grzesioj Napisano 17 Stycznia 2011 Share Napisano 17 Stycznia 2011 (edytowane) Jak w tytule, czyli M4A2 Sherman III firmy Italeri w skali 1:72, model uproszczony do gier wojennych. Takie małe wytchnienie od sklejania modeli . Zawartość pudełka (której niestety nie sfotografowałem, gdyż model dotarł do mnie w stanie połowicznym - jeden egzemplarz zamiast dwóch) znajduje się na stronie tutaj. Jak już napisałem (a może nie napisałem) w pudełku powinno znajdować się dwa modele, jak na przyjęte uproszczenia, moim zdaniem całkiem niezłe. Jak przedstawiane niegdyś Pz.Kpfw. III z tejże samej serii. Pomimo, że jest to model uproszczony, malowanie go zajęło mi dokładnie tyle samo czasu, co malowanie modeli nieuproszczonych (dwa tygodnie), sklejanie - pięć minut . Ale po kolei. Jako, że to model uproszczony (składa się z 12 elementów) - zawiera uproszczenia . Najbardziej chyba rzucające się w oczy występują w obrębie układu jezdnego. Jedno, którego nie udało się uniknąć to kształt gąsienic - miast typowo "szermanowych", z wytłoczeniami w kształcie litery U są zwykłe, z poprzecznymi paskami. Drugie uproszczenie, którego przy odrobinie zachodu ze strony Italeri można było uniknąć, to brak charakterystycznych zębów prowadzących na obrzeżach gąsienic. Kolejne uproszczenia występują w obrębie kadłuba i wieży. To wszelakiego typu osłony reflektorów - te zostawiłem tak, jak je wykonał producent, oraz haki i zaczepy. Te delikatnie ściąłem nożykiem, nawierciłem w kadłubie otwory, zaś same zaczepy wykonałem z ramki rozciągniętej nad płomieniem. Wyglądają znacznie lepiej. Własnym sumptem wykonałem również haki holownicze z szeklami z przodu kadłuba, gdyż te odlane przez producenta i tak musiałem zeszlifować aby doprowadzić do jako takiego stanu przód kadłuba. Narzędzia - te na górze pancerza - pozostawiłem jako dość dobrze wykonane. Te na tylnej płycie kadłuba - poszły precz. Jeśli chodzi o malowanie, to mój standard (prawie). Czyli - najpierw podkład z "kamiennego" Humbrola 84, jak widać na zdjęciu poniżej: Później było trochę gorzej. Jako, że nie miałem farby odpowiadającej kolorem tej, na którą model miał być pomalowany, pomieszałem akrylowe Olivegrun oraz Rot Braun i takową mieszanką wysmarowałem model. Ponieważ odcień wydawał mi się nieodpowiedni, pomalowałem to wszystko mieszaniną Humbroli 30 oraz 186. A ponieważ i to nie przypadło mi do gustu, położyłem kolejną warstwę wyżej wymienionych akryli, pomieszanych w nieco innym stosunku. Potem (kiedy kolor już mnie zadowolił ) - bezbarwny błyszczący Humbrola, kalkomanie, i znowu błyszczący. Tak model wyglądał po tych operacjach: Potem - tradycyjnie delikatny łosz przy pomocy mieszanki czarnego Humbrola 33 i starej, brązowej, artystycznej farby olejnej: Dalej - metodą suchego pędzla przetarłem krawędzie zielonoszarym Humbrolem, którego numeru nie pamiętam, 27 bądź 31. Niestety, zdjęcia wykonane z lampą błyskową strasznie przekłamują efekty tego postępowania (o! widzę, że w międzyczasie pomalowały się narzędzia, albo na odwrót): Wielkim wysiłkiem woli wykonałem zdjęcia modelu na tym etapie budowy bez lampy błyskowej - widać, że model nie jest "zalany" zielonoszarymi krawędziami: Następnie przyszedł mat oraz nanoszenie obić przy pomocy tradycyjnej, twardej gąbki: Później nadszedł czas na brudzenie i pytania typu "i co by tu jeszcze". I tutaj wpadłem na dość głupi pomysł. Wymyśliłem mianowicie, że można by spróbować zrobić przednie reflektory ze szklanych cekinów z leginsów mojej latorośli. