turniejem (przy okazji zapraszam) ale jak szanowne państwo-draństwo Figurkowy Karnawał Blogowy sam się nie zrobi tym bardziej, że Sławek z Paint-Forge wysoko postawił poprzeczkę. Przynajmniej dla mnie, bo efektem wody jeszcze się nie bawiłem.

 

I znów wymyśliłem sobie, że przy okazji FKB zbuduję kolejny element terenu do Oldenlitz, miasta w którym kiedyś toczył będę kolejne potyczki na zasadach Warheim FS.

 

Możliwości było kilka, między innymi kanały, studnia i fontanna. Pierwszy wybór póki co jest zbyt duży, drugi z kolei zbyt mały. Wybrałem więc fontannę Drętwej wody, której pierwsze zdjęcia możecie zobaczyć poniżej.

 

Podstawa to pokryta gipsem płyta pleksi, na której naniosę fakturę bruku. Najszerszy element fontanny to plastikowa zakrętka ze słoika, kolejne elementy to plastikowe narzędzie dołączone do barierki Patrull z IKEA. Kolejny dowód na to, że zbieranie różnych różności się opłaca. W graniach rozsądku oczywiście.

 

Szkielety, to stare plastikowe modele od GW. Z tego samego zestawu pochodzą symbole czaszek, które umieściłem na drugim elemencie fontanny.

 

Ściany fontanny pokryłem masą modelarską w której za pomocą kamienia odcisnąłem fakturę... kamienia.

 

Szanowne państwo-draństwo zwróciło uwagę, że każdy element wykuty został w jednym bloku kamienia? Brawa dla mistrzów kamieniarzy z Oldenlitz. O ich kunszcie nie raz już pisałem we fragmentach fluffowych...

 

0QTpxx.jpg

CNCdeG.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamień nie trzyma skali ;)

 

Witam was w nieco spóźnionym wtorkowym wpisie modelarskim. Wszystko wskazywało na to, że w tym tygodniu nie uda mi się wygospodarować czasu na pracę nad Fontanną Drętwej Wody, którą przygotowuję do grudniowej edycji Figurkowego Karnawału Blogowego, którą prowadzi Sławek z Paint-Forge ale stało się inaczej.

 

Po pierwsze udało się nam przetrwać ostry nieżyt żołądka, który przetoczył się przez nasz dom w minionym tygodniu, a wierzcie mi było naprawdę ostro - Papa Nurgle z pewnością by się ucieszył, a po drugie kierownik postanowił dać mi świąteczny prezent i z nadgodzin wybrałem sobie wolny dzień, a właściwie noc, bo na trzecią zmianę pracuję w tym tygodniu.

 

I tak mam dla was kolejne zdjęcie makiety, która będzie elementem Oldenlitz, miasta w którym kiedyś toczył będę potyczki na zasadach Warheim FS.

 

W poprzednim wpisie pokazałem wam z czego i jak zrobiłem fontannę, dziś kilka słów o malowaniu i dodatkach.

 

Zewnętrzną część fontanny pomalowałem metodą suchego pędzla, nanosząc kolejne warstwa coraz jaśniejszej farby od ciemnoszarego do białego. Cienie w zagłębieniach podkreśliłem ciemnymi washami.

 

Wnętrza kielichów fontanny pomalowałem na czerwono, ponadto w najszerszym umieściłem także zrobione z GS-s złote monety, które mieszczanie wrzucali do wody by odpędzić zły urok.

 

Stojące na szczycie szkielety, symbole czaszek i płyty okalające najszerszy kielich pokryłem brązem i patyną, podobnie jak w przypadku innych pomników zdobiących Oldenlitz.

 

Kolejny krok to wylanie efektu wody.

 

Podłubałem także trochę w bruku na którym stać będzie fontanna ale tego elementu raczej nie skończę do końca miesiąca.

 

of54SS.jpg

4CDFrG.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora na wtorkowy wpis modelarski, a jako że zbliża się koniec miesiąca jednocześnie jest to post publikowany w ramach grudniowej edycji Figurkowego Karnawału Blogowego, którą prowadzi Sławek z Paint-Forge.

