Jump to content

Bell H-13 Sioux, Italeri 1:72


siero182
 Share

Recommended Posts

Witam,

przedstawiam galerię Bell'a 47 w wydaniu wojskowym. Na pewno nie jest to szczyt modelarstwa, model ma sporo baboli, prześwitujące warstwy jasnej i ciemnej zieleni (zacieki przy malowaniu) mogą symulować spore wyeksploatowanie maszyny. Za pomoc dziękuję kolegom, którzy udzielali się w temacie warsztatowym. Wszystkich Forumowiczów zapraszam do oglądania i oceny.

 

Link do warsztatu:

viewtopic.php?t=25333

 

I oczywiście fotki:

 

p1000889d.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

p1000885b.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

p1000877z.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

p1000875jx.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

p1000874.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

p1000871p.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

p1000870r.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

p1000865.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Pozdrawiam,

Przemek.

Link to comment
Share on other sites

Przemek jak na początek to powiem szczerze że jest zrobiony świetnie. Oprócz tego co sam sobie wytknąłeś, zwróć większą uwagę na doszlifowanie części izaszpachlowanie jam skurczowych (teraz zauwazyłem dopiero na kmach) Ogólnie jest ok prezentuję się ładnie

Link to comment
Share on other sites

Przyglądałęm sie warsztatowi i jest całkiem całkiem. Mnie osobiście bardzo razi ta odwrotnie położona kalkomania. Jak nie chciała zejść to trzeba było drugą na nią położyć prawidłowo, jak by prześwitywała - starą zamalować.

Link to comment
Share on other sites

Witam

 

Nie jest źle, ale nie jest też bardzo dobrze. Obróbka części oraz doprowadzenie ich do właściwego stanu jest podstawową umiejętnością. Czynności te powinny być doprowadzone do końca zanim w ogóle spojrzymy na pędzel czy aerograf. Tylko należycie odbrobiona część po malowaniu nie wygląda niechlujnie.

Jeśli chodzi o malowanie, to pomimo widocznych gdzie nie gdzie niedomalowań i smug, większa część elementów ma niezłą, gładką powierzchnie. To bardzo ważne. Moim zdaniem jeśli trochę potrenujesz na boku (na złomie modelarskim) warsztat pędzelkowy, to następny będzie wyglądał ok.

Szczerze mówiąć najbardziej obawiałem się o oszklenie gdyż zacząłeś przy nim operować dosyć wcześnie bez większych zabezpieczeń, ale koniec końców nie wygląda ono źle. Widać co prawda delikatne zanieczyszczenia, ale nie rzutują one znacząco na ogólny wygląd modelu.

 

Twoim największym atutem są zdjęcia, które są czytelne i nie męczą odbiorcy. Widać, że przeglądasz uważnie forum i wziąłeś sobie do serca wzmianki o jednolitym tle.

 

Czekam z niecierpliwością na Twój kolejny projekt

 

Pozdrawiam

Kornik

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za pozytywne wypowiedzi. Faktycznie macie rację, chyba kupie coś za 15 zł i będę na tym ćwiczył. Ogólnie chyba szpachlowanie najgorzej mi wychodzi, szczególnie na starym spitfire którego do galerii kiedyś dałem to widać. Nie umiem zrobić płynnego przejścia od szpachli do plastiku, po pomalowaniu widać gdzie była szpachla a gdzie nie. Odnośnie malowania pędzlem też jest tak sobie, maluję rozcienczoną Pactrą i wychodza te smugi. Pozostaje tylko ćwiczyć.

 

kornik_69- z tym oszkleniem chodzi ci o to, że wcześnie go w model wkleiłem i mogłem go w późniejszych fazach zniszczyć/zabrudzić?

Link to comment
Share on other sites

Przemek, oszklenie jako element który podczas prac najłatwiej zabrudzić, uszkodzić dobrze jest przyklejać na samym końcu, ewentualnie jak najpóźniej końcowego etapu. Co do szpachlowania, podstawa to cierpliwość. Szlifujemy kilkoma (de)gradacjami papieru od najmniejszej na początku (np 600) do najmniejszej (1200 - 2000). Nakładamy podkład (m.in. po to aby wyłapać niedoróbki w szpachlowaniu) i powtarzamy operację gdzie potrzeba. W trudno dostępnych miejscach można użyć do usuwania szpachli zmywacza do akryli Wamodu, wtedy odchodzi element szlifowania (tu polecam relacje m.in p_bladka, którego jest to ulubiona metoda szpachlowania). Zamiast szpachli możesz też użyć kleju CA usuwanego wacikami nasączonymi Debonderem.

Link to comment
Share on other sites

Przemek, oszklenie jako element który podczas prac najłatwiej zabrudzić, uszkodzić dobrze jest przyklejać na samym końcu, ewentualnie jak najpóźniej końcowego etapu.

 

Kolega Moses ujął to nader trafnie. Tak powinno brzmieć jedno z kluczowych, modelarskich przykazań. Oszklenie jest elementem bardzo ważnym, gdyż słaba jakość jego wykończenia, skazy czy nieplanowane zabrudzenia często mogą nam popsuć ostateczny wygląd świetnego modelu. Oszklenie powinno być wklejane jak najpóźniej, a jeśli nie jest to możliwe, to powinno być należycie zabezpieczane taśmą maskującą,, maskolem czy też innymi sposobami, tak aby w trakcie prac nic się z nim nie stało.

 

Szpachlowanie trzeba trenować gdyż nie zawsze będzie możliwość użycia zestawu CA + Debonder lub szpachlówki w płynie. Te specyfiki bardzo pomagają w pracy, ale nie poradzą sobie z większymi niedoskonałościami lub przeróbką kształtu modelu (np. przy pracach nad modelami od podstaw lub Tuningowaniem samochodów cywilnych). Polecam Ci zakup szpachlówki Revell Plasto. Dobrze się z nią pracuje. Jakim narzędziem nakładasz szpachlę ? Być może problem polega na tym, że nakładasz jej zbyt dużo.

Link to comment
Share on other sites

Używam szpachli w tubce Humbrol. Nakładam kawałkiem sztywnego oszlifowanego plastiku. Być może w tym jest problem, czytałem ostatnio że raczej czymś metalowym z przybornika do paznokci jest lepiej ;D. Co do tej szpachli to zauważyłem, że lubi się kruszyć, i bardzo szybko zasycha na modelu, nie jest bardzo plastyczna. Mam tez surfacer 500, ale dotarł dopiero wczoraj, więc nie miałem okazji go testować, czytałem że całkiem dobry do małych ubytków jest.

 

Pozdrawiam,

Przemek.

Link to comment
Share on other sites

To coś metalowego z przybornika do panokci sprawdza się bardzo dobrze. My w naszej modelarni nazywamy to "Kujka". Przy odrobinie to narzędzie pomaga osiągnać naprawdę dobre efekty i oszczędzać szpachlówkę.

Link to comment
Share on other sites

W sklepie dla dentystów (czy jakoś tak) możesz znaleźć taki o to nazrzędź. Też się dobrze nadaje nakładania szpachl

dscn0684w.jpg

Link to comment
Share on other sites

Bardzo ładny model. Też mam tą maszynę w planach, choć może trochę odległych. Mimo, że są małe niedociągniecia, na efekt patrzy się bardzo przyjemnie. Musiałeś mieć mnóstwo cierpliwości, żeby go zbudować. Gratuluję i pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.