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Ponieważ klej działał bardzo szybko, nim się rozmyśliłem, efekt był taki: Po krótkim namyśle uznałem, że to "wiocha" (proszę się nie obrażać - sam urodziłem się i mieszkam na wsi), w ruch poszedł nożyk modelarski i po chwili cekiny leżały znowu na stole... Imitację (i tak niezbyt udaną) wykonałem nawiercając lekko miejsca, gdzie były reflektory, zapuszczając tam srebrną farbę, a następnie, po wyschnięciu, bezbarwny, błyszczący lakier. A tak model prezentuje się w świetle lampy błyskowej po wszystkich, opisanych powyżej operacjach, gdy wreszcie dałem mu spokój: Tak wygląda wśród starszych braci (tzn. sklejonych dawno, dawno temu): Na półce jeszcze nie znalazł dla siebie miejsca: No i na sam koniec, coby nie zanudzać, zdjęcia wykonane na wolnym powietrzu. Niestety, słońca nie było, więc są, jakie są. pozdrawiam Grzesiek PS. Nie jestem "szermanologiem". O Shermanie wiem tylko tyle, że to czołg i w dodatku M4, jak wszystko, co amerykańskie. Edytowane 17 Stycznia 2011 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
apsik41 Napisano 17 Stycznia 2011 Share Napisano 17 Stycznia 2011 Czołg prezentuje się dobrze. Było by fajnie jak byś przybrudził troszkę gąski, bo widać klej pomiędzy gąską a kołem. No i jeszcze dorzucić jakiś bajer typu gąska z tygrysa czy coś takiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
apsik41 Napisano 17 Stycznia 2011 Share Napisano 17 Stycznia 2011 Tak te gąski przynajmniej wyglądają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 17 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 17 Stycznia 2011 . Nie widać kleju pomiędzy gąską a kołem. Jego tam po prostu nie ma, a układ jezdny jest jednym odlewem. Wykonany jest on jednakże w taki sposób, że koła jakby zanurzają się w gąsienicy, i to, co widzisz jako klej, to po prostu plastik odlewu. Co do gąsek od Tygrysa - tak, masz rację, myślałem nawet o jakichś "pierdółkach" na pancerzu, ale ich po prostu nie mam. pozdrawiam Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
apsik41 Napisano 21 Stycznia 2011 Share Napisano 21 Stycznia 2011 To jako super modelarz wypadało by kupić, lub spróbować zrobić własne ;D Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 24 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 24 Stycznia 2011 Aż takim super modelarzem nie jestem... pozdrawiam Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Panzer4 Napisano 24 Stycznia 2011 Share Napisano 24 Stycznia 2011 Powiem tak: pomalowany fajnie (szczególnie te małe obicia mi się podobają), ale są modele, których malowaniem uratować się nie da i są to wszystkie produkcje do wargameingu. No po prostu po nałożeniu farby wyłazi wszystko co złe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 24 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 24 Stycznia 2011 Cóż, przyznam szczerze, że nie starałem się zrobić z tego modelu tego, czym nie jest i nigdy nie będzie. Poprawiłem niektóre detale, które uznałem, że można niewielkim nakładem pracy poprawić i które delikatnie urealnią wygląd modelu. Ale model uproszczony to model uproszczony, i to hasło cały czas mi przyświecało w pracy nad nim. Gdybym chciał wykonać model lepszy, po prostu kupiłbym inny model. Ten model "zdobył" syn i poprosił abym mu go skleił. Ot i wszystko. Przynajmniej było na czym doskonalić warsztat malarski, bo klejenia praktycznie nie było. pozdrawiam Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
apsik41 Napisano 24 Stycznia 2011 Share Napisano 24 Stycznia 2011 Aż takim super modelarzem nie jestem... Noo jak nie super? to przynajmniej bardzo dobrym. Jak ja bym pokazał zdjęcia moich modeli, to by mnie chyba wszyscy na forum zlinczowali. Ale moje modele mi się podobają (a to że komuś się nie podoba to kwestia gustu i jego doświadczenia),poza tym mam trudności małe w dodaniu zdjęć, więc zanim ujrzycie je to minie jeszcze trochę czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 24 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 24 Stycznia 2011 Hm..., no, dzięki . Nie wiem dlaczego, ale jakoś odebrałem Twoją poprzednią