Skocz do zawartości

poczatki modelarstwa, pomoc w gasienicach


ranosz

Rekomendowane odpowiedzi

witam serdecznie

pomimo podeszlego wieku zaczynam przygode z modelarstwem

moj wybor padl na niemiecka bron pancerna 1/72

pierwsze modele pierwsze problemy

1. gasienice

maluje je przed wycieciem, maluje kola, kola przyklejam i biore sie za gonsienice i na zaokragleniech trace cnote modelarza jaka jest cierpliwosc?

farba sie rozpuszcza, normalne, slabo sie klei i efekt jest nie specjalny

 

podobnie maja sie inne drobne czesci. przeciez musze pomalowac niektore czesci wczesniej.

urzywam pedzla, no bo jestem nowy i boje sie aerografu /tak jak stersi komputerow, moze z czasem, urzywam farb revell/

 

http://ranosz.fotosik.pl/albumy/238677.html

tutaj dalem dwa moje pierwsze modele prosze o uwagi i dobre rady

 

jestem amatorem a chce to zmienic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie składam czołgów i nie jestem zbyt doświadczony (trzy modele i tuzin kubków ), ale na pierwszym modelu nauczyłem się jednej, bardzo ważnej rzeczy - nie malować przed wycięciem. Już wolę się męczyć z drobnicą na kartce białego brystolu, ale przynajmniej wszystko mam (w miarę) ładnie oszlifowane i odtłuszczone.

 

Chyba gdzieś widziałem jakiś temat dotyczący gąsienic, więc musisz tylko poszukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to są twoje pierwsze modele to nie jest źle. musisz tylko dużo ćwiczyć. Proponowałbym, bys wpierw nauczył się czysto sklejać, a dopiero potem zacznij przygodę z malowaniem modeli.

jak napisał mój przedmówca, drobiazgi wytnij z ramki, oszlifuj i odtłuść. jeśli to jest np. właz, reflektopr to przyklej i dopiero potem pomaluj.

na gasienicach to już nie jeden się znerwicował ja je maluje po przyklejeniu do modelu przy pomocy drobnego pędzla...spokojnie i bez pośpiechu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, to ja bym miał chyba problem z tymi silniczkami. Całe modelarskie życie maluję bandaże pędzlem od ręki i po pierwsze nie widzę w tym problemu, a po drugie ćwiczy to rękę co przydaje się później np. przy robieniu napisów z "ręki".

 

W temacie. Nie malować w ramkach jak pisali koledzy. Wyciąć, opiłować co trzeba, umyć w wodzie np. z płynem do mycia naczyń. Tłusta powierzchnia będzie zawsze sprawiać trudność przy malowaniu i sklejaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za rady

w rachunku sumienia modalarza przyznaje sie do bledow

nie mylem wczesniej ramek w wodzie

reka mi sie trzesie jak maluje/choc nie pije/

niektore elementy wydaje mi sie ze musze pomalowac, np, gasienice, kola, i inne drobne dodatki

nie maluje wszystkiego w ramkach

maluje po dwa razy kazdy kolor, mam dwa pedzelki /narazie/ synthetik 4 i 10

po pomalowaniu i sklejeniu pewnych czesci poprawiam

/ja nigdy nie malowalem!!! nawet plotu u babci ani mieszkania/

 

lekcje jake wyciagnalem z waszych wypowiedzi to

nie maluj przed wycieciem

gasienice pomaluj pod konie malym pedzlem

do ogumienia kol urzyj czegos co moze obracac kola i latwiej bedzie sie malowac np silniczek czy chocby zapalki

dzieki i slucham dalej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na początek nieźle, ale kolor gąsienic to porażka w tym Panzer III.

 

Ja mam taki patent na nie - maluję je co prawda w ramkach, ale wynika to z pewnej okoliczności którą wytłumacze za chwilkę.

Maluję pedzlem dla klaryfikacji.

