Skocz do zawartości

"Plastyk" dla sentymentalistów: IŁ-2m3, Jak-1M, P-


drabik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Jako, że ponoć części z Was się łezka do "Plastyka" zakręciła - pozwoliłem sobie na lekki wyciskacz łez. Wszystkie poniższe maszyny kręcą śmigiełkami, są malowane z pędzelka i pewnie mogłyby wyglądać lepiej, ale jestem zlepiaczem, który lubi szybko widzieć, nawet niekoniecznie doskonałe, efekty.

Mam jeszcze Czaplę, ale ta musi się doczekać ponownego obrobienia zdjęć...

Zapraszam zatem do przeszłości!

 

35264050.jpg

 

i10q.jpg

 

i15x.jpg

 

pzl2.jpg

 

pzl3.jpg

 

pzl4.jpg

 

jak1m2.jpg

 

jak1m3.jpg

 

jak1m4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam ,pamiętam ,wszystkie je miałem .W czasach "realnego socjalizmu" to byl raryrtas ,agdy pierwszy raz się pojawiły to w Skladnicy Harcerskiej czasem nalezalo postac w kolejce (jak po mięso )aby je nabyc .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne. Na wspomnienia dobra jest kazda chwila.

Model P-11 to nie jest oryginalny wyrob "ZTS Plastyka", a jedynie jak wiele innych dzisiaj rzeczy (od Chevroleta poczynajac, a na pilkarzach konczac), wykupiony od konkurencji.

A propos czasow realnego socjalizmu, to ja pamietam, ze z zakupem akurat tych modeli nigdy nie mialem wiekszego klopotu, gdyz lezaly niemal w kazdym kiosku "RUCH-u". Wizyty w CSH byly dla mnie, w tamtych czasach bardzo nudne i wrecz obrzydliwe, gdyz na polkach lezaly non-stop te same Jaki, Czaple i Losie. Rarytasami to byly np. czeskie KP-y. Zreszta po modele chodzilo sie raczej na sobotni, niedzielny rynek, a nie do CSH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne. Na wspomnienia dobra jest kazda chwila.

Model P-11 to nie jest oryginalny wyrob "ZTS Plastyka", a jedynie jak wiele innych dzisiaj rzeczy (od Chevroleta poczynajac, a na pilkarzach konczac), wykupiony od konkurencji.

A propos czasow realnego socjalizmu, to ja pamietam, ze z zakupem akurat tych modeli nigdy nie mialem wiekszego klopotu, gdyz lezaly niemal w kazdym kiosku "RUCH-u". Wizyty w CSH byly dla mnie, w tamtych czasach bardzo nudne i wrecz obrzydliwe, gdyz na polkach lezaly non-stop te same Jaki, Czaple i Losie. Rarytasami to byly np. czeskie KP-y. Zreszta po modele chodzilo sie raczej na sobotni, niedzielny rynek, a nie do CSH.

Plasyk tez miał P-11 a po zatym jeżeli dobrze pamiętam niszczyciel "Błyskawica " lub coś w tym stylu i oczywiście skodę (nawet ladnie zrobiona)

A co do kolejek i znikania modeli to napisałem o pierwszym rzucie ,wtedy o Łosia n aprawde było trudno .szybko się sprzedawaly a potem na rożnych bazarkach sprzedawane były za podwójną cenę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model P-11 to nie jest oryginalny wyrob "ZTS Plastyka", a jedynie jak wiele innych dzisiaj rzeczy (od Chevroleta poczynajac, a na pilkarzach konczac), wykupiony od konkurencji.

 

Tak, bodaj od słynnej (m.in. ze stworzenia Stu-Kasia) firmy PZW Siedlce (zawsze mi się kojarzyli z Polskim Związkiem Wędkarskim;P) dziś jednak sprzedają go pruszkowianie. Z przyczyn finansowych kupuję ich współczesne wypusty, z tego współczesnego rzutu pochodzi zresztą niesklejalny IŁ; trochę wbił mnie w dumę, bo doprowadzenie go do stanu przypominania jakiejkolwiek maszyny łatwe nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rarytasami to byly np. czeskie KP-y.

I modele z za Odry . Np.Mercury pasażerski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście skodę

Jaką Skodę?

Nie pamietam czy to byla skoda czy cos podobnego ,Ale wiem że mialo ladne kształty ,niczym syrenka

byla taka

http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Skoda-Octavia-2.jpg&filetimestamp=20070106140201

lub taka

http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Skoda_1000MB_front.jpg&filetimestamp=20060610114758

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plasyk tez miał P-11

 

Plasyk moze tak, ale ZTS Plastyk jesli puszczal na rynek P-11 to pochodzily one z form PZW Siedlce (ewentualnie jakas Spoldzielnia z Kobylki lub cos rownie egzotycznego). Jesli sie myle to chetnie zobacze jakis dowod w postaci fotki wyprasek itp.

 

O Skodzie nie slyszalem nidgy, ale nic w tym dziwnego gdyz w strone modeli samochodow, nie spojrzalbym nawet gdyby to byla Tamiya.

 

trochę wbił mnie w dumę, bo doprowadzenie go do stanu przypominania jakiejkolwiek maszyny łatwe nie było.

