R_Mazzi Napisano 25 Lutego 2011 Share Napisano 25 Lutego 2011 Po dziewięciu miesiącach bez dłubania (nie, nie byłem w ciąży) zachciało mi się wyciągnąć zabawki na wierzch. Trafiło na samochodzik zaczęty jeszcze w maju. Niestety, wtedy dość szybko jedna z wież wpadła skubana za regał i przeleżała sobie tam aż do przedświątecznych porządków. Teraz nieco przy nim podłubałem i właściwie jest już gotowy do maziania. Tylko muszę sobie kupić nowe pędzelki bo mi wszystkie młody podprowadził... Model tym razem mniej redukcyjny a bardziej relaksacyjny. Wzorowany na tej maszynie: Fotka z netu. Jest to samochód pancerny White, czyli podwozie cieżarówki White plus buda z uszkodzonego, rozbitego Austina pierwszej serii wyklepana na funkel nówkę. Zdobyty przez naszych dzielnych wojaków na czerwonych latem 1920r. Tyle wstępu. Z modelu Austina pierwszej serii Modelkraka wydziabałem coś takiego. Malowanie jak zwykle... oliwka/zieleń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrzej_LK Napisano 27 Lutego 2011 Share Napisano 27 Lutego 2011 nie ma to jak iść na wystawę, zaraz motywacja wraca :-) bardzo ładna rzecz się szykuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
R_Mazzi Napisano 28 Lutego 2011 Autor Share Napisano 28 Lutego 2011 nie ma to jak iść na wystawę, zaraz motywacja wraca :-) bardzo ładna rzecz się szykuje. hehe, motywacja na tyle silna, że autko wraca z powrotem na warsztat. Trzeba ciachnąć jednak tego engine hood'a żeby był nieco bardziej proporcjonalny. Ale co tam, nam się wcale przecież nie śpieszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
plastikk Napisano 28 Lutego 2011 Share Napisano 28 Lutego 2011 Kolega normalnie mnie teraz uszczęśliwia - jak nie było ''pierwszaków'' na forum to teraz normalnie wysyp...patrze,patrzę - uczę się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Panzer4 Napisano 28 Lutego 2011 Share Napisano 28 Lutego 2011 Rafał dajesz dalej. Jak Ci wyjdzie tak jak ten Tiger to będzie przecudnej urody model bardzo rzadkiego pojazdu w naszej skali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rtoipmodest Napisano 1 Marca 2011 Share Napisano 1 Marca 2011 Podziwiam samozaparcie, ja na razie podarowałem sobie Austina. Żywica strasznie twarda - przynajmniej w moim. Jaka jest nazwa własna pojazdu? Fota deczko niewyraźna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Konrad C Napisano 1 Marca 2011 Share Napisano 1 Marca 2011 Ładnie - chodź widzę, że producent tego modelu nie rozpieszcza modelarza. Tak czy siak zasiadam w pierwszym rzędzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
R_Mazzi Napisano 1 Marca 2011 Autor Share Napisano 1 Marca 2011 Radek Tygrys jako sam pojazd, to raczej nijaki mimo wszystko mi wyszedł, nie miałem pomysłu jak go "wykończyć" a nie ściorać. Austin będzie w kolorystycznie znajomych dla mnie klimatach więc będzie łatwiej. Piotrek - autko ma nazwę własną "gen. Haller". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mierzu Napisano 2 Marca 2011 Share Napisano 2 Marca 2011 Rafale! Mam nietypową prośbę. Od dłuższego czasu zastanawiam się nad kupnem jakeiegoś żywicznego cuda i tutaj moje pytanie: jaka jest w obróbce żywica? ( krucha, pęka, miękka), czym ją obrabiać, kleić itp.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
R_Mazzi Napisano 2 Marca 2011 Autor Share Napisano 2 Marca 2011 Rafale! Mam nietypową prośbę. Od dłuższego czasu zastanawiam się nad kupnem jakeiegoś żywicznego cuda i tutaj moje pytanie: jaka jest w obróbce żywica? ( krucha, pęka, miękka), czym ją obrabiać, kleić itp.? Hmmm, myślę, że żywica żywicy nie równa. Wszystko zależy od tego co dany producent stosuje. Na przykład ta z której Atak robi zimmerity do faszystów jest w obróbce bardzo przyjemna. Modelkrakowa, jak już Piotrek wspomniał, jest dużo, dużo twardsza. Słyszałem też opinię, że im dłużej żywica leży tym staje się bardziej krucha, ile w tym prawdy, nie mam pojęcia. Obróbka - czeska piłka (ta z żylety) i glanc papier. Obydwie metody na mokro bo pyłki z żywicy do najzdrowszych nie należą. Z mniejszymi detalami skalpel też da radę. Klejenie - ja wszystko kleje kropelką więc dla mnie bez różnicy, nie ważne czy plastik, żywica czy blacha PS. A jakie to cudeńko Cię kusi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LordDisneyland Napisano 5 Marca 2011 Share Napisano 5 Marca 2011 R_Mazzi, szacunek za temat, pamiętaj, że w odwodzie masz pattex power żel-czyli gęsty CA. Swoją drogą, ten Haller...od razu wiadomo, że wóz będzie na jedną stronę zjeżdżał ;) Co najważniejsze- oto okazuje się, że glancpapier łączy i Śląsk, i Warsiawę! Śmergiel! Cieszy mię lokalne nazewnictwo papieru ściernego do dziś stosowane - oto trwa tradycja regionalizmów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.