Na początek gąsienice maluje na czarno. Po tym suchy pędzel gunmetalem. I na koniec wash olejny ze sieny palonej. Podeschnie pare godzin, wacikami wycieram nadmiar i czekam na schnięcie dalej (do 48h). Próbowałem 2 razy zrobić na gotowym modelu z kategorii złom wash gąsienic - skończyło się tym że rozlał się po całym układzie napędowym. Dlatego w ramkach to robię. Pozostają ślady po wycięciu co prawda, ale każdy z nich maluje na czarno, suchy pędzel gunmetal i punktowo wash (malusienkie kropelki) który się nie rozlewa

I poprawiam już złożone w paru miejscach gunmetalem suchym pędzlem gdzie wydaje mi się że za dużo washa wyszło.

 

Z innych części kiedyś narzędzia malowałem w ramkach i kółka itp. Teraz narzędzia normalnie w recę albo trzymając pensetą maluję. Akryl schnie szybko .

A kółka itp - na wykałaczkę wszytsko nabijane i tam malowane. Zdecydowanie dokładniej bandarze tak wychodzą

A drobne części malujesz z całością modelu po doklejeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki dla Przemosa19

musisz mi bardziej wytlumaczyc co to znaczy

''Po tym suchy pędzel gunmetalem. I na koniec wash olejny ze sieny palonej. Podeschnie pare godzin, wacikami wycieram nadmiar''

podobaja mi sie twoje modele i warsztat, bo prosto i ze zdjeciami. bardzo pomocny.

 

jak malujecie drobne czesci na modelu, jakimi pedzlami

czy farby typu revell rozcieczacie, jezeli tak to jak, ja maluje prosto z puszeczki

Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
..... jeśli to jest np. właz, reflektopr to przyklej i dopiero potem pomaluj. ....

.

 

Sorki że wtrące.Skladalem model Leoparda 1A2 w skali 1/35..

Moim najgorszym blędem bylo to że najpier skleilem..A potem pomalowalem..

 

Trzeba wziąść pod uwage że jeśli żle przejedziesz pędzlem,lub weżmiesz za dużą ilość farby to morzna ubrudzić inne części

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://mojehobby.pl/katalog.php?grupa_p=9&kateg=101373&grupa_rek[9]=&ngrp=&sortuj=&filtr_dost=5&sess_id=99407280

 

Te pierwsze 3 pędzle doskonale nadają się do malowania malych części..są tanie a dobre.POLECAM;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te pierwsze 3 pędzle doskonale nadają się do malowania malych części..

Ja jestem bardzo zadowolony z tych Italerowych pędzli retuszerskich z trójkątnym trzonkiem. Nie wyobrażam sobie malowania szczegółów w 1/72 bez pędzelka 000.

 

Trzeba wziąść pod uwage że jeśli żle przejedziesz pędzlem,lub weżmiesz za dużą ilość farby to morzna ubrudzić inne części

Kwestia wprawy. Ale patrząc z drugiej strony wystarczy odrobina kleju, która się wydostanie poza miejsce łączenia pomalowanych elementów - i efekt też nie za bardzo. A łatwiej jest wyretuszować nierówno pomalowaną część niż klej na farbie. Tym bardziej, że niewielkie nierówności w malowaniu i tak zostają potem wyrównane przez wash, drybrushing i weathering.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Modele które pokazałeś na zdjęciach są dobrze zrobione tyle że te gąsienice.

Ja mam podobny problem przy klejeniu. W ogóle gąsienice które kleje na zaokrągleniach są krzywe. Jeszcze nigdy nie wyszły mi porządnie gąsienice. Jeżeli ktoś ma jakieś rady proszę pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ranosz ze swojego skromnego doświadczenia może będę mógł coś podpowiedzieć.

 

Mianowicie pytasz się co to suchy pędzel i wasch...

1. Suchy pędzel to technika przecierek prawie suchym pędzlem (moczysz pędzel w farbie i wycierasz go prawie do sucha w papierowy ręcznik, aż zacznie on pozostawiać jedynie lekką smugę koloru przy potarciu pędzlem). Tą minimalna ilość farby delikatnie przecieracz kilkakrotnie po części. Ta ilość farby którą jest na pędzlu podkreśli Ci wypukłe i wystające detale (o te wypukłości najbardziej zahacza pędzel pozostawiając takie ala przetarcia).

