Skocz do zawartości

Ostatnie produkcje - Spadochroniarz US, Ogrum, Zorabeth


Przemysław Szymczyk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

3 ostatnie malowanki:

 

Spadochroniarz US - Alpine 120mm

air1.jpg

Więcej zdjęć tutaj

 

Ogrum Ironheart - Pizarro, 54mm

ogrum0.jpg

Więcej zdjęć tutaj

 

Zorabeth - Andrea, 54mm

baba1.jpg

Więcej zdjęć tutaj

 

Komentarze mile widziane

 

Pozdrawiam

Przemek

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie je oglądam za każdym razem jak ktoś komentarz da i sobię myślę - dlaczego ktoś taki jak ty nie założy warsztatu i nie pokaże takim jak ja jak powinno się malować figurki? Czy mółbyś mi to wyjaśnić. A najlepiej jakbyś do następnej figurki zrobił dokładny warsztat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za opinie

 

Tutorial? Pomyślimy ;)

Acz moim zdaniem przydatność warsztatów "krok po kroku" jest taka sobie, szczególnie przy figurkach. Pewnych rzeczy przekazać się nie da, można co najwyżej próbować opisać konsystencję użytej farby i sposób jej nakładania, a to ma kluczowe

znaczenie dla osiąganego efektu. I co najistotniejsze - 100 przestudiowanych tutoriali nie daje tyle co pomalowanie pięciu figurek. Dobrze jest wiedzieć jakimi farbami i pędzlami malują najlepsi, jakiej używają chemii (retardery czy rozcienczalniki przy olejach) ew. jakie triki stosują, reszta to już wyłącznie praktyka. Dobrze jest poszukać sobie fotek identycznej figurki jak robimy, pomalowanej przez jakiegoś mastera i starać się uzyskać podobny efekt cieniowania - ułatwia to zorientowanie się co jak cieniować.

 

Na innym forum w odpowiedzi na pytanie napisałem co nieco o malowaniu Zorabeth - wklejam, może ktoś skorzysta

 

Malowana w całości vallejo. Zacząłem od nałożenia aerografem kolorów i wstępnego wycieniowania (koń osobno - na szaro, potem rozjaśniany, baba osobno na cielisto, potem zakleiłem ciało bluetacem i na granatowo, i osobno pelerynkę czerwienią)

Ciało baza - brown sand +odrobina basic skintone + odrobineczka carmine red. Rozjaśniałem dodając więcej basic skintone, cienie to baza plus chocolate brown plus burnt cadium red. Niebieskości intense blue plus biel, cienie intense plus czerń, na początku dadawałem nieco czerwieni, potem przemalowywałem, być może coś przebija spod spodu. Koń w zasadzie monochromatyczny, dałem pod brzuchem delikatne różowe filtry, w owłosienie zapuściłęm washa vallejo w kolorze sieny i rozjaśniłem buffem. Jeśłi kogoś interesują kolory użyte do któregośz elementów to postaram się sobie przypomnieć.

Co jeszcze potrzeba? Opóźniacza (używam Talensa) i w miarę dobrego pędzla. Nie musi być super drogi, byleby trzymał szpic. Babę zmalowałem w całości starym pędzelkiem ilateri który wsadziłem wcześniej do brush restorera vallejo. Maluję dość rzadką farbą, konsystencja zależy od tego co robię - przy cieniowaniu większych powierzchni farba rzadsza, przy detalach gęstsza, tak by się dalo zrobić cienką kreskę bez rozlewania. Często malowałem "mokre na mokre" albo nakładając bardzo rzadką jasną farbę na fragment który miał być rozjaśniony a potem pędzelkiem umoczonym w wodzie "rozsmarowując" brzegi wcześniej nałożonego "placka farby" tak by zrobić płynne przejście. Ta technika wymaga treningu i odpowiedniego doboru konsystencji i zawartości opóźniacza, ale efekty są fajne. Trudno mi dawać jakieś rady, bo mi to raz wychodzi, raz nie, trzeba eksperymentować.

Padło pytanie o konia - po nałożeniu kolorów aerografem rozjaśniałem pędzelkiem w zasadzie czystą bielą - tyle że zamiast pokrywać powierzchnię regularnie stawiałem mnóstwo cienkich kreseczek obok siebie tam gdzie chciałęm rozjaśnić- wymyśliłem że w ten sposób powierzchnia będzie ciekawsza i mniej jednorodna.

I w sumie najważniejsza zasada dot. malowania tej figurki, i pewnie wszystkich innych - jeśli włożysz w malowanie dużo czasu i pracy, figurka wygląda fajnie i efektownie - to znak że jesteś mniej więcej w połowie drogi

Poprawiałem mnóstwo razy, wzmacniałem cieniowanie, korygowałem jakieś małe błędy i niedokładności, dodawałem elementy makijażu i jakieś tam duperele. Być może ktoś widział "gotową" figurkę na konkursie w Łasku - po nim poprawiłem jeszcze masę rzeczy, które wcześniej wydawały mi się być ok. Wcześniej po osiągnięciu zadowalającego rezultatu wolałem nie kombinować z obawy przed popsuciem, teraz wiem że trzeba poprawiać do upadłego, w ostateczności się pomaluje od nowa

 

Pozdrawiam

Przemek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.