 

Tak jak zapowiedziałem w poprzednim wpisie wypełniłem Fontannę Drętwej Wody efektami wody Still water od vallejo oraz water effect od Faller.

 

Jak zobaczycie na zdjęciach poniżej makieta nie jest jeszcze skończona. O ile udało mi się pomalować i napełnić fontannę wodą, o tyle sama podstawa jest daleko w tyle.

 

Podczas używania w/w efektów wody sporo się nauczyłem.

- Po pierwsze potrzeba czasu, każda warstwa powinna schnąć 24 godziny, a ja tyle czasu nie miałem stąd widoczne na zdjęciu mleczne kolory - to chemia jeszcze nie wyschła.

- Po drugie trzeba lać naprawdę cienkie warstwy, jeśli na raz wyleje się więcej niż 2 mm efekt wody będzie pękać, tak jak u mnie ale mam nadzieję, że uda mi się to zamaskować.

- Po trzecie wydaje mi się, że póki co woda wygląda na zamarzniętą ale poczekam jeszcze trochę aż chemia wyschnie. Później w zależności od efektu albo zrobię jeszcze trochę piany, mieszając water effect od Faller z białą farbą, albo dodam trochę śniegu i lodu...

 

Na chwilę obecną makieta, która będzie elementem Oldenlitz, miasta w którym kiedyś toczył będę potyczki na zasadach Warheim FS prezentuje się następująco.

 

nuA5On.jpg

ezwith.jpg

5mamd0.jpg

6PK9DY.jpg

VguHzu.jpg

LwG6M9.jpg

3xbynY.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

W postaci, która potykając się brnęła po ustalonym kamieniami górskimi zboczu z trudem można było rozpoznać człowieka. Zaśliniony, o błędnym spojrzeniu, mamrotał do siebie, idąc jak we śnie na sztywnych nogach.

 

Jego umysł był pusty. Nie widział otaczającego krajobrazu, nie słyszał wiatru, nie czuł zimna ani deszczu. Nie wiedział nic o góralach, którzy widzieli go z daleka i zamykali swe drzwi na zasuwy, strasząc przed snem dzieci opowieściami o Duchu Skał.

 

Czasami coś sobie przypominał. Nie wszystko, tylko oderwane fragmenty przeszłości. Widział piękne kości tych, którzy byli jego sługami, oczodoły zwracające się ku niemu z miłością i uwielbieniem. Czasami pamiętał chwile, gdy go ścigano, a jego wodniste oczy rozszerzały się, wykręcone próbowały poruszać się szybciej. Prawie zawsze wiedział, że go oszukano, że ścigał go każdy człowiek. Wiedział, że skradziono mu moc i chwałę i płonął z chęci ich odzyskania. Gdyby tylko pamiętał jak i dlaczego…

 

Gdy szedł wśród górskich szczytów noc była zimna i czysta. Nie wiedział dokąd idzie - nigdy tego nie wiedział - ale prowadziły go nogi, a reszta ciała posłusznie podążała za nimi. Być może, myślał, ciągle jest ścigany - ale nie wiedział tego na pewno. Wiedział tylko tyle, że musi iść.

 

Bezwiednie pośliznął się i uderzył w głowę. Przez moment ból przywrócił mu ostrość widzenie - stwierdził, że leży u podnóża małego kurhanu. Coś kryjącego się głęboko w jego umyśle powiedziało mu, że podobne miejsca, niegdyś były dla niego przyjazne. Skulił się w ciemnościach, objął kolana rękoma i powoli zaczął się kołysać. Stwierdził, że w jakiś dziwny sposób ten ruch jest przyjemny.

 

- HEINRICHU KEMMLER…

 

Rozczochrana, krwawiąca głowa obróciła się gwałtownie, oczy bezskutecznie wypatrywały czegoś w ciemności. Czy tylko wyobraził sobie szepczący głos?