Tą techniką podkreśla się wypukłości na modelach, robi przetarcia na kolorach i wytarcia farby (na przykład obrazowo przecierka suchym pędzlem z srebrną farbą po gąsienicy da tak efekt, ja by wytarcie, wybłyszczenie metalu... ) itd i tak dalej.

Można też malować po krawędziach modelu farbą o ton jaśniejszą od tej którą jest pomalowany. Podkreśli krawędzie i nada trójwymiarowości bryle.

Mam nadzieję że załapałeś sens.

2. Wasch to naniesienie (w większości przypadków) olejnych farb artystycznych na model.

To farby olejne te takie których używają malarze przy obrazach. Do kupienia w tubkach w sklepach dla plastyków.

 

Odrobinę takiej farby rozpuszcza się w terpentynie lub rozcieńczalniku do takiego rodzaju farb. Taką "brudną" wodę nanosi się na model. Po podeschnięciu zaciera się jej nadmiar. Farba pozostawia swoje lekkie zabarwienie lub zmienia tonację farb.

Powiedzmy żę chcesz zrobić zardzewiałe gąsienice. A więc rozpuszczasz odrobinę SIENY PALONEJ w terpentynie i taką mieszankę nanosisz na ogniwka. Gdy wyschnie uzyskasz rdzawy odcień.

Kolory oczywiście są różne i rożna zastosowania ale taka jest główna zasada.

Bardzo łatwo takimi technikami robić różne filtry na modelach, pokazujące na przykład blaknięcie farby, zacieki, rdzę.

 

Odnośnie klejenia gąsienic. Wprawdzie ja ze skali 1:35 ale technika powinna bardzo dobrze dać się zaadoptwać do skali 1:72.

 

Moim największym będę było pomalowanie pojedynczych ogniwek i późniejsze ich sklejanie. Za żadne dydy farba nie pozwalała dobrze skleić ogniwek i były problemy z rozpuszczaniem farby.

Tera robię tak: Najpierw ogniwka sklejam w większe segmenty i łuki a później je maluje przed nałożeniem na koła.

Na elastycznej taśmie klejącej układam ogniwka gąsienice, układam w łuku na kole i sklejam kropelkami kleju, elastyczna taśma się naciąga na łuku, zarazem pozostawiając napięcie i równe ułożenie na łuku (przydatna taśma izolacyjna od instalacji elektrycznych - dobrze rozciągliwa).

Tu przy klejeniu bardzo pomocny jest klej Tamiy Extra Thin Cement to coś takiego:

http://mojehobby.pl/szczegoly.php?grupa_p=9&przedm=290202

Jest to bardzo rzadki i bardzo penetrujący klej. Wystarczy nanieść malutką kropelkę na łączenie a sam bardzo szybko rozleje się wzdłuż łączenia i sklei element (klejąc 2 połówki kadłuba wystarczy je złożyć razem i wzdłuż krawędzi przejechać wilgotnym pędzelkiem, a po kilku sekundach mamy sklejoną część - klej sam wniknie w szczelinę - nie pozostawiając za bardzo śladu po sobie i bardzo szybko odparuje).

Tak więc przyklejone ogniwka na taśmie układam na kole w łuk i pędzelkiem nanoszę klej w miejscach łączenie ogniwek. Naprawdę wystarcza minimalna ilość kleju.

Po chwili odklejam taśmę i zdejmuję z koła sklejony w łuk segment ogniwek.

Całą gąsienice sklejam tak żeby składała się z takich 3-4 bloków i dopiero takie bloki maluję farbą.

Po końcowym nałożenie na kołach i po sklejeniu segmentów razem poprawiam ewentualne niedomalowania na ich połączeniu.

 

Mam nadzieję że coś pomogłem i wyjaśniłem.

Pozdrawiam

MarCiu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.