Jump to content

An-28 BROPLAN 1/72 waku


hadzi
 Share

Recommended Posts

Przy okazji budowy Szczerbakowa obiecałem wyjaśnic co to " nowa metoda" na obróblke waku.

 

Zacznę od tego jaka była stara - tradycyjna stosowana przez wielu na świecie do dziś: jest to wycinanie elementu z naddatkiem kilku milimetrów a następnie szlifowanaie na papierze ściernym aż ten naddatek oddzieli się jako cieniutka błonak od elementu.

Minus tej metody to ograniczona kontrola, długi czas obróbki i często (robiąc na sucho) masa kurzu. Tą metodą i jej modyfikacjami od lat 80-tych zrobiłem oraz zepsuyłem też kilka modeli (głównie różne profile skrzydeł mi wychodziły).

 

Od ok. 6 lat (może dłużej, czas szybko leci) stosuję "nową metodę", która sobie wypracowałem (no nie znam nikogo, kto by to gdzieś już pokazał).

Polega ona na wykorzystaniu czeskiej piłko-żyletki leżącej płasko na tworzywie i wycinaniu elementu. Metoda gwarantuje dobra kontrolę nad procesem wycinania i eliminuje znaczną część kurzu. Dodatkowo wycięty element praktycznie nie wymaga dalszej obróbki.

 

Którys Forumowicz wspomniał o nozyku introligatorskim, cóż on nie daje moim zdaniem i doświadczeniem takiej kontroli nad procesem wycinania, szczególnie elementów jak krawedzie spływu.

 

Wycięcie obu połówek kadłuba Antka zajęło mi 3 minutu.

 

6f6b92b2a9e3092a.jpg

ce6b9812e16d30ea.jpg

83d21ef94ed603d9.jpg

 

Ciag dalszy kiedyś tam napewno nastąpi.

Link to comment
Share on other sites

Ta nowa metoda jest niewątpliwie szybka. Może nawet szybsza niż to co pokazał Piotr D. na PWM, ale...wycięcie piłką, która ma grubość najmniej 0,3mm (nie mierzyłem, jutro to zrobię) powoduje pocienienie kadłuba, czy skrzydła o podwójną grubość piłki i trochę może więcej. Nie sądzę oczywiście, że inne metody są dokładniejsze, bo przy ścieraniu na papierze ściernym, zdarza się przecież b. nierówno docisnąć i stracić te dziesiątki milimetra w niekontrolowany sposób. W każdym razie dzięki za wskazanie kolejnego zastosowania tego czeskiego narzędzia:)

Link to comment
Share on other sites

ale...wycięcie piłką, która ma grubość najmniej 0,3mm (nie mierzyłem, jutro to zrobię) powoduje pocienienie kadłuba, czy skrzydła o podwójną grubość piłki i trochę może więcej

Piłka ma 0,12mm (właśnie zmierzyłem ) czyli tyle co nic i szczerze wątpię aby udało się osiągnąć większą dokładność jakąkolwiek inną metodą (obecnie znaną). Biorąc pod uwagę czas potrzebny na dokonanie całej operacji metoda faktycznie ciekawa, dzięki hadzi.

Link to comment
Share on other sites

ale...wycięcie piłką, która ma grubość najmniej 0,3mm (nie mierzyłem, jutro to zrobię) powoduje pocienienie kadłuba, czy skrzydła o podwójną grubość piłki i trochę może więcej

Piłka ma 0,12mm (właśnie zmierzyłem ) czyli tyle co nic i szczerze wątpię aby udało się osiągnąć większą dokładność jakąkolwiek inną metodą (obecnie znaną). Biorąc pod uwagę czas potrzebny na dokonanie całej operacji metoda faktycznie ciekawa, dzięki hadzi.

 

Cóż, nie pamiętam w którym kartonie leży jakieś Vacu, jutro się zabawię, najpierw w odnalezienie wydmuszki, a potem w poprawienie rekordu wycinania na czas

Link to comment
Share on other sites

Dzieki, ale od przyszlego tygodnia wpadam w wir pracy, zaraz negocjacje kontraktu mam i nie wiadomo kiedy bede mogl cos zrobic. Dlatego na sile wypycham modele w ktorych zostala jakas drobnica do zrobienia - co widac w galerii.

 

Malowanie mam juz wybrana, ale moze sie zmienic jeszcze w trakcie prac.

Link to comment
Share on other sites

no wreszcie jakieś vacu na warsztacie.

Notatniczek wyjęty, notuję pilnie

Link to comment
Share on other sites

Na dzien dzisiejszy mam wyciete te elementy i zacznę chyba sklejanie ;o)

6fa4f104c3883ba2.jpg

 

Skrzydła bedą wycinane w momencie gdy będą też montowane, muszę wkleić też do nich jakieś dzwigary by nie było niespodzianek.

Link to comment
Share on other sites

Popróbowałem trochę tej nowej metody i moim zdaniem jest to dobre przy częściach, które wystają prostopadle do płytki.

Przy skrzydle, szczególnie przy krawędzi spływu, do przecięcia jest realnie ok. 1cm płytki pod b. ostrym kątem. Zmęczyło mnie to i uznałem, że szybciej jest jednak starą metodą.

Link to comment
Share on other sites

Popróbowałem trochę tej nowej metody i moim zdaniem jest to dobre przy częściach, które wystają prostopadle do płytki.

Przy skrzydle, szczególnie przy krawędzi spływu, do przecięcia jest realnie ok. 1cm płytki pod b. ostrym kątem. Zmęczyło mnie to i uznałem, że szybciej jest jednak starą metodą.

 

No w przypadku An-28 było to do ok 3mm w niektórych miejscach. Jest to nużące, ale mnie daje większą kontrolę procesu wycinania.

 

To szkoda. Nie wiem Jurek, czy się ze mną zgodzisz, ale mam wrażenie, że ten system czasami nie wychodzi na zdrowie modelom...

A An-28 jest na tyle rzadkim projektem, że warto by mu było trochę uwagi poświęcić...

 

Zgadzam sie Mikołaju, ale kolekcje rządzą się swoimi prawami, tam nie ma miejsca na sentymenty. I tak wnetrze będzie słabo widoczne, więc nie ma sensu nad nim się rozczulać zabardzo. To nie będzie model konkursowy, ani w konwencji znanego Ci juz Halifaxa, czekającego na przypływ pozytywnej energii.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.