 

- HEINRICHU KEMMLER…

 

Słowa były znajome, ale nie pojmował ich znaczenia. Głos był miękki, niemal ciepły. Obiecywał przyjaźń. Zaczął czołgać się głębiej w ciemność, w stronę głosu. Gdy tak wlókł się po posadzce, jego umęczone ciało nawiedziło dziwne uczucie, podobne zbliżaniu się do ognia, który ogrzewał, nie wydzielając ciepła. Znów czuł, że powinien sobie coś przypomnieć, ale i tym razem nie wiedział co.

 

- HEINRICHU KEMMLER…

 

Gdy w głowie eksplodowało mu tysiąc gwiazd, plecy wygięły się gwałtownie. Odpryski pamięci zalśniły w umyśle, połączyły się w całość.

 

- Heinrich Kemmler… Ja… jestem Heinrichem Kemmlerem. Usta odzwyczaiły się od mówienia, a słowa przychodziły z trudnością.

Ale zaczął sobie przypominać.

 

- DOBRZE. BARDZO DOBRZE. OKRADLI CIĘ, HEINRICHU KEMMLER. TWOI WROGOWIE PRÓBOWALI CIĘ ZNISZCZYĆ. ZNAM TWE CIERPIENIE, HEINRICHU KEMMLER. PRZYWRÓCĘ CI MOC.

 

Jego ciało drgało na posadzce, z ust wyrwał się głuchy jęk. Nagle wszystko sobie przypomniał: zdemaskowanie w Nuln, ucieczkę przez Reikland w góry, mnicha, który go zdradził - wszystko.

 

- MOGĘ NA POWRÓT UCZYNIĆ CIĘ SILNYM, HEINRICHU KEMMLER. MOGĘ UMOŻLIWIĆ CI ZEMSTĘ, CHCESZ TEGO?

Obszarpana postać padła na kolana. Oczy były bardziej rozumne, głos spokojniejszy.

 

- Kim… czym… jesteś?

 

- JESTEM NARZĘDZIEM ZEMSTY, O KTÓREJ MARZYSZ, HEINRICHU KEMMLER. JESTEM TWYM NAJWIĘKSZYM PRAGNIENIEM, CHCESZ BYĆ POTĘŻNY, CZYŻ NIE? CZY CHCESZ SIĘ ZEMŚCIĆ?

Kemmler skłonił głowę i mocno zacisnął powieki. Z jego gardła wyrwało się pojedyncze słowo.

 

- Tak!

 

- A WIĘC POWIEM CI, CO MUSISZ ZROBIĆ.

 

Gdy stał na szczycie grobowca, wiatr targał mu włosy i poszarpane resztki ubrania. Chociaż nie słyszał już głosu, czuł moc sączącą się z kurhanu w jego nagie, zakrwawione stopy. Zamknął oczy i spróbował przypomnieć sobie słowa, których musiał użyć.

 

- Neferkhet atruxiel! - powietrze nasyciło się mocą.

 

- Nekrozon Khyfodian! - podniósł rękę.

 

- Marbodan Astegan! - z głębi kurhanu dobiegło jakieś szuranie.

 

- Feniak Lyris - Taibis! - ręka opadła w dół, a z czystego nieba uderzył piorun. Poczerniała ziemia wydęła się i pękła; podniósł się z niej szkielet, trzymający stary oręż i okryty zardzewiałą zbroją sprzed stuleci. Kiedy stał nieruchomo, oczekując na słowo swego nowego pana, pył osypywał się z jego kości.

 

- Taibis! - kolejny piorun, kolejny szkielet.

 

- Taibis!

 

Po kilku minutach wokół kurhanu stał oddział martwych od wieków wojowników. Szuranie stało się teraz głośniejsze, wznosiło się ponad wycie wichru i grzmoty błyskawic, a grobowiec drżał lekko. Popękany i zniszczony kamień zagradzający wejście rozpadł się na kawałki. Z wnętrza grobu wyszła postać, odziana w dziwną, płytową zbroję, koloru brązu i zieleni. Rycerz wspiął się na szczyt kurhanu i przyklęknął przed tym, który go wezwał. Zdjął hełm, odsłaniając nagą czaszkę. Z wiszącej u pasa pochwy wyciągnął długi, zębaty miecz z nienaturalnie jasnego metalu, po czym rękojeścią naprzód podał swemu odzianemu w łachmany mistrzowi.