 

Fakt. Twoj model wyglada calkiem zgrabnie. Nigdy nie zdobylem sie na jego wykonanie bo byl rzeczywiscie nedzny.

Sam pamietam jak wielkim rozczarowaniem byl ten model po takich wspanialosciach jak PZL 37, Czapla czy Jak-1. Pozniej, na oslode, pojawily sie RWD 5 i 6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I cudo - Czapla. Czy wiecie, że pacholęciem będąc, kiedy szlag mnie już jasny do reszty trafiał, przyklejałem płat bezpośrednio do kadłuba? Jednakowoż był to czas, kiedy można było polować na model w kolorze jedynie słusznym, części wycinało się jak instrukcja pokazywała - nożyczkami (!?!?) i...

 

czapla1.jpg

 

czapla2.jpg

 

czapla3.jpg

 

czapla4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, ale syf z matrycy w lewym dolnym segmencie dwóch ostatnich zdjęć Czapli, mógłbyś wystemplować.

 

I przydałoby się wyczyścić matrycę jednak.:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drabik, gratuluję nietypowego podejścia do fotografowania modeli Czyżby drugie hobby?

 

Tak trochę... Pierwotnie w centrum tego hobby były akty, ale ten zimny wzrok tuż obok gromy ciskający... Ten pierwszy przedmiot fotouwielbienia był jednak mniej "podniebny".

A tak poważnie - nietypowe podejście to z jednej strony sposób na odstępstwo od "standardowego" fotografowania, próba nadania tym samolotom odrobiny "życia", czasami pomaga to również odwrócić uwagę od "baboli"... Jakoś nie lubię standardów...

A czy podpatrzone - nie mam pojęcia. Raczej nie dążyłem do podpatrywania, co nie oznacza, że ja jeden tak robię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro temat wspominkowy... Charakterystyczne dla tamtych czasow byly przerobki modeli w celu uzyskania roznych wersji danej maszyny. Wynikalo to z ubogiej oferty na rynku. Teraz sie tego nie robi, bo idzie sie do sklepu i kupuje wybrana wersje w wybranym malowaniu...

 

Sam na poczatku lat 80ych wykonałem kilka wariacji z wykorzystaniem zestawu Jaka-1. Do dnia dzisiejszego zachowal sie w mojej kolekcji prototyp Jaka-1 czyli I-26 oraz Jak-9 (nie pamietam juz jaka to byla wersja).

 

Mam nadzieje, ze autor watku nie bedzie mial nic przeciwko jesli podlacze sie tutaj ze zdjeciami moich antykow, ktore cudem przetrwaly ponad cwierc wieku, przeprowadzke i dziecinstwo mojego syna...

 

I-26_1.jpg

 

I-26_2.jpg

 

Akurat w I-26 nie ma wielkiej ilosci przerobek, o ile pamietam wzorujac sie na zdjeciach archiwalnych zmienilem chwyt powietrza pod silnikiem i usunalem uzbrojenie. Cos tam zmienialem takze w podwoziu.

 

Znacznie wiecej zachodu wymagalo uzyskanie Jaka-9. Przerobione zostały obydwie chłodnice, podwozie (wraz z chowanym kolkiem ogonowym), skrzydła, stateczniki, stozek smigla, no i kabina została przesunieta do tylu okolo 1 centymetra. Mimo uplywu czasu model calkiem niezle sie prezentuje, choc "2" na kalkomani nieco pozolkla, to po nalozeniu washa nie mialby sie i dzisiaj czego wstydzic...

 

Jak-9_1.jpg

 

Jak-9_2.jpg

 

Jak-9_3.jpg

 

Jak ktos zachowal swoje wiekowe modele, to chetnie zerkne!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak poważnie - nietypowe podejście to z jednej strony sposób na odstępstwo od "standardowego" fotografowania, próba nadania tym samolotom odrobiny "życia", czasami pomaga to również odwrócić uwagę od "baboli"... Jakoś nie lubię standardów...

A czy podpatrzone - nie mam pojęcia. Raczej nie dążyłem do podpatrywania, co nie oznacza, że ja jeden tak robię.

To photoshop czy jakieś inne metody wykorzystujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem jak dobrze pamiętam takie jakieś szare a drugi miał jak karaś,łoś i iskra niebieskie za to rwd5 nie pamiętam za diabła chyba one właśnie były białe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czapla w oryginale miała zielone tworzywo, Łoś jasno niebieskie, Ił-2 białe, RWD-5- też niebieskie, dopiero później białe.

 

Teraz zaś ma biało-szaro-beżowo-bezkształtne; łoś wpada w szare, ił pozostał wierny swojemu kolorowi dzieląc się nim z czaplą a o RWD-5 we współczesnej wersji powiem Wam za kilka dni;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To photoshop czy jakieś inne metody wykorzystujesz?

 

Nie... trochę oka i aparatu... podglądanie jak słońce zagra na plastiku i kadrowanie, żeby wyciąć rękę. Jeszcze będę musiał opatentować sposób jednoczesnego: trzymania-dmuchnięcia (coby śmigiełko ożywić) i pstrykania bez upuszczania sprzętu poza balkon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.