wypowiedź jako delikatnie złośliwą. Jednak byłem w błędzie. Co do umieszczania zdjęć - pełno tu poradników. Jeśli Ci to nie wystarcza - pisz na pw. Jak ja bym pokazał zdjęcia moich modeli, to by mnie chyba wszyscy na forum zlinczowali. Zawsze mam takie odczucie w odniesieniu do swoich modeli, ale, jak widać, nie zawsze jest tak źle. pozdrawiam Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ups Napisano 24 Stycznia 2011 Share Napisano 24 Stycznia 2011 wg. mnie wcale źle nie jest , a Twój model mi się podoba.Fajne otarcia ,a i kurzenie tak jakoś naturalnie wygląda. Generalnie jestem pełen podziwu dla modelarzy działających w tej mikro (jak dla mnie) skali. Jedyne do czego bym się czepił to właśnie to połączenie kół i gąsek. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 24 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 24 Stycznia 2011 Jedyne do czego bym się czepił to właśnie to połączenie kół i gąsek. Toż mówię, że niewiele mogłem w tej sytuacji zrobić, bo to jeden odlew. pozdrawiam Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SAMSON Napisano 6 Lutego 2011 Share Napisano 6 Lutego 2011 Niezły szum-szyr Ci z tego Shermana wyszedł, ale wśród "starszych braci" wymięka. A tak w ogóle z innej bajki, jakie to gry wojenne miałeś na myśli? Grałem kiedyś na targach książki historycznej w taką grę "flames of war" tylko tam były bodajże metalowe te pojazdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
apsik41 Napisano 6 Lutego 2011 Share Napisano 6 Lutego 2011 Zapewne ''flames of war'', "mein panzer", "Alzo Zero" (z tych znanych) itp. ale są modele, których malowaniem uratować się nie da i są to wszystkie produkcje do wargameingu PS Ja bym z chęcią zagrał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamil83 Napisano 6 Lutego 2011 Share Napisano 6 Lutego 2011 Prezentuje się całkiem nieźle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skwercio Napisano 6 Lutego 2011 Share Napisano 6 Lutego 2011 Ja do gier bitewnych używam wszystkich modeli 1:72, nawet dragona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 7 Lutego 2011 Autor Share Napisano 7 Lutego 2011 A tak w ogóle z innej bajki, jakie to gry wojenne miałeś na myśli? Grałem kiedyś na targach książki historycznej w taką grę "flames of war" tylko tam były bodajże metalowe te pojazdy. A czy to istotne? Powiedzmy TOM'S WAR ... Chodziło mi tylko o to, że jest to model uproszczony, z serii ALZO ZERO, przeznaczony do gier wojennych. Jakich - nie wiem, bo się tym nie pasjonuję. pozdrawiam Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marioba Napisano 8 Lutego 2011 Share Napisano 8 Lutego 2011 Witam! Modelik wymiata! Strasznie mi się podoba! Super pomalowany! A sam zestaw? Nie ma złych zestawów, jest tylko złe podejście do tematu. Grunt to dobra zabawa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
apsik41 Napisano 15 Lutego 2011 Share Napisano 15 Lutego 2011 to model uproszczony, z serii ALZO ZERO właśnie do tej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
El Commendante Napisano 16 Lutego 2011 Share Napisano 16 Lutego 2011 Operation Overlord vel Operation World War 2. Flames of War to skala 15mm, około 1:100. Bardzo wątpliwa finansowo zabawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
apsik41 Napisano 17 Lutego 2011 Share Napisano 17 Lutego 2011 Tak. Batalion do FoW kosztuje ok 600 zł Ale żeby stworzyć batalion w Operation Overord też trzeba wydać sporo kasy, ale ma się przyjemność z malowania. Poza tym do Oper. Overord wystarczy kilka pojazdów na stronę i piechota. Więc jest to jak gdyby tańsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
El Commendante Napisano 9 Marca 2011 Share Napisano 9 Marca 2011 To inna skala, we FOW batalion, w OWW2 do kompanii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.