 

Kiedy ten wziął miecz, z dziesiątków martwych ust wydobył się wysoki, przeszywający do szpiku kości jęk. Liczmistrz powrócił.

 

 

W ramach #17 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego pomalowałem staroedycyjny model Heinricha Kemmlera, znanego również jako Liczmistrz.

 

Z uwagi na niedawną przeprowadzkę i fakt, że nie przeniosłem jeszcze swojego warsztatu model malowałem w polowych warunkach. Zresztą z uwagi na służbę, przygotowania do turnieju i ogólnie pojęte życie na malowanie mogłem poświęcić tylko jeden wieczór.

 

Również zdjęcia pozostawiają wiele do życzenie ale na razie nie mam możliwości zrobienia lepszych. Jak ogarnę już warsztat, to uraczę szanowne państwo-draństwo nowymi, lepszymi i ciekawszymi fotografiami.

 

N8jgie.jpg

1z3492.jpg

9dWBxi.jpg

pFctik.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No taaaa...może to i znana postać uniwersów różnorakich, ale facet kojarzy się z typami sprzedającymi na bazarze Różyckiego zegarki przypięte do wewnętrznej strony wdzianka "Widziaeś pan take cudo?" Takie wspomnienie z dalekiej przeszłości... ;)

Figurka jest tak przeładowana, że naprawdę nie jestem w stanie do- i o-cenić malowania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

W ramach #18 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego pomalowałem model Monkey First Mate od Bombshell Miniatures, który na łamach bloga zrecenzowałem jakiś czas temu.

 

W Warheim FS model małpy można spotkać jako towarzysza bohaterów służących w szeregach Piechoty morskiej z Marienburga czy Piratów z Sartosy.

 

DSC_0938.JPG

 

Więcej zdjęć na BLOGU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Na początku marca Pepe na łamach swojego bloga Fantasy w miniaturze ogłosił temat #19 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego, czyli w moim przypadku - znaczniki kosztowności.

 

W odróżnieniu od pierwszego zestawu, który możecie zobaczyć TUTAJ, drugi postanowiłem wykonać z gotowych elementów, czyli zestawu Cursed Fantasy Treasure Terrains od Ristuls Extraordinary Market.

 

Poniżej zdjęcie wersji WIP, skończone jest złoto i klejnoty. O ile ze złota jestem zadowolony, to z kamieni szlachetnych już nie - niestety nie mam czasu na kolejne poprawki i klejnoty zostaną tak, jak widać na zdjęciach.

 

Natomiast, jeżeli już poruszyłem kwestię zdjęć, to szanowne państwo-draństwo wybaczy, ale nie mam obecnie dostępu do namiotu bezcieniowego i fotografie są, jakie są. Muszę w końcu dokończyć przeprowadzkę i przenieść warsztat, niestety wciąż brakuje na to czasu.

 

Przepraszam również za mało gustowne pudełko po owocach, które na chwilą obecną pełni rolę stojaka dla znaczników kosztowności, które to w celu ułatwienie malowania nadziałem na wykałaczki.

 

Trzymajcie kciuki aby udało mi się wygospodarować jeszcze jeden wieczór i skończyć malowanie na czas!

 

i4gJ6R.jpg

qRvmKq.jpg

vAgZLG.jpg

IUrphr.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś się kończy, coś zaczyna...

Witam serdecznie szanowne państwo-draństwo!

 

Blisko 7 lat temu w listopadzie, zainspirowany blogiem Hakostwo, opublikowałem pierwszy wpis na łamach Danse Macabre. Do tej pory takich wpisów pojawiło się ponad 1700.

 

2009 rok był rokiem szczególnym, rezygnacja z prowadzenia Warhammer Fantasy Roleplay oraz przeprowadzka do nowego miasta, nowa praca, nowy początek i nowe hobby. Choć przez te 7 lat w życiu układało się różnie to figurki, Warheim FS i blog Danse Macabre towarzyszyły mi od tamtej pory nieustannie.

 

Ale dziś mamy już rok 2016, jak się okazuje również szczególny w moim życiu. Kolejna przeprowadzka, zmiana stanowiska służbowego, rodzina...

 

Zauważyliście zapewne, że na blogu pojawiło się w tym kwartale niewiele postów związanych z malowaniem figurek i makiet? Wynika to z faktu, iż praca i rodzina zajmują mi coraz więcej czasu, a do malowania zasiadam od wielkiego dzwonu.

 

Dlatego też kilka tygodni temu podjąłem decyzję o pewnych zmianach, które zamierzam wprowadzić w swoim życiu.

 

Pierwsza to przekazanie Danse Macabre, Warheim FS i Azylium w ręce Pepe i Sister of Mercy. Gra WFS jest już na tyle rozwiniętym projektem, że nowi redaktorzy z pewnością sobie poradzą.

 

Co do figurek, które posiadam to najprawdopodobniej wystawię je na sprzedaż na eBay. A za zarobione pieniądze kupię sobie w końcu porządnego peceta, a może i jaką konsolę.

 

Hanią dorasta to może w końcu nadrobię zaległości, a gier komputerowych, w tym osadzonych w uniwersum Warhammer Fantasy i 40k jest przecież sporo.

 

Podobnie planuje zrobić z grami planszowymi oraz książkami i komiksami. Wreszcie będę miał na to czas.

 

Nie zamierzam jednak znikąć z sieci. Wraz z Maniexem, Koyothem i Żółtym założyliśmy jakiś czas temu blog K6, który poświęcony będzie właśnie grom planszowym, komputerowym, książkom i komiksom. Media te wymagają znacznie mniej czasu, dostarczają równie dużo frajdy co bitewniaki, które do tej pory zajmowały mi wolny czas.

 

Dlatego też zachęcam was do aktywnego obserwowania bloga K6.

 

Do przeczytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że szanowne państwo-draństwo nie obraziło się się z tego niewinnego żartu jaki przygotowałem z Maniexem i kilkoma innymi osobami.

 

Wielu przejrzało kłamstwo i nie dało się nabrać ale kilko z was szczerze zmartwiło się i przesłało mi pełne troski wiadomości i komentarze, za które szczególnie dziękuję.

 

Cieszy mnie to tym bardziej, że na co dzień nie rozpieszczacie mnie komentarzami i czasami patrząc na obracający się licznik odwiedzin zastanawiam się czy ktoś poza botami zagląda na Danse Macabre?

 

Jak zauważyliście podczas planowania żartu powstał blog K6, na którym postanowiliśmy publikować co jakiś czas posty związane z grami komputerowymi i planszówkami oraz komiksami i książkami. Gdyby jednak ktoś z was chciał spróbować swoich sił w prowadzeniu K6 to zgłaszajcie się w komentarzach.

 

Podobnie sprawa ma się z Danse Macabre, jeśli nie macie własnego bloga, a raz na jakiś czas chcielibyście opublikować wpis związany z Warheim FS czy modelarstwem odezwijcie się.

 

Cóż, to tyle. Jeszcze raz serdecznie was pozdrawiam i zapraszam do lektury wpisu opublikowanego w ramach piątkowych recenzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Jak zapewne szanowne państwo-draństwo zauważyło powoli zbliża się koniec miesiąca, a więc najwyższa pora zabrać się za kwietniową edycję Figurkowego Karnawału Blogowego.

 

Gdyby ktoś z was, drodzy czytelnicy, nie wiedział to gospodarzem #19 edycji FKB jest Czaki z Codename: Wargaming, a jako że tematem jest magia to postanowiłem zbytnio nie kombinować i wymyśliłem sobie, że pomaluję widoczną na zdjęciu poniżej scenkę rodzajową.

 

gpZfqk.jpg

 

Głównym bohaterem jest Leisynn, Mercenaries Mage, którego ustawiłem wśród utensyliów pochodzących z zestawu Wizard and Apprentice całość została wyprodukowana przez Reaper Miniatures.

 

Chciałbym wypróbować tu kilka nowych technik, których do tej pory nie używałem podczas malowania ale jak zwykle wszystko zależy od ilości wolnego czasu, który uda mi się wygospodarować na malowanie.

 

Tak więc trzymajcie kciuki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

W maju udało mi się znacznie wcześniej zacząć prace nad modelami, które pomaluję w ramach #21 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego[/i].

 

Gdyby ktoś z was, drodzy czytelnicy, nie wiedział to gospodarzem #21 edycji FKB jest Żółty z Twierdza Nieumarłych. Tematem majowej edycji jest oldscholl i miałem dylemat, który model wybrać. W końcu spośród dwóch figurek do Mordheim - Freelancer oraz Warlock - wybrałem kawalerzystę.

 

25iYp9.jpg

 

Jak zapewne zauważyliście w zestawie brakuje kilku oryginalnych części - tarcz oraz miecza dla kawalerzysty - części te zastąpiłem elementami z innych zestawów GW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Choć przeprowadzka do nowego mieszkania miała miejsce w styczniu, to dopiero teraz przygotowałem warsztat na tyle, by na nowo zacząć prace nad modelami.

 

Przeprowadzka jak to przeprowadzka nie obyła się bez strat. Poszkodowanymi zostały między innymi Fontanna Drętwej Wody oraz Pomnik Magnusa Pobożnego. Na szczęście uszkodzenia były niewielkie i szybko udało się je naprawić.

 

Gdybyście chcieli zobaczyć więcej zdjęć Fontanny Drętwej Wody oraz Pomnika Magnusa Pobożnego to kliknijcie na odnośniki.

 

tOFOS4.jpg

iyByIO.jpg

J65UlH.jpg

UaC1z6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowne państwo-draństwo być może pamięta, że w minionym 2015 roku pomalowałem modele Strażników dróg z Averlandu, których zdjęcia możecie zobaczyć między innymi na fanpage Warheim FS.

 

Przygotowując się do budowy dioramy wymyśliłem sobie, że Averlandczycy będą walczyć z Zielonoskórymi. Modele Orków złożyłem głównie z bitsów do SpellCrow, o czym napisałem TUTAJ, a w minionym tygodniu rozpocząłem malowanie figurek.

 

Jeśli podoba wam się sposób w jaki pomalowałem skórę dajcie znać, to napiszę poradnik.

 

Poniżej możecie obejrzeć zdjęcie Orków, którym pomalowałem skórę, zęby i oczy.

 

HiVwZt.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dziś mam dla szanownego państwa-draństwa zdjęcia dwóch z sześciu Orków, którzy pojawią się na dioramie Strażników dróg z Averlandu do Warheim FS.

 

Bitsy, z których złożyłem modele Orków, poza drobnymi wyjątkami, to produkty SpellCrow. Więcej na temat budowy modeli Orków znajdzie na blogu Danse Macabre.

 

64NOtx.jpg

DgGTv7.jpg

wnIBO4.jpg

FIhsps.jpg

w1JtEm.jpg

 

Wpis dostępny jest także na Danse Macabre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś mam dla szanownego państwa-draństwa zdjęcia kolejnych dwóch Orków, którzy pojawią się na dioramie Strażników dróg z Averlandu do Warheim FS.

 

Bitsy, z których złożyłem modele Orków, poza drobnymi wyjątkami, to produkty SpellCrow. Więcej na temat budowy modeli Orków znajdzie na blogu Danse Macabre.

 

czbeX8.jpg

tBLASE.jpg

BIIjxE.jpg

HbjVNV.jpg

p8